Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Potop szwedzki w Lublinie 1655–1667

W 1655 roku Szwedzi zaatakowali ziemie Rzeczypospolitej. Armia szwedzka pod dowództwem feldmarszałka Wittenberga wkroczyła w granice Polski 21 lipca 1655 roku. Wojska koronne i litewskie, pod dowództwem swych hetmanów, podpisały akt kapitulacji i poddały się Szwedom. Król Jan Kazimierz schronił się na Śląsku. Wkrótce jednak, wskutek najazdu wojsk szwedzkich na klasztor jasnogórski, zrodził się w kraju ruch oporu. Lubelszczyzna stała się jego centrum.

 

Spis treści

[RozwińZwiń]

KalendariumBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

21 lipca 1655 – wkroczenie armii szwedzkiej do Polski
29 grudnia 1655 – konfederacja tyszowiecka
luty 1656 – najazd Szwedów na Lublin
luty–kwiecień 1656 – okupacja szwedzka w Lublinie
siepień 1656–kwiecień 1657 – pobyt króla Jana Kazimierza w Lublinie
1657 – najazd księcia Siedmiogrodu, Jerzego Rakoczego

Konfederacja w TyszowcachBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Konfederacja zawarta w Tyszowcach w dniu 29 grudnia 1655 roku była jednym z najwcześniejszych dowodów patriotycznej postawy polskiej szlachty, która w pierwszej fazie wojny polsko-szwedzkiej masowo przechodziła do obozu zwycięskiego króla szwedzkiego. Twórcami konfederacji byli niedawni zdrajcy – hetman wielki koronny Stanisław Rewera Potocki i hetman polny koronny Stanisław Lanckoroński. Konfederacja postawiła sobie za cel podjęcie ponownej walki ze Szwedami i powrót wojska do prawowitego monarchy. Już w momencie zawarcia konfederacji udzieliło jej poparcia wielu przedstawicieli senatu Rzeczypospolitej, między innymi: kasztelan sandomierski Stanisław Witowski, wojewoda bracławski Piotr Potocki i wojewoda czernihowski Krzysztof Tyszkiewicz. W chwili zawiązywania konfederacji w Tyszowcach przebywało co najmniej siedemnastu senatorów Rzeczypospolitej. Obietnicę pomocy militarnej złożył także chan tatarski. Szwedzi wycofali się spod Sandomierza. Coraz głośniej mówiono o powrocie króla Jana Kazimierza do kraju. Wydawało się, że wszystko sprzyja konfederatom.
Lubelska szlachta, niezorganizowana w oddziałach wojskowych, podpisując akt konfederacji, złamała, jak i wojska hetmańskie, przysięgę wierności złożoną królowi szwedzkiemu. Sejmiki lubelskie, bełskie i ruskie, jak wiele innych, wysłały wcześniej posłów do Karola Gustawa z wiernopoddańczym hołdem. Samo poddanie się było tylko formalne. Jednak Szwedzi, w zgodzie z literą prawa, uznali konfederację za bunt, zbrojne wystąpienie przeciw władzy panującego, wcześniej uznanego króla szwedzkiego. Konfederacja powoła pospolite ruszenie i ogłosiła nabór do nowej armii. W styczniu 1656 roku król Jan Kazimierz spotkał się w Krośnie z wysłannikami konfederacji. Rozmowy kontynuowano w Łańcucie. W ich rezultacie 20 stycznia została zawarta nowa konfederacja przy boku króla. Na jej czele stanął sam Jan Kazimierz.

Szwedzi w LublinieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W 1655 roku Karol Gustaw, po zajęciu Warszawy i Krakowa, znalazł się w widłach Wisły i Wieprza. Drugiego lutego 1656 roku rozgromił wojska polskie pod dowództwem Stefana Czarnieckiego w bitwie pod Gołębiem. Oddziały Czarnieckiego, który po klęsce cofał się na południowy wschód, do rejonu głównej kon­centracji wojsk polskich, nadciągnęły do Lublina. Przeszły przez miasto, a w ślad za nimi nadszedł Karol Gustaw z armią szwedzką, która zajęła Lublin. Nałożona przez zwycięzcę kontrybucja przewyższała finansowe możli­wości mieszczan. By ją uiścić, władze miejskie zaciągnęły pożyczkę od kupców cudzoziemskich, znajdujących się wówczas w Lub­linie, a wyznaczeni poborcy ściągnęli z ludności 25 904 złotych polskich. Okupacja szwedzka w Lublinie trwała od 21 lutego do 9 kwietnia 1656 roku, a sam Karol Gustaw przebywał w mieście przez kilka dni.

WyzwolenieBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Dziewiątego kwietnia, po zaciekłym oporze załogi, miasto zostało opa­nowane przez oddziały litewskie Pawła Sapiehy. Choć broniącym się w mieście żołnierzom obiecano „swobodne wyjście z rozwiniętymi sztan­darami, działami i amunicją”, warunków nie dotrzymano i w czasie wymarszu z miasta sześciuset żołnierzy padło pod szablami oddziałów litew­skich. Wyzwolenie miasta było jednak dość uciążliwe dla mieszkańców, którzy przez kilka miesięcy musieli płacić pobór na wojsko litewskie.
W połowie 1656 roku wojna przesuwała się ku północnym terenom Rzeczypospolitej i Lublin stał się znów zapleczem dla polskich działań wojskowych. W maju 1656 roku przeciągnął przez miasto, w drodze ze Lwowa pod Warszawę, Jan Kazimierz z częścią pol­skich oddziałów.
Rola Lublina w tej ogólnej zawierusze wojennej wzrosła niepomiernie po bitwie warszawskiej. Po trzydniowym starciu w końcu lipca, wojska polskie i dwór królewski zostały zmuszone do bardzo szybkiego odwrotu. W sierpniu Jan Kazimierz wraz z całym dworem przeniósł się do Lublina. Od początków sierpnia był więc Lublin nieformalną stolicą kraju. Warszawa była znów opanowana przez Szwedów i wszystkie nici działal­ności politycznej i militarnej dworu skupiały się w Lublinie. Miasto było przepełnione. Znalazła się w nim większość dostojników państwowych, wśród nich hetmani: Jerzy Lubomirski, Stefan Czarniecki i wielu innych. Skupiono też w mieście i okolicy część oddziałów wojskowych. Wobec marszu Szwedów na południe, Lublin i Zamość przygotowywano do obrony. Przez cały sierpień i pierwsze dni września Lublin był miejscem obrad senatu. Tu opracowywano dokładnie dalszy plan kampanii, która miała skoncentrować się na Pomorzu. Tu także odbywały się narady w sprawie dalszych rokowań z Moskwą. Wyjazd dworu z Lublina przywrócił miastu normalny tryb życia. Rok 1657 już od pierwszych miesięcy przyniósł jednak nowe niepokoje.

Najazd wojsk siedmiogrodzkichBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Jerzy Rakoczy, książę Siedmio­grodu, sojusznik Karola Gustawa, wkroczył w styczniu 1657 roku na teren Rzeczypospo­litej. Lublin przygotowywał zbrojny opór, ale zorganizowano go zbyt późno, gdyż pierwszy podjazd węgierski ukazał się w Lublinie już 19 kwietnia 1657 roku. Posterunki wę­gierskie zajęły miasto i Bramę Krakowską. Militarne współdziałanie Szwedów, Siedmiogrodzian i Kozaków, choć na krótki czas, przechyliło szalę wojny na stronę przeciwników Polski. Wypadki potoczyły się wprost błyskawicznie; poważna część kampanii wojennej 1657 roku odbywała się na prawym brzegu Wisły, nic więc dziwnego, że objęła i Lublin, i Lubelszczyznę. W czerwcu nieprzyjaciel opuścił miasto.

Skutki wojenBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Lata wojen 1649–1657 były dla Lublina ciężkim przeżyciem i nie­wątpliwie spowodowały zahamowanie życia gospodarczego na długie lata. Przyniosły też wielkie straty ludności i to głównie z przedmieść. Katastrofalne znaczenie dla kultury regionu miały rabunkowe działania Szwedów. Wywiezienie archiwów, bibliotek, cennych zbiorów i wszelkich dostępnych skarbów przyczyniło się do upadku życia intelektualnego i obniżenia poziomu edukacji. Jan Kazimierz w 1659 roku współczując ruinom, popiołom i ostatniemu zniszczeniu Podzamcza lubelskiego niedawno spalonego i w perzynę obróconego przez nieprzyjaciela ojczyzny, Węgrów i Szwedów, zezwo­lił na odbudowę i remont domów oraz zwolnił mieszkańców na cztery lata od płacenia podatków i ciężarów wojskowych. Powyższa libertacja, jak i oddane w roku 1654 miastu kaduki po jego obywatelach i mieszkańcach, a także uwolnienie Lublina od stacji, świadczą o jego ogrom­nych zniszczeniach. Grozę położenia potęgowały epidemie, zwłaszcza szalejąca „czarna śmierć”.
W latach późniejszych, kiedy rozgorzała wojna polsko-turecka, Lublin zaczął spełniać rolę, jaką posiadał w latach 1648–1652. Stanowił bazę wypadową i częściowo także zaopatrzeniową polskich działań wojennych. W roku 1671 i 1672 bawił w Lublinie król Michał Korybut Wiśniowiecki. Tu w 1678 roku król Jan Sobieski przyjął na audiencji posła moskiewskiego.

 
Opracowała Marzena Baum
Redakcja: Monika Śliwińska

 

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Stasiak A., Konfederacja w Tyszowcach 1655 r., [w:] „Gazeta Wyborcza. Lublin”, Lublin 2007.