Artykuły ze słowem kluczowym "Józef Czechowicz"
Stoimy na rogu Rynku i ulicy Złotej zwanej dawniej oraz w Poemacie ulicą Dominikańską.
Ilustrowany przewodnik po Lublinie:
W domu pod lwami, stojącym na rogu rynku i ul. Złotej [...] widzimy ściany schodkowato ku górze się załamujące. [...]. W kamienicy tej (według jednej z wersji) miał mieszkać w 1707 r. car Piotr Wielki1.
Profesor Tadeusz Kłak nazwał Lublin „Miastem Poetów". Badacz niezmiernie przyczynił się do spopularyzowania twórczości wybitnych twórców, związanych z tym miastem. Jego praca jest wyjątkowo ważna, szczególnie jeśli chodzi o dzieła Czechowicza, który stał się dzięki opracowaniom Profesora artystą bardziej znanym i cenionym w kraju. Poświęcił swoje prace awangardzie lubelskiej i warszawskiej. Analizował dzieła pisarzy tj.: Józef Łobodowski, Edward Stachura, Tadeusz Peiper czy Bolesław Prus. Publikował m.in. na łamach "Kameny". Zajmował się zarówno historią literatury polskiej oraz eseistyką, jak i dziennikarstwem. Obecnie emerytowany pracownik Uniwersytetu Śląskiego był związany z Lublinem, ale także z Nałęczowem, gdzie w latach 1961-1970 mieszkał z żoną i zajmował się Muzeum im. Bolesława Prusa.
Lublin potrafił - i potrafi do dzisiaj - fascynować ludzi pióra. Mimo że prowincjonalny i mało dynamiczny - to właśnie tu można znaleźć wspaniałe osobowości, dotknąć spraw mających uniwersalny charakter czy odkryć zapomniane historie. I taki jest reportaż lubelski.
Początek koniunktury prozy lubelskiej przypada dopiero na moment „drugiego oddechu” literatury ogólnokrajowej — koniec lat 50-tych. Śledząc daty wydania poszczególnych utworów, na palcach jednej ręki można zliczyć tytuły pierwszego piętnastolecia. Są to wiejskie powieści Kłosowskiego, Dożywocie pana Wojszy (1955) i Przygody królewskiego piechura (1956) Gołębiowskiego, oraz Przełom (1951), Chłopska sprawa (1954) i Radość zwycięstwa (1956) A. Lekkiego, wówczas nawet jeszcze nie mieszkającego w Lublinie.