Sprawa mieszczan lubelskich przeciwko Markowiczowi
Relacja woźnego, że z instancji Żyda lubelskiego Marka Mordusza był w polu, za szańcami, gdzie mieszkał Żyd Samuel Markowicz z Nowego Miasta Korczyna, który przyjechał w celu załatwienia swojej sprawy w Trybunale ze szl. [szlachetnym - red.] Bartoszem Radeckim, ale mieszczanie nie chcieli go wpuścić do miasta, obawiając się zawleczenia zarazy. Samuel rzeczywiście wyglądał na chorego, ale tłumaczył się, że został pobity w Kazimierzu, gdzie przypłynąwszy Wisłą, bez zapowiedzi wszedł do miasta. Podobne zeznanie woźny złożył przed urzędem wójtowskim lubelskim.