Pożar z 1733 roku.
O pożodze z 1733 roku wiemy niewiele więcej niż to, że ogarnęła kościół Św. Ducha przy Krakowskim Przedmieściu. Opracowanie Jana Ambrożego Wadowskiego w rozdziale o tej świątyni podaje lakoniczne wstawki, jako źródło wskazując dokument znajdujący się w Archiwum konsystorza lubelskiego.1 W opracowaniu przeczytamy, że "[...] r. 1733 kościół się spalił i odnowiony został przez ks. Ludwika Burneta, prepozyta."2 Nie dostarcza to jednak wiadomości o zniszczeniach, jakich w świątyni dokonała pożoga, nie wspominając nawet o sąsiadujących z nią domach, które także mogły ucierpieć w wyniku pożaru. Wiemy natomiast, że ogień posłużył także jako pretekst do przebudowy kościoła św. Ducha, którego bryła w wyniku prowadzonych prac znacząco się poszerzyła.3 Zmiany dotyczyły zarówno zewnętrznego wyglądu kościoła jak i wystroju jego wnętrza. W rezultacie odbudowy "dano w części kościoła posadzkę marmurową, wieżę stanowiącą dzwonnicę podwyższono, powiększono też mieszkanie prepozyta."4 Sam zaś ksiądz Ludwik Burnet dzięki wykazanej inicjatywie w kwestii przeprowadzania prac rekonstrukcyjnych zapisał się na trwałe w historii tak kościoła Św. Ducha, jak i Lublina. Podźwignięcie się świątyni po pożarze, samo będące wymagającym przedsięwzięciem, w kontekście powiększenia jej bryły i dodania marmurowych posadzek w części kościoła urasta do miana wyczynu. Nic dziwnego, że Wadowski wspomina o księdzu Burnacie jako tym " [...], którego główną zasługą było, że po spaleniu kościoła w r. 1733 odbudował tenże, doprowadzając mury kościelne do tych rozmiarów i kształtu, jakie do dziś dnia przechowały."5 Dzięki działaniom prepozyta kościół św. Ducha do dnia dzisiejszego jest ozdobą Lublina.
Tekst: opracowanie: P. Marzęda; redakcja: A. Janociński
Przypisy
- Wróć do odniesienia Dokładnie chodziło o dokument: Księga wizyt kościołów z r. 1739, AKL, vol. 101.
- Wróć do odniesienia J.A Wadowski, Kościoły lubelskie, wydanie drugie reprint, Norbertinum, Lublin 2004, s. 381.
- Wróć do odniesienia O zmianach także przeczytamy w opracowaniu Wadowskiego: "Z powyższych wyjątków z wizyt i akt archiwalnych okazuje się, iż dopiero z czasem przybrał kościół Ś. Ducha te kształty, w jakich się przedstawie obecnie. Pierwotnie miał tylko prezbyteryum i nawę, bocznych naw nie posiadał. W początkach XVII w. po prawej stronie nawy przystawiono kaplicę Ś. Stanisława, a w drugiej połowie tegoż wieku po lewej stronie wybudował drugą kaplicę, która się zwała naprzód kaplicą Matki Boskiej a potem P. Jezusa miłosiernego, Stefan Czarniecki, pisarz polny koronny, a którą ks. Jan Gałecki wykończył. Te dwie kaplice, gdy pogorzał kościół w roku 1733 i był przez ks. Burneta odbudowany, połączone z kościołem przez wycięcie arkad w nawie środkowej, zaczęły stanowić mury boczne. Tym sposobem mury kościoła Ś. Ducha zyskały wygląd, jaki przechowały do dnia obecnego."; J.A Wadowski, Kościoły lubelskie..., s. 382-383.
- Wróć do odniesienia Tamże, s. 381. .
- Wróć do odniesienia Tamże, s. 389.