Sprawa Łazarowicza i Kochanowskiego przeciwko seniorom żydowskim koronnym
Relacja woźnego, że z instancji Lewka Łazarowicza, Żyda z Białaczowa, poddanego Piotra Kochanowskiego, był w kamienicy burmistrza lubelskiego Jana Reklowskiego, w której zgromadzili się starsi [urzędnicy gmin odpowiedzialni za nie przed władzą państwową lub dominialną - red.] żydowscy koronni przybyli na jarmark lubelski, gdzie słyszał, jak Lewek prosił starszych o rozsądzenie jego sprawy z Żydami poznańskimi Judką Jakubowiczem i Mendlem Jakubowiczem dotyczącej niedotrzymania „kontraktu piwnego". Ci obiecywali sprawę rozstrzygnąć, ale z wydaniem dekretu zwlekali. Lewek, który ze swoim patronem Kochanowskim oczekiwał na decyzję już kilka tygodni, protestuje w związku z tym przeciwko starszym, przez których poniósł znaczne szkody.