Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Andrzej Gierczak - relacja świadka historii z 18 lipca 2010

Działalność opozycyjna Tekst

Po podpisaniu porozumień zaczęliśmy – ja w ogóle wywodzę się z kolejnictwa – z trzema kolegami organizować niezależne związki zawodowe. Jeden z kolegów pojechał do Gdańska i tam zarejestrował naszą listę, w podziemiach kościoła świętej Brygidy, listę Komitetu Organizacyjnego Niezależnego Związku Zawodowego, jeszcze wtedy nie „Solidarność”. I w ten sposób zaczęliśmy się jakoś organizować. Dokładnie kolega pojechał trzeciego września, czyli już od razu, byliśmy akurat pierwsi. Dosyć duża była izolacja, jeżeli chodzi o jakieś zakłady na terenie Olsztyna, tak że...

Czytaj więcej

Wrogość wobec ustroju socjalistycznego Tekst

Ja zawsze byłem przeciwnikiem ustroju, więc znali mnie wszyscy w zakładzie, i nie to, że miałem kłopoty – po sześćdziesiątym ósmym roku rzeczywiście miałem kłopoty w przedsiębiorstwie, ale jakoś wszystko to przysychało. Miałem na tyle szczęścia, że ludzie mnie znali, ja byłem przy tym zdyscyplinowanym i tak dalej i jedyna rzecz, która jakby odbiegała od codzienności to to, że ja byłem wrogiem ustroju, ale jakoś tam to usychało zawsze. Miałem kłopoty, ale nie takie, że mnie wywalili z pracy, kazali...

Czytaj więcej

Wiadomości o Lubelskim Lipcu. Związki z Lublinem Tekst

Trzeba powiedzieć, że informacja na kolei zawsze dosyć dobrze [funkcjonowała]. Sięgając pamięcią lat siedemdziesiątych to też mieliśmy dobre informacje poprzez ludzi, którzy prowadzili pociągi do Gdańska i nas informowali, co się dzieje, jaka sytuacja i tak dalej, tak że my jako kolejarze mieliśmy swój jakby szereg informacji, nie musieliśmy specjalnie korzystać z tego niedoinformowanego społeczeństwa. My wiedzieliśmy trochę więcej zawsze, może nie wszystko dokładnie, ale dużo więcej i to ułatwiało zadanie. I wiedzieliśmy, że w Lublinie też organizują koledzy, zresztą...

Czytaj więcej

Wolność Tekst

Dla mnie wolność to przede wszystkim możliwość wyrażania swoich przekonań, możliwość swobodnego wypowiadania się, zrzeszania się i organizowania w takie struktury, które w naszym państwie mogą być pożyteczne dla ludzi, dla społeczeństwa, dla otoczenia. Zawsze czułem się człowiekiem wolnym.

Czytaj więcej

Wolna Polska Tekst

Może to głupio mówić, ale tak w końcówce lat dziewięćdziesiątych z przykrością stwierdzam, że – co tu dużo gadać – ci tchórze i te wszystkie kanalie jak już zrobiła się taka demokracja, to przegłosowywali człowieka. Ja byłem zwolennikiem rozsądku, więc zawsze tłumaczyłem na co się narażamy, w którą stronę idziemy i czy się na to decydujemy, więc byłem kontrowersyjnym człowiekiem. Lepiej było opowiadać, kadzić, nie przestrzegać – tacy dalej zajdą. I w tym momencie poczułem się człowiekiem osaczonym trochę. Kiedyś,...

Czytaj więcej

Drukarnia podziemna we własnym domu Tekst

U mnie była drukarnia podziemna. Były dwie grupy ludzi, jedni robili na powielaczach, a drudzy na sitodruku. I te grupy oczywiście o sobie nic nie wiedziały, nic kompletnie. I w moim domu nikt nie wiedział, że jest drukarnia, bo ja zawsze sobie myślałem, [że] jak kiedyś coś się przydarzy, to żeby moja rodzina tym się nie męczyła, nic nie ma do powiedzenia, bo po prostu nic nie wie. Nie ma gorszej rzeczy, jak człowiek coś wie i później [musi] to...

Czytaj więcej

Rewizja w domu Tekst

Wśród drukarzy był konfident. Zrobili u mnie rewizję, bardzo drobiazgową i wtedy idą do piwnicy ze mną. W tej piwnicy – ja mam dom jednorodzinny, jeszcze dobudowany, więc duże te piwnice są – oni zaczęli szukać w kuchni, a w kuchni właśnie odbywał się cały druk. Tam była westfalka [piec kuchenny], więc można było rozpalić, oni [drukarze] sobie tam grzali kawę i mogli w nocy pracować, okna zasłonięte. I oni w tej kuchni szukają, otwarli szafkę, wyjmują słoje. Myślę: „Co...

Czytaj więcej