Legenda o Żmiju
Dawno, dawno temu, na wzgórzu na którym teraz znajduje się Stare Miasto rósł gaj dębowy, w którym Słowianie oddawali cześć swoim bogom. Jednym z nich był Żmij. Ci, kórzy go widzieli opowiadali, że jest to gad z jedną parą nóg, łapami uzbrojonymi w szpony, skrzydałmi i trzema głowami osadzonymi na długich szyjach. Żmij miał wymachiwać długim wężowatym ogonem, pokrytym łuskami, zakończonym jadowitym grotem. Wierzono, że jest on władcą żmij, strzegącym sprawiedliwości oraz opiekującym się wodami i zasiewami. Żmij władał piorunami i ognistymi zjawiskami na niebie, dlatego mógł chronić ludzi przed atakami smoków powietrznych.
Kiedy w 1905 roku przystąpiono do budowy nowego gmachu seminarium duchownego natrafiono na liczne szkielety ogromnych rozmiarów. Czy to był Żmij? Niedawno na ulicy Żmigród podczas prac budowlanych w Izbie Drukarstwa miało miejsce niezwykłe znalezisko. Wykopano tajemnicze rzeźby głów. Miejsce, w którym to się stało, przypomnieć należy, znajduje się na stoku wzgórza opadającego w dół doliny Bystrzycy. Tereny te od zawsze nazywane były Żmigrodem, co oznacza gród, którego strzeże Żmij. Zatem to właśnie tutaj mieszkał smok Żmij, a odnalezione tajemnicze rzeźby przedstawiają głowy tego legendarnego gada. Wykopane kości, to najprawdopodobniej kości powietrznego smoka, który zginął w walce ze Żmijem.
Niektórzy turyści lubelskiej trasy podziemnej opowiadają o dziwnych odgłosach dobiegających zza ścian krętych korytarzy. Czy to Żmij? Czy Żmij dalej strzeże Lublina? Być może jesteśmy już bardzo blisko odnalezienia zasypanego wejścia do kryjówki zapomnianego smoka, co nazywa się Żmij.