Żydzi w życiu gospodarczym Lublina
Społeczność żydowska w Lublinie stanowiła w przededniu II wojny światowej 1/3 mieszkańców miasta. Przez 600-letni okres wspólnie z Polakami zamieszkiwali Lublin. Kształtowali życie gospodarcze miasta, rozwinęli handel, rzemiosło, różne rodzaje przemysłu wnieśli istotny wkład w rozwój gospodarczy Lublina.
Spis treści
[Zwiń]Prawa obywatelskie Żydów
W czasie Królestwa Polskiego Żydzi nie posiadali pełnych praw obywatelskich. W zakresie aktywności gospodarczej nakładane były na nich specjalne podatki, uzyskiwali jedynie niektóre uprawnienia do dzierżawienia bądź nabywania dóbr, na przykład miejskich. Mogli się osiedlać tylko w wyznaczonych miejscach na terenie miasta. W Lublinie takim obszarem było: Podzamcze, Kalinowszczyzna, Sierakowszczyzna i Piaski.
Ograniczenia posiadania praw obywatelskich przez Żydów dotyczyły także prowadzenia rzemiosła. Jedynie wstąpienie do cechu gwarantowało legalność żydowskiego rzemiosła, bądź zdobycie uprawnienia administracyjnego zwanego konsensusem. Do takich rzemieślników konsesowych należeli głównie Żydzi. Najwięcej było krawców i ludzi zajmujących się obróbką metali. Mniejszą grupę stanowili szewcy, szklarze, rzeźnicy czy młynarze.
Rola handlu
Głównym źródłem zarobków społeczności żydowskiej w Lublinie był handel. Wśród kupców 80% było pochodzenia żydowskiego. Najwięcej było kramarzy, czyli handlarzy obnośnych, a także handlarzy korzennych i handlarzy łokciowych - sprzedających produkty, które były mierzone na łokcie takie jak materiały i wstążki. Żydzi prowadzili także wiele karczm, a także zajmowali się maklerstwem i operacjami pieniężnymi, takimi jak prowadzenie kantoru czy loterii. Również polscy mieszkańcy Lublina zapamiętali żydowski handel i charakterystyczne sklepy klęcznikowe.
W drugiej połowie XIX wieku w Lublinie nastąpił dynamiczny rozwój przemysłu. Żydzi przekształcali wówczas swoje warsztaty w przedsiębiorstwa przemysłowe, a kupcy zakładali fabryki. Żydowskich właścicieli miały także drobne zakłady przemysłu spożywczego, wytwórnie świec i mydeł, browary, destylarnie oraz zakłady tytoniowe. Największe znaczenie miał przemysł spożywczy, a później metalowy.
W Lublinie rozwinięta była branża tytoniowa, a wraz z tym ceniona manufaktura tabaki, należąca do Leopolda Kronenberga, dwie pozostałe fabryki miały także żydowskich właścicieli. Do 1904, spośród polskich fabryk działała jedynie fabryka Krasuckiego, pozostałe zamknięto wcześniej.
Żydzi także duży udział mieli w branży wódczanej, produkowano zarówno zwykłą wódkę, jak również nalewki i likiery. W 1869 roku żydowskie zakłady gorzelnicze stanowiły 80 % produkcji tego typu wyrobów w Lublinie.
W latach 70. XIX w. Żydzi posiadali ok 60% działających browarów w mieście. Z czasem jednak pod wpływem dużej konkurencji żydowskie browary upadły.
Znaczące miejsce Żydzi zajmowali także w przemyśle młynarskim. W latach 80. XIX w. Żydzi zawiązali spółkę i powstał duży młyn na przedmieściach Piask, w Lublinie działał jeszcze jeden młyn braci Krausse.
Wspomnienia
Dzielnica żydowska pełna była maleńkich, rodzinnych zakładów, cukierni, piekarni czy zakładów rzemieślniczych. Lublinianie często wspominali żydowskie sklepy, bardzo chętnie robili zakupy u żydowskich handlarzy, zachęcała ich uprzejmość i dbałość o klienta. Bardzo chwalono żydowskie wyroby cukiernicze, piekarnicze.
Żydowscy handlarze zajmowali się także handlem produktami spożywczymi ściśle związanymi z kuchnią żydowską, takimi jak np. kiszone jabłka, gorący groch, makigigi czy cebularze. Żydzi handlowali także sodówkami, czyli wodą sodową z sokiem. Zajmowali się także skupem wszelkiego rodzaju starzyzny, którą przerabiali a następnie sprzedawali.