„Dalfunka” – streszczenie opowiadania I.B. Singera
Streszczenie opowiadania Isaaca Bashevisa Singera
Miejsce akcji:
Postacie:
Trejtel Głupek
Sender Osioł
Szmendryk Dureń
Szlemiel
Zelman Typisz
Akcja opowiadania rozgrywa się w Chełmie – „mieście głupców”, gdzie miało miejsce kolejne zgromadzenie rady mędrców. Gronam Wół – najmądrzejszy w Chełmie i pozostali mędrcy: Lekisz Kiep, Cajnwel Fujara, Trejtel Głupek, Sender Osioł oraz Szmendryk Dureń od siedmiu dni próbowali znaleźć rozwiązanie problemu, który z każdym dniem coraz bardziej dotykał miasto. Szukali sposobu napełnienia pustego skarbca gminy chełmskiej.
Pewnego dnia, niespodziewanie zagościł u nich Zelman Typisz – najbogatszy Żyd w Chełmie. Złożył im bardzo interesującą propozycję. 80 – letni mężczyzna skłonny był wpłacić do skarbca 2 tysiące sztuk złota, jeżeli mędrcy doradzą mu, co ma zrobić, aby żyć wiecznie. Zakłopotani mędrcy, nie potrafili nic wymyślić. Chcieli się poddać. Wtedy pedel Szlemiel, nie będący w radzie starszych, znalazł sposób. Przeglądał zapiski z chełmskich przedmieść. Wertując te dotyczące Dalfunka zauważył ciekawą zależność. Dalfunka była najbiedniejszym przedmieściem w Chełmie. Tam też nigdy nie umarł żaden bogaty człowiek. Wniosek był jeden: ludzie bogaci żyją tam wiecznie.
Rada dla Zelmana Typisza była oczywista. Jeżeli osiedli się w Dalfunce, będzie żył wiecznie. Zelman otrzymawszy wskazówki nie wpłacił całej obiecanej sumy do skarbca, a jedyne 10 złotych monet zaliczki. Resztę miał wpłacić, kiedy już okaże się, że żyje wiecznie. Gronam Wół i pięciu mędrców po długim sporze przystali na tę propozycję.
Przez pięć lat Zelman Typisz mieszkał w Dalfunce zażywając rozkoszy życia. Pytany o resztę zapłaty odpowiadał: „Jak pożyję wiecznie to wam zapłacę”. Jednak w szóstym roku zachorował i zmarł. Fakt ten spowodował zwołanie kolejnej siedmiodniowej rady. Odpowiedź na przyczynę śmierci Zelmana znowu znalazł Szlemiel. Jego wniosek, jak poprzednio był genialny: „Typisz prawdopodobnie stał się biednym człowiekiem, więc umarł, jak umierają wszyscy biedni”. Tym razem żaden z mędrców nie docenił Szlemiela. Jak to zwykle bywało zabroniono mu mówić. Znów, jak dawniej, zaczął grać ze sobą w drejdla. Nawet on z nim wygrywał. Jak się okazało, nie był tak mądry jak Gronom Wół i nic się w tej kwestii nie mogło zmienić. Bo nic nie jest w stanie zmienić człowieka i nikt nie jest w stanie żyć wiecznie.
Opracowała: Agnieszka Mital