Lublin i Lubelszczyzna od zarania polskiego piśmiennictwa zajmowały znaczącą pozycję na mapie literackiej kraju. Poezja wyraziście i w sposób znaczący wpisuje się w kulturowy charakter Lublina, co czyni nasze miasto miejscem wyjątkowym na mapie Polski.
Artykuły ze słowem kluczowym "Józef Czechowicz"
„Lublin w XIX wieku miał opinię miasta skrzypków i poetów. Jego atmosfera, przesycona legendami, zapewne sprzyjała powstawaniu klimatu romantyczności i tęsknot, potocznie zwanych poetyckimi” — pisał w Stalowej tęczy Wacław Gralewski. O ile jednak skrzypkowie lubelscy znani byli w całej Europie, to ze sławą tutejszych poetów owego czasu było o wiele gorzej. Kajetan Koźmian zyskał pewien rozgłos jako przeciwnik romantyków, romantyczne tendencje w poezji wyrażali natomiast urodzeni na ziemi lubelskiej Wincenty Pol i Karol Baliński, a więc pisarze dzisiaj już prawie zapomniani.
W Lublinie Michalski przebywał krótko, bo w latach 1929–1932, tym niemniej został uznany za poetę „lubelskiego”, co potwierdziła publikacja tomiku jego wierszy „Wczoraj”.
Rok 1918 przyniósł tak oczekiwaną przez Polaków niepodległość. Siódmego listopada powstał w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, na którego czele stanął Ignacy Daszyński. Cztery dni później Ignacy Daszyński i Edward Rydz-Śmigły wyruszyli do Warszawy przekazać władzę Józefowi Piłsudskiemu. Groźna ofensywa armii rosyjskiej w 1920 roku szczęśliwie miasto ominęła i wreszcie, w burzliwym klimacie zaostrzającej się walki politycznej, rozpoczęła się budowa nowego państwa i nowego Lublina. Miasto podjęło próby kreowania swego wizerunku. W 1934 roku został wydany afisz propagandowy o Lublinie, a dwa lata później Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zatwierdziło herb Lublina (przedstawiający kozła stojącego na zielonej murawie opartego o krzew winny). Jedenastego czerwca 1939 roku odbyły się pierwsze Dni Lublina.
Józef Czechowicz urodził się w 1903 roku w Lublinie, zginął podczas bombardowania miasta 9 września 1939 roku. Poeta i pisarz, dziennikarz i pedagog, tłumacz i autor dramatów, bibliofil i regionalista; postać niezwykła, wokół której skupiało się lubelskie środowisko artystyczne okresu międzywojennego. Jeden z czołowych przedstawicieli polskiej awangardy lat 30. Na przełomie 1932 i 1933 roku wykonał serię fotografii Lublina, które stanowią swego rodzaju dopełnienie jego poezji o mieście, zawartej m.in. w tomie wierszy Stare Kamienie (1934) i utworze Poemat o mieście Lublinie (1934). Fotografii wykonanych przez Józefa Czechowicza nie sposób rozpatrywać w oderwaniu od jego twórczości poetyckiej oraz publicystycznej. Potrzeba udokumentowania miasta wyrasta niewątpliwie z ogromnej fascynacji poety Lublinem, jego przeszłością, różnorodnością zamieszkującej w nim ludności, podaniami i legendami, a także specyficznym położeniem geograficznym i niezwykłą topografią tego miejsca. Po pierwsze jednak Lublin był miastem dzieciństwa poety, który tu właśnie się urodził i chodził do szkół. Był przestrzenią dojrzewania jego niezwykłej poetyckiej wyobraźni.
Tomik wierszy Franciszki Arnsztajnowej i Józefa Czechowicza pod tytułem Stare kamienie ukazał się na początku 1934 roku. Była to piąta pozycja Biblioteczki Lubelskiej Towarzystwa Miłośników Książki.
Franciszka Arnsztajnowa była jedną z najważniejszych osób w życiu Józefa Czechowicza. Daty ich urodzin dzielą 32 lata. Kiedy on stawał się gwiazdą awangardy, ona była już przebrzmiałą poetką Młodej Polski. Mimo tych różnic w 1934 roku (poetka miała wtedy 69 lat) wydali wspólnie poświęcony Lublinowi tomik Stare kamienie, a w 1939 roku napisali poetycki dwugłos pt. Razem. Kim była Franciszka Arnsztajnowa?
Władysława Panasa czytanie Czechowicza
W tej szczególnej chwili, jaką jest 70. rocznica śmierci Czechowicza, do rąk czytelników trafia nowy numer „Scriptores” z tekstami Władysława Panasa związanymi z twórczością poety. Obok Schulza była to jego druga wielka fascynacja literacka.
Pierwsze odniesienia do twórczości Czechowicza można odnaleźć już w esejach Brama (1994) i Oko Cadyka (1994). W planach Panasa stanowiły one fragment większej całości, którą określał jako rodzaj przewodnika po „magicznym Lublinie”. Teksty te w latach następnych zostały uzupełnione o eseje Daas i Jeździec Niebieski, które również miały znaleźć się w tej publikacji. Niestety, ta niezwykła książka za życia autora nie doczekała się wydania. Dopiero w roku 2009 w numerze „Scriptores”, w którym znalazły się wszystkie teksty Panasa odnoszące się do Lublina, została podjęta próba rekonstrukcji zawartości tego przewodnika.
Fakt, że Władysław Panas do tworzonej przez siebie narracji o Lublinie wprowadza wątki związane z twórczością Czechowicza, świadczy, jak ważną rolę przypisywał jego poezji w kreowanym przez siebie opisie miasta. W eseju Brama Panas dokonał głębokiej analizy symbolicznego znaczenia zrobionych przez Czechowicza w 1934 roku dwóch fotografii Bramy Grodzkiej. W tekście tym nawiązuje również do wiersza Czechowicza wąwozy czasu. Natomiast w eseju Oko Cadyka przywołuje jego wiersze Ulica Szeroka i Wieniawa.
Przez Bramę Krakowską wchodzimy na Stare Miasto, którego centrum stanowi Rynek. Temu miejscu Czechowicz poświęca aż dwa wiersze i jeden fragment prozy poetyckiej. Wydaje się ono centralnym punktem topografii Poematu. Warto zwrócić uwagę, że Rynek zamienia się w Poemacie w misę, do której omal nie wpada Księżyc, towarzysz Wędrowca, aż do tego momentu górujący nad nocnym pejzażem.
Poemat o mieście Lublinie Józefa Czechowicza powstał w 1934 roku. Wiemy o tym, bo w zachowanym rękopisie utworu, na stronie tytułowej tę właśnie datę napisał sam Czechowicz. Akcja Poematu dzieje się w lipcu, przy pełni księżyca, kiedy to w nocną wędrówkę po mieście zabiera nas tajemniczy przewodnik-wędrowiec. Jesteśmy uczestnikami podróży w czasie do samego dzieciństwa Czechowicza i do miejsc, które były poecie szczególnie bliskie. Poemat jest wyrazem tęsknoty Czechowicza do rodzinnego miasta, które opuścił na jesieni 1933 roku, wyjeżdżając do Warszawy.
Przy bazylice dominikanów ulica Złota, odchodząca od Rynku, łączy się z ulicą Dominikańską, idącą od niej w prawo. My zaś, podążając za Wędrowcem, skręcamy w lewo, na ulicę Archidiakońską.
Wspomnienie Julii Hartwig zebrane w ramach programu Historia Mówiona.
Miesięcznik literacki. Ukazywał się od września 1933 roku. Wydawcą był Zenon Waśniewski. Redaktorem naczelnym był Kazimierz Andrzej Jaworski. Czasopismo zostało wznowione po wojnie w 1946 roku.
W numerze tym znajdujemy następujące informacje: adres redakcji i administracji: Lublin, ul. Kościuszki 8, redaktor: Konrad Bielski, wydawca: Wacław Gralewski, upełnomocniony przedstawiciel redakcji: Czesław Bobrowski, druk: drukarnia „Sztuka”. Dodajmy, że pismo ozdobiły dwa drzeworyty Tadeusza Kulisiewicza.
„Barykady” były w swoim zamierzeniu miesięcznikiem literacko-społecznym. Redagował go Józef Łobodowski a wspierał Józef Czechowicz. Pierwszy numer ukazał się 1 października 1932 roku, drugi numer (wydany w listopadzie) został skonfiskowany przez cenzurę. W marcu 1933 wyszedł jeszcze trzeci numer „Barykad” w formie gazetowej.
Numer 1 i numer 3 „Barykad” były drukowane w drukarni „Popularna”.
„Dziennik Urzędowy Kuratorium Okręgu Szkolnego Lubelskiego” ukazywał się jako miesięcznik w latach 1929–1939.
Pierwszy numer „Ziemi Lubelskiej" ukazał się pod koniec stycznia 1906 roku. Było to jedno z najdłużej wychodzących w Lublinie pism, ukazywało się bowiem z niewielkimi przerwami aż do lat trzydziestych. Było to pismo przede wszystkim informacyjne, przy czym zamieszczało dużo wiadomości o charakterze lokalnym. Zdarzały się także artykuły problemowe i od czasu do czasu drobne utwory literackie. W latach międzywojennych wprowadzano wzorem innych pism dodatki naukowe i literackie.
„Kurier Lubelski” był dziennikiem wychodzącym w roku 1932, który wyraźnie nawiązywał do tradycji „Kuriera” z lat 1906–1913, co można poznać po numeracji kolejnych roczników.
„Dziennik Lubelski” wychodził od 2 do 9 czerwca 1932 roku. Ukazało się więc tylko 9 numerów tego pisma. Wydawcą dziennika był Ignacy Płażewski, redaktorem – Józef Czechowicz.