Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

„Dźwigary” (1934–1935)

Pierwszy numer miesięcznika „Dźwigary” ukazał się w Lublinie w listopadzie 1934 roku. Formalnie redaktorem pisma był Kazimierz Wójcik, ale w rzeczywistości pismem kierował Józef Łobodowski. Wyszedł jeszcze jeden numer „Dźwigarów” za grudzień 1934 i styczeń 1935. Po ukazaniu się drugiego numeru pismo umarło śmiercią naturalną.

Redakcja pisma mieściła się przy ul. Narutowicza 37/18. 

Winieta czasopisma Dźwigary : miesięcznik poświęcony sprawie polskiej kultury proletarjackiej
Winieta czasopisma Dźwigary : miesięcznik poświęcony sprawie polskiej kultury proletarjackiej (Autor: )

Spis treści

[RozwińZwiń]

O „Dźwigarach”Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

O „Dźwigarach” opowiada jego twórca Józef Łobodowski:

Dojrzał we mnie pielęgnowany od dawna zamiar założenia miesięcznika literackiego w Lublinie. Tak powstały „Dźwigary" łączące radykalizm społeczny z awangardyzmem poetyckim, a mające ponadto ambicje – jakby to określić – usadowienia czy usamodzielnienia polskiego marksizmu. Słowem, typowe „odchylenie nacjonalistyczne". „Dźwigary" skończyły się na drugim numerze, ale narobiły sporo hałasu i stały się preludium do ostatecznego zerwania z komunizmem. [...] Była to próba bardzo ambitna, a zarazem świadomie prowokacyjna pod adresem stojącej i gnijącej topieli polskiej „myśli" lewicowej. [...] Gdyby wówczas istniało takie pojęcie, jak „narodowa droga do socjalizmu", „Dźwigary" można by było chyba podciągnąć pod ten termin bez większego trudu. Urządziłem na własną rękę coś w rodzaju literackiego „października", z tą jednak różnicą, że całkowicie na serio i bez błogosławieństwa „z góry”1.

Tak ocenił „Dźwigary” w krótkiej notce pochodzącej z grudnia 1934 roku Józef Czechowicz:

W Lublinie znowu odżywa tradycja literacka. Po „Reflektorze", „Trybunie" i „Barykadach" zaczął wychodzić nowy periodyk literacki pod redakcją K. Wójcika. „Dźwigary" – taki jest tytuł owego miesięcznika – przedstawiającego się bardzo ciekawie. Wysoki poziom wierszy, zacięty marksizm w artykułach, nawet tych, które nic wspólnego z marksizmem nie mają, wojowniczy ton w „wypadach" i wreszcie paszkwil na Nowaczyńskiego, dają w sumie całość niełatwą do ogólnej oceny2.

Tadeusz Kłak:

Miesięcznik nawiązywał do tradycji radykalnego miesięcznika „Barykady" z 1932 roku, z tym że obecnie cele pisma zostały wyraźniej sprecyzowane. Zapowiadano, że będzie ono poświęcone sprawie „polskiej kultury proletariackiej". [...] Dodajmy, że chodziło tu po prostu o równoczesną opozycję przeciw Skamandrowi i awangardzie krakowskiej. Taka była oficjalna linia pisma. Ta jego orientacja oraz opozycyjne nastawienie wobec nowatorów krakowskich nie zmieniały faktu, iż „Dźwigary" reprezentowały tendencje awangardowe. Wystarczy wymienić nazwiska poetów z pierwszego numeru: Zagórski, Piętak, Czechowicz, Miłosz, Łobodowski, Putrament. Było to więc pismo poetów lubelsko-wileńskich, a więc „drugiej awangardy", tym bardziej że i sam Łobodowski był wówczas do niej zaliczany. Znajdowały się zresztą wtedy w obiegu opinie, iż „Dźwigary" stanowią organ awangardy lubelskiej, niektórzy po prostu uważali je za pismo Czechowicza. Biblioteka poetycka „Dźwigarów" również publikowała książki tego kręgu, wydając zbiory Piętaka i Łobodowskiego. Numer drugi poszerzył krąg współpracowników o poetów łódzkich (ze względu na ich radykalne społecznie wiersze), natomiast trzeci miał przynieść teksty przedstawicieli awangardy krakowskiej – Mariana Czuchnowskiego i Juliana Przybosia. [...] Ten numer pisma nie doczekał się już druku, toteż związek Przybosia z lubelskim miesięcznikiem pozostał w ukryciu3.

Numery czasopisma „Dźwigary”Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Opracował Tomasz Pietrasiewicz

Opis bibliograficzny czasopismaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Pismo literackie „Dźwigary” ukazywało się na przełomie 1934 i 1935 roku. Jego redaktorem i wydawcą był Kazimierz Wójcik. Miesięcznik wydawany był z pozycji marksistowskich; łączył radykalizm społeczny z awangardą poetycką. W podtytule informowano, że jest poświęcony polskiej kulturze proletariackiej. Na łamach pisma zamieszczano poezję polską na dość wysokim poziomie, przekłady poezji, eseje, np. o nowym modelu inteligencji (Stefan Strachocki, Odciąć się od burżuazyjnego internacjonalizmu), o marksizmie jako narzędziu w drodze do nowej ery, o rozumieniu poezji i trudnej sytuacji poezji współczesnej, o „niezrozumialstwie w poezji”, o wzrastającym zapotrzebowaniu na dobry przekład oraz tłumaczenia.
Była to ambitna próba polemiki z podupadającą  polską „myślą lewicową”. Czasopismo posiadało dział recenzji literatury polskiej „Nowe książki” redagowany przez Józefa Łobodowskiego, zapowiedzi wydawnicze, dział „Noty i sprawozdania” (o rozwoju kultury proletariackiej, o zjazdach pisarzy proletariackich), oraz dział „Kronika Lubelska” – o stałej emigracji członków Lubelskiego Związku Literatów do Warszawy, przegląd działalności kulturalnej innych ośrodków. Pismo nie miało ambicji regionalnych. Na lubelskim rynku wydawniczym, w październiku 1932 roku, zastąpiło miesięcznik „Barykady”.

Tytuł: „Dźwigary” miesięcznik poświęcony sprawie polskiej kultury proletariackiej
Wydawca i redaktor naczelny: Kazimierz Wójcik, 1934–1935
Miejsce wydania: drukarnia „Popularna”, Lublin, ul. Żmigród 1
Format: 24 cm
Częstotliwość: miesięcznik
Numeracja: R. 1, nr 1 (listopad 1934)–R. 1, nr 2 (grudzień 1934/styczeń 1935)
Adres redakcji: Lublin, ul Narutowicza 37/18
Grafiki (wklejka): Jan Samuel Miklaszewski Joanna D’Arc, Witold Chomicz Schadzka konspiratorów – reprodukcja litografii
Stałe rubryki: Nowe książki; Polemiki wypady; Noty i sprawozdania; Kronika Lubelska

Opracowała: Anna Wojtysiak

Spis zawartościBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Nr 1 (listopad 1934)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jan Samuel Miklaszewski, Joanna d'Arc
Jerzy Zagórski, Śmierć Parysa
Stanisław Piętak, Pola. Z daleka księżyc
Józef Czechowicz, Synteza
Czesław Miłosz, Do księdza Ch. Dysk
Józef Łobodowski, Rozmawiam z Rosją, Do M. Salutina wiersz czuły
Jerzy Putrament, Z poematu „Warszawa”
Michaił Lermontow, W zadumie. Ojczyzna
Aleksander Błok, Na Kulikowem polu. Słowo zaprzeczenia
Władymir Majakowski, O draniach. Rozkaz do artystów
Wit Chomicz, Schadzka konspiratorów
Władysław Kowalski, Bandosi
Józef Łobodowski, Likwidatorzy Marksa
Iwan Krawczenko, W siedemnastym roku rewolucji
Stefan Strachocki, Lekarze bezdomni
Władymir Majakowski, Niezrozumialstwo w poezji
Szymon Marienholz, Antynomi poezji współczesnej
Aleksander Mainskij, Wśród zdobyczy i nieporozumień
Józef Łobodowski i Szymon Marienholz, Na froncie poetyckim
Józef Łobodowski, Nowe książki
Polemiki i wypady
Noty i sprawozdania
Pro domo sua

Nr 2 (grudzień 1934–styczeń 1935)Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jan Wydra, Święta inkwizycja
Grzegorz Timofiejew, Dwa głosy. Szepcząc
Jan Śpiewak, Moja rewolucja
Marjan Czuchnowski, Z poematu „Trudny życiorys”
Józef Łobodowski, Słowo o Dzierżyńskim. Pamięci przyjaciela
Nikołaj Asiejew, Ojczyzna Lenina
Józef Łobodowski, Pisarz rewolucyjny w teraźniejszości
Grzegorz Timofiejew, Żeromski w wymiarze rzeczywistym
Rafał Len, Na marginesie pewnej ciszy
Szymon Marienholz, O wyższy poziom
Stanisław Głowacki, Film proletariacki
Józef Łobodowski i Szymon Marienholz, Na froncie poetyckim
Józef Łobodowski, Nowe książki
Polemiki i wypady
Noty
Pro domo sua

„Dźwigary" w bibliotekachBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Biblioteka NarodowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

(sygn. P6517, mf 33789)
R. 1 (1934/35), nr 1–2

Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

(sygn. 993c, Mf 389)
R. 1934, nr 1 

Biblioteka UMCSBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

(sygn. czas 7059)
R. 1934, nr 1

Biblioteka KULBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

(sygn. V–16068)
R. 1934, nr 1–2
(sygn. V–2953)
R. 1 (1934/35), nr 1–2

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Czechowicz J., W Mieście Poetów (notka w dziale „Kronika bieżąca”), „Miesięcznik Literatury i Sztuki”, nr 4, grudzień 1934.
Kłak T., Czasopisma awangardy. Część I, 1919–1934, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1978.
Łobodowski Ł., O cyganach i katastrofistach (3), „Kultura” 1964, nr 10.

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia J. Łobodowski, O cyganach i katastrofistach (3), „Kultura” 1964, nr 10, s. 35–36.
  2. Wróć do odniesienia J. Czechowicz, W Mieście Poetów (notka w dziale „Kronika bieżąca”), „Miesięcznik Literatury i Sztuki”, nr 4, grudzień 1934, s. 128.
  3. Wróć do odniesienia T. Kłak, Czasopisma awangardy. Część I, 1919–1934, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1978, s. 155–156.

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Inne materiały

Słowa kluczowe