„Lublin. Pamięć Miejsca – Miasto Żydowskie” to opowieść o historii lubelskich Żydów; ich kulturze, życiu i zagładzie. Treści poświęcone poszczególnym zagadnieniom będą publikowane systematycznie, do końca 2017 roku.

„Lublin. Pamięć Miejsca – Miasto Żydowskie” to opowieść o historii lubelskich Żydów; ich kulturze, życiu i zagładzie. Treści poświęcone poszczególnym zagadnieniom będą publikowane systematycznie, do końca 2017 roku.

Teatr NN

Teksty uzupełniające

Teksty uzupełniające

 

Biogramy:Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Margulies z Podkamienia k. Brodów (ur. 1815 w Podkamieniu k. Brodów, zm. 1865 w Karlsbadzie lub 1880 k. Bukaresztu) – śpiewak, poeta ludowy, z zawodu handlarz, a z zamiłowania badchan (jid. trefniś, wesołek). Swoje humorystyczne utwory wykonywał podczas licznych podróży biznesowych, zazwyczaj w karczmach. Występy Marguliesa cieszyły się sporym zainteresowaniem, dlatego dość szybko znalazł grono naśladowców.

 

Abraham Goldfaden (ur. 1840 w Starokonstantynowie, zm. 1908 w Nowym Jorku) – twórca nowożytnego teatru żydowskiego; dyrektor pierwszej takiej placówki na świecie, którą założył wspólnie ze śpiewakami brodzkimi: Izraelem Grodnerem (1841–1887) i Moszem Finklem (1852–1904). Połączył doświadczenia purimszpilerów i śpiewaków brodzkich, czego efektem były początkowo proste recitale, koncentrujące się głównie na muzyce przeplatanej prostymi scenkami, potem zaś ludowo-historyczne operetki o znacznie bardziej rozbudowanej warstwie dramatycznej. Goldfaden wprowadził wiele innowacyjnych, jak na tamte czasy, rozwiązań – scenografię czy charakteryzację.

 

Osip Dymow, wł. Josef Perelman (1878–1950) – pisarz tworzący w języku rosyjskim i jidysz, brat pisarza science-fiction Jakowa Dymowa (1882–1942). Działał w Rosji, a od 1913 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie zajmował się także pisaniem scenariuszy filmowych. Najpopularniejszą z jego sztuk, do dzisiaj wystawianą na deskach amerykańskich teatrów, jest Bronx Express z 1919 roku.

 

Jakub Waksman (1866–1942) – literat, dramaturg, organizator życia teatralnego, publicysta. Zawodowo prowadził biuro pisania podań, a także półprofesjonalny teatr „Deutsch-Judischer Teater”; pisał sztuki teatralne, tłumaczył i przerabiał utwory z języka polskiego na jidysz. Zasłynął jako autor sztuki o Berku Joselewiczu, słynnym uczestniku powstania kościuszkowskiego i organizatorze Pułku Lekkokonnego Starozakonnego. Jakuba Waksmana znano w środowisku teatralnym w całej Polsce. Współpracował z lubelskim dziennikiem „Lubliner Tugblat” i z Żydowskim Towarzystwem Muzyczno-Literackim „Ha-Zomir”. Przez wzgląd na charakter jego działalności, lubelska społeczność żydowska zwykła nazywać go „dyrektorkiem” i „panem mecenasem”.
 

Diana Blumenfeld (ur. 1903 w Warszawie, zm. 1961 w Nowym Jorku) – aktorka teatralna i filmowa, piosenkarka, druga żona Jonasa Turkowa.

 

Ludwik Rechtszaft (ur. 1887 w Lublinie, zm. 1942?) – pierwszy redaktor „Myśli Żydowskiej”, wywodzący się ze zasymilowanego środowiska inteligenckiego. Po ukończeniu gimnazjum w Lublinie studiował prawo, jednak prawdopodobnie nie uzyskał tytułu adwokata. Zachowało się o nim niewiele informacji. W sierpniu 1917 roku miał zostać uderzony przez redaktora „Ziemi Lubelskiej”, w latach 30. prowadził kancelarię prawniczą, zaś w 1941 roku miał zwrócić się do Judenratu z prośbą o zatrudnienie na stanowisku administratora kilku budynków w dzielnicy żydowskiej.

 

Mikołaj Wadyas, wł. Szejnbrun, Szönbrun (1894–1970) – warszawski dziennikarz, wieloletni wykładowca Studium Dziennikarskiego UW, odznaczony między innymi Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski i Krzyżem Walecznych; pochodził z inteligenckiej rodziny, studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Genewie i na wydziale prawa UW. Pracował m.in. w „Przeglądzie Porannym”, „Myśli Żydowskiej”, „Kuryerze Codziennym”, „Nowym Dzienniku” i „Naszym Przeglądzie” (do wybuchu II wojny światowej). Jako oficer Wojska Polskiego brał udział w kampanii wrześniowej i został internowany w Oflagu IIC w Woldenbergu. W 1945 roku, już po powrocie do Polski, pracował w redakcji „Kuriera Porannego” i „Związkowca”, a przed przejściem na emeryturę także w piśmie „Łączność”. Zmarł w Warszawie.

 

Bela Mandelsberg (1901–1943), także Bejla, Bella, po mężu Mandelsberg-Szyldkraut (Szyldkrojt), w czasopiśmie „Życie Uczniowskie” jako Mandelsberżanka – historyczka, pracownica redakcji „Życia Uczniowskiego”, członkini zarządu lubelskiego oddziału CISZO (Centralna Żydowska Organizacja Szkolna), założycielka lubelskiego oddziału YIVO (Żydowski Instytut Naukowy). Urodziła się w Lublinie. Studiowała na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie jako jedna z nielicznych studentek uzyskała tytuł magistra, broniąc pracy Dzieje ekonomiczno-społeczne i prawno-publiczne Żydów lubelskich w pierwszej połowie XVII wieku (ze szczególnym uwzględnieniem panowania Władysława IV Wazy) napisanej pod kierunkiem prof. Bronisława Gubrynowicza. W trakcie studiów współtworzyła Koło Młodych Historyków, którym kierował Emanuel Ringelblum pod patronatem Majera Bałabana i Ignacego Schipera. W latach 1928–1939 nauczała historii w lubelskich szkołach żydowskich, a także prowadziła sponsorowane przez Poalej Syjon Lewica zajęcia doszkalające dla robotników. Mandelsberg była silnie związana z partią, to w niej poznała swojego przyszłego męża, Mejera Szyldkauta. W czasie wojny Mejer Szyldkraut przedostał się do Rosji, Bela Mandelsberg zaś pozostała w Lublinie, by opiekować się siostrą i jej dziećmi. W listopadzie 1942 roku osadzono ją w obozie na Majdanku, skąd w kwietniu 1943 roku wraz z grupą innych Żydów została wywieziona i rozstrzelana. Po wojnie w Izraelu przyznawano stypendium naukowe jej imienia. Autorka dwujęzycznego, polsko-jidyszowego przewodnika turystycznego po Lublinie (który jednak z powodów finansowych nie został wydany) i wielu artykułów prasowych, między innymi Z dziejów Żydów w Lublinie w XVI i XVII w. (w: „Wiadomości Krajoznawcze” 1928, nr 9 oraz „Trybuna Akademicka” 1928, nr 4), Z dziejów gospodarczych Żydów lubelskich w pierwszej połowie XVII w. (w: „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego” 1958, nr 26). W 1965 roku wyszło hebrajskojęzyczne tłumaczenie jej dzieła napisanego w języku jidysz O historii Żydów z Lublina (hebr. Mehkarim le-toldot jehude Lublin).

 

Szloma Baruch Nisenbaum (1866–1926) – bibliofil, literaturoznawca, drukarz, jeden z pierwszych redaktorów „Lubliner Tugblat”. Wywodził się z tradycyjnej rodziny, odebrał religijne wykształcenie w chederze, a następnie został mełamedem. Na własną rękę kształcił się w zakresie nauk świeckich i szczegółowych. Był miłośnikiem starodruków; prowadził drukarnię przy ulicy Lubartowskiej 12, gdzie rozprowadzano „Myśl Żydowską” i księgarnię-antykwariat przy ulicy Grodzkiej 23 (w oficynie na tyłach Bramy Grodzkiej). Na jej zapleczu potajemnie spotykali się pierwsi lubelscy syjoniści skupieni wokół koła Hibat Syjon (hebr. Miłość Syjonu). Nisenbaum zainteresowany był przeszłością żydowskiego Lublina; owocem długoletnich badań archiwalnych i prac na starym cmentarzu (według czasopisma „Izraelita” wspólnie z Naftalim Hircem Najmanowiczem i S.D. Rosenalem) było wydanie w 1899 roku hebrajskojęzycznego dzieła Lekorot ha’Jehudim b’Lublin (hebr. Dzieje Żydów w Lublinie). Książka zyskała ogromną popularność i przez wiele lat stanowiła kompendium o żydowskim mieście. Przez pryzmat zawartych w niej biografii, autor ukazał historię żydowskiej dzielnicy. W 1913 roku ukazała się natomiast jako dodatek do czasopisma Jewrejskaja starina (ros. Żydowska historia/starzyzna, Petersburg) publikacja Nisenbauma dotycząca starego kirkutu – Jewrejskie nadgrobnyje pamiatniki goroda Lublina (ros. Żydowskie nagrobne zabytki miasta Lublina). Znalazły się w niej fotografie najstarszych macew i transkrypcje hebrajskich napisów nagrobnych. Działalność na rzecz ratowania i renowacji kirkutu prowadził do końca życia; apelował w tym celu w „Lubliner Tugblat”, a także wystarał się o wyłożenie środków finansowych na rzecz odrestaurowania najcenniejszych nagrobków u lubelskiej Gminy Wyznaniowej. Jako aktywny społecznik, w 1916 roku ofiarował znaczną ilość ksiąg nowo powstałej Bibliotece Żydowskiej (ulica Rynek 8, siedziba Gminy Żydowskiej), a także wspierał ludność żydowską w trakcie działań wojennych. Był członkiem Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Tarbut (hebr. Oświata), a także współzałożycielem Hebrajskiej Szkoły Powszechnej w Lublinie. Należał do grona inicjatorów „Myśli Żydowskiej” – zawiedziony niepowodzeniem pisma, które miało zjednoczyć Polaków i Żydów, stał się zwolennikiem myśli syjonistycznej. W czerwcu 1918 roku otrzymał od władz austro-węgierskich zgodę na wydawanie w Lublinie hebrajskojęzycznego miesięcznika „Ginaz Egoz” (hebr. „Ogród Orzechów”); inicjatywa ta być może doszła do skutku, jednak nie zachował się żaden egzemplarzy owego czasopisma. W latach 20. odbył podróż do Palestyny, a cykl reportaży z wyjazdu opublikowało na swoich łamach „Lubliner Tugblat”. Zmarł w 1926 roku i został pochowany na warszawskim kirkucie przy ulicy Okopowej; na jego nagrobku znajduje się polskojęzyczna inskrypcja – Badacz dziejów Żydów w Lublinie.

 

Szaul (Saul, Szymon) Icchok Stupnicki (1876–1942?) – publicysta, pisarz, założyciel i redaktor „Lubliner Tugblat” w latach 1918–1926. Urodził się w Bielsku Podlaskim w ówczesnej Guberni Grodzieńskiej. Uzyskał tradycyjne wykształcenie – najpierw w bielskim chederze, a następnie w jesziwach w Łomży i Ejszyszkach. Na uniwersytecie w Bernie studiował historię, filozofię i języki bliskowschodnie. Po kilku latach pracy w Lublinie wyjechał do Rygi, gdzie prowadził pismo „Frimorgn” (jid. „Poranek”); następnie przeniósł się do Warszawy. Jeden z nielicznych ocalałych pracowników „Lubliner Tugblat”, zecer Mojsze Roszgold, wspomina, że felietony Stupnickiego stały na wysokim poziomie, były ostre i niezwykle trafne. Zadedykowany dzieciom, wzruszający artykuł Di jidisze mame (jid. Żydowska matka), który powstał na dwa dni po śmierci jego żony, przedrukowano w wielu żydowskich gazetach. Poza działalnością pisarską, Stupnicki zajmował się również udzielaniem publicznych odczytów; dwa z nich pt. Fałszywi mesjasze u Żydów i Psychologia dawnej żydowskiej inteligencji rewolucyjnej zostały wygłoszone w położonych niedaleko Lublina Piaskach. Lata okupacji spędził w Warszawie, nie wiadomo jednak jak zginął. Według jednej z wersji w 1942 roku popełnił samobójstwo na Umschlagplatzu w Warszawie – miał zażyć truciznę w czasie, gdy prowadzono go do pociągu zmierzającego do Treblinki. Według drugiej – otruł się w Otwocku, uciekając przed nazistami. Uznawany za jednego z czołowych przedstawicieli inteligencji żydowskiej w Polsce, Stupnicki był współzałożycielem Żydowskiej Partii Ludowej (jid. Jidiszer Fołks-Partaj) i redaktorem jej organu prasowego „Das Folk” (jid. „Lud”), sekretarzem Biura Emigracyjnego w Warszawie, publicystą w gazecie „Hajnt” (jid. „Dziś”), a także pisarzem. Był autorem kilku książek, w tym pierwszej w historii rozprawy o filozofii Barucha Spinozy w języku jidysz. Dzieło pod tytułem Baruch Spinoza: Zajn filozofie, bibel-kritik, sztatslehre un zajn bedajtung in der entwiklung fun mentszlichen denken (jid. Baruch Spinoza: jego filozofia, krytyka biblijna, teoria polityczna i ich znaczenie dla rozwoju myśli ludzkiej) zadedykował swojej żonie, Gnesie.

 

Jakub (Jankiel) Hersz Nisenbaum (ur. 1893 w Końskowoli, zm. 1942 w Lublinie) – dziennikarz, redaktor „Lubliner Tugblat” po odejściu Stupnickiego i Cukermana. Pochodził z tradycyjnej rodziny. Z redakcją „Tugblatu” związany prawdopodobnie od 1922 roku, początkowo jako pomocnik redakcyjny, następnie jeden z głównych publicystów i współwłaściciel gazety. Związany był z Bundem (jego żoną była słynna działaczka Bundu Bela Szapiro Nisenbaum). Redagował w zasadzie wszystkie artykuły publikowane w piśmie. Początkowo zachowawcze, felietony Nisenbauma z czasem zaczęły się wyostrzać; niektóre z nich podpisywał pseudonimem A. Szwarcer. Rozstrzelany w trakcie likwidacji getta w 1942 roku; pochowany w zbiorowej mogile na nowym cmentarzu żydowskim przy ulicy Walecznych.

 

Herc Kohen (1888–?) – jeden z właścicieli „Lubliner Tugblat", redaktor i faktyczny wydawca gazety. Mimo braków w wykształceniu, okazał się bardzo zdolnym organizatorem i rzemieślnikiem. W redakcji był niezastąpiony. Pełnił funkcję kasjera, księgowego, pośrednika w kontaktach z udziałowcami, kinami, teatrami i innymi organizacjami kulturalnymi, a także przedrukowywał artykuły z prasy zagranicznej, które ukazywały się w wydaniach szabasowych.

 

Jakow Kac (1889–?) – jeden z właścicieli „Lubliner Tugblat", składacz, właściciel dobrze prosperującej drukarni Polonia. Człowiek, dla którego praca w redakcji była hobby, któremu poświęcał się często do późnych godzin nocnych. W czasie, gdy gazeta znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, zrezygnował z wynagrodzenia, ale nie z pracy.

 

Wiktor Alter (1890–1941/3) – jeden z czołowych aktywistów lewego skrzydła Bundu, publicysta, redaktor „Fołks-Cajtung" (jid. „Gazeta Ludowa") i wojennego „Lubliner Sztyme", działacz socjalistyczny i radny warszawski. W 1939 roku przedostał się na tereny zajęte przez Związek Radziecki, gdzie został aresztowany i skazany na 10 lat więzienia. Na skutek amnestii po układzie Sikorski–Majski został jednak po dwóch latach zwolniony. Pod zarzutem „szpiegostwa na rzecz Hitlera” został ponownie aresztowany i na rozkaz Józefa Stalina rozstrzelany w 1941 lub 1943 roku.

 

Bernard Goldstein (1889–1959) – polityk, jeden z liderów Bundu w przedwojennej Polsce. Urodził się w Siedlcach, w 1945 roku wyemigrował z Polski. W swojej książce Finf jor in warszawer geto (jid. Pięć lat w warszawskim getcie) opisał warunki panujące w getcie warszawskim i udział żydowskich żołnierzy w walce z nazistami. W literaturze określany jest mianem kronikarza ostatnich godzin żydowskiej Warszawy.

 

Jonas Turkow, pseud. Jan Tatarkiewicz (1898–1988) – urodzony w Warszawie, żydowski aktor, reżyser teatralny i filmowy; członek ruchu oporu w getcie warszawskim, działacz polskiego, antyniemieckiego podziemia; dokumentalista pracujący z Emmanuelem Ringenblumem przy rejestrowaniu życia warszawskiego getta; w 1944 roku przewodniczący utworzonego w Lublinie Związku Żydowskich Literatów, Dziennikarzy i Artystów w Polsce. Od 1945 roku wchodził w skład działającego w Lublinie Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, gdzie zajmował się m.in. ściganiem żydowskich kolaborantów. Jako pracownik Polskiego Radia w Lublinie wraz z A. Karczewą był spikerem pierwszych powojennych audycji radiowych w języku jidysz w Polsce. Jego żoną była aktorka i piosenkarka Diana Blumfeld. Zmarł w Tel-Awiwie w 1988 roku. Pozostawił po sobie wiele książek i wspomnień z okresu II wojny światowej.

 

Icchok Feld (1898–7 października 1943) – przedwojenny aktor i kabareciarz, producent i reżyser teatralny, twórca sztuk w języku jidysz, nazywany „żydowskim Charlie Chaplinem”. Urodził się w Lublinie. Występował nie tylko w Polsce i Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych i Ameryce Południowej. W 1928 roku przeniósł się na stałe do USA, gdzie debiutował w nowojorskim National Theater na East Side. Występował w Second Avenue Theater w Nowym Jorku oraz w Arch Theater w Filadelfii. W 1931 roku przez jakiś czas przebywał w Polsce. Dwudziestego pierwszego sierpnia 1931 roku wystąpił w lubelskim teatrze „Corso” – u jego boku grała wówczas Chana Grosberg, także rodowita lublinianka. W 1943 roku reżyserował sztukę Children Without a Home w nowojorskim Hopkins Theater, jego pracę przerwała jednak choroba i śmierć. Zmarł na Brooklynie w Nowym Jorku w 1943 roku.

 

Anna Blit, wł. Chana Sara Muszkatblit-Feld (1908–1942) – piosenkarka żydowska, córka Jaakowa i Bejli. Urodziła się w Lublinie; pracowała w Filharmonii Warszawskiej, audycje z jej udziałem transmitowało radio. W 1932 roku przeszła eliminacje w ogólnopolskim konkursie śpiewaczym, który zorganizowało Towarzystwo Przyjaciół Muzyki i Opery Narodowej. Zmarła w gettcie na Majdanie Tatarskim 22 października 1942 roku. Na nowym cmentarzy żydowskim przy ulicy Walecznych w Lublinie znajduje się symboliczny pomnik rodziców Anny Blit.

 

Jan Gutenberg (1398–1468) – niemiecki kowal i złotnik; uznawany za wynalazcę druku; na bazie znanych w Europie czcionek drewnianych skonstruował metalowe. Zaprojektował własną prasę drukarską, stosował matryce drukarskie, a po udoskonaleniu techniki druku założył drukarnię w rodzinnym mieście. Zmarł w biedzie.

 

Naftali Herc Najmanowicz (także Naftali Jehuda, Naftali Hirc, Herc Ha-Kohen, Hirc Ha-Kohen, nazwisko również w formie Nejmanowicz i Neumanowicz, pseudonim Hajnetz, 1843–1898) – pisarz, felietonista, nauczyciel, tłumacz, prekursor beletrystyki w języku jidysz; urodził się w Józefowie, w inteligenckiej rodzinie; wychował się w Zawichoście pod okiem dziadka Herszka Najmanowicza, zamojskiego maskila. Studiował Gemarę, nauczył się hebrajskiego i innych języków. Planował wstąpić do Seminarium Rabiniczego we Wrocławiu, jednak nie pozwolił mu na to jego fanatyczny dziadek (ze strony matki). Do ślubu Najmanowicz przebywał w środowisku chasydzkim, następnie przez 18 lat mieszkał w Lublinie, gdzie zarządzał sklepem. Udzielał się w lokalnych, polskich gazetach, a także na łamach warszawskiego Izraelity, gdzie publikował korespondencję z Lublina, poświęconą gównie sprawom kultury i edukacji. Debiutował w 1867 roku opowiadaniem Majn szabes in dorf (jid. Mój szabes na wsi) w warszawskiej gazecie Warszojer Judisze Cajtung. W 1886 roku osiadł w Warszawie, gdzie zajmował się sprzedażą książek, nauczaniem, a także pisaniem felietonów, artykułów i opowiadań do dziennika hebrajskiego Ha-cefira, gdzie zyskał sporą popularność serią felietonów zatytułowaną Berausz Homioth (hebr. Wzburzone Głowy). W 1897 roku zamieszkał w Częstochowie, gdzie zajął się prowadzeniem żydowskiej szkoły. Zmarł w wyniku choroby w wieku 55 lat. Jego dzieła uwzględnił w swoich antologiach literackich Mordko Spektor (między innymi w antologii pod tytułem Der hojzfrajnd, jid. Przyjaciel Domowy). Najmanowicz wydał drukiem: zbiór w języku hebrajskim pod tytułem Hanicanim (hebr. Pąki); serię metodyk Der hojz-lerer (hebr. Domowy nauczyciel) do nauki języka hebrajskiego, rosyjskiego, niemieckiego i polskiego (pierwsze wydanie 1889), beletrystyczne: Szulamis, oder dos wizele und der brener (jid. Szulamis, czyli łasica i studnia; Lublin 1875, 72 strony) i Di bejde Herszels un andere ercahlungen (jid. Obaj Herszele i inne opowiadania; Warszawa 1898, 47 stron) – książka ta zawiera między innymi utwory Majn szabes in dorf (jid. Mój szabes na wsi), Ejn alt geszrej mit naje werter (jid. Stary krzyk w nowych słowach) – o nienormalności żydowskiej edukacji i Di judisze cedoke (jid. Żydowska jałmużna), oba powyższe z antologii Hojzfrajnd. W 1888 roku przełożył na język jidysz, a następnie hebrajski dzieło Ludwika Zamenhofa Język międzynarodowy.

 

Malwina (Małka) Meyerson, z domu Horowic/Horowicz (1839–1921) – żydowska pisarka tworząca w języku polskim, matka Franciszki Arnsztajnowej i wybitnego filozofa nauki Emila Meyersona; żona Bernarda Meyersona. Autorka książek Dawid (1866) i Z ciasnej sfery (1878).

 

Franciszka Arnsztajnowa (1865 Lublin, 1942 Treblinka [?]) – córka kupca Bernarda Meyersona i powieściopisarki Malwiny Meyerson, żona znanego lekarza lubelskiego Marka Arnsztajna, poetka, literatka, tłumaczka, przedstawicielka zasymilowanej inteligencji żydowskiej. Wieloletnia przyjaciółka Józefa Czechowicza, wspólnie z którym wydała tomiki poetyckie Stare kamienie (1934) oraz Razem (1939). Debiutowała w wieku 23 lat wierszem Na okręcie, opublikowanym na łamach Kuryera Codziennego 1 października 1888 roku. Pierwszy tom poetycki Poezye (dedykowany matce) wydała w 1895 roku. Największym sukcesem na polu dramatycznym była jej sztuka Na wyżynach (Krystyna), którą w 1899 roku wystawiono z bardzo dużym powodzeniem we Lwowie. Większość jej sztuk nie była publikowana, drukiem ukazały się Widmo: Ballada w I akcie („Ateneum”, 1905) i Luxoniolo („Kurjer Lubelski”, 1911).

 

Anna Langfus (1920–1966) – urodzona jako Anna Regina Szternfinkiel w Lublinie, po pierwszym mężu Anna Rajs. Mieszkała w domu przy ulicy Lubartowskiej 18 (dziś 24), uczęszczała do Państwowego Gimnazjum im. Unii Lubelskiej w Lublinie (matura w 1937 roku). W czasach szkolnych, w 1936 roku, debiutowała na łamach lwowskiego czasopisma „Filomata” opowiadaniem Cicero – Catilina. W 1938 roku wraz z pierwszym mężem Jakubem Rajsem (także z Lublina) wyjechała do Belgii. Latem 1939 roku małżeństwo wróciło czasowo do Lublina, gdzie zastała ich wojna. W 1942 roku wraz z mężem przeniosła się do Warszawy, gdzie udzielała się w podziemiu jako łączniczka AK. Podczas wojny straciła zarówno rodziców, jak i pierwszego męża, sama była wielokrotnie torturowana. Po wojnie powróciła do Lublina, gdzie podjęła naukę w Studium Dramatycznym, jednak opuściła miasto już w 1946 roku i udała się do Francji. W 1948 wyszła za Arona Langfusa (także pochodzącego z Lublina). Debiutowała w 1953 roku sztuką Les Lépreux (fr. Trędowaci); w 1960 roku ukazała się jej pierwsza powieść Le sel et le soufre (fr. Sól i siarka, polska edycja: Skazana na życie, wydana po raz pierwszy po polsku w 2008 roku nakładem oficyny Pruszyński i S-ka), za którą została wyróżniona prestiżową szwajcarską nagrodą im. Charlesa Veillona (dla najlepszej książki francuskojęzycznej).

 

Chaim ben Dawid Szachor (zm. 1550) – wędrowny drukarz, wydawca pierwszej hebrajskojęzycznej książki w Lublinie; zwany także Chaimem ben Dawidem Szwartzem. Do Polski (Oleśnicy na Śląsku) przybył z Pragi, którą opuścił w 1527 roku. Towarzyszył mu wspólnik Dawid ben Jonatan. Istnieje teoria, że będąc w Pradze, zilustrował jedno z pierwszych wydań Hagady z 1526 roku. W latach 1532–1552 wywędrował do Augsburga, Bawarii, a następnie Frankfurtu nad Menem; ok. 1547 roku osiadł w Lublinie, gdzie wkrótce zmarł. Drukarnią Chaima po jego śmierci zarządzali: syn Izaak i zięć Josef Jakar. Jego potomkowie byli powiązani ze słynnym rodem Jafów, który prowadził lubelską drukarnię przez ponad sto lat (do 1685 roku).

 

Szalom Szachna (1510–1558) – lubelski rabin, założyciel pierwszej jesziwy w mieście; wynalazca metody zwanej „pilpul”. Ojciec Izraela, który jako lokalny rabin został pochowany na lubelskim kirkucie i Gołdy, żony rabina Mojżesza Isselessa, słynnego krakowskiego uczonego, zwanego REMU. Szachnę charakteryzowała niezwykła skromność; przeciwstawiał się wydawaniu swych nauk drukiem, uznając wyższość tradycji ustnej nad pisaną. Jeden z uczniów Szachny, Mojżesz, wydał zbiór jego nauk, zatytułowany Pesachim be-Inyan Kiddushin.

 

Eliezer ben Icchak Aszkenazy (brak danych) – urodzony w Pradze wędrowny drukarz; najpewniej wnuk Chaima Szachora. Działał w Lublinie na przestrzeni sześciu lat (1566–1572); w tym czasie wydał 16 ksiąg, brał także udział w tłoczeniu czterech dzieł w Końskowoli. Ostatnią wydaną przez niego książką był Pachad Icchak autorstwa Awrahama Chajuta, w której objaśnia przyczyny wyjazdu z Lublina – nie znalazł tu spokoju do pracy, ponadto chciał „zrealizować dążenie serca” i powrócić do ziemi Izraela. Zabierając swoje narzędzia typograficzne, udał się do Konstantynopola, a stamtąd do Safed (obecnie północny Izrael), gdzie założył pierwszą drukarnię na Bliskim Wschodzie (nie licząc druków chińskich). W 1578 roku wydrukował pierwszą hebrajską książkę, komentarz do Księgi Estery Mojżesza Zahalona-Zahalona pt. Lekah Tow (hebr. Dobra Doktryna).

 

Mordechaj Gebirtig (1877–1942), wł. Mordechaj Bertig – stolarz, bard, pieśniarz i poeta. Urodził się w Krakowie w rodzinie biednego kramarza. Jako dziecko fascynował się muzyką i teatrem, jednak z powodu sytuacji materialnej wysłano go na nauki do stolarza. Był muzycznym i literackim samoukiem, z czasem zaczął nawet pisywać recenzje teatralne. Poezję publikował w „Der Sozial-Demokrat”, organie prasowym Żydowskiej Socjal-Demokratycznej Partii. W okresie I wojny światowej służył w armii austriackiej, gdzie tworzył popularne piosenki, między innymi Herszele czy Huljet, huljet kinderlech (jid. Bawcie się, bawcie się dzieci). Jest autorem pieśni pt. S’brent unzer sztetl brent (jid. Gore nasze miasteczko, gore), która powstała jako reakcja na pogrom Żydów w Przytyku (1933); utwór ten w trakcie II wojny światowej stał się hymnem gett. Wydano dwa zbiory jego pieśni: Folkstimlech (jid. Na ludową nutę) w 1920 roku oraz Majne lider (jid. Moje pieśni) w 1936 roku. Mordechaj Gebirtig został zastrzelony 4 czerwca 1942 roku, w czasie wielkiej akcji transportowej do obozu zagłady w Bełżcu.

 

Chaim Cymerman, chazan i śpiewak; urodził się w Lublinie. Jako dziecko pobierał nauki śpiewu u kantora Szlomy Rawecema. Był członkiem chóru „Harfa" przy synagodze Maharszala. Razem z chórem występował w inscenizacji Dybuka w Teatrze Miejskim w 1929 roku. Obdarzony silnym tenorem, już jako dorosły mężczyzna zaczął przygotowywać się do zawodu śpiewaka operowego. Ostatecznie został kantorem i objął stanowisko w Równem. Po wybuchu II wojny światowej przebywał na terenie Związku Radzieckiego, gdzie koncertował jako solista w filharmonii. Po wojnie wyjechał do Kanady, gdzie w dalszym ciągu pełnił funkcję kantora. 

 

Jontew Wolf Szpilman (1827–?), znany jako Jontl Klezmer – śpiewak, skrzypek, kompozytor. Urodził się w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie ukończył jesziwę; w dziedzinie muzyki był samoukiem. Zarabiał na życie grą na skrzypcach. Ok. 1845 roku osiadł w Lublinie, gdzie pełnił funkcję kantora synagogalnego. Swym śpiewem uświetniał żydowskie święta i śluby, był też gościem w domach okolicznej szlachty. W jego repertuarze znajdowały się utwory żydowskie i polskie, a także własne – na skrzypce i z zakresu muzyki liturgicznej. Orkiestra pod wodzą Jontla koncertowała w mieście i na całej prowincji; latem także w Nałęczowie. W 1880 roku przeniósł się do Warszawy. Wystąpił w trakcie wizyty cara Aleksandra III w Warszawie (1881), a także skomponował uwerturę do Bar Kochby Abrahama Goldfadena.

 

Jechiel Jeszaja Trunk (ur. 1887 Osmolin k. Łowicza, zm. 1961 Nowy Jork) – pisarz, etnograf, jeden z czołowych twórców języka jidysz, w latach 30. szef żydowskiego PEN-Clubu w Warszawie. Wychowywał się w Łodzi w bardzo zamożnej rodzinie, zaczął pisać w 1905 roku, początkowo po hebrajsku, jednak w 1908 roku pod wpływem twórczości I.L. Pereca przeszedł na pisanie w jidysz. Związany z Bundem. W czasie II wojny światowej przedostał się najpierw do Wilna, gdzie pracował w YIVO, następnie w głąb Związku Radzieckiego, a stamtąd przez Japonię do USA. Najsłynniejszym jego dziełem jest 7-tomowy epos Pojln, zichrojnes un bilder (jid. Polska, wspomnienia i obrazy), który pisał w latach 1944–1953. W jego bogatym dorobku literackim znajdują się także: trylogia o Szolemie Alejchemie, opowiadania ludowe (np. o głupcach z Chełma czy żydowskim Don Kichocie), powieści historyczne, artykuły, prace krytyczne i przekłady (np. swobodny przekład eposu o Gilgameszu na język jidysz).

 

Jakub Glatsztejn (20 sierpnia 1896–1942) – dyrygent chórów, kompozytor działacz na polu kultury robotniczej Był synem kantora Moszego Glatsztejna oraz bratem Józefa Szlamy Glatsztejna. Urodził się w Lublinie, ale przeniósł się do Warszawy, gdzie uczył się muzyki i został dyrygentem pierwszego robotniczego chóru organizacji młodzieżowej Cukunft powiązanej z Bundem. Był nauczycielem śpiewu w szkołach Chaima Kaplana oraz CISZO. Autor popularnych pieśni robotniczych pt. Di fraje muze (jid. Muza wyzwolona). Pisał także pieśni dla dzieci oraz artykuły i opracowania na tematy muzyczne, które publikował między innymi w „Fołks-Cajtung” w Warszawie. W getcie prowadził chór dziecięcy złożony z dzieci uchodźców, które znalazły opiekę w domach sierot. Załamała go śmierć ukochanej żony zmarłej na tyfus. Opiekował się córeczką i synem, któremu przepowiadano wielką przyszłość wirtuoza. Tworzył muzykę do powstałych tam pieśni poety Izaaka Kacenelsona. Jego ostatnią kompozycją była muzyka do jednego z wierszy tego poety – Arojs is gegangen a jid ojf der gas (jid. Wyszedł Żyd na ulicę). Zamordowany w Treblince.

 

Józef Szlama Glatsztejn (1891–1942) – brat Jakuba Glatsztejna, syn kantora Mosze Glatsztejna. Pochodził z Lublina, uzyskał dyplom Państwowego Konserwatorium Muzycznego w Warszawie i tam pracował. Był dyrygentem chóru synagogi Synaj, uczył także śpiewu w szkołach, np. w żeńskiej szkole S. Pryłuckiej w Warszawie. Był też krytykiem muzycznym gazet „Fołks-cajtung” i „Lebensfragen”. W czasie okupacji przebywał w warszawskim getcie. Zginął w Treblince.

 

Henryk Wieniawski (ur. 1835 Lublin, zm. 1880 Moskwa) – skrzypek, kompozytor, pedagog, brat pianisty Józefa Wieniawskiego. Urodził się w Lublinie w 1835 roku. Był synem lubelskiego lekarza Tobiasza Pietruszki, który w 1828 roku przyjął chrzest i zmienił nazwisko na Tadeusz Wieniawski. Gry na skrzypcach uczył się od Jana Hornziela, Stanisława Serwaczyńskiego i Antoniego Parysa w Lublinie. Studiował w Paryżu, gdzie zaliczył swój muzyczny debiut i uhonorowano go złotym medalem i nagrodą w postaci skrzypiec G.A Guarneriego del Gesu. W młodym wieku koncertował z bratem Józefem Wieniawskim; występował w Paryżu, Petersburgu, Warszawie, Lublinie i na prowincji. Od 1860 roku pełnił funkcję nadwornego solisty w Petersburgu; w 1872 roku podał się do dymisji w wyniku konfliktu z namiestnikiem Królestwa Polskiego hrabią Fiodorem Bergiem. Wyjechał wówczas na dwa lata do Stanów Zjednoczonych, gdzie dał ponad 200 koncertów. Po powrocie do Europy występował na scenach całego kontynentu. Czasy, w których tworzył, nie sprzyjały artystom, toteż pod koniec życia popadł w problemy finansowe, przez co niejednokrotnie zmuszony był zastawać swoje skrzypce. Zmarł przedwcześnie, w wieku 45 lat. Miał cztery córki; jedna z nich Irena Regina Dean-Paul Wieniawska została kompozytorką, która tworzyła w Londynie pod pseudonimem Poldowski. Z inicjatywy bratanka artysty, Adama, (również muzyka) w 1935 roku powołano Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego.

 

Józef Wieniawski (ur. 1837 Lublin, zm. 1912 Bruksela) – pianista, pedagog, kompozytor, dyrygent, brat skrzypka Henryka Wieniawskiego. Urodził się w 1837 roku w Lublinie. Był synem lubelskiego lekarza Tobiasza Pietruszki, który w 1828 roku przyjął chrzest i zmienił nazwisko na Tadeusz Wieniawski. Gry na pianinie uczył się pod kierunkiem Franciszka Snyka w Lublinie, Piotra Zimmermana, Karola Alkana i Antoniego Marmontela w Paryżu, a także Ferenca Liszta w Weimarze. Za granicą zaliczył też swój debiut muzyczny i został nagrodzony jako wirtuoz. W latach 1850–1851 i 1855 koncertował z bratem w Kaliszu, Lublinie i Radomiu. Początkowo nie doceniono jego talentu; o występie w Radomiu w 1850 roku wspomniano tylko mimochodem. Nieco więcej miejsca poświęcono mu po koncercie w Kaliszu, gdy zagrał fantazję z Normy Thalberga, Poloneza Fryderyka Chopina, Rapsod węgierski nr 3 Ferenca Liszta oraz prawdopodobnie trzy własne utwory. W latach 1856–1860 kształcił się w Berlinie. Po studiach wyjechał do Warszawy, gdzie zadebiutował jako dyrygent, kierując zorganizowaną przez siebie orkiestrą smyczkową i chórem mieszanym. W roli dyrygenta występował wielokrotnie, kierując orkiestrą w trakcie koncertów w Sali Redutowej Teatru Wielkiego. Komponował utwory orkiestralne, kameralne, fortepianowe i pieśni solowe. Zmarł w 1912 roku w Brukseli.

 

Jan Gąsiorowski (wł. Jakub Weiskopf) – dyrygent; urodził się w 1925 roku w Częstochowie. Studiował w Warszawie pod kierunkiem P. Rytla i F. Kulczyckiego. W latach 1953–1954 był asystentem dyrygenta w Państwowej Filharmonii Lubelskiej. W 1958 roku wyjechał z kraju.

 

Mieczysław Harris – muzyk, jazzman, autor tekstów piosenek. Po wyzwoleniu Lublina w 1944 roku aktywnie organizował życie muzyczne w mieście, w tym audycje radiowe.

 

Albert Harris, wł. Aaron Hekelman, pseud. Albert Holm, Albert Liff (1911–1974) – kompozytor, pianista, piosenkarz, autor piosenek, twórca takich przebojów, jak: Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka, Czy wiesz kochanie, Piosenka o mojej Warszawie. W latach 1944 i 1945 działał w Lublinie, gdzie współtworzył Związek Kompozytorów Polskich i rozwijał Polskie Radio.

 

Berko Kagan (wł. Mieczysław Kochanowski) – skrzypek, dyrygent, brat dyrygenta Feliksa Kochańskiego (Kagana), koncertującego w 1926 roku w Filharmonii w Lublinie. Urodził się w umuzykalnionej rodzinie w 1887 roku. Nauki pobierał w Instytucie Muzycznym w Warszawie, gdzie działał w teatrach rozrywkowych, między innymi „Qui Pro Quo”. W 1908 roku pełnił funkcję dyrygenta orkiestry teatralnej w Lublinie. Wyjechał do Wilna, gdzie został dyrektorem teatru Lutnia, a następnie do Radomia, gdzie zastała go okupacja.

 

Teodor Kleiman – skrzypek, wirtuoz, kameralista. Urodził się w Lublinie, po czym wyjechał na studia do Państwowego Konserwatorium w Warszawie. Brał udział w pracach sekcji muzycznej przy Żydowskim Studiu Eksperymentalnym w Warszawie, uczestniczył między innymi w koncercie solistów w Polskim Radiu (1936); występował w zespołach kameralnych.

 

Egueniusz Kopp (1897–?) – śpiewak, akompaniator, dyrygent. Urodził się w Odessie. Współpracował między innymi z Teatrem Wielkim i Studiem Operowym w Warszawie. Od 1945 roku pełnił funkcję pedagoga muzycznego w Lublinie. Dwa lata później wyjechał do Poznania.

 

Emanuel Kordelas (1830–?) – skrzypek, dyrygent; urodził się w 1830 roku. Kierował orkiestrą grywającą na balach, weselach, kuligach w Łęczycy, Koninie, Warszawie i Kutnie. W 1860 roku, po otrzymaniu świadectwa upoważniającego go do objęcia funkcji kapelmistrza, wyjechał do Lublina, gdzie nadzorował orkiestrę przy stacjonującym w mieście pułku.

 

Leon Artur Pester, pseud. Pestkowski (1870–?) – śpiewak basowy, ceniony artysta scen na prowincji. Urodził się w 1870 roku, wykształcenie muzyczne zdobył w warszawskim Instytucie Muzycznym. W 1890 roku występował w zespole Łucjana Kościeleckiego w teatrze warszawskim Belle-Vue, w sezonie 1893/4 w zespole teatralnym Czesława Jankowskiego, który koncertował w Lublinie, Łodzi, Kaliszu i Siedlcach. W 1898 roku związał się z lubelską grupą teatralną Stanisława Sarnkowskiego. W 1900 roku został członkiem operowego kwintetu wokalnego, który koncertował w prowincjonalnych miastach Królestwa Polskiego, a także w Słowenii i na Węgrzech.

 

Szmul Rabec – pianista, dyrygent. Wykształcenie muzyczne zdobył w Warszawie, po czym wyjechał do Lublina, gdzie prowadził 30-osobowy chór robotniczy.

 

Jakub Szpilfogel – dyrygent zespołów instrumentalnych; od 1916 roku dyrygent w Orkiestrze Teatru Wielkiego w Lublinie.

 

Sabina Szyfman – sopranowa śpiewaczka operowa. Urodziła się w Lublinie w 1901 roku, nauki pobierała w Warszawie, gdzie w 1925 roku otrzymała dyplom. Jako solistka występowała między innymi dwukrotnie w warszawskiej Filharmonii. W 1941 roku wystąpiła w warszawskiej Gospodzie Artystów (ulica Orla 6), gdzie zaśpiewała starowłoskie arie i utwory Mozarta.

 

Josef Tropfe – skrzypek jazzowy, saksofonista. Urodził się w Lublinie, gdzie rozpoczął edukację; kontynuował ją w Warszawie. Był członkiem najlepszych zespołów jazzowych swoich czasów. W czasie wojny przebywał w Rosji, grał w zespole Henryka Warsa, prekursora polskiego jazzu.

 

Abram Wacht (1875–1898) – śpiewak, nauczyciel, kantor w Synagodze Praskiej. Urodził się i zmarł w Lublinie.

 

Bracha Zefira (ur. ok. 1910 Jerozolima, zm. 1990 Tel Awiw) – piosenkarka izraelska, pionierka muzyki izraelskiej, badaczka twórczości muzycznej Żydów orientalnych i sefaradyjskich, żona pochodzącego z Kijowa pianisty Nachuma Nardiego. Za swoje zasługi dla rozwoju muzyki izraelskiej uhonorowana w 2012 roku przez Pocztę Izraela specjalną edycją znaczków pocztowych z jej podobizną.

 

Igo Sym (1896–1941) – aktor i piosenkarz, agent niemieckiego wywiadu. W czasie II wojny światowej kolaborował z Gestapo, pełnił funkcję dyrektora Teatru Miasta Warszawy, a także zarządzał kinem przeznaczonym tylko dla Niemców. Był inspiratorem aresztowania Hanki Ordonówny. Został zastrzelony z wyroku Związku Walki Zbrojnej.

 

Hanka Ordonówna, wł. Maria Anna Pietruszyńska; pseud. Ordonka, Weronika Hort (1902–1950) – aktorka, tancerka, piosenkarka, żona hrabiego Michała Tyszkiewicza. W latach 1916–1918 śpiewała w teatrach lubelskich „Czarny Kot” i „Wesoły Ul”. W czasie wojny była więziona na Pawiaku. Po przedostaniu się na Litwę została zaaresztowana przez NKWD i zesłana do łagru w Uzbekistanie. By dotrzeć na Bliski Wschód, dołączyła do ewakuowanej Armii Polskiej z ZSRR. W 1943 roku osiadła w Libanie, a następnie wyjechała do Palestyny (1948); zmarła w Bejrucie. Do najpopularniejszych utworów Ordonki należą: Uliczka w Barcelonie, Miłość ci wszystko wybaczy; wykonywała także utwory żydowskie Mein Jidische Mame, Żydzi z Jemenu i Stara piosenka. Grała w filmach, takich jak: Niewolnica miłości, Parada Warszawy. Występowała na deskach teatrów i kabaretów, między innymi w spektaklach: Eros i Psyche, Rajski Ogród, które grano w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

 

Josef Hernhut (ur. 1913 Lublin, zm. 1943 Krzemieniec) – urodził się w Lublinie w zamożnej rodzinie. Do dziesiątego roku życia uczył się w chederze. W 1929 roku ukończył Szkołę im. I.L. Pereca. W 1930 roku przez krótki czas był uczniem Żydowskiego Gimnazjum Realnego w Wilnie, jednak z powodu słabego zdrowia musiał wrócić do Lublina. Od najmłodszych lat aktywnie zaangażowany, najpierw w Socjalistycznym Związku Dziecięcym (SKIF), następnie w socjalistycznym Związku Młodzieży Cukunft w Lublinie, gdzie był współzałożycielem żydowskich kursów dokształcających i działaczem zajęć oświatowych i kulturalnych Bundu. W latach 1931–1939 był sekretarzem Biblioteki im. Medema. Zaczął pisać już w latach gimnazjalnych i publikować w wileńskiej prasie żydowskiej. W latach późniejszych był stałym współpracownikiem bundowskiej gazety lubelskiej „Lubliner Sztyme”, gdzie drukował wiersze, artykuły i felietony. Udzielał się także w warszawskich „Jugnt Weker”, „Klejne Folkscajtung” i w wileńskim organie YIVO „Jidisz far ale”, gdzie publikował prace językowe, między innymi Lubliner gasn (jid. Lubelskie ulice). W formie książkowej wydał tomik wierszy In undzere teg (jid. Za naszych dni): Lublin 1933, druk. „Rekord” A. Wajnbauma, Noworybna 2, z drzeworytami Rebeki Berger (zabita przez nazistów); Cwej folks-majses (jid. Dwie bajki ludowe): Warszawa 1939; oraz wspólnie z Lejbem Rozentalem – tomik wierszy Zalbecwejt (jid. We dwóch), Wilno 1929. Gdy Niemcy zajęli Lublin, Hernhut uciekł na zachodnią Ukrainę, przez jakiś czas mieszkał w Łucku, później w Oździutyczach i we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie pracował jako nauczyciel w tamtejszej szkole żydowskiej. Podczas niemieckiej inwazji na Rosję w 1941 roku przebywał w Krzemieńcu na Wołyniu i tam został zabity przez nazistów.

 

Jakub Glatsztejn (ur. 1896 Lublin, zm. 1971 Nowy Jork) – urodził się w tradycyjnej rodzinie żydowskiej o tradycjach muzycznych (jego wuj Mosze Glatsztejn był kantorem w lubelskiej bóżnicy, gdzie przyszły pisarz służył w chórze). Pierwsze próby literackie podejmował już w dzieciństwie, za sprawą ojca zapoznał się wówczas także z klasyką żydowskiej i rosyjskiej literatury. W 1914 roku, w związku z nasileniem się nastrojów antysemickich, rodzice postanowili wysłać go do Nowego Jorku, gdzie przyłączył się do grupy poetyckiej introspekcjonistów „In zich” (jid. „W siebie”). Przełomowym momentem w życiu Glatsztejna był powrót do Lublina w 1934 roku. Odwiedził on wówczas swoją chorą matkę, jednak największym wstrząsem było dla niego zobaczenie warunków życia polskich Żydów i narastającej fali antysemityzmu. Pierwszy tomik poetycki (bez tytułu) opublikował w 1921 roku, ogółem wydał ich ponad dziesięć, między innymi A jid fun Lublin (jid. Żyd z Lublina, 1966). Był autorem kilku tekstów prozatorskich, w tym najsłynniejszego Podróże Jasia (w oryg. Wen Jasz iz geforn, dosł. Kiedy Jaś pojechał, 1938). Najbardziej znanym wierszem Glatsztejna jest poemat Niszt di mejsim lojbn got (jid. Nie umarli chwalą Boga). Zafascynowany jidysz, pisał wyłącznie w tym języku. Zmarł nagle w 1971 roku w Nowym Jorku.

 

Mosze Szulsztajn, także Szulsztejn, Szulstein, Scgulstein (ur. 1911 Kurów, zm. 1981 Paryż) – poeta, literat, urodzony w Kurowie w ubogiej rodzinie robotniczej; wychowywał się w Kurowie i Lublinie. Debiutował w 1927 roku, był zaangażowany w działalność ruchów komunistycznych i rewolucyjnych. W związku z groźbą aresztowania, w 1927 roku uciekł do Francji, gdzie stał się najpłodniejszym pisarzem języka jidysz. Ideologię komunistyczną porzucił po wymordowaniu pisarzy żydowskich w Związku Radzieckim. Po wojnie pisał przede wszystkim na temat Zagłady. Jednym z takich dzieł jest jego dramat poetycki Bajm piknes fun Lublin (jid. Przy pinkasie z Lublina, 1966). W 1934 roku w Lublinie ukazał się jego tomik poezji Brojt un blaj (jid. Chleb i ołów), który wkrótce potem został skonfiskowany przez policję. Szulsztajn był także tłumaczem poezji polskiej, francuskiej i niemieckiej na jidysz.

 

Judd L. Teller (ur. 1917 Tarnopol, zm. 1972 USA) – poeta, eseista tworzący w językach jidysz, hebrajskim i angielskim.

 

Gerszon Gabriel Lewin (ur. 1867 Lublin, zm. 1939 Warszawa) – doktor medycyny, pulmonolog, działacz społeczny, pisarz, publicysta. Syn lubelskiego kantora Gabriela Zeliga Lewina. Wychowywał się w Lublinie, w 1895 roku uzyskał tytuł lekarza na wydziale medycyny Uniwersytetu Warszawskiego. W czasie wojny rosyjsko-japońskiej (1904–1905) został wysłany na front dalekowschodni jako lekarz polowy. Doświadczenia z tej wojny opisał po latach w dziele Iberlebeniszn, epizodn un ejndrukn fun der rusisz-japoniszer krig (jid. Doświadczenia, epizody i wrażenia z wojny rosyjsko-japońskiej, Wilno 1931). Aktywny działacz społeczny, współzałożyciel Żydowskiego Towarzystwa Przeciwgruźliczego Brijus (hebr. Zdrowie), aktywny członek warszawskiego TOZ-u, którego prezesem był do końca życia. Autor kilku książek i artykułów z zakresu medycyny i historii medycyny, pamiętników oraz wspomnień, między innymi Perec, a bisel zichrojnes (jid. Perec, kilka wspomnień) o życiu Icchoka Lejba Pereca, którego znał osobiście i Dos buch fun majn leben, frihlings joren in Lublin (jid. Księga mojego życia, wiosenne lata w Lublinie).

 

Lejb Olicki (ur. 1894 Turzysk na Wołyniu, zm. 1975 Izrael) – poeta, pisarz, tłumacz, autor wielu podręczników szkolnych w języku jidysz. Debiutował książką In an okupirt sztetl (jid. W okupowanym miasteczku, 1924) opowiadającą o niemieckiej okupacji podczas I wojny światowej. Współpracował z żydowskimi czasopismami literackimi w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Wojnę spędził w Związku Radzieckim, po czym powrócił do Polski, gdzie w latach 1950–1956 zasiadał w prezydium Zarządu Głównego TSKŻP. W latach 60. osiedlił się w Izraelu.

 

Kadie Mołodowska (ur. 1893 Bereza Kartuska, zm. 1975 Nowy Jork) – poetka, pisarka, autorka sztuk teatralnych i pedagożka. Uznanie literackie zyskała tomem wierszy Dzike gas. Lider (jid. Ulica Dzika. Wiersze, 1931), w którym opisywała życie żydowskiej biedoty. Pracowała w Warszawie, Odessie i Kijowie, w 1935 roku osiadła w USA. Uważana jest za jedną z najwybitniejszych poetek żydowskich swojego pokolenia.

 

Dawid Zakalik (ur. 1905 Łuków, zm.  ?) – dziennikarz, pisarz, autor kilku beletryzowanych wspomnień. Od 1918 roku mieszkał w Warszawie, po wybuchu II wojny światowej w Białymstoku, w 1940 roku zesłany do łagru w Republice Komi. W 1944 roku powrócił na krótko do Polski i przez kilka miesięcy mieszkał w Lublinie. W 1945 roku wyjechał do Rzymu, następnie osiadł w Izraelu.

 

Baruch Glazman, także Glozman, Glasman (ur. 1893 Kopatkiewicze na Białorusi, zm. 1945 Nowy Jork) – pisarz, publicysta, filolog, krytyk teatralny, jeden z ważniejszych i płodniejszych autorów żydowskiego środowiska literackiego w Ameryce. W 1911 roku wyemigrował do USA. W 1924 roku odbył podróż do Związku Radzieckiego, jednak po drodze zatrzymał się na kilka lat w Polsce. W tym okresie stworzył serię reportaży o wybranych polskich miastach; prawdopodobnie także reportaż o Lublinie wspominany przez Josefa Hernhuta.

 

Samuel Lejb Schneiderman, także Sznejderman (ur. 1906 Kazimierz Dolny, zm. 1996 Tel Awiw) – publicysta i literat, pracownik gazet „Nasz Przegląd”, „Hajnt”, „Chwila”, „Nowy Dziennik” oraz nowojorskiego „Forwerts”. Autor reportaży, tomów poetyckich, tłumacz literatury polskiej na jidysz. Przed wojną wyemigrował do Afryki Południowej, następnie do USA. Po wojnie kilkukrotnie odwiedził Polskę, owocem jednej z tych wizyt był reportaż Cwiszn szrek un hofenung: a rajze iber najen Pojłn (jid. Między obawą a nadzieją: podróż po nowej Polsce, 1946).

 

Adolf Donath (1876–1937) – poeta, dziennikarz, historyk sztuki, urodzony w miejscowości Kromĕříž na Morawach. W trakcie I wojny światowej służył w armii austro-węgierskiej, podczas której stacjonował między innymi w Lublinie.

 

Henryk (Henio, Hersz) Dejczer (zm. ok. 1942) – lubelski korespondent „Małego Przeglądu”, mieszkaniec Spółdomu na Probostwie. Autor miedzy innymi tekstu Spacer po Lublinie. Reportaż z wagarów wiosennych („Mały Przegląd”, 13 maja 1938).

 

Chaim Lejb Poznański (ur. 1879 Kamieniec Podolski, zm. 1940 Łódź) – działacz oświatowy i członek Bundu, zasiadał we władzach centralnych tej partii. W latach 1917–1939 zasiadał w Radzie Miasta Łodzi z ramienia Bundu, redaktor kilku żydowskich pism robotniczych i działacz organizacji oświatowych. Aresztowany przez gestapo pod koniec 1939 roku, rozstrzelany w 1940 roku w ramach akcji przeciwko polskiej inteligencji.

 

Joszua Tenenbaum (1910–1989) – podpisywał się skrótem od swojego imienia, Shea, i pod tym pseudonimem znany jest w USA. Pisarz i poeta tworzący w języku jidysz. Według informacji biograficznych urodził się w miejscowości Bobrzyniec w Lubelskiem (nazwa niejasna, chodzi być może o Bobrowniki pod Dęblinem) jako najmłodszy z 12 rodzeństwa. W wieku 14 lat został zecerem, zaczął publikować w wieku lat 16. W 1934 roku wyemigrował do USA, gdzie w 1984 roku otrzymał nagrodę National Jewish Book Award za książkę Fun asz un fajer iz dajn krojn (jid. Z popiołu i ognia jest twoja korona).

 

Dawid Sztokfisz (ur. 1912 Lublin, zm. ?) – dziennikarz, pisarz, drukarz, wieloletni przewodniczący Ziomkostwa Lubelskiego w Izraelu i redaktor czasopisma „Kol Lublin - Lubliner Sztyme”, redaktor 21 żydowskich ksiąg pamięci. W Lublinie mieszkał przy ulicy Bychawskiej 12. Po ukończeniu chederu i szkoły powszechnej im. St. Jachowicza przy ulicy Zamojskiej pracował w Drukarni Powszechnej Mordechaja Wajnsztajna przy ulicy Królewskiej 21. Działacz partii Poalej Syjon Lewica i przewodniczący jej lubelskiego oddziału. W 1938 roku oskarżony o działalność komunistyczną, skazany na dwa lata więzienia i osadzony w więzieniu na Zamku Lubelskim, z którego został zwolniony w marcu 1939 roku. Wojnę, wraz z rodziną, przeżył w Związku Radzieckim; w 1945 roku na kilka miesięcy powrócił do Lublina, wkrótce przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował jako sekretarz Poalej Syjon Lewica i redaktor „Arbeter cajtung” (jid. „Gazeta robotnicza”, organ partii Poalej Syjon Lewica). Polskę opuścił w 1947 roku. W Izraelu działał w lewicowej partii Mapam (akronim od Mifleget HaPoalim HaMeukhedet, hebr. Zjednoczona Partia Robotnicza) oraz w kilku izraelskich czasopismach wydawanych w języku jidysz. Założyciel i redaktor naczelny ukazującej się przez 41 lat (do 1997 roku) gazety „Izrael Sztyme” (jid. „Głos Izraelski”). Brat Szlomy Sztokfisza.

 

Jakub Frank (ur. 1913 Lublin, zm. ?) – krawiec i projektant ubrań, ocalony z Zagłady, świadek likwidacji lubelskiego getta, świadek na procesie oficerów SS odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne popełnione na więźniach obozu przy ulicy Lipowej w Lublinie. Podczas II wojny światowej wybrany na szefa 450-osobowej załogi krawców pracujących przymusowo w obozie przy ulicy Lipowej. W 1946 roku zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie zajmował się krawiectwem i projektowaniem ubrań. Przed wojną prowadził zakład krawiecki w Hotelu Angielskim przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie.

 

Szloma Renglich (brak danych) – pisarz tworzący w języku jidysz. Wojnę przeżył w Związku Radzieckim, po czym wrócił do Polski, w której mieszkał do 1958 roku. Wyemigrował do Kanady. Za książkę When Paupers Dance (ang. Gdy tańczą biedacy) nagrodzony w 1989 roku kanadyjską nagrodą Jewish Book Award.

 

Ka-cetnik 135633 (ur. ok. 1917 Sosnowiec, zm. 2001 Tel-Awiw) – wł. Jechiel Feiner; zmienił nazwisko na Dinur. Pseudonim Ka-cetnik 135633 pochodzi od niemieckiego słowa Konzetrationslager (obóz koncentracyjny), cyfry 135633 to jego numer obozowy. Pisarz tworzący w języku hebrajskim. Jego najsłynniejszą książką jest Dom lalek z 1956 roku, poruszający problem wykorzystywania seksualnego więźniarek niemieckich obozów. Do treści tej książki nawiązuje nazwa brytyjskiego zespołu rockowego Joy Division.

 

Georges Perec (ur. 1936 Paryż, zm. 1982 Ivry-sur-Seine) – pisarz francuskojęzyczny, filmowiec eksperymentalny, uważany za jednego z najważniejszych przedstawicieli tzw. eksperymentalizmu formalnego w literaturze. W dziedzinie eksperymentalizmu formalnego charakterystyczny jest jego utwór La Disparition, który powstał bez użycia samogłoski e.

 

Włodzimierz Medem (ur. 1879 Lipawa k. Rygi, zm. 1923 Nowy Jork) – jeden z czołowych działaczy i ideologów Bundu. Syn zasymilowanego rosyjskiego lekarza, który ochrzcił go w obrządku prawosławnym. Dopiero w czasach gimnazjalnych w Mińsku Medem przeszedł proces ponownej identyfikacji z pochodzeniem żydowskim. Na studiach w Kijowie zainteresował się marksizmem. Był orędownikiem autonomii kulturalnej dla Żydów, szkolnictwa w języku jidysz oraz prawa do świętowania soboty. Po I wojnie światowej jako krytyk bolszewizmu został odsunięty od kierownictwa Bundu, wyemigrował do USA.

 

Majer Samuel Bałaban (ur. 20 lutego 1877 Lwów, zm. 26 grudnia 1942 Warszawa) – historyk, orientalista, nauczyciel akademicki, rabin polowy, badacz dziejów Żydów w Polsce, w tym w Lublinie. Studiował prawo (1895–1897) oraz historię i filozofię (1902–1904) na Uniwersytecie Lwowskim, w 1904 roku obronił doktorat, habilitował się w 1928 roku. Podczas I wojny światowej służył jako rabin polowy armii austriackiej na terenie Lublina. Po wojnie przeniósł się do Warszawy, gdzie był współzałożycielem i rektorem Seminarium Rabinicznego Tachkemoni (hebr. Wiedza); następnie wykładał we współtworzonym przez siebie Instytucie Nauk Judaistycznych UW, Wojnej Wszechnicy Polskiej, żydowskim gimnazjum Ascola. W trakcie II wojny światowej przebywał w getcie warszawskim, gdzie pracował w Wydziale Archiwalnym Judenratu. W 1941 roku został rabinem synagogi Nożyków. Autor dzieła Miasto żydowskie w Lublinie. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach.

 

Przypisy:Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Kina, teatry i widowiska


1. „Deutsche Vierteljahrsschrift”, Stuttgart–Tübingen 1839, s. 326, tłum. D. Majuk.

2. „Izraelita”, R. 4, 1869, nr 22.

3. K. Zieliński, Życie teatralne ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach pierwszej wojny światowej, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska” 1997/1998, sectio F, vol. LII/LIII, s. 308.

4. H. Cała, H. Węgrzynek, G. Zalewska, Historia i kultura Żydów polskich. Słownik, Warszawa 2000, s. 349.

5. E. Nahshon, Jewish Theatre: A Global View, s. 84.

6. „Izraelita”, R. 18, 1883, nr 36.

7. Tamże, s. 92.

8. „Izraelita”, R. 18, 1883, nr 29. 

9. M.B. Styk, Żydowski teatr amatorski w Lublinie (1864–1915), w: Teatralia. Wybór tekstów, Lublin 2013, s. 163–173.

10. Życie żydowskie w świetle „Lubliner Tugblat”. Księga Pamięci Żydowskiego Lublina, red. A. Kopciowski, Lublin 2011, s. 248.

11. J.I. Trunk, Peretz At Home, w: L.S. Dawidowicz (red.), The Golden Tradition. Jewish Life and Thought in Eastern Europe, Syracuse, New York 1996, s. 298.

12. L.T. Błaszczyk, Żydzi w kulturze muzycznej ziem polskich w XIX i XX wieku, Warszawa 2014.

13. „Głos Lubelski”, R. 12, 1925, nr 204.

14. „Ziemia Lubelska”, R. 21, 1925, nr 181.

15. Tamże.

16. „Głos Lubelski”, R. 12, 1925, nr 204.

17. „Ziemia Lubelska”, R. 24, 1928, nr 4.

18. „Nasz Przegląd”, R. 6, 1928, nr 25. 

19. Recenzja Mirele Efros, „Ziemia Lubelska”, R. 25, 1929, nr 240.

20. Recenzja Motke Złodzieja, „Kurjer Lubelski”, R. 10, 1932, nr 11.

21. „Myśl Żydowska” 1916, nr 17, za: K. Zieliński, Życie teatralne ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach pierwszej wojny światowej, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska”, Sectio F, Historia Vol. 52/53 (1997/1998).

22. „Izraelita”, R. 32, 1897, nr 3.

23. „Izraelita”, R. 33, 1898, nr 3.

24. „Izraelita”, R. 32, 1897, nr 5.

25. „Ziemia Lubelska”, R. 21, 1925, nr 134.

26. „Ziemia Lubelska”, R. 21 [i.e. 20], 1925, nr 246.

27. „Lubliner Tugblat”, R. 12, 1929, nr 146; por. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 508.

28. APL, sygn. 22/0/1735.

29. K. Zieliński, Życie teatralne ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach pierwszej wojny światowej, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska” 1997/1998, sectio F, vol. LII/LIII, s. 313; por. „Myśl Żydowska”, R. 2, 1917, nr 19, s. 1.

30. https://pl.wikipedia.org/wiki/Chana_Grosberg, [dostęp: 30.06.2016].

31. Z. Zylbercweig, Leksikon fun jidiszn teater, t. 1, s. 520.

32. Archiwum ŻIH, sygn. S/364/9.

 

Prasa, publicystyka, radio

 

1. E. Carlebach, E. Portnoy, Calendars, YIVO Encyclopedia.

2. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 47–48, por. A.C. Majzels, Myśl Żydowska, tłum. z jidysz M. Adamczyk-Garbowska, w: Tam był kiedyś mój dom. Księgi pamięci gmin żydowskich, red. M. Adamczyk-Garbowska, A. Kopciowski, A. Trzciński, Lublin 2009, s. 171.

3. L. Rechtszaft, Nasze Zadania, „Myśl Żydowska", R. 1, 1916, nr 1, s. 1–3.

4. A.C. Majzels, Myśl Żydowska, tłum. z jidysz M. Adamczyk-Garbowska, w: Tam był kiedyś mój dom. Księgi pamięci gmin żydowskich, red. M. Adamczyk-Garbowska, A. Kopciowski, A. Trzciński, Lublin 2009, s. 171.

5. M. Fuks, Prasa żydowska w Lublinie i na Lubelszczyźnie (1918–39), w: Prasa lubelska: tradycje i współczesność, red. J. Jarowiecki, Lublin 1986, s. 98.

6. M.P., Zjazd rabinów (sprawozdanie naszego specjalnego korespondenta). Dzień drugi, „Myśl Żydowska”, R. 1, 1916, nr 27, s. 6.

6a. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 30–31.

6b. Tamże, s. 95.

6c. Tamże, s. 91.

6d. Tamże, s. 214–216.

7. M. Fuks, Prasa żydowska w Lublinie i na Lubelszczyźnie (1918–39), w: Prasa lubelska: tradycje i współczesność, red. J. Jarowiecki, Lublin 1986, s. 100–101.

8. M. Roszgold, „Lubliner Tugblat”, w: Księga Pamięci Żydowskiego Lublina, red. A. Kopciowski, Lublin 2011 s. 232–237.

8b. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 236–240.

9. M. Roszgold, „Lubliner Tugblat”, w: Księga Pamięci Żydowskiego Lublina, red. A. Kopciowski, Lublin 2011 s. 232–237; por. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 248–253.

9b. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 257.

10. M. Fuks, Prasa żydowska w Lublinie i na Lubelszczyźnie (1918–39), w: Prasa lubelska: tradycje i współczesność, red. J. Jarowiecki, Lublin 1986, s. 100–101.

11. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 299, por. M. Roszgold, „Lubliner Tugblat”, w: Księga Pamięci Żydowskiego Lublina, red. A. Kopciowski, Lublin 2011 s. 232–237.

11b. Tamże, s. 66–67.

11.c. Tamże, s. 63.

12. Tamże, s. 539; por. „Głos Lubelski”, R. 9, 1922, nr 208.

12b. Tamże, s. 82–83.

12c Tamże, s. 93–94, por. UWCz, R. 5, 1933, s. 1.

13. B. Goldstein, Finf jor in warszewer geto, New York, 1947, s. 79.

13b. A. Kopciowski, Wos hert zich in der prowinc? Prasa żydowska na Lubelszczyźnie i jej największy dziennik „Lubliner Tugblat”, Lublin 2015, s. 187; por. Tamże, s. 538.

14. Archiwum ŻIH, sygn. 354.

15. Archiwum ŻIH, sygn. 303/XIII/71–74.

 

Sport

 

1. „Ewa. Pismo tygodniowe”, R.5, 1932, nr 36.

2. J. Frojd, Szimszon – pierwsze żydowskie towarzystwo gimnastyczno-sportowe, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paryż, 1952, s. 292–296.

3. Tamże.

4. Tamże.

5. J. Frojd, Szimszon – pierwsze żydowskie towarzystwo gimnastyczno-sportowe, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paryż, 1952, s. 292–296.

6. A. Rubinsztejn, Kluby sportowe Makabi i Jardenia, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paryż, 1952, s. 296–297.

7. Archiwum Muzeum Bojowników Getta, sygn. 715/ 06429tn.

8. APL, sygn. 35/22/0/7.8.3/4114.

9. APL, sygn. 35/22/0/7.8.3/4114/s. 2.

10. I. Rejchensztejn, Lubelski Hapoel, garść wspomnień, „Kol Lublin. Lubliner Sztyme" 1972, nr 6, s. 18–19.

11. Tamże.

12. Walne zebranie Żydowskiego Klubu Sportowego „Sztern”, „Lubliner Tugblat”, R. 12, 1929, nr 279.

13. I. Rejchensztajn, Żydowskie kluby sportowe w Lublinie, w: Księga pamięci żydowskiego Lublina, red. A. Kopciowski, Lublin 2011, s. 241–248.

14. APL, sygn. 35/412/0/6/46.

15. APL, sygn. 35/412/0/6/47.

16. S. Sztokfisz, Żydowski klub sportowy „Wieniawa”, „Kol Lublin. Lubliner Sztyme" 1972, nr 6, s. 17; por. Z.J. Kopelman, Klub sportowy Wieniawa, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paris 1952, s. 298.

17. „Przegląd Sportowy”, R. 3, 1923, nr 5, s. 2.   

18. „Przegląd Sportowy”, R. 3, 1923, nr 50, s. 7–8. 

19. „Przegląd Sportowy”, R. 6, 1926, nr 35, s. 5. 

20. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 26, s. 2.

21. J. Goksiński, Klubowa historia polskiej piłki nożnej do 1970 roku, Warszawa 2013, s. 50, 57.

22. Tamże, s. 66; por. „Przegląd Sportowy", R. 12, 1932, nr 6, s. 5.

23. J. Goksiński, dz. cyt., s. 83, 90.

24. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 23, s. 2.

25. „Przegląd Sportowy”, R. 5, 1925, nr 18, s. 18

26. „Przegląd Sportowy”, R. 7, 1927, nr 6, s. 6.

27. „Przegląd Sportowy”, R. 3, 1923, nr 32, s. 2b

28. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 26, s. 2.

29. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 3, s. 2.

30. „Przegląd Sportowy”, R. 14, 1934, nr 60, s. 5.

31. „Przegląd Sportowy”, R. 3, 1923, nr 20, s. 2

32. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 40, s. 2.

33. „Przegląd Sportowy”, R. 10, 1930, nr 72, s. 2.

34. „Przegląd Sportowy”, R. 9, 1929, nr 54, s. 7.

35. „Przegląd Sportowy”, R. 5, 1925, nr 36, s. 18.

36. „Przegląd Sportowy”, R. 6, 1926, nr 40, s. 5.

37. „Przegląd Sportowy”, R. 10, 1930, nr 92, s. 4 i nr 94 s. 4.

38. „Przegląd Sportowy”, R. 2, 1922, nr 18, s. 6.

39. „Przegląd Sportowy”, R. 6, 1926, nr 42, s. 1

40. „Przegląd Sportowy”, R. 7, 1927, nr 17, s. 6.

41. „Przegląd Sportowy”, R. 1, nr 26, s. 15.

42. „Przegląd Sportowy”, R. 2, 1922, nr 48, s. 2.

43. „Przegląd Sportowy”, R. 3, 1923, nr 23, s. 2.

44. „Przegląd Sportowy”, R. 5, 1925, nr 39, s. 13.

45. „Przegląd Sportowy”, R. 13, 1933, nr 78, s. 5.

46. „Przegląd Sportowy”, R. 1, 1921, nr 26, s. 15.

47. „Przegląd Sportowy”, R. 4, 1924, nr 35, s. 9.

48. „Przegląd Sportowy”, R. 5, 1925, nr 39, s. 13.

49. „Przegląd Sportowy”, R. 8, 1928, nr 25, s. 5.

50. „Przegląd Sportowy”, R. 9, 1929, nr 62, s. 4.

51. „Przegląd Sportowy”, R. 10, 1930, nr 66, s. 5.

52. „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 74, s. 4; por. „Przegląd Sportowy", R. 15, 1935, nr 112, s. 4.

53. „Przegląd Sportowy”, R. 13, 1933, nr 78, s. 2.

54. „Przegląd Sportowy”, R. 14, 1934, nr 60, s. 5.

55.  „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 112, s. 4.

56. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 21, s. 4.

57. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 60, s. 2.

58. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 131, s. 5.

59. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 14, s. 5.

60. „Przegląd Sportowy”, R. 14, 1934, nr 102, s. 5. 

61. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 37, s. 4.

62. „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 30, s. 5.

63. „Przegląd Sportowy”, R. 12, 1932, nr 25, s. 4b. 

64. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 115, s. 2.

65. „Przegląd Sportowy”, R. 12, 1932, nr 98, s. 4.

66. „Przegląd Sportowy”, R. 12, 1932, nr 36, s. 2b.

67. „Przegląd Sportowy”, R. 13, 1933, nr 26, s. 6.

68. „Przegląd Sportowy”, R. 13, 1933, nr 32, s. 3; nr 33, s. 6

69. „Przegląd Sportowy”, R. 14, 1934, nr 40, s. 5.

70. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 25, s. 4.

71. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 41, s. 4.

72. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 109, s. 4.

73. „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 20, s. 4b.

74. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 106, s. 5.

75. „Przegląd Sportowy”, R. 14, 1934, nr 98, s. 4.

76. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 127, s. 2.

77. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 25, s. 4b i nr 33, s. 3.

78. „Przegląd Sportowy” R. 15, 1935, nr 97, s. 5.

79. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 112, s. 4; nr 119, s. 5.

80. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 21, s. 4.

81. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 109, s. 4.

82. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 100, s. 4.

83. „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 19, s. 2; nr 20, s. 4b.

84. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 10, s. 4.

85.  „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 98, s. 3.

86.  „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 19, s. 2.

87.  „Przegląd Sportowy”, R. 18, 1938, nr 19, s. 5.

88. „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 16, s. 4.

89.  „Przegląd Sportowy”, R. 17, 1937, nr 73, s. 5.

90. „Przegląd Sportowy”, R. 15, 1935, nr 53, s. 3.

91. „Przegląd Sportowy”, R. 16, 1936, nr 45, s. 5.

92. „Przegląd Sportowy”, R. 19, 1939, nr 68, s. 4.

93. W. Banaszak, 50 lat Lubelskiego Okręgowego Związku Bokserskiego, Lublin 1980, s. 8.

94. C.W. Domański, T. Lissowski, Arcymistrz z Lublina. Prawda i legenda o Janie Hermanie Zukertorcie, wybitnym szachiście XIX wieku, uczestniku meczu o mistrzostwo świata, Warszawa 2002, s. 16.

95. Tamże, s. 19–21.

96. Tamże, s. 41, 53.

97. Tamże, s. 73.

98. Tamże, s. 42, 186–188, 269.

 

Literatura

 

1. G. Dynner, Men of Silk: The Hasidic Conquest of Polish Jewish Society, s. 157.

2. J. Doktór, Jaakow Icchak Horowic: Widzący wesjasza, w: Księga cudów Widzącego, Lublin 2015, s. 207.

3. Z. Rejzen, Leksikon fun der jidyszer literatur, prese un filologie, Wilno 1926, s. 565.

4. „Warszojer Judisze Cajtung” 1867, nr 13, s. 137.

5. G. Ribak, Gentile New York: The Images of Non-Jews among Jewish Immigrants, New Brunswick 2012, s. 17–18.

6. Z. Rejzen, Leksikon fun der jidyszer literatur, prese un filologie, Wilno 1926, s. 565.

7. „Warszojer Judisze Cajtung” 1867, nr 13, s. 142.

8. Z. Rejzen, Leksikon fun der jidyszer literatur, prese un filologie, Wilno 1926, s. 565.

9. Tamże.

10. H.N. (Naftali Hirc Najmanowicz), Korespondencja Izraelity, „Izraelita”, R. 18, 1883, nr 29, s. 235.

11. Jüdische Kultur in Frankfurt am Main von den Anfängen bis zur Gegenwart, red. K.E. Grözinger, Wiesbaden 1997, s. 280; por. C. Turniansky, Yiddish Literature before 1800, YIVO Encyclopedia.

12. M. Adamczyk-Garbowska, Odcienie tożsamości. Literatura żydowska jako zjawisko wielojęzyczne, Lublin 2004, s. 63.

13. Tamże.

14. T. Pietrasiewicz, Przewodnik po historii słowa drukowanego w Lublinie, Lublin 2014, s. 538.

15. American Yiddish Poetry: A Bilingual Anthology, red. B. Harshav, B. Harshav, Los Angeles 1986, s. 545–551.

16. J. Tenenbaum, A jidysze meluche in Lublin un Madagaskar, Archiwum YIVO, sygn. RG 720/303.

17. A. Mahalel, The Radical Years of I.L. Peretz, Columbia University, 2014.

18. T. Pietrasiewicz, Przewodnik po historii słowa drukowanego w Lublinie, Lublin 2014, s. 531.

19. J.J. Trunk, Pojln, zichrojnes un bilder, t. 1, s. 161–168.

20. J.J. Trunk, Moje życie wpisane w historię Żydów w Polsce, Warszawa 1997, s. 160.

21. D. Shneer, Through Soviet Jewish Eyes: Photography, War, and the Holocaust, New Brunswick, 2011, s. 171.

22. C. James, Paul Celan, w: Cultural Amnesia: Necessary Memories from History and the Arts, Londyn 2007 (brak numerów stron w pozycji); por. M.K., Pole 5-te. Piekło kobiet na Majdanku, „Gazeta Lubelska”, R. 1, 1944, nr 37, s. 5.

23. The Routledge Encyclopedia of Jewish Writers of the Twentieth Century, red. S. Kerbel, New York–Londyn 2003, s. 497.

24. T. Kłak, Ballada z tamtej strony. O „Balladzie lubelskiej” Józefa Łobodowskiego, w: Czterdzieści i cztery studia ofiarowane profesorowi Marianowi
Maciejewskiemu, pod red. D. Seweryna, W. Karczmarka i A. Seweryn, Lublin 2008.

25. T. Pietrasiewicz, Przewodnik po historii słowa drukowanego w Lublinie, Lublin 2014, s. 513.

 

Drukarstwo

 

1. J. Doktór, M. Bendowska, Świat ukryty w księgach. Stare druki hebrajskie ze zbiorów ŻIH, Warszawa 2011, s. 29.

2. M. Berhsohn, Dyplomatariusz dotyczący Żydów w dawnej Polsce na źródłach archiwalnych osnuty (1388–1782), nr 230.

3. M.S. Miczyński, Zwierciadło Korony Polskiej, r. 1618, W Krakowie, W Drukarniey Madeia Jedrzeiowczyka, s. 5.

4. H. Gmiterek, Materiały źródłowe do dziejów Żydów w księgach grodzkich lubelskich z doby panowania Zygmunta III Wazy (1587–1632), Lublin 2014, nr 135.

5. C. Turniansky, Mejdlech in der altjidyszer literatur, w: Jiddishe Philologie. Festschrift fun Erika Timm, red. W. Roll, S. Neuberg, Tubingen 1999; M. Kayserling, Die jüdischen Frauen in der Geschichte, Literatur und Kunst, s. 147

6. „Izraelita”, R. 47, 1912, nr 27.

7. H. Gmiterek, dz. cyt., nr 1024

8. Tamże, nr 1602

9. H. Gmiterek, Materiały źródłowe do dziejów Żydów w księgach grodzkich lubelskich z doby panowania Władysława IV i Jana Kazimierza Wazów (1633–1669), Lublin 2006, nr 106.

10. Tamże, nr 57, 64, 65.

11. M.J. Heller, The seventeenth century hebrew books, s. 357.

12. M. Kayserling, dz. cyt., s. 147.

13. E. Ringelblum, Z dziejów książki i drukarstwa żydowskiego w Polsce w drugiej połowie XVIII wieku, „Biuletyn ŻIH", 41, 1962, s. 20–44.

14. R. Żurkowa, Udział Żydów krakowskich w handlu książką w pierwszej połowie XVII wieku, w: Żydzi w Małopolsce, red. F. Kiryk, Przemyśl 1991, s. 61.

15. Tamże, s. 62.

16. Tamże, s. 71–73.

17. J. Doktór, M. Bendowska, dz. cyt., s. 42.

18. K. Pilarczyk, Historia przesladowań Talmudu i jego cenzurowania, „Estetyka i Krytyka", 2012, nr 27, s. 237–291.

19. P. Gdula, Drukarstwo lubelskie, w: „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin-Polonia", Lublin 1953, s. 47.

20. M. Bendowska, J. Doktór, Waad Arba Aracot i amsterdamska Biblia w jidysz. Historia pewnej karty tytułowej , „Żydowski Kwartalnik Historyczny" 2010, nr 1, s. 89–100.

21. C. Turniansky, Yiddish Literature before 1800, s. 2, [online:] http://www.yivoencyclopedia.org/article.aspx/Yiddish_Literature/Yiddish_Literature_before_1800, [dostęp:] 30.10.2015.

22. A. Kopciowski., Zagadka księgozbioru lubelskiej Jesziwy, [online:] http://www.bu.kul.pl/art_10817.html, [dostęp:] 27.10.2015.

Muzyka

 

1. Mark Slobin, Music. An Overview, YIVO Encyclopedia

2. Shpil: The Art of Playing Klezmer, red. Yale Strom, Playmouth 2012, s. 1–2.

3. J. Frigyesi, Music for Sacred Texts, YIVO Encyclopedia

4. M. Fuks, Muzyka ocalona. Judaica polskie, Warszawa 1989, s. 10.

5. Tamże, s. 11.

6. Tamże, s. 23.

7. Shpil: The Art of Playing Klezmer, red. Yale Strom, Playmouth 2012, s. 12.

8. Tamże.

9. Shpil: The Art of Playing Klezmer, red. Yale Strom, Playmouth 2012, cyt. za S. Jakubczak, Klezmerskiej muzyki próba zrozumienia retrospektywna, s. 8.

10. B. Vogel, „There on the willows we hung our”... violins: On Old Macewas, Synagogues and Klezmorim, „Muzykalia VII”, Judaica 2, 2009.

11. S. Jakubczyk, Klezmerskiej muzyki próba zrozumienia retrospektywna, s. 11.

12. H. Gmiterek, Materiały źródłowe do dziejów Żydów w księgach grodzkich lubelskich z doby Władysława IV i Jana Kazimierza, Lublin 2006, s. 122–123.

13. Shpilt: The Art of Playing Klezmer, red. Yale Strom, Playmouth 2012.

14. B. Vogel, „There on the willows we hung our”…violins: On Old Macewas, Synagogues and Klezmorim, „Muzykalia VII Judaica" 2, 2009.

15. H. Gmiterek, Materiały źródłowe do dziejów Żydów w księgach grodzkich lubelskich z doby panowania Zygmunta III Wazy 1587–1632, Lublin 2014.

16. J. Frigyesi, Music for Sacred Texts, YIVO Encyclopedia.

17. H. Gmiterek, Materiały źródłowe do dziejów Żydów w księgach grodzkich lubelskich z doby panowania Zygmunta III Wazy 1587–1632, Lublin 2014.

18. A. Zebi Idelsohn, Jewish Music: Its Historical Development, New York 1992, s. 213.

19. W. Heller, Cantors, YIVO Encyclopedia.

20. H. Węgrzynek, Ludność żydowska wobec oskarżeń o popełnianie przestępstw o charakterze rytualnym, s. 16. Por. Katalog Bodelain Library w Oxfordzie, sygn. 7432, s. 2757; Ritualmord: Legenden in der europäischen Geschichte, red. S. Buttaroni, S. Musiał, Wiedeń–Kolonia–Weimar 2003, s. 228; L. Zunz, Literaturgeschichte der synagogalen Poesie, Berlin 1865, s. 421.

21. H. Węgrzynek, Ludność żydowska wobec oskarżeń o popełnianie przestępstw o charakterze rytualnym, s. 16.

22. Tamże, s. 15.

23. B. Vogel, „There on the willows we hung our”…violins: On Old Macewas, Synagogues and Klezmorim, „Muzykalia VII/ Judaica" 2, 2009.

24. W. Tomaszewski, Między salonem a jarmarkiem. Życie muzyczne na prowincji Królestwa Polskiego w latach 1815–1862, Warszawa 2001, s. 43.

25. APL, sygn 35/1753/0.

26. J. Jeszaja Trunk, Pojln, zichrojnes un bilder, t. 1, New York 1944, s. 161–168.

27. W. Tomaszewski, Między salonem a jarmarkiem, Warszawa 2002, s. 79. Por. I. Baranowski, Dzienniki pisane w Lublinie przez rok 1815 i 1816, Lublin 1995, za: W. Tomaszewski, Między salonem a jarmarkiem, Warszawa 2002, s. 79.

28. Tamże, s. 222–223.

29. Tamże, s. 79.

30. Z Rusałki, „Gazeta Lubelska” 1910, nr 93, cyt. za: Jarosław Cymerman, „Nuta kozaka skocznego” i „szloch duszy”. Występy ukraińskich zespołów teatralnych w Lublinie na przełomie XIX i XX wieku.

31. por. „Ziemia Lubelska”, R. 23, nr 76, s. 5; „Ziemia Lubelska”, R. 23, nr 82, s. 1; „Ziemia Lubelska”, R. 23, nr 71, s. 7.

32. M. Fuks, Księga sławnych muzyków pochodzenia żydowskiego, Poznań–Warszawa 2003, s. 372.

33. „Izraelita”, R. 13, 1878, nr 25.

34. „Przegląd Muzyczny” 1918, nr 5, s. 15.

35. M. Fuks, Muzyka ocalona. Judaica polskie, s. 221; por. M. Fuks, Księga sławnych muzyków pochodzenia żydowskiego, Poznań–Warszawa 2003, s. 134.

36. „Ziemia Lubelska”, R. 1, 1906, nr 211; R. 1, 1906, nr 211.

37. „Ziemia Lubelska”, R. 13, 1918, nr 79; R. 13, 1918, nr 82.

38. „Ziemia Lubelska” R. 13, 1918, nr 1.

39. D. Kac, Fun asz arojsgerufn, Warszawa 1983, s. 69–77. 

40. „Lutnista”, R. 2, 1906, nr 1, s. 14.

41. M. Fuks, Księga sławnych muzyków pochodzenia żydowskiego, Poznań–Warszawa 2003, s. 383.

 

Teksty uzupełniające:Bezpośredni odnośnik do tego akapitu

 

Golem według H. Lejwika w polskim Teatrze Miejskim w Lublinie, nota prasowa, „Literarisze Bleter”, R. 5, 1928, nr 3,  s. 61, tłum. Piotr Nazaruk.


Przedstawienie Golem H. Lejwika w lubelskim Teatrze Miejskim.
Mija już 6 czy 7 lat, od kiedy H. Lejwik napisał Golema i do dzisiaj sztuka ta nie doczekała się żadnego przedstawienia w języku żydowskim [jidysz – przyp.]. Wystawiono ją po hebrajsku w moskiewskiej Habimie, a teraz – po polsku w lubelskim Teatrze Miejskim.
Przedstawienie Golem H. Lejwika po polsku wywołało w lubelskiej prasie polskiej skandal. „Głos Lubelski” jeszcze przed premierą wystąpił z żydożerczym artykułem-hecą. Gazeta w sposób hucpiarski i brutalny pozwoliła sobie nazwać Golema Lejwika plagiatem Zielonej twarzy Gustava Meyrika. Golem – sądzi „krytyk” owej gazety – ma tendencję do prowokowania chrystianizmu (!), porusza temat mordu rytualnego (!), żarliwości, krwi i zagłady.
W artykule tym pisze się o jakichś krwawych drogach, za sprawą których Żydzi chcą opanować cały świat; autor stwierdza także, że Lejwik przedstawia w Golemie walkę talmudyzmu z chrześcijaństwem... „Głos Lubelski” uważa to przedstawienie za prowokacyjne działanie dyrektora teatru. Gazeta dzień w dzień alarmuje mieszkańców Lublina o tej „prowokacji” i „bluźnierstwie wobec Boga”, o tym, że sztuka jest pozbawiona wartości, o upadku polskiego teatru itd. „Głos Lubelski” – jednym słowem, czyni robotę prawdziwie oświeceniową.
Inaczej wspomina o Golemie gazeta „Ziemia Lubelska”, która nazywa sztukę prawdziwie wspaniałym materiałem scenicznym. Gazeta ta wspomina też, że Golem otwiera polskiemu widzowi wgląd w przestrzeń żydowskiej duszy.
Golem został przełożony, zainscenizowany i wyreżyserowany przez znanego dramaturga Marka Arnsztejna, który jak wiadomo wystawił na polskich scenach także Boga zemsty Szaloma Asza i Dybuka An-skiego. Według J. Nisenbauma z „Lubliner Tugblatu” Marek Arnsztejn w dużej mierze przezwyciężył trudności przy realizacji. Recenzent sądzi jednak, że w inscenizacji Marka Arnsztejna ucierpiały pewne fragmenty, które Lejwik zawarł w swoim dziele.
J. Nisenbaum kończy słowami: Serce boli z powodu naszej nędzy, która czyni niemożliwym, aby Golema wystawiano przede wszystkim w języku żydowskim. Nie tylko w Polsce, ale nawet w Nowym Jorku, gdzie działa 15 żydowskich teatrów do dziś nie zrealizowano Golema.
Sam Marek Arnsztejn jest zadowolony z przedstawienia. Pewne braki wyjaśnił większymi trudnościami, na jakie się natknął: na przykład po próbie generalnej podszedł do niego pewien ksiądz i zażądał aby nie grano na scenie w księżowskich sutannach...
Być może polskie przedstawienie wzbudzi w żydowskim teatrze zapotrzebowanie na wystawienie Golema Lejwika po żydowsku.

 

Joel Frojd, Szimszon – pierwsze żydowskie towarzystwo gimnastyczno-sportowe, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paris 1952, s. 292–296, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Pewnego pięknego letniego dnia 1918 roku nagle na ulicach pojawiła się żydowska młodzież w niebiesko-białych czapkach. Nie byli to, jak wiele osób myślało, uczniowie nowego gimnazjum, ale członkowie nowo powstałej organizacji Szimszon [hebr. Samson – przyp.].
Dokładna data założenia Żydowskiego Towarzystwa Gimnastyczno-Sportowego Szimszon (popularnie nazywanego Samson) jest trudna do ustalenia, przypada w każdym razie na przełom 1917 i 1918. Założycielami było kilku towarzyszy z Haszomer Hacair (Klejnman, Maaus, Tenenbaum, Frejd i inni). W swojej nadbudowie i ideologii Szimszon był znacznie bliższy ruchowi Makabi niż Haszomer Hacair. Szimszon był narodowym związkiem młodzieżowym z jasno określonym celem: in a gezunt kerper – a gezunt neszome [jid. w zdrowym ciele – zdrowy duch – przyp.]. Członkowie zostali podzieleni na grupy według wieku i płci. Na czele każdej z tych grup, które z hebrajskiego nazywano kewuca, stała osoba, którą określano rosz hakewuca, czyli lider kewucy. Ogólną działalnością zajmował się zarząd, nazywany z hebrajskiego waad. Praktyczną działalnością sportową (ćwiczenia, gimnastyka itd.) kierowała komisja techniczna, która składała się ze wszystkich raszi kewucot [hebr. liderów grup – przyp.].
Mimo stosunkowo niewielkiej liczby członków (około 200), Szimszon był bardzo dynamicznym, rozbudzającym talenty klubem młodzieżowym. Dla zdrowego ciała organizowano ćwiczenia, parady, spotkania gimnastyczne, a dla zdrowego ducha przygotowano bogatą bibliotekę, koło dramatyczne, sekcję rysunku i trzy orkiestry: dętą, smyczkową i orkiestrę piccolo [instrument przypominający mały flet – przyp.], specjalnie dla gimnastyki rytmicznej.
Jeżeli chodzi o jego skład, to Szimszon był towarzystwem, w którym grupowała się głównie młodzież ze szkół średnich. Nowością w Szimszonie był szerszy demokratyczny duch (i to w organizacji z wojskową dyscypliną!) i język, którym się posługiwano. W Szimszonie nie mówiono, nie rozmawiano, nie deklamowano i nie używano podczas gier języka jidysz. W owych czasach było to naprawdę rewolucyjnym zjawiskiem (dla prawdy historycznej trzeba powiedzieć, że „apostołem” jidysz w Szimszonie był piszący te zdania. Komitet rodzicielski z doktorem Czaczkes, dyrektorem gimnazjum Szperowej, na czele nie był zbytnio zadowolony z mojej „żargonowej” propagandy).
Szimszon miał swój pokój w lokalu Organizacji Syjonistycznej przy ulicy Pijarskiej. Był to nasz klub, służący do kameralnych, przyjacielskich rozrywek, posiedzeń, spotkań itd. Na rzecz działalności sportowej służył plac Orenbroda, było to duże podwórko przy starym cmentarzu (o korzystaniu z polskiego placu sportowego naturalnie nie było mowy). W każde sobotnie popołudnie grupy młodzieży w niebiesko-białych czapkach przechodziły przez Untern szlos [Podzamcze – przyp.] i Jatke gas [Jateczną – przyp.] prowadzone w kierunku placu Orenbroda na ćwiczenia. Wśród nich wielu „maminsynków i córeczek tatusiów”, którzy po raz pierwszy w życiu wchodzili na proletariackie ulice i uliczki żydowskiej biedoty. I tak ta oto okoliczność, że nasz plac sportowy znajdował się przypadkowo w tej właśnie części miasta zaprowadziła naprawdę rewolucję w umysłach wielu towarzyszy z Szimszona. Z drugiej strony także mieszkańcy tej dzielnicy byli pod pozytywnym wpływem. Ludzie z tych środowisk byli, naturalnie, stałą publiką na placu Orenbroda i nasze ćwiczenia, którym towarzyszyło trąbienie i bębnienie, wprowadzały odrobinę świątecznego nastroju w ich szare, ciężkie życie.
Raz do roku Szimszon pokazywał się publicznie w swojej pełnej krasie. Było to 20 dnia miesiąca Tamuz [czerwiec–lipiec – przyp.], w rocznicę śmierci doktora Herzla [Teodor Herzl, zm. 3 lipca 1904 – przyp.]. W ciągu dnia – parada ulicami miasta pełna śpiewu i tańca, a wieczorem – akademia w teatrze Panteon. Już na kilka miesięcy wcześniej zaczynano przygotowania do tego „wielkiego dnia”. Koło dramatyczne, orkiestra i szczególnie uczestnicy sekcji rytmiczno-gimnastycznej harowali i pocili się, nie dojadając i nie dosypiając. I to się opłacało! Sukces był za każdym razem większy. Narodowa część żydowskiego Lublina była ukontentowana. Program akademii ku czci Herzla składał się prawie w całości z „własnej twórczości”. Nie tylko z rytmicznej gimnastyki, piramid, ale nawet żywych obrazów, scenek historycznych i innych, które były produktem twórczej fantazji wielu towarzyszy. Nawet Hymn Szimszona, który był grany po Hatikwie [Hatikwa – hebr. Nadzieja, pieśń powstała w XIX wieku, obecnie hymn Izraela – przyp.] także był dziełem naszego towarzysza (melodia pochodzi ze znanej pieśni robotniczej Arbeter frojenRobotnice).
Szimszon jako narodowa organizacja młodzieżowa był pod wpływem Organizacji Syjonistycznej, która za pośrednictwem komitetu rodzicielskiego kontrolowała działalność Towarzystwa. W komitecie rodzicielskim zasiadali dr Czaczkes jako przewodniczący, Elizer Nisenbaum, pani Feder, Mantelmacher, Fejnzylber i inne osobistości syjonistyczne z Lublina.
Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem [książka Johna Reeda lub ogólnie rewolucja rosyjska – przyp.] wywarło także, chociaż słaby, wpływ na Szimszona. Dochodziło wtedy do burzliwych dyskusji o bazę ideologiczną, nawet do buntu części towarzyszy z „nielegalnym” zebraniem w sali tańca Wałachmana. Próba uczynienia z Szimszona organizacji dla szerszych mas ludowych młodzieży nie powiodła się. Snobizm komitetu rodzicielskiego na to nie pozwolił. Także obiektywne warunki nie sprzyjały radykalnym zmianom.
W 1920 roku Szimszon osiągnął swój najwyższy poziom i był najpopularniejszą organizacją młodzieżową w Lublinie. Wiele w tym dopomógł Jankowski, warszawski nauczyciel, który służył jako felczer w szpitalu wojskowym w Lublinie. Był to człowiek pełen talentów, postępowy z wieloletnim doświadczeniem w żydowskim ruchu gimnastyczno-sportowym. Potem przyszedł fatalny dzień 20 miesiąca Tamuz 1920 roku, a z nim – koniec.
Szimszon zakończył swój krótki, ale przebojowy żywot w dramatyczny sposób. Jak jego patron, bohater Samson, padł ofiarą nienawiści nieżydowskiego otoczenia.
Był rok 1920. Wojna polsko-rosyjska przyniosła ze sobą umocnienie się reakcji, a razem z tym umocnienie się antysemityzmu. Mocna antysemicka heca znanym zwyczajem rozpętała się na plakatach, w odezwach i na karykaturach. Antyżydowskie ekscesy, zniewagi, upokorzenia były na porządku dziennym. W tej atmosferze trwogi i rozpaczy panującej na żydowskich ulicach kierownictwo Szimszona miało ciężki dylemat: świętować 20 dnia Tamuz jak co roku, czy nie. Po długich debatach zdecydowano: świętować. Akademia w teatrze Panteon przebiegła spokojnie, miała bogaty i udany jak jeszcze nigdy program. Sukces był wyjątkowy. Nazajutrz odbyła się uroczysta parada na naszym placu sportowym i stamtąd wymaszerowano, jak co roku, z flagą na szpicy i przy akompaniamencie muzycznym w kierunku miasta na tradycyjny marsz z okazji 20 dnia Tamuz. Daleko jednak nie pomaszerowaliśmy – do Bramy Krakowskiej. Tam stał policjant, jeden jedyny polski policjant, który uznał, że to maszerowanie to jakaś żydowska hucpa. „Stój, to nie jest Palestyna!” – wstrząsnął się i zagotował w antysemickiej nienawiści. Nasze dumne szeregi załamały się, muzykanci się rozbiegli. Naszą flagę wyratowano, ale 5, 6 towarzyszy zostało aresztowanych, wiele instrumentów skonfiskowanych. Zatrzymanch, po ostrym przesłuchaniu pełnym oskarżeń i bicia, uwolniono potem, ale instrumenty zarekwirowano. Potem władze wydały decyzję – działalność Szimszona „jest szkodliwa dla ojczyzny” (cytat słowo w słowo) i zostaje zakazana.
Wszelkie starania u władz w kierunku przywrócenia pozwolenia na działalność towarzystwa zakończyły się niepowodzeniem. Także posłanie wysłannika Szimszona do Warszawy do [Tymczasowej] Żydowskiej Rady Narodowej nie przyniosło żadnych rezultatów.
Panującą wówczas w Polsce atmosferę charakteryzuje odpowiedź, jaką wysłannik Szimszona otrzymał od przedstawiciela Rady Narodowej, ówczesnego posła na Sejm Izaaka Grünbauma, który powiedział: „Posłuchaj młodzieńcze, tak się składa, że wasz Szimszon nie jest wcale w gorszym położeniu niż sama Żydowska Rada Narodowa. Ten sam policjant może w każdym momencie przybyć tutaj i zamknąć Żydowską Radę Narodową i będziemy wobec niego tak samo bezsilni jak wy!”.
Szimszon spadł do podziemia. Kewuce zbierały się w prywatnych mieszkaniach towarzyszy. Działalność ograniczała się do rozmów po hebrajsku i spędzania razem czasu. Z czasem także i to się skończyło. Większość towarzyszy wstąpiła do towarzystwa Hehaluc, które zostało wtedy założone. Po jakichś 2–3 latach nastąpiło odbudowanie żydowskiego ruchu gimnastyczno-sportowego, który objął swoim zasięgiem szersze masy młodzieży z różnych klas społęcznych. W prawie wszystkich nowo powstałych towarzystwach sportowych dawni szimszoniści odgrywali wiodącą rolę.

 

A. Rubinsztejn, Kluby sportowe Makabi i Jardenia, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paris 1952, s. 296–297, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Pod koniec okupacji austriackiej powstał w Lublinie klub sportowy Szimszon. Jego lokal znajdował się w samym sercu żydowskiej dzielnicy, w bramie nad ulicą Grodzką [prawdopodobnie pomyłka, chodzi raczej o klub Szomryja, autor myli oba kluby także w dalszej części artykułu – przyp]. Kilkudziesiecioro chłopców i dziewcząt zbierało się tam ćwiczyć gimnastykę i lekką atletykę. Później grupa ta zmieniła swoją nazwę na Makabi. Klub sportowy liczył już wtedy 150 członków.
W tym samym czasie rozwinęła się w mieście także organizacja Haszomer Hacair, która liczyła wtedy ponad 300 członków i zajmowała się między innymi skautingiem. Od jej powstania w roku 1921 [należąca doń] organizacja sportowa, która początkowo nosiła nazwę Szimszon, potem Jardenia kierowana była przez następujące osoby: Abraham Szich, Chaskiel Rotes, Mejer Zylbergeld, Szymon Tejkef i Wilnicki.
Razem z Makabi Jardenia uczyła się zasad gry w futbol na łąkach między Wielką Synagogą a starym cmentarzem. Obie te organizacje nie miały prawie w ogóle środków finansowych. Ich pierwszy próbny mecz odbył się nie na prawdziwym boisku, tylko na placu Wola i bez prawdziwej piłki, tylko z piłką zrobioną ze szmat. Futbol był jednak bardzo popularny wśród Żydów. Oba zespoły brały się do pracy z zapałem. Nowy zespół o nazwie Hakoach wkrótce połączył się z Makabi. W roku 1922 Makabi i Jardenia wstąpiły do Lubelskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej i występowały w 3 klasie.
Oba kluby pokazały doskonałe umiejetności. W roku 1923 Makabi weszło do 2 klasy, gdzie zostało prześcignięte w 1924 roku przez Jardenię. Między oboma klubami była zacięta rywalizacja.
Jedyne boisko znajdowało się wtedy przy ulicy Lipowej, przy ogrodzie. Każda rozgrywka sportowa miedzy żydowskim i nieżydowskim klubem przyciągała dużą liczbę Żydów, którzy bardzo interesowali się sportem.
Mecze przynosiły także spore dochody. Kluby mogły w ten sposób poszerzać swoją działalność także o inne dyscypliny sportowe. Wkrótce powstawały honorowe patronaty nad klubami ze strony znanych osobistości. Gazeta „Lubliner Tugblat” prowadziła specjalną rubrykę o sporcie, którą redagował Mejer Zylbergeld, delegowany Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.
W roku 1924 nastąpiła reorganizacja klubów. Część spośród graczy i organizatorów wyjechała do Erec Israel [jid. Ziemia Izraela, Palestyna – przyp.], część wezwano do odbycia służby wojskowej. Nie dało się tak szybko znaleźć świeżych kadr. Oba kluby Makabi i Jardenia zdecydowały się połączyć w jeden pod nazwą Hakoach.
Zainteresowanie sportem rosło tymczasem wśród ludności żydowskiej. Na tych samych łąkach, na których kilka lat wcześniej kilkoro młodzików grało szmacianą piłką, teraz utworzono stadion, który był do dyspozycji wszystkich organizacji sportowych.
Poza oboma wymienionymi klubami powstały w Lublinie jeszcze Robotniczy Klub Sportowy Sztern [Gwiazda – przyp.] i klub Hapoel. Zajmowały one ważne miejsce na mapie ruchu sportowego wśród lubelskiej żydowskiej młodzieży robotniczej.
Dzięki wszystkim tym organizacjom żydowski Lublin odgrywał istotną rolę w życiu sportowym w Polsce.

 

Icchok Rejchensztejn, Lubelski Hapoel, garść wspomnień, Kol Lublin – Lubliner Sztyme 1972, nr 6, s. 18–19, tłum. Piotr Nazaruk.

 

45 lat temu, pewnego dnia 1927 roku w lokalu partii Poalej Syjon Prawica przy Początkowskiej (Staszica) 22 pojawiło się trzech bachurim [jid., hebr. młodzieńców], których nazywaliśmy „Zamder”, bo mieszkali na Piaskach [jid. zamd – piasek, także nazwa lubelskiej dzielnicy Piaski – przyp.]. Byli to: bracia Saul i Jonasz Rotrubin i Melech Precelman. Przedstawili się jako piłkarze „dzikiej” drużyny „Neszer” i zaproponowali, że można by ich drużynę zalegalizować jako klub sportowy, dzięki czemu mogliby oficjalnie występować.
Grupa towarzyszy sportowych zaczęła czynić wysiłki w celu legalizacji klubu sportowego. Zdecydowano, że klub powinien nazywać się Jidyszer Arbeter Sport Klub Hapoel [jid. Żydowski Robotniczy Klub Sportowy Hapoel – przyp.]. Był to pierwszy Hapoel w Polsce, powstał rok po Hapoelu w Palestynie. Organizatorzy dążyli do tego, żeby lubelski Hapoel miał taki sam program jak drużyna izraelska – by skłaniać młodzież żydowską do fizycznego i duchowego rozwoju oraz do dumy narodowej. I cel ten udało się osiągnąć w okresie działalności klubu.
Na początku działała tylko sekcja piłkarska. W czasie gdy piłkarze po raz pierwszy wychodzili z lokalu na boisko przy Siennej, partia prowadziła kampanię wyborczą do Rady Miasta. Kampanię prowadził wtedy przedstawiciel z Warszawy, pan Tiger. Na jego prośbę [na wiecu] pojawili się piłkarze, mający na tyłach swoich kostiumów znaki wyborcze z numerem listy Poalej Syjon Prawica.
Z czasem klub rozwinął się. Przyciągał towarzyszy i sympatyków, wśród nich aktywistów społecznych. Założono różne sekcje, które odegrały całkiem ważną rolę w ogólnym miejskim ruchu sportowym, a zwłaszcza w sporcie żydowskim.
Oprócz sekcji piłkarskiej, spore sukcesy odnosiła sekcja ping-ponga z Beńkiem Rochmanem na czele. Sekcja ta wygrała puchar ufundowany przez ping-pongistów z WKS Unia. Należy także wspomnieć o sekcji kobiecej, która obejmowała kilkadziesiąt towarzyszek – ćwiczyły one systematycznie w Domu Żołnierza.
Najpopularniejsza była jednak piłka nożna. Najciekawszym okresem był ten, gdy Hapoel walczył w mistrzostwach do klasy A. Hapoel był pierwszy ze wszystkich drużyn z lubelskiego, które weszły do klasy A, utrzymał się w niej przez 2 lata i wypchnął AZS do klasy średniej (B). Warto wspomnieć o meczu z AZS na ich boisku przy Lipowej. Po rozegraniu tego meczu antysemiccy akademicy [AZS – Akademicki Związek Sportowy – przyp.] rzucili się na żydowskich graczy. Zostali za to ukarani przez Lubelski Związek Piłki Nożnej zamknięciem na jakiś czas ich boiska.
Kiedy Hapoel występował w innych miastach, wywoływało to poruszenie wśród tamtejszej młodzieży żydowskiej. Gdy Hapoel grał w Siedlcach z tamtejszym TUR-em o wejście do klasy A, wieczorem pod redakcją „Lubliner Tugblat” zbierały się masy, wyczekujące na wynik meczu (2:2) [dotyczy to roku 1930 – przyp.]. Przypomina mi się też smutny epizod: po wygranym meczu z polskim klubem Lewart w Lubartowie, gdy tylko zawodnicy Hapoela weszli do autobusu by wrócić do Lublina – zostali obrzuceni kamieniami.
Interesującym rozdziałem w działalności klubu były obchodu 10-lecia Hapoela. Odbyły się wówczas różne imprezy sportowe – od lekkiej atletyki do ping-ponga i innych. Główną atrakcją był bieg żydowskimi ulicami i mecz z Hakoach o puchar Hapoela. W „Lubliner Tugblat” ukazał się artykuł o tych obchodach. Wieczorem w lokalu przy Żmigrodzie odbył się uroczysty bankiet. Zarząd wręczył zegarki dla gracza Eli Sztokmana i dla Rejchensztejna, współzałożyciela i wieloletniego sekretarza Hapoela.
Do istniejącej sekcji rowerowej przyjechali kiedyś w gości motocykliści z Hapoela z Palestyny. Po dwóch dniach pobytu w Lublinie wyjechali Krakowskim Przedmieściem do Warszawy i aż do Sławinka towarzyszyli im rowerzyści z lubelskiego Hapoela ubrani w biało-niebieskie bluzy.
W okresie nasilenia się w Polsce antysemityzmu, co nie ominęło także lubelskich boisk sportowych, dzięki inicjatywie Hapoela powstawała Komisja Porozumiewawcza wszystkich żydowskich klubów sportowych z Lublina. Z powodu antagonizmu, który przez długi czas panował między żydowskimi klubami Komisja Porozumiewawcza nie istniała długo.
Każdego roku Polski Związek Piłki Nożnej w Warszawie (PZPN) przyznawał odznaczenia zawodnikom i towarzystwom sportowym. Owo odznaczenie (Odznaka Zasłużonych) otrzymał spośród lublinerów piszący te słowa sekretarz Hapoela.
Nasza działalność skupiała się nie tylko na dziedzinie sportowej. Także na polu aktywności kulturalnej Hapoel nie pozostawał w tyle. Bardzo popularne były piątkowe wieczory z różnorodnym programem – przeglądy prasy, nowinki sportowe, muzyka. Szczególnie wyróżniały się „żywe” gazety purimowe pełne aktualnej satyry.
Mieliśmy wiernych, oddanych towarzyszy, zarówno wśród zawodników, jak i wśród działaczy Hapoela. Przypominam sobie nazwisko tylko jednego z nich – członka Zarządu, który nazywał się Icze Kerszenblat. Podczas meczów Hapoela stał sam na wejściu jako porządkowy i nie wpuszczał nikogo bez biletu, nawet członków Zarządu…
Nastał koniec sierpnia 1939 roku. Wyczuwało się już w powietrzu czarne chmary nadchodzącego hitleryzmu. Towarzysze z Hapoela, wraz z całą ludnością żydowską, uczestniczyli w przygotowywaniu okopów przy Ogrodzie Saskim. Maszerowano do pracy na czele z Mejerem Lewinem (dozorcą) i po raz ostatni usłyszano śpiew Hej, kadima Hapoel [הײ, קדימה הפּועל hebr. Hej, naprzód Hapoel – przyp.]...
Lokal Hapoela znajdował się wtedy przy Lubartowskiej 22, prowadził go Szloma Ejbuszyc. Kiedy towarzysze z hachszary [obozu przygotowawczego do osadnictwa w Palestynie] prowadzonego przez organizację Haszomer Hacair przy ulicy Królewskiej rozjechali się w różne strony, przeniesiono do naszej siedziby ich żelazne koje. Młodzież, która włóczyła się po Lublinie wykorzystała te koje do przenocowania.
Na ulicach kręcili się już niemieccy żołnierze, a grupki towarzyszy organizowały jeszcze gry w ping-ponga czy domino. Ja wyjechałem do moich rodziców i siostry w Izbicy, a stamtąd do Łucka w Związku Radzieckim. Z Łucka wysłano mnie… na Syberię. Na Syberii otrzymałem list od Hapoela napisany przez Samsona Nisenbauma, który dziwił się za co mnie zesłano. Pisał, że towarzysze spalili nasze zdjęcia i flagi. Niewielu uciekło – jedni na drogę ratunku, drudzy na drogę zagłady… dzieląc tym samym los wszystkich lubelskich Żydów.
Tak oto zakończyła się burzliwa działalność lubelskiego Hapoela. Pozostały tylko wspomnienia. Dzisiaj, gdy wspominamy męczenników Lublina, niechaj ta garstka nas – ocalałych hapoelowców – wspomni z czcią naszych drogich, zabitych towarzyszy.
Cześć ich pamięci!
Uwaga – w pisaniu tych wspomnień uczestniczył także Itamar Szwarc, który w czasie założenia Hapoela był jego prezesem.

 

Szloma Sztokfisz, Żydowski klub sportowy „Wieniawa”, Kol Lublin – Lubliner Sztyme 1972, nr 6, s. 17, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Zryw kulturalny, który dosiegnął Polskę w dwudziestoleciu międzywojennym nie ominął także naszego miasta Lublina z jego odległymi peryferiami.
Jednym z przedmieść była Wieniawa (Czechów). Jak podaje legenda, Wieniawa powstała jeszcze wcześniej niż Lublin i posiadała cechy samodzielnego miasta – miała własnego rabina i własną gminę.
Dzięki inicjatywie grupy świadomej młodzieży (trzech braci Kremer, spośród których Herszl żyje teraz w Izraelu, Chaim w Związku Radzieckim a Motel zginął pod Królewcem w 1939 roku; Izrael Goldberg – znajduje się w Ameryce; Abrahamek Walersztejn – w Szwajcarii; Fajwel Tisz – mieszka w Polsce; i Izrael Kurc, który spłonął na stacji elektrycznej w Hajfie kilka lat temu) poczyniono starania w celu założenia bezpartyjnego żydowskiego klubu sportowego. W ówczesnych warunkach panujących w Polsce było to naprawdę niemożliwe.
Ale dzięki sekretarzowi klubu sportowego Gwiazda [Sztern – przyp.] Feldmanowi i za zgodą przywództwa Poalej Syjon Lewica, prezes Gwiazdy Szloma Mitelman, który przygotował statut, skutecznie zwiódł starostę, że [nowy klub sportowy] to tylko autonomiczny oddział Gwiazdy – Sztern i dostał legalizację na nazwę Żydowski Klub Sportowy Wieniawa.
Na początku 1932 roku klub działał „na dziko”. Rozgrywał nieoficjalne mecze z „dzikimi” żydowskimi i polskimi klubami na nieoficjalnych boiskach, polach i gdzie tam się jeszcze dało. Kiedy zamieszkałem na Czechowie i wstąpiłem do klubu jako sekretarz, sytuacja radykalnie się zmieniła. Przede wszystkim klub dołączył do Lubelskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, jak również do Wydziału Gier i Dyscypliny i w 1933 roku pokonał wszystkie kluby sportowe w klasie C, jak również lubartowską [w org. lewartowską – przyp.] Gwiazdę – Sztern. Już w roku 1934 udało się naszemu klubowi sportowemu Wieniawa pokonać wszystkie stare żydowskie kluby z klasy B – Gwiazdę, bundowską Jutrzenkę [Morgensztern – przyp.] i Hapoel partii Poalej Syjon Prawica, który spadł z klasy A do klasy B.
Czechów triumfował. Nawet pobożni Żydzi, którzy wcześniej nie pozwalali swoim dzieciom, przede wszystkim dziewczynkom, odwiedzać klubu zaczęli przychodzić na mecze Wieniawy.
W roku 1935 otrzymaliśmy czworo dobrych polskich piłkarzy i piłkarek i grając w klasie A, odnieśliśmy kilka wspaniałych zwycięstw nad takimi asami jak WKS Unia, AZS (Akademicki Związek Sportowy, który składał się głównie ze studentów Katolickiego Uniwersytetu) i klubem sportowym [Strzelec – przyp.] przy fabryce samolotów Plage i Laśkiewicz.
W 1936 roku cudem utrzymaliśmy się w klasie A, gdy polskie kluby odebrały nam czwórkę dobrych polskich zawodników.
Prócz futbolu nasz klub sportowy zajmował się ping-pongiem i boksem, ale zasadniczo różnorodną działalnością kulturalną i polityczną.
W każdy piątkowy wieczór organizowaliśmy referaty, a także występowali u nas prelegenci: dr Mandelbaum, dr Herszenhorn, Szloma Mitelman, Mejer Szyldkraut, Fajwel Kamień, Nisenbaum, Mira Giwerc (która była również trenerką żeńskiego związku piłki siatkowej i koszykowej), Chaim Trachtenberg (uczył w Paryżu i występował w czasie ferii), Gorfinkel, Szalit (zmarł w 1937 roku) i wielu innych.
Wraz z przyjęciem szeregu członków z różnych okolic, w klubie umocniły się wpływy komunistów. Trudziłem się, żeby w klubie nie odbywały się nielegalne działania, jak rozprowadzanie [nielegalnej] literatury, wywieszanie chorągiewek i ukrywanie się w klubie lub zbieranie na rzecz MOPR-u [Międzynarodowa Organizacja Pomocy Rewolucjonistom – przyp.].
Niestety to nie pomogło. Wiosną 1937 roku na rozkaz ponurej sławy prokuratora [Kazimierza] Boryczko (ze znanego procesu 40-stu) zamknięto wszystkie bezpartyjne kluby sportowe i kulturalne takie jak Wieniawa, Bystrzyca, jak również oddział Gwiazdy z Woli [Wola – określenie obszaru znanego także jako Słomiany Rynek, obecnie ulica Słomiany Rynek przy skrzyżowaniu ulicy Kalinowszyszna i alei Andersa – przyp.]. Zamknięto również TUR (Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego), które należało do PPS (Polska Partia Socjalistyczna).
Większość dawnych przywódców wspomnianych powyżej klubów zostało potem aresztowanych i skazanych na wieloletnią karę więzienia. Zostali wypuszczeni po wybuchu wojny.
Spośród zawodników Wieniawy ocaleli: bracia Goldberg, bracia Biderman (obecnie w Izraelu), Bezalel Szpirman (zmarł kilka lat temu w Izraelu), Josef Cukierfajn i Segal (obecnie w Kanadzie).

 

Zelman Jakub Kopelman, Klub sportowy Wieniawa, w: Dos buch fun Lublin, red. M. Litwin, M. Lerman, Paris 1952, s. 298, tłum. Piotr Nazaruk.

 

W Lublinie w latach 1929–1935 istniało 5 żydowskich klubów sportowych: syjonistyczny klub Hapoel związany z Poalej Syjon Prawica, Jutrznia [Morgensztern – przyp.] Bundu, dwa kolejne – Wieniawa i Gwiazda [Sztern – przyp.] były placówkami organizacji lewicowych.
Dwa ostatnie zostały w 1936 roku zamknięte decyzją władz [państwowych]. Członkowie ich zarządów zostali aresztowani.
Klub sportowy Wieniawa znajdował się pod wpływem komunistycznym. Jego członkowie podejmowali często różne polityczne działania, które były wspierane przez nielegalną partię komunistyczną: zbierali pieniądze i produkty dla więźniów politycznych, wysyłali paczki do więzień i tak dalej.
Nie mogę sobie przypomnieć nazwisk członków zarządu. Pamiętam tylko jednego: Josef Cukierfajn. Wiem jednak, że prawie wszyscy zostali zabici podczas okupacji. Ja sam byłem członkiem klubu Wieniawa od 1935 roku.
Od roku 1933 klub sportowy Hakoach odseparował się od pracy syjonistycznej i zajął się tylko działalnością sportową. Było to po wejściu do klubu [osób o nazwisku] Jubel i Szufel.
Hapoel do końca angażował się w prace o charakterze syjonistycznym. Jutrznia zlikwidowała się w roku 1937.
Po zamknięciu Wieniawy przez policję jej członkowie przystąpili do Hakoach, gdzie działali do wybuchu wojny.
Klub sportowy Hapoel w roku 1937 otrzymał tytuł mistrza piłki nożnej klasy B i awans do klasy A. Klub ten liczył się w piłce koszykowej, szczególnie dobra była w tym sekcja kobieca.
Klub sportowy Wieniawa rozpoczął swoją karierę w roku 1933, w 1935 dostał się do klasy A. Zajmował się wyłącznie futbolem.
Członkowie klubów Wieniawa i Gwiazda byli najczęściej robotnikami.

 

Walne zebranie Żydowskiego Klubu Sportowego „Sztern”, „Lubliner Tugblat”, R. 12, 1929, nr 279, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Ruch sportowy na żydowskiej ulicy niestety nie osiągnął jeszcze takiego poziomu jak przykładowo na ulicy polskiej, choć i tam nie stoi jeszcze na takiej wysokości jak w krajach Europy Zachodniej. Widać to najlepiej i najwyraźniej po tym, że prawie wszystkie żydowskie organizacje sportowe zajmują się wyłącznie, lub w najlepszym razie głównie, jednym tylko działem wychowania fizycznego, to jest piłką nożną.
W związku z tym pocieszającym sygnałem jest to, że istnieje choć jeden klub sportowy, który próbuje na poważnie zajmować się działalnością na polu wszystkich dziedzin wychowania fizycznego, jest nim Ż.K.S. Sztern, którego członkowie rekrutują się z młodzieży robotniczej i szkolnej.
Można się było o tym przekonać na sobotnim (16-go) walnym zebraniu, zarówno z dokładnego raportu, jak i z propozycji i uwag członków co do dalszej działalności.
Klub sportowy Sztern został założony 3 lata temu przez bardzo małą grupę młodzików, którzy być może sami nie wierzyli, że ich praca przyniesie tak dobre rezultaty. I że Sztern w przeciągu tych 3 lat zmieni się w poważną i prężną organizację sportową działającą na żydowskiej ulicy.
Z raportu dowiedzieć się można, że Sztern posiada: 1) dwie mocne drużyny piłkarskie, które pokonały wszystkie inne żydowskie drużyny; 2) sekcję lekkiej atletyki składającą się z 22 mężczyzn; 3) sekcję cyklistów składającą się z 18 mężczyzn; 4) sekcję mandolinową z własną orkiestrą.
Warto dodać, że w punkcie „dalsza działalność” postanowiono: wykorzystać okres zimowy do stworzenia osobnych sekcji sportów zimowych, jak grupy łyżwiarskie i narciarskie, stworzenie sekcji ping-ponga i poświęcić więcej uwagi grupom gimnastycznym.
Na zebraniu nie zabrakło także, rozumie się, znanego punktu: finanse, który zajął sporo czasu i podczas omawiania którego zdecydowano się zwrócić do ludności Lublina z apelem o udzielenie materialnego wsparcia K.S. Sztern.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe dokonania i poważną wolę dalszego kontynuowania tej tak potrzebnej działalności w dziedzinie wychowania fizycznego żydowskiej młodzieży robotniczej i szkolnej, klub sportowy Sztern bez wątpliwości zasłużył na pełne uznanie i wsparcie ze strony szeroko pojętej społeczności żydowskiej z Lublina.

 

Transkrypcja audycji radiowej Polskiego Radia w języku jidysz z 4 stycznia 1945, Archiwum ŻIH, sygn. 303/XIII/71–74, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Halo, halo, tu mówi radiostacja Lublin. Począwszy od soboty 6 stycznia na falach Polskiego Radia w Lublinie nadawane będą audycje w języku żydowskim. Nadawane będą wiadomości z Centralnego Komitetu Żydów w Polsce i Związku Żydowskich Literatów, Dziennikarzy i Artystów. Będzie można także usłyszeć słowo od naszych aktywistów społecznych i kulturalnych. Audycje odbywać się będą trzy razy w tygodniu: w każdą sobotę, wtorek i czwartek punktualnie o 9 wieczorem czasu środkowoeuropejskiego na falach krótkich od 4906 metrów i na falach średnich od 421 metrów. Następna audycja odbędzie się w sobotę o godzinie 9 wieczorem czasu środkowoeuropejskiego. Powtarzam: w każdą sobotę, wtorek i czwartek o 9 wieczorem czasu środkowoeuropejskiego przez radiostację Lublin nadawane będą audycje w języku żydowskim na krótkich falach od 4906 metrów i falach średnich od 421 metrów.

 

Transkrypcja audycji radiowej Polskiego Radia w języku jidysz z 6 stycznia 1945, Archiwum ŻIH, sygn. 303/XIII/71–74, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Halo, halo, tu mówi Lublin. Audycja Centralnego Komitetu Żydów w Polsce i Związku Żydowskich Literatów, Dziennikarzy i Artystów w Polsce na falach Polskiego Radia o długości 4906 metrów i 421 metrów.
Bracia Żydzi ze wszystkich zakątków świata, usłyszcie nasz głos. My, niewielka liczba ocalałych Żydów z wyzwolonych ziem Polski ślemy wam nasze najserdeczniejsze żydowskie pozdrowienie, żyjemy i będziemy żyli!
Potężna Armia Czerwona razem z naszym Wojskiem Polskim przyniosły nam wolność i światło, nadzieję i otuchę oraz chęć do życia, odnowionego życia.

Przez 5 lat z rzędu hitlerowski bandyta poniewierał i mordował, zakatował niemalże całą społeczność żydowską w Polsce, nie przyszło mu jednak dokonać tego z łatwością. Naród żydowski, jego najlepsi synowie, którzy byli jak Machabeusze, stanęli do walki i na ulicach Warszawy, Białegostoku i innych miast stawili mu zbrojny opór.
W czasie, kiedy hitlerowska bestia ogłosiła całemu światu swoje zwycięstwo, współcześni bohaterowie, Samsoni i Machabeusze zawiesili wysoko flagę powstańczą w Warszawie i Białymstoku. Nie była to walka na życie, tylko na śmierć, była to walka o honor narodu żydowskiego. Ci nieugięci [powstańcy] stanęli na polu bitwy, żeby umrzeć jako ludzie wyprostowani. Najlepsi synowie Izraela wykrzyczeli ku całemu cywilizowanemu światu: „Umieramy jako Żydzi i jako ludzie".
Walka [Niemców] z gettem żydowskim w Warszawie trwała dłużej niż podbój całej Europy Zachodniej w roku 1940.
Żydzi polscy nie byli w swojej walce obronnej sami. Mieli oparcie w polskiej demokracji, w najlepszych przedstawicielach narodu polskiego. Teraz stoimy zdumieni, my owa resztka cudem ocalałych, zdumieni, że żyjemy.
Tak, żyjemy i będziemy żyli. Wytężamy nasze siły, żeby pomóc w odbudowie nowej, demokratycznej, wolnej Polski. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego proklamował w swoim manifeście polityczną równość wszystkich polskich obywateli. Manifest deklaruje pomoc nam Żydom w ponownym ekonomicznym stanięciu na nogi.
Polska demokracja buduje Polskę na nowych fundamentach sprawiedliwości i praworządności – narodowej i obywatelskiej równości. My, Żydzi zostajemy zrównani w prawach co do joty. Szkoda tylko, że szerokie żydowskie masy w Polsce nie dożyły tej wielkiej godziny wolności.
Jednym z wyrazów naszego obywatelskiego równouprawnienia jest nasza audycja w Polskim Radio. Od dzisiaj będziemy stale informować o wszystkim, co przeżyliśmy, o naszych niedolach, o nadludzkim cierpieniu, o naszej walce i naszych perspektywach. Jesteśmy razem zarówno chęciami, jak i czynami. Niezależnie od naszych przekonań politycznych, my – wszyscy Żydzi – wspieramy budowę nowej, demokratycznej Polski i razem z narodem polskim, z bohaterską Armią Czerwoną i z demokracjami całego świata stajemy do walki z faszyzmem hitlerowskim, z bestią hitlerowską, gdyż tylko jej całkowite złamanie pozwoli nam odbudować nasze życie.
Od dziś będziecie mieli możliwość słuchania nas. Usłyszycie głosy tego, co wskrzeszone i powstałe, słowo od naszych aktywistów społecznych i kulturalnych. Wkrótce, podczas następnej audycji w najbliższy wtorek 9 stycznia o 9 wieczorem czasu środkowoeuropejskiego, wystąpi z komunikatem do Żydów z zagranicy prezes Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, dawny wieloletni poseł na Sejm – dr Emil Sommerstein.
W ramach naszych audycji radiowych prowadzimy także kącik dla poszukujących krewnych za granicą.

 

Zezwolenie na drukowanie hebrajskich ksiąg nadane Żydom Chaimowi i Annie (1559), M. Bersohn, Dyplomatariusz dotyczący Żydów w dawnej Polsce na źródłach archiwalnych osnuty, nr 76, Warszawa 1910; tłum. A. Turowski (prawa: Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”).

 

Zygmunt August itd. Jednym ciągiem ogłaszamy. Ponieważ ma zwyczaj, jaki u wszystkich władców Chrześcijańskich, aby z powodu zabezpieczenia swoich poddanych naradzać się, co i by się przydarzyć mogło, a szczególnie w tych sprawach, które za sprawą wysiłku i pracowitości nie były przeszkodą. Dlatego też my wiarołomnym Żydom Chaimowi synowi Izaaka i Annie, córce niegdyś Józefa z drukarzy, tenże przywilej nadaliśmy, aby nikt tych książek, które po hebrajsku wydrukowane czy to byłby nasz poddany, czy cudzoziemiec, nie drukował ni sprzedawał w Królestwie ani Władztwach naszych pod groźbą kary 20 marek srebra i konfiskaty tych książek. Z tej kary część przypadnie naszemu palatynowi, który będzie wykonywał wyrok, druga natomiast dostanie się sędziom. Co wszystkim, którym na tym zależy oznajmiamy oraz polecamy, aby ilekroć przez samych wyznaczonych sędziów lubelskich dowiadywali się i tym udzielali wsparcia. W stosunku zaś do tych, którzy przeciwko temu naszemu edyktowi odważyliby się sprzeciwić, sędziowie będą jak najsurowsze kary stosować, jednak nie wcześniej niż po ogłoszeniu tego edyktu publicznie. Dla uwierzytelnienia tej sprawy i lepszego oraz wyraźniejszego świadectwa nakazaliśmy w obecności świadków użyć naszej pieczęci. Dano w Krakowie w sobotę po ósmej niedzieli Ciała Chrystusa, Roku Pańskiego jak powyżej (1559), panowania naszego króla roku trzydziestego, Jan z Ocieszyna Kanclerz Wielkiego Królestwa.

 

Pozwolenie na drukowanie i sprzedawanie ksiąg hebrajskich nadane Żydom lubelskim Łazarzowi i Józefowi (1566), M. Bersohn, Dyplomatariusz dotyczący Żydów w dawnej Polsce na źródłach archiwalnych osnuty, nr 102, Warszawa 1910; tłum. A. Turowski (prawa: Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”).

 

Zygmunt August z bożej łaski król Polski, Wielki Książę Litewski, a każe ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, ruskiej, pruskiej, mazowieckiej, żmudzkiej, chełmińskiej, elbląskiej, pomorskiej itd. Pan i dziedzic. Obecnym oznajmiamy za sprawą pism naszych, na których zależy tak ogółowi jak i każdemu z osobna, że my w stosunku do werdyktu niezawodnych naszych konsyliarzy uczynionego u nas na korzyść czcigodnych Żydów lubelskich Łazarza i Józefa wszem i wobec wraz z ich pełnoprawnymi potomkami i spadkobiercami, uległwszy życzeniu, zezwalamy posługiwać się treścią tychże pism, aby mogli księgi hebrajskie nie tylko w naszym królestwie drukować, lecz także we władztwach naszych mieli możliwość ich sprzedawania innym Żydom, i iżby przykrości, przeszkód czy sprzeciwu, co do tego postanowienia, ze strony niczyjej nie uświadczyli. Jeśli zaś wcześniej przywilej, by w podobny sposób zarabiać na życie, udzieliliśmy innym, chcemy by ci z powodu określonego przez nas podziału nie obawiali się treści prerogatywy nadanej wymienionym Łazarzowi i Józefowi, ponieważ szkody nie poniosą. Zaiste i sprawiedliwość jest należna, żeby każdy w słusznej uwadze mając interesa swoje nie inaczej niż bez uprzedniego przykładu nauczył się tym sposobem, że lepiej jest zabiegać o utrzymanie i odzienie niźli w lenistwo popadać. Jeśliby wymienieni Żydzi Łazarz albo Józef z innymi Żydami zawarli umowę poświadczoną własnym podpisem, to nie chcemy, żeby popadli w zależność. Lepiej, by książki hebrajskie drukowali albo wybijali i innym świadcząc te usługi jak najmniej byli skrępowani. Pragniemy również, aby z tego powodu żadnej nie ponosili kary pieniężnej naliczanej komukolwiek, wyłączając te księgi, które należą do tego procesu wydawniczego związanego idącą umową i karą pieniężną za niewywiązanie się z zadania. Tak zarządzamy przez Jurysdykcję wszystkich sędziów i Władzę cywilną. Co wszystkich i każdego z osobna dotyczy ogłaszamy zobowiązując, aby wymienionym Łazarzowi i Józefowi przez nas przyznane nienaruszalne prawo zachowali, oraz im w rozpoczynaniu tych prac nie czynili przeszkody, podobnie jak ci, którzy już wcześniej od nas podobny przywilej uzyskali. Pod groźbą utraty łaski Naszej i kary dwóch tysięcy florenów węgierskich przez sprzeciw naszej wyrozumiałości połowa kwoty przypadnie na nasz skarbiec, a druga połowa naszemu palatynowi. Dla potwierdzenia niniejszej treści podpis dłonią naszą złożony pozostawiliśmy i rozkazaliśmy odcisnąć naszą pieczęć. Dano w Lublinie szóstego Sierpnia roku Pańskiego 1566. Panowania naszego króla roku 36. Król Zygmunt August podpisał.

 

Drukarze lubelscy zamieszczeni na liście Van Straalena (w porządku alfabetycznym)

 

Abraham b. Bezalel z Poznania 1622–1626, 1630, 1633–1634, 1645, 1646
Abraham b. Israel Menahem, 1578
Abraham b. Josef, 1571–1672
Abraham b. Nahman Kohen, 1635
Abraham b. Cwi, 1637
Asher (Selig) Hurwic b. Izaak Levi, 1624
Bak (Jakub [II.] b. Juda), 1648, 1673–1696
Baruch b. Solomon, 1639
Benjamin (Samuel) b. Abraham, 1574–1575, 1576
Benjamin b. Solomon Kantoris, 1624, 1637
Bezalel b. Abraham, 1614
Chaim b. Izaak b. Chaim, 1556–1567
Chaim b. Juda, 1648
Cwi b. Izaak z Poznania, 1622
Cwi b. Jakub, 1685
Cwi b. Moses, 1622
Cwi (Hirsch) b. Tobiasz, 1623–1627
Dawid b. Juda (Lejb) z Krakowa
Eliezer b. Izaak Jakub z Lublina, 1646
Eliezer b. Izaak z Pragi, 1556–1573
Eliezer b. Meszulam, 1567
Ella bat Chaim, 1556
Izaak,1680
Izaak b. Abraham, 1574–1576
Izaak b. Abraham Aszkenazi, 1597
Izaak b. Abraham Kohen z Międzyrzeca, 1646
Izaak Bingen b. Samuel, 1646
Izaak (Eisak) Eliezer b. Izaak z Pragi, 1567–1568, 1570–1573
Izaak (Jakub) b. Eliezer of Prościejowa, 1616, 1626, 1639, 1646
Izaak (Eisak) b. Jonatan z Poznania, 1595
Izaak Spira b. Natan, 1597
Israel b. Jedidia z Lipnika, 1619
Israel Kohen b. Josef, 1556, 1566
Issachar (Dow Ber) b. Izaak, 1680–1688
Jakub b. Abraham z Lublina, 1618–1620, 1622–1627, 1633 (1635?)
Jakub b. Dawid (Gutrath), 1556, 1559, 1567, 1568, 1578
Jakub b. Eliakim Aszkenazy, 1574–1576
Jakub b. Meir, 1598–1599
Jakub b. Moses Bohemus, 1556, 1559, 1566
Jakub b. Cwi, 1637
Jaffe (Chaim b. Kolonymus), 1572–1596
Jaffe (Josef [I.] b. Kalonymus), 1572–1575
Jaffe (Josef [II.] b. Cwi Hirsz Kalmankes), 1633
Jaffe (Kalonymus [I.]), 1556-97, Bystrzejowice 1592
Jaffe (Kalonymus [II.] b. Cwi Hirsz Kalmankes), 1635–1646
Jaffe (Cwi b. [Abraham Kalmankes] Kalonymus), 1577, 1578, 1596, 1604–1628, 1648
Jaffe, Sarah, córka Kalonymusa (II.), 1665
Jaffe (Solomon lub Zalman b. Jakub Kalmankes) z Turobina, 1665–1685
Joel b. Aaron Levi, 1598–1599
Josef b. Efraim (Hungarus), 1577
Josef b. Gerszon z Turobin, 1627, 1630
Josef ibn Jakub, 1618–1620
Josef (Jospe) b. Juda, 1598–1599
Josef Zarfati b. Juda, 1613
Joszua b. Israel, 1619–1628
Juda (Lejb) b. Izaak z Tykocina, Lublin 1619
Juda (Lejb) b. Jakub z Prościejowa, 1602–1605, 1609, 1611, 1613, 1614, 1619
Juda (Lejb) b. Juda Kohen, 1626–1635
Juda b. Solomon Kohen Lipszyc, 1622 (17.. ?)
Juda Lejb 1639 – zecer Kalonymusa Jaffe
Meir b. Dawid z Kulk, 1627
Meir b. Mordechaj Levi, 1568
Meir b. Pethahia, 1643
Meir b. Szalom, 1568
Meir b. Solomon, 1681
Meisel(s)(s) (Juda Lejb b. Symha Bunym), 1648
Meisels (Menahem), 1623–1627
Menahem (Mendel) b. Bezalel z Lublina, 1665, 1672, 1680–1681
Meszulam b. Solomon, 1556, 1559, 1566
Mordechaj b. Jakub z Prościejowa, 1596, 1602–1605
Moses (b....?), 1646
Moses b. Abraham z Lipnika,1619
Moses b. Abraham Natan, 1636 (?)
Moses b. Eliezer z Wilna, 1622
Moses b. Israel (Isser) Lasar, 1636
Moses b. Josef, 1642, 1648
Moses b. Moses Meir Kohen, 1591
Moses b. Saul Pauer, 1571–1572
Nahman b. Jakub z Lublina, 1648 (?)
Naftali (?), 1648
Naftali Szwarc, 1568
Natan b. Dawid Levi, 1614
Natan (Nata) b. Simeon z Poznania, 1623–1627
Natanel b. Juda, 1623–1627
Noa b. Samuel, 1623–1627
Samson b. Aaron Izaak, 1636 ?
Samson b. Moses, 1618–1620, 1623–1627
Samuel b. . . ? (z rodziny Izajasza b. Samuela Leviego), 1646
Saul (Simeon) b. Juda Levi, 1611–1621, 1627
Shalom b. Gershon z Horodła, 1604–1605
Solomon b. Abraham z Moraw, 1571
Solomon b. Eliezer Kohen, 1635

 

Josef Hernhut, Lublin w żydowskiej literaturze, „Lubliner Sztyme”, R.10, 1937, nr 38, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Lublin nie istnieje na mapie żydowskiej literatury, nawet jako mikroskopijny twórczy punkt. Nie wydaje się tutaj książek czy innych publikacji, nie ma tutaj środowiska literackiego – Lublin nie jest twórczy w dziedzinie literackiej i nie ma ambicji, by wnieść coś szczególnego do żydowskiej twórczości. Z tego punktu widzenia na Lublinie tkwi znamię miasta prawdziwie prowincjonalnego, które może najwyżej konsumować, ale nie produkować. Łódź, Wilno, Białystok, Lwów i cały rząd innych mniejszych miejscowości mają ambicje, by wnosić swój wkład w żydowską literaturę – Lublin absolutnie nie.
Dlaczego tak jest? Dlaczego polski Lublin jest twórczy w dziedzinie literackiej, a żydowski nie? – to jest osobne pytanie. Byłoby interesującym zatrzymać się na tym. Zwłaszcza, że gdy niegdyś Lublin był centrum duchowym, działały tutaj słynne drukarnie i wydawano tutaj różnorakie publikacje i dzieła. Ta kultura obumarła, musiała obumrzeć, żydowskie masy zaczęły wytwarzać nową, światową kulturę, nowoczesną, artystyczną literaturę – dlaczego nowy Lublin do dzisiaj „nie przekuł się w słowa”? – przyczyn jest wiele. Ale to nie miejsce żeby skupiać się na nich. Chciałem tylko skonstatować fakt.
Gdy piszę tu o Lublinie w żydowskiej literaturze mam na myśli miejsce, jakie nasze miasto zajmuje w dziełach różnych żydowskich pisarzy. Przede wszystkim – dzieł o podłożu historycznym.
Lublin to stare, historyczne miasto, które w życiu dawnych żydowskich mas w Polsce odgrywało bardzo ważną rolę. Dlatego rozumie się, że pisarze, którzy chcą przedstawić dawne życie żydowskie w Polsce w szerokim zakresie, nie mogą pominąć Lublina.
W pierwszym rzędzie trzeba tu wymienić dzieło Szaloma Asza Kidusz haszem. Chociaż jest to opowieść o żydowskiej mieścinie na Podolu w czasach powstania Chmielnickiego, to znajdziemy tam także interesujące opisy Lublina z tej epoki (XVII wiek). Szczególnie plastycznym i żywym jest obraz wielkiego lubelskiego jarmarku, podczas którego zjeżdżano się do Lublina ze wszystkich odległych krajów (rozdział dziesiąty).
Nieco późniejszy okres – czasy ruchu Szabataja Cwi opisuje młody nowelista Icchak Baszewis (brat Izraela Joszuy Singera) w swojej powieści Szatan w Goraju, wydanej w roku 1935. Jest to artystyczny obraz życia w polskim miasteczku, które ogarnia szaleństwo Szabataja Cwi. Znajdziemy tam także kilka barwnych opisów Lublina z tych czasów. Z kartek tej powieści wyziewają koszmary getta w starym Lublinie.
Ciekawe opisy Lublina z drugiej połowy XIX wieku znajdują się w pierwszym tomie wspomnień doktora Gerszona Gabriela Lewina, które ukazywały się w gazecie i zostały wydane w formie książki pod tytułem Frilings-jorn in Lublin [jid. Wiosenne lata w Lublinie – przyp.]. W tych pamiętnikach (autor urodził się i wychowywał w Lublinie) znajdziemy także opisy sposobów życia w Lublinie w tamtych latach; opisy te posiadają dużą wartość artystyczną.
Szczególne miejsce poświęca Lublinowi dwutomowa powieść młodego pisarza Lejba Olickiego Gerangl [jid. Walka – przyp.]. Mamy tam już przedstawienia Lublina z bliższego nam okresu – z czasów austriackiej okupacji. Prototypem jednej z ważniejszych postaci w tej powieści jest słynny lubelski bogacz i działacz społeczny, którego autor opisał całkiem wiernie i nadał mu imię Jankiel Ruderman. W tych burzliwych latach okupacji austriackiej Olicki pracował w Lublinie i odmalował w swoim dziele wiele prawdziwych wydarzeń i osób.
Artystyczny reportaż o nowym Lublinie wydał słynny amerykański pisarz Baruch Glazman, który kilka lat temu przebywał w naszym mieście w sprawach rodzinnych.
Należy następnie wspomnieć o dwóch najnowszych i najważniejszych dziełach, w których Lublin zajmuje pokaźne miejsce.
Przede wszystkim proza – książka utalentowanego amerykańskiego poety Jakuba Glatsztejna Wen Jasz iz geforn [jid. Podróże Jasia – przyp.]. Glatsztejn pochodzi z Lublina, spędził tu swoje dzieciństwo i młodość i we wspomnianej książce, która opisuje jego podróż do Polski sprzed 3 lat, odnajdziemy interesujące reminiscencje o Lublinie z lat 1904–1905. Dzieło to, które drukowane jest obecnie jako wznowienie w amerykańskim żurnalu, stoi na wysokim poziomie artystycznym. Temu oryginalnemu dziełu warto będzie przyjrzeć się osobno, gdy zostanie już wydane w formie książkowej.
I na koniec – niedawno wydana książka Sz.L. Sznejdermana – Od Nalewek do Wieży Eiffla. Jest to książkowy reportaż o ważnych żydowskich skupiskach miejskich. Lublin zajmuje tam dwa rozdziały – Stary Lublin i Fabryka Tory. Reportaże te czyta się całkiem gładko. Sznejderman specjalnie odwiedził Lublin i zebrał na miejscu materiały do reportaży. Znajduje się tam jednak wiele szczegółów, które muszą szokować mieszkańców Lublina. Autor nieco „pomieszał jedno z drugim”
Tak przykładowo: Sznejderman podaje, że jatki znajdują się… na ulicy Jatecznej obok synagogi. Opisuje dość dokładnie jak to wygląda… synagoga Maharszala znajduje się według niego wyżej, a Maharama niżej… Historyczna piwnica rabina reb Kaszy znajduje się u niego zamiast na Szerokiej – na Krawieckiej… I jeszcze kilka innych nieścisłości, których szanowany reportażysta powinien był uniknąć.
W przypadku Sznejdermana jest jednak kilka okoliczności łagodzących. Również u Asza i Glatsztejna (mimo że Lublinera) pojawiają się szczegóły i fakty podane nieprecyzyjnie.
Żydowscy pisarze, jak widzimy, są zainteresowani Lublinem. Są to jednak wszystko opisy fragmentaryczne, kawałeczki i skrawki z życia lubelskiego. Nie ma żadnej artystycznej książki o Lublinie, o mieście o tak bogatej przeszłości, o tak interesującej drodze rozwoju, o tak interesującym życiu społecznym – do dziś dnia nie powstała o tym żadna książka. Taka książka (jak przykładowo Bracia Aszkenazy I.J. Singera o Łodzi) czeka na swojego twórcę. Książka taka powinna powstać i książka taka chce żeby ją napisano.
Lublin czeka na swojego „artystę słów”!
Mamy nadzieję, że osoba taka pojawi się, że wzrośnie w wąskich, cichych uliczkach lubelskiego getta, które niegdyś śpiewały rzewne i smutne niguny, a które dziś śpiewają inne pieśni – że osoba ta przyjdzie z tych samych uliczek, na których pojawiły się marzenia o ludzkim podźwignięciu się i o twórczości we wszelkich jej formach.

 

Josef Hernhut – Lublin, „Kol Lublin – Lubliner Sztyme”, nr 39, s. 45 (wiersz pochodzi z tomu In undzere teg), tłum. Piotr Nazaruk.


Mieście cichego życia, miękkich kroków mieście
jam dzieckiem twych ulic – ciasnych, zakurzonych,
gdzie wespół mieszkają piękno, brud i pleśnie,
gdzie dom jest miłości, gdzie dom nienawidzonych.

Mieście tradycji i nędzy bezgłosej –
W twych ciemnych uliczkach, tych cichych i ciasnych
Bieda frymarczy to śledziem, to Bogiem
A także swym ciałem – tak brzydkim, tak łatwym.

W ciasnych uliczkach, wśród ciszy i cieni
dom jest dajanim, prostytutek, kramarzy
i balmelochów. Bladzi jesteśmy, skrzywieni –
od bezczynności, ale nie od pracy...

Marzeń prześnionych i wyśnionych – Lublinie
w blasku twym szarym dawne życie sprzed wieczoru
twardszym jest, nową wysnuwszy tkaninę...
i choć nie masz jeszcze budynków z betonu
i dźwięku wielkich miast, ich barw i rozmiaru,
to równie pięknie śpiewasz nowe dzieje; –
do ciebie jak wszędzie w miastach wszystkich krajów
dociera już walka o chleb i wyzwolenie.

Słychać u bram twych zmęczonych i starych
Śpiew jaśniejący młodością najpierwszą,
Wczorajszy pobrzmiewa nigun zmieszany
Z pieśnią radosną, ze świata jutrzenką.

Mieście tradycji i nędzy bezgłosej,
cichego życia, miękkich kroków mieście.
Marzeń prześnionych i wyśnionych urojeń,
mojego domu, dnia i mojego wiersza mieście.

przypisy do tego wiersza: dajan (l.m. dajanim) – sędzia religijny; balmeloch – rzemieślnik; nigun – grupowy śpiew melodyjny bez użycia słów.

 

Josef Hernhut, Di sztot (jid. Miasto), „Lubliner Sztyme”, R. 1, 1928, nr 23, tłum. Piotr Nazaruk.

 

I

Biodrem miasta jest kolej stalowa,
głos jego rozbrzmiewa – z żelaza, z kamienia;
miasto nowego stworzyło też boga
i inną wskazuje drogę odkupienia...

II

Pieśń jego – nowa: fabryk i maszyn brzmienie,
z marszem zwycięskim ludzi zmieszane, –
Pieśń tych, co wiedzą, gdzie wyzwolenie,
Stalowy turkot: auta, tramwaje…

11 VI 1928

 

Anonim, Lublin bez żydowskiej książki, „Lubliner Sztyme”, R. 9, 1936, nr 17, tłum. Piotr Nazaruk.

 

Obecny stan kultury w Lublinie jest przygnębiający – nie ma żadnych nowości! W dziedzinie kulturalnego uwstecznienia Lublin zajmuje mocne pierwsze miejsce wśród wszystkich większych miast w całej Polsce. Lublin jest „słynny” ze swojego duchowego ubóstwa nie mniej niż z materialnego. O tę wątpliwą „sławę” nasze miasto zabija się już od wielu lat.
Ostatnio jednak położenie w tej dziedzinie jeszcze się pogorszyło. To wstyd! Ale jednocześnie smutna prawda – nie ma w Lublinie żydowskich książek! Dosłownie – żadnych!
Przez wiele lat krążyła legenda o lubelskich „bibliotekach” żydowskich. Naliczyłem się ich kilkadziesiąt. Biblioteki, które rzekomo istniały, miały nawet dostawać subsydia od kahału. Tak naprawdę – z nielicznymi wyjątkami – nigdy nie istniały i nie prowadziły żadnej działalności. Poza stemplami i kilkoma starymi, podartymi książkami niczego tu nie było. Stopniowo owa „legenda” całkowicie wyblakła.
Piszący te słowa jakiś czas temu przeprowadzał na zlecenie YIVO [Jidyszer Wizenszaflecher Institut, jid. Żydowski Instytut Naukowy – przyp.] ankietę dotyczącą bibliotek żydowskich w Lublinie. Okazało się, że „bytu” takiego w ogóle w Lublinie nie ma. Figurujące w spisach biblioteczki to czysta fikcja.
Tę przygnębiającą prawdę musiała potwierdzić także żydowska bibliotekarka Biblioteki Lubelskiego Kuratorium, która ostatnio dla celów statystycznych przeprowadziła szczegółową ankietę wszystkich bibliotek w Lublinie i która podczas tej pracy chciała także poznać stan bibliotek żydowskich.
Jedynym wyjątkiem okazała się być Biblioteka im. Medema przy Radzie Centralnej, która w ostatnich latach wykonała żywotną i przydatną pracę w dziedzinie kultury.
Ale ostatnimi laty nawet ta jedyna faktycznie istniejąca w Lublinie biblioteka zaczęła wegetować. Subsydia od kahału wykreślono… a subsydiów od magistratu jeszcze nie przyznano. Nie ma możliwości, aby kupować nowe książki, odświeżać i powiększać bibliotekę i dlatego też musiała się ona znaleźć w swoim obecnym fatalnym stanie.
Podejmowano nawet różne próby „ożywienia” Biblioteki Medema. Nie przyniosły one jednak wystarczających rezultatów. Ostatnio chciano przenieść ją do nowego lokalu i powiększyć, ale do dziś dnia nie ruszono jej z miejsca i już od kilku tygodni jest ona niestety całkiem zamknięta.
I tak oto znajdujemy się w „dziwnym” położeniu: miasto z 40 tysiącami żydowskich mieszkańców, z aktywnym życiem społecznym i bez żydowskiej biblioteki. Bez żydowskiej książki!
Nie ma w Lublinie miejsca, gdzie można by kupić współczesne żydowskie książki do czytania, nie ma w Lublinie miejsca, gdzie można by kupić żydowskie książki w ogóle! Czy ów fakt nie powinien budzić niepokoju? Czy nie jest problemem, że wymagający czytelnik nie ma czego czytać?
Chciałbym przyciągnąć uwagę przede wszystkim naszego lubelskiego świata proletariackiego. Mamy w mieście bardzo zorganizowany proletariat, szerokie proletariackie masy i ruch młodzieżowy i, jak sądzę, najwyższy czas by organy przywódcze ruchu i świadome kręgi robotnicze w Lublinie podjęły odpowiednie kroki, by temu zawstydzającemu i smutnemu stanowi rzeczy położyć wreszcie kres!
Wzrasta przecież w Lublinie pokolenie proletariuszy, dla których żydowska książka jest rzeczą obcą i odległą. Czy nie odbije się to źle i szkodliwie na poziomie całego ruchu robotniczego w naszym mieście?!
Biblioteka Medema jest dobrym fundamentem. Powinno się i można powziąć środki by tę bibliotekę ożywić i powiększyć. Należy w tym celu przedsięwziąć szeroko zakrojoną akcję i myślę, że szersze kręgi robotnicze w Lublinie (i nie tylko!) powinny ją gorąco poprzeć. Potrzeba tylko odrobinę zrozumienia dla tej sprawy i odrobinę woli, energii i systematycznej pracy.
Tak się składa, że na dniach jedziemy odwiedzić warszawską Bibliotekę [im. Bronisława – przyp.] Grossera. Sądzę, że biblioteka ta – która w przeciągu krótkiego czasu rozwinęła się do wzorcowej i naprawdę imponującej instytucji kulturalnej – może i powinna stanowić dla nas przykład. W Lublinie istnieją wszelkie warunki do rozwoju dużej żydowskiej biblioteki. Potrzeba tylko jednego – zrozumienia i aktywności ze strony tych, którzy przejmują się szkodliwym wpływem tego stanu rzeczy na rozwój ruchu robotniczego i szczególnie młodego pokolenia. W mieście panuje fatalny i przygnębiający poziom kulturalny, którego najoczywistszym i najostrzejszym wyrazem jest prawdziwie rozpaczliwy fakt: w Lublinie nie ma żydowskich książek!

 

Informacja z Jewish Theological Seminary w Nowym Jorku, który od anonimowych darczyńców otrzymał dwa pierwsze traktaty talmudyczne drukowane w Lublinie; cyt. za: K.Pilarczyk, Talmud i jego drukarze w pierwszej Rzeczypospolitej. Z dziejów przekazu religijnego w judaizmie, Kraków 1998, s. 77.

 

Otrzymaliśmy od kilku anonimowych darczyńców dwa traktaty pierwszego wydania Talmudu wydrukowanego w Polsce. Ta publikacja była przedsięwzięta przez pięciu wspólników, których imiona zostały wymienione na końcu pierwszego traktatu Szewuot, Lublin 1559. Inna część, Pesachim, była opublikowana w Końskowoli, w 1561 roku, w pobliskiej wsi, do której drukarze przenieśli drukarnię z Lublina z powodu rozszerzania się w tym czasie epidemii. [...] Wiele tomów Talmudu było drukowanych w Lublinie w tym czasie, ale wszystkie są niezwykle rzadkie. Traktatu Szewuot znane są tylko dwie inne kopie; a Pesachim jest opisany w bibliograficznej rozprawie przez R.N. Rabinowicza, ale żadna kopia nie zachowała się gdziekolwiek.

 

Druki lubelskie w XVI i XVII wieku, tytuły dzieł tłum. Yaron Karol Becker.

 

1547?: Szomrim la boker
1550: Machzor (modlitewnik)
1553: Jorcot (modlitewnik)
1554: Sidur (modlitewnik)
1557 lub 1566: She’elot Inyan ha-Neshamah [hebr. Pytania o istotę duszy], Israel ben Joseh ha-Koen (anonimowe dzieło filozoficzne zawierające dialog ucznia i nauczyciela dotyczący osiemnastu pytań o istotę duszy)
18 X 1557: Pięcioksiąg z komentarzami Rasziego, pierwsze lubelska publikacja Eliezera ben Icchaka
1559–1577: Talmud Babiloński
1568: Suka (traktat Talmudyczny „litera po literze z rękopisu geniusza naszego mistrza rabina, błogosławionej pamięci Szaloma Szachny”) komentarz do traktatu z Talmudu Babilońskiego, przedrukowany
1571: Ta’amei ha-Micwot, R. Menahem ben Moses ha-Bawli
1571: Minhagim [hebr. Księga Zwyczajów], R. Izaak Tyrnau
1572: Masoret ha-Mikra [hebr. Tradycja Pięcioksięgu], indeks fragmentów z Talmudu opracowany przez R. Simeon ben Izaak Aschaffenburg
1573: Pahad Izaak [hebr. Strach Izaaka], R. Izaak ben Abraham Chajes (1538–ok. 1615) o Haggadot w traktacide Gittin, traktujące o zniszczeniu świątyni, były ostatnim lubelskim wydrukiem Eliezera ben Icchaka
1574: Sha’arei Dura [hebr. Bramy Duren], Izaak ben Meir z Dűren
1574: Sefer She’elot u-teszuwot Raszal [hebr. Księga pytań i odpowiedzi Salomona Luri], Salomon Luria
1575: Birkat ha-Mazon [hebr. Błogosławieństwo Pokarmu], Natan Nata ben Samson Shapira
1577: Hesed Awraham [hebr. Łaska Abrahama], Abraham ben Shabetai Horovitz
1590: Lewushim [hebr. Ubiory], Mordechaj ben Abraham Jaffe,
1590: Olelot Efraim [hebr. Przypadki Efraima], Salomon Efraim ben Aaron z Łęczycy (uczeń Salomona Lurii),
1590: Maharil, Jakub ben Moses Moellin
1592: Zewach Pesach [hebr. Ofiara na pesach], Don Izaak ben Juda Abrabanel (drukowane w Bystrzejowicach)
1593: Chibure Leket [hebr. Utwory zebrane], Abraham ben Jehuda, drugie wydanie in folio 1612
1594: Lewush Pinnat Yekarot [hebr. Róg kosztownego ubioru] (o Majmonidesie)
1595: Orech le chaim [hebr. Droga życia], Salomon Efraim ben Aaron z Łęczycy (uczeń Salomona Lurii),
1596: Shulhan Shel Arba [hebr. Stół na czworo], R. Bahja ben Aszer ben Hlawa
1597: Beurim [hebr. Wyjaśnienia], Natan ben Szimszon Szapiro (pierwsze wydanie opublikowane w Wenecji w 1593 roku było zakazane w dystrykcie lubelskim i krakowskim, gdyż syn autora twierdził, że autorstwo zostało przepisane ojcu w celu zwiększenia sprzedaży i sam wydał właściwe dzieła w drukarni lubelskiej i krakowskiej)
1599: She'elot ve-Teshuvot [hebr. Pytania i odpowiedzi], Salomon Luria
1602: Kali Jakar [hebr. Drogocenne naczynie], Salomon Efraim ben Aaron z Łęczycy (uczeń Salomona Lurii),
? Szechitot u-bedikot [hebr. Szechita i bedika], Jakub Wajl
1609: Minhat Jehuda [hebr. Ofiara Judy], Juda Leib ben Obadiah Eilenburg
1611: Hiburei Leket [hebr. Zbiór pism], Abraham ben Juda Hazzan z Krzemieńca
1612: Chiduszej Halahot i Chiduszej Agadot [hebr. Odnowienie Halachy i Odnowienie Agady], Samuel Eliezer ben Jehuda ha-Lewi,
1613: Ziwhei Szlamim [Ofiary na ołtarz], Moses ben Jakub Cordovero (Ramak)
1615: C’ena Urena [hebr. Wyjdźcie i patrzcie], Jakub ben Icchak Aszkenazi – księga dla kobiet
1615: Sefer Ibronot [hebr. Księga Cyklów] – kalendarz hebrajski
1616: Malchej Jehuda, [hebr. Królowie Judei], Juda ben Moses Bigo
1617–1639: Talmud Babiloński, druga edycja, Cwi ben Abraham Kalonymus Jaffe
1617: Meisziw Nefesz, [hebr. Orzeźwienie Duszy], Joel Sirkis
1621–1628: Awoda zara [hebr. Obcy kult] – w ramach Tamudu babilońskiego
1621: Kabbalat Szabat [hebr. Przyjęcie soboty], Menachem Manish ben Izaak Hayyot
1623: Zohar
1623: Sefer ha-Magid [hebr. Księga Magida], Jakub ben Icchak Aszkenazi
1624: Zemer Na’eh [hebr. Pieśń piękna], Reuben ben Salomon (wydane Lublin lub Hanau)
1624: Sejfer mogn Avrom [jid. Księga Gwiazdy Abrahama], jid
1627: Chiduszej Agadot [hebr. Odnowienie Legend], Salomon Luria (Maharszal)
1630 (?): Jam Szel Szlomo [hebr. Morze Salomona], Salomon Luria (Maharszal)
1635: Glilot Erets-Yisroel [hebr. Dzielnice ziemi Izraela], Gershon ben Eliezer ha-Levi
1638: Beit Israel [hebr. Dom Izraela], Joshua ben Alexander ha-Koen Falk,
1636: Ahawat Zion [hebr. Umiłowanie Syjonu], Abraham ben Moses Aszkenazi Heilbronn
1640: Sefer Ibronoth [hebr. Księga Cyklów] – druga edycja kalendarza
1640: Selichot [hebr. Przebaczenia] – modlitewnik
1640: Sejfer mare muser / Cuchtszpigl [hebr., jid. Księga wskazówek moralnych/Lustro łaski], Seligman Ulma Ginzburger
1641: Lechem Miszne [hebr. Chleb Miszny], Mosze ben Noach Icchak Lifszyc
1643: dzieło Simona Darszana z Frankfurtu – komentarz do Hagad i Midraszy
1644: prace Jaakowa ben Icchaka Cauzmera o tradycji
1645: Sefer Shir Yedidut, Ahawat ha-szem [hebr. Księga Pieśni Przyjaźni], [hebr. Umiłowanie Imienia], Yedidyah Ben Avraham Yisrael
1645: słownik alfabetyczny do Zoharu, Benjamin Wolf ben Icchak Lajtmeric
1646: Bawa kama (traktat Talmudyczny), druk: Jaffe/Meisels
1646: Dammesek Eliezer [hebr. Eliezer Damasceński] , Eliezer ben Samuel z Opatowa
1646: Magid Mesharim [hebr. Nauczyciel prostej drogi], Josef ben Efraim Caro
1670: Chidusze Halachot [hebr. Odnowienie Halachy], Samuel Edels
1671: Divrei Dawid [hebr. Słowa Dawida], Dawid ben Aryeh Leib Lida
1672: Or Tora [hebr. Światło Tory], Uri ben Dawid ben Moses Kolmayer
1678: Sefer ha-Eshel [hebr. Księga Tamaryszku], Abraham ben Ayreh Kalmankes
1680: Shivrei Luhot [hebr. Odłamki tablic], Jehiel Michael ben Eliezer
1681: Pnei Mosze [hebr. Twarz Mojżesza], Moses ben Issachar Jaffe
1682(?): Chiduszej Halachot [hebr. Odnowienie Halachy], Jozue Herszl
1684: Be’er esek [hebr. Studnia okradzionego], Dawid ben Aryeh Lejb z Lidy (być może wydane we Frankfurcie nad Menem, a nie w Lublinie)