Potop szwedzki w Lublinie 1655–1667
W 1655 roku Szwedzi zaatakowali ziemie Rzeczypospolitej. Armia szwedzka pod dowództwem feldmarszałka Wittenberga wkroczyła w granice Polski 21 lipca 1655 roku. Wojska koronne i litewskie, pod dowództwem swych hetmanów, podpisały akt kapitulacji i poddały się Szwedom. Król Jan Kazimierz schronił się na Śląsku. Wkrótce jednak, wskutek najazdu wojsk szwedzkich na klasztor jasnogórski, zrodził się w kraju ruch oporu. Lubelszczyzna stała się jego centrum.
Spis treści
[Zwiń]Kalendarium
21 lipca 1655 – wkroczenie armii szwedzkiej do Polski
29 grudnia 1655 – konfederacja tyszowiecka
luty 1656 – najazd Szwedów na Lublin
luty–kwiecień 1656 – okupacja szwedzka w Lublinie
siepień 1656–kwiecień 1657 – pobyt króla Jana Kazimierza w Lublinie
1657 – najazd księcia Siedmiogrodu, Jerzego Rakoczego
Konfederacja w Tyszowcach
Konfederacja zawarta w Tyszowcach w dniu 29 grudnia 1655 roku była jednym z najwcześniejszych dowodów patriotycznej postawy polskiej szlachty, która w pierwszej fazie wojny polsko-szwedzkiej masowo przechodziła do obozu zwycięskiego króla szwedzkiego. Twórcami konfederacji byli niedawni zdrajcy – hetman wielki koronny Stanisław Rewera Potocki i hetman polny koronny Stanisław Lanckoroński. Konfederacja postawiła sobie za cel podjęcie ponownej walki ze Szwedami i powrót wojska do prawowitego monarchy. Już w momencie zawarcia konfederacji udzieliło jej poparcia wielu przedstawicieli senatu Rzeczypospolitej, między innymi: kasztelan sandomierski Stanisław Witowski, wojewoda bracławski Piotr Potocki i wojewoda czernihowski Krzysztof Tyszkiewicz. W chwili zawiązywania konfederacji w Tyszowcach przebywało co najmniej siedemnastu senatorów Rzeczypospolitej. Obietnicę pomocy militarnej złożył także chan tatarski. Szwedzi wycofali się spod Sandomierza. Coraz głośniej mówiono o powrocie króla Jana Kazimierza do kraju. Wydawało się, że wszystko sprzyja konfederatom.
Lubelska szlachta, niezorganizowana w oddziałach wojskowych, podpisując akt konfederacji, złamała, jak i wojska hetmańskie, przysięgę wierności złożoną królowi szwedzkiemu. Sejmiki lubelskie, bełskie i ruskie, jak wiele innych, wysłały wcześniej posłów do Karola Gustawa z wiernopoddańczym hołdem. Samo poddanie się było tylko formalne. Jednak Szwedzi, w zgodzie z literą prawa, uznali konfederację za bunt, zbrojne wystąpienie przeciw władzy panującego, wcześniej uznanego króla szwedzkiego. Konfederacja powoła pospolite ruszenie i ogłosiła nabór do nowej armii. W styczniu 1656 roku król Jan Kazimierz spotkał się w Krośnie z wysłannikami konfederacji. Rozmowy kontynuowano w Łańcucie. W ich rezultacie 20 stycznia została zawarta nowa konfederacja przy boku króla. Na jej czele stanął sam Jan Kazimierz.
Szwedzi w Lublinie
W 1655 roku Karol Gustaw, po zajęciu Warszawy i Krakowa, znalazł się w widłach Wisły i Wieprza. Drugiego lutego 1656 roku rozgromił wojska polskie pod dowództwem Stefana Czarnieckiego w bitwie pod Gołębiem. Oddziały Czarnieckiego, który po klęsce cofał się na południowy wschód, do rejonu głównej koncentracji wojsk polskich, nadciągnęły do Lublina. Przeszły przez miasto, a w ślad za nimi nadszedł Karol Gustaw z armią szwedzką, która zajęła Lublin. Nałożona przez zwycięzcę kontrybucja przewyższała finansowe możliwości mieszczan. By ją uiścić, władze miejskie zaciągnęły pożyczkę od kupców cudzoziemskich, znajdujących się wówczas w Lublinie, a wyznaczeni poborcy ściągnęli z ludności 25 904 złotych polskich. Okupacja szwedzka w Lublinie trwała od 21 lutego do 9 kwietnia 1656 roku, a sam Karol Gustaw przebywał w mieście przez kilka dni.
Wyzwolenie
Najazd wojsk siedmiogrodzkich
Jerzy Rakoczy, książę Siedmiogrodu, sojusznik Karola Gustawa, wkroczył w styczniu 1657 roku na teren Rzeczypospolitej. Lublin przygotowywał zbrojny opór, ale zorganizowano go zbyt późno, gdyż pierwszy podjazd węgierski ukazał się w Lublinie już 19 kwietnia 1657 roku. Posterunki węgierskie zajęły miasto i Bramę Krakowską. Militarne współdziałanie Szwedów, Siedmiogrodzian i Kozaków, choć na krótki czas, przechyliło szalę wojny na stronę przeciwników Polski. Wypadki potoczyły się wprost błyskawicznie; poważna część kampanii wojennej 1657 roku odbywała się na prawym brzegu Wisły, nic więc dziwnego, że objęła i Lublin, i Lubelszczyznę. W czerwcu nieprzyjaciel opuścił miasto.
Skutki wojen
Lata wojen 1649–1657 były dla Lublina ciężkim przeżyciem i niewątpliwie spowodowały zahamowanie życia gospodarczego na długie lata. Przyniosły też wielkie straty ludności i to głównie z przedmieść. Katastrofalne znaczenie dla kultury regionu miały rabunkowe działania Szwedów. Wywiezienie archiwów, bibliotek, cennych zbiorów i wszelkich dostępnych skarbów przyczyniło się do upadku życia intelektualnego i obniżenia poziomu edukacji. Jan Kazimierz w 1659 roku współczując ruinom, popiołom i ostatniemu zniszczeniu Podzamcza lubelskiego niedawno spalonego i w perzynę obróconego przez nieprzyjaciela ojczyzny, Węgrów i Szwedów, zezwolił na odbudowę i remont domów oraz zwolnił mieszkańców na cztery lata od płacenia podatków i ciężarów wojskowych. Powyższa libertacja, jak i oddane w roku 1654 miastu kaduki po jego obywatelach i mieszkańcach, a także uwolnienie Lublina od stacji, świadczą o jego ogromnych zniszczeniach. Grozę położenia potęgowały epidemie, zwłaszcza szalejąca „czarna śmierć”.
W latach późniejszych, kiedy rozgorzała wojna polsko-turecka, Lublin zaczął spełniać rolę, jaką posiadał w latach 1648–1652. Stanowił bazę wypadową i częściowo także zaopatrzeniową polskich działań wojennych. W roku 1671 i 1672 bawił w Lublinie król Michał Korybut Wiśniowiecki. Tu w 1678 roku król Jan Sobieski przyjął na audiencji posła moskiewskiego.
Redakcja: Monika Śliwińska
Literatura
Radzik T., Witusik A.A. [red.], Lublin w dziejach i kulturze Polski, Lublin 2000.
Riabinin J., Materiały do historii miasta Lublina 1317–1793, Lublin 1938.