HGIS Lublin to serwis zawierający informacje o historii miasta i regionu, który umożliwia wyszukiwanie informacji na temat osób, wydarzeń, miejsc i źródeł. Informacje te prezentowane są na interaktywnych mapach, wykorzystujących historyczne źródła kartograficzne.

Serwis dedykujemy naszemu zmarłemu koledze Tadeuszowi Przystojeckiemu.

HGIS Lublin to serwis zawierający informacje o historii miasta i regionu, który umożliwia wyszukiwanie informacji na temat osób, wydarzeń, miejsc i źródeł. Informacje te prezentowane są na interaktywnych mapach, wykorzystujących historyczne źródła kartograficzne.

Serwis dedykujemy naszemu zmarłemu koledze Tadeuszowi Przystojeckiemu.

Teatr NN
×Strona tego Wydarzenia wymaga sprawdzenia, niektóre informacje mogą być nieprawidłowe lub może ich brakować.

Spis ludności żydowskiej - 25 października

Na polecenie administracji niemieckiej Wydział Pracy Obowiązkowej Mężczyzn dokonał imiennego spisu ludności żydowskiej, zgodnie z którym jej stan ustalono na 37 054 osoby, z czego 12 244 mężczyzn powyżej 15 roku życia, 15 476 kobiet powyżej 15 roku życia oraz 9334 dzieci obu płci do 15 roku życia. Spis wykazał także strukturę zawodową. Atmosferę dnia, w którym odbyła się rejestracja w następujących słowach oddał anonimowy uczestnik:

[...] 25 października [...] została ustalona rejestracja wszystkich Żydów - mężczyzn od 16 do 60 lat. Żydzi nie wiedzieli: iść czy nie iść. Część uważała, że iść to nie jest prosta rzecz, bo właściwie dlaczego muszą wszyscy (około 20 000 osób) stawić się jednego dnia, bez systemu, bez planu; znów inni radzili iść, ponieważ może na ten dzień ustalono generalny rabunek, a Niemcy nie chcą mieć świadków i dlatego nie jest rozsądne pozostawać tego dnia w domu. Był ponury, mokry dzień [...]. Sen i odpoczynek opuściły wszystkich. Tłumy ludzi płynęły na plac przy ulicy Lipowej [7]. Wszyscy zgromadzeni Żydzi ustawili się wg zawodów. Poza żołnierzami, początkowo nikogo nie widziano. Dopiero około 12-tej zobaczono kilku urzędników gminy. Zaczęto zwalniać poszczególne zawody. Każda zwolniona grupa musiała opuszczać plac, śpiewając różne żydowskie piosenki. Pozostało niezwolnionych około 8 tysięcy mężczyzn. Żydzi nie upadali na duchu. Żartowano i śmiano się z siebie. Niemcy powoli pokazywali swoje szpony. Tu uderzenie, tam trzask, uderzenie w twarz, ale wszystko było jeszcze do wytrzymania. SS-mani nawet udawali współczucie z powodu lekceważenia żydowskiej gminy. Śpiewano dużo ludowych i religijnych żydowskich pieśni: "Przeżyjemy ich" [...], "Jaki przyjemny nasz los". Część przyklaskiwała. Po południu naprawdę zaczęto się niepokoić. Widziano, że sprawa nie ma końca. Kilku pisarczyków z gminy robiło swoją robotę i czuło się już w powietrzu coś niepokojącego. Nie wolno się było ruszyć z miejsca. Szybko zapadła noc. Padał drobny, nieprzyjemny deszczyk. Plac, razem ze wszystkimi tu obecnymi, podkreślam, chorymi i starcami [...]. Nogi były przemoczone. Schować się gdzieś na stronę, aby się wysr... było szczęściem, bo biedny był ten, którego żołnierz zauważył. Popołudnie do zmierzchu wystarczyłoby, żeby sobie wyobrazić odpowiedni pogląd o brunatnych władcach [...].