Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Etnografia Lubelszczyzny - pieśni pogrzebowe na terenie Lubelszczyzny

Pogrzeb traktowany jest jako jeden z podstawowych moralnych i religijnych obowiązków wobec zmarłego człowieka. W kulturze ludowej  jest on  złożonym procesem ostatecznego żegnania się z duszą zmarłego i jego doczesnymi szczątkami –  obejmował etapy od przygotowania zwłok, poprzez czuwanie przy zmarłym ( tzw. puste noce) po wyprowadzenie trumny i pochówek nacmentarzu. Ważnym elementem obrzędowości były pieśni wykonywane przez śpiewaka – osobę szczególnie wyznaczoną do tej funkcji.

 

>>> czytaj więcej o obrzędach pogrzebowych na Lubelszczyźnie

 

 

Spis treści

[RozwińZwiń]

Pieśń ze Zdziłowic koło Janowa LubelskiegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Pieśń pogrzebowa ze Zdziłowic k/ Janowa Lubelskiego autorstwa  Jana Wnuka - śpiewaka pogrzebowego.


Chrystus Pan jest mój żywot on nagradza hojnie
Temu ja się oddawam umieram spokojnie

Spokojnie odtąd idę do Chrystusa mego
Spodziewam się dostąpić zbawienia wiecznego

Skończyły się juz krzyże i rożne cierpienia
Które miłe mi były dla Jego imienia

Gdy się łamały siły ustawała mowa
Ta myśl ma jedna była te serdeczne słowa

Oddaje grzeszno dusze w pokucie przystojnie
Jezus Maryja Józef ratujcie mnie zbrojnie

Niechaj zasnę szczęśliwie odpuść Boże winy
W którego rządach były mej śmierci terminy

Oto ciało me niosą do grobu ciemnego
A dusza musi stanąć przed Boga sędziego

Musi oddać rachunek życia doczesnego
Co czyniła w swym ciele złego lub dobrego

Boże ojcze dobry sędzio sprawiedliwy
Racz że być mojej duszy nędznej miłościwy

Żegnam cię praco moja moje pomieszkanie
Które miłe mi było z wami obcowanie

Niech w nim święta swoboda panuje i zgoda
A niech się w nim nie stanie żadna zła przygoda

Na mnie wciąż pamiętajcie Jezusa błagajcie
A przykazania święte wiernie zachowajcie

Żegnam cię mój małżonku przejęty żałobo
Ja z Boskiego rozkazu rozłączam się z Tobą

I wy też dziatki moje skończcie narzekanie
Bóg sierot jest obrońcą miejcie w niem ufanie

Płaczcie za grzechy swoje póki tu żyjecie
Bo potem późno płakać gdy oczy zamkniecie

W jakim was wtedy stanie śmierć znajdzie straszliwa
Taka was wieczność czeka zła albo szczęśliwa

Żegnam cię praco moja moje pomieszkanie
Bóg sierot jest obrońcą miejcie w niem ufanie

Amen racz dodać Chryste królujący w niebie
Kończę życia pielgrzymkę przyjmij mnie do siebie  

 

Pieśń z Międzyrzeca PodlaskiegoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Pieśń z rejonu Międzyrzeca Podlaskiego, autor nieznany:

 
Już idę do grobu smutnego, ciemnego,
Gdzie będę spoczywać aż do dnia sądnego,
Gdzie możni królowie swe kości składają,
Książęta, panowie, w proch się obracają
 
W tę podróż odchodzę, nie biorę nic z sobą,
W postaci okrytej śmiertelną żałobą,
Tylko cztery deski, licha biała szmata,
Toć cała wysługa mizernego świata
 
Już słońce, księżyc świecić mi przestaną;
Robactwo, zgnilizna, te przy mnie zostaną.
Gdzie mądry Salomon podział się z mądrością?
Gdzie Krezus, Aswerus z swoja wspaniałością
 
Gdzie Samson tak silny. Gdzie mężna Judyta?
Gdzie mocny Herkules? Niech się kto chce, pyta!
W jaskiniach pod ziemią śmierć wszystkich ukryła;
Toć samo dziś ze mną nędznym uczyniła
 
Już od was odchodzę i żegnam się z wami,
Ojcze, matko, razem z bracią i siostrami;
Żegnam się z córkami, syny, pasierbami,
Z całą familiją i przyjaciołami
 
Żegnam się z tobą, małżonku (o) kochany (a),
Dziękuję żeś był (a) w życiu mem wybrany (a);
Ja cię tu oddaje boskiej opatrzności,
A sam już odchodzę do strasznej wieczności
 
Żegnam się dziś z wami, wy zdrowi zostańcie,
A o duszy mojej nie zapominajcie
Łaskawym się sąsiadom dziękuję stokrotnie,
Że tu na mój pogrzeb przybyli ochotnie
 
Niech wszystkim Bóg płaci zdrowia ochroną,
I fortuną nagradza i wspiera niebieską koroną.
Otrzyjcie łzy z oczów, utajcie żałości,
Życzcie mi pokoju w niebieskiej światłości.
 
 
Opracowanie Piotr Lasota

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wideo

Audio

Inne materiały

Słowa kluczowe