Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Historia rodziny Trzcińskich - Biłgoraj

MiejsceBezpośredni odnośnik do tego akapitu

Biłgoraj

CzasBezpośredni odnośnik do tego akapitu

1939 - 1943

Bohaterowie historiiBezpośredni odnośnik do tego akapitu

HistoriaBezpośredni odnośnik do tego akapitu

Gabriela Gorzandt mieszkała z rodzicami Wisławą i Pawłem Trzcińskimi w Biłgoraju. Z okien swojego domu widziała jak jesienią 1942 r. hitlerowcy spędzali Żydów na plac, by następnie przetransportować ich do tworzonego getta bądź do obozu zagłady w Bełżcu. Ojciec Gabrieli otrzymał koncesję na skup surowych skór. Zatrudniał do pracy Żydów i mimo, iż hitlerowcy domagali się by ich zwolnił nie uczynił tego chcą ratować ich przed śmiercią. W budynku, w którym był skup Żydzi, bez wiedzy rodziców pani Gorzandt, zrobili sobie kryjówkę, montując w magazynie podwójną ścianę. Przebywały tam dwie rodziny. Jedna nazywała się Kandel. Wśród ukrywających się było małe dziecko. Jego rodzice proponowali państwu Trzcińskim, żeby je ukryli u siebie w domu, ci jednak odmówili, ponieważ w ich mieszkaniu wciąż pojawiały się nowe osoby, które przychodziły słuchać wiadomości z nielegalnie posiadanego radia. W ich mieszkaniu odbywało się także tajne nauczanie. Mama pani Gabrieli codziennie nosiła ukrywającym się Żydom żywność. Pewnego dnia do magazynu przyszedł gestapowiec, usłyszał jakieś odgłosy, płacz i wykrył kryjówkę. Jest także inna wersja wydarzeń, która mówi, że hitlerowcy dowiedzieli się o kryjówce, z donosu zazdrosnego o skup konkurenta. 17 lutego 1943 r. hitlerowcy aresztowali rodziców pani Gorzandt. Jej samej udało się uciec. Ukrywała się u znajomych a po tygodniu wyjechała do Lublina, następnie zaś, bojąc się aresztowania, do Warszawy. Tam dowiedziała się, że jej rodzice najpierw potwornie torturowani, zostali rozstrzelani 2 marca 1943 r. Po wojnie wróciła do Biłgoraja. W imieniu rodziców odebrała „Nagrodę odwagi i tolerancji im. Melanii i Jana Mikulskich”.

ZdjęciaBezpośredni odnośnik do tego akapitu

Publikacje dodatkoweBezpośredni odnośnik do tego akapitu

Światła w ciemności. Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Relacje, Lublin 2008, s. 34 – 40.

Wideo

Audio

Historie mówione

Inne materiały

Słowa kluczowe