Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Zofia Wronko-Mitrut (ur. 1938)

Piosenkarka, aktorka kabaretowa. Laureatka licznych nagród artystycznych. 

Zofia Wronko-Mitrut - fotografia świadka historii
Zofia Wronko-Mitrut - fotografia świadka historii (Autor: Majdanik, Joanna)

Spis treści

[RozwińZwiń]

Dom rodzinny i edukacjaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Zofia Wronko-Mitrut urodziła się 30 października 1938 roku w Zakrzówku. Tam również uczęszczała do szkoły podstawowej oraz średniej, którą zakończyła maturą. Była córką nauczycielki - polonistki - Józefy Katówny-Wronkowej (1904–997).

Józefa Katówna-Wronkowa uczyła języka polskiego także swoją córkę Zofię, w podstawówce.

Miałam trochę przechlapane, bo tam w szkole uczyła moja mama, i mama uczyła mnie również w podstawówce, języka polskiego. Powinnam więc wszystkim dawać przykład, a ja też chciałam trochę porozrabiać na lekcjach, prawda? A jak coś narozrabiałam u innych nauczycieli, to pokój nauczycielski był wspólny, tak że tam wszystko od razu nauczyciele z innych przedmiotów mamie donosili. Musiałam się dobrze uczyć, dawać dobry przykład. No, ale jakoś to przeżyłam.

Zofia Wronko-Mitrut

Szkoła, przygoda ze studiami i początek drogi artystycznej - Zofia Wronko-Mitrut - fragment relacji świadka historii [AUDIO]

Matka Zofii Wronko pracowała w szkole w Bęczynie, później w Urzędowie, a następnie, w 1934 roku, podjęła pracę w Zakrzówku, gdzie poznała przyszłego męża Jana Wronkę. Jan był synem rolnika, uczył się w szkole mechanicznej. Wykazywał niemałe zdolności do majsterkowania, był „złotą rączką” i sam nauczył się reperować zegarki. Gdy na czas wojny rodzina przeniosła się z Zakrzówka do Dębicy, ojciec, aby utrzymać żonę i dzieci, dorabiał u zegarmistrza. Po wojnie był inspektorem plantacyjnym „Cukrowni Lublin”na region Szastarka –Zakrzówek - Wilkołaz. W pracy, pełniąc funkcję kontystki, pomagała mu córka Zofia. Miała ona starszego brata Janusza, który ukończył weterynarię w Lublinie. Również mama i brat byli uzdolnieni muzycznie. Po maturze Zofia Wronko-Mitrut podjęła studia polonistyczne na Uniwersytecie Marii Curie- Skłodowskiej w Lublinie.

Zawaliłam jeden rok u profesora Smoczyńskiego, gramatykę opisową, zawaliłam egzamin. A język staro-cerkiewno-słowiański zdałam nawet na czwórkę. Logikę, no i literaturę. No i miałam niestety egzamin komisyjny, ale do komisyjnego już po prostu nie poszłam, bo zaczęłam śpiewać w różnych klubach.

Zofia Wronko-Mitrut

Kariera muzycznaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Zofia Wronko już jako kilkuletnia dziewczynka uczęszczała na lekcje gry na pianinie. Jej nauczycielem był organista - Cyprian Żebrowski. W szkole uczyła się gry na skrzypcach. Śpiewała w chórze szkolnym i należała do zespołu tanecznego. Kiedy jako studentka wzięła udział w programie "Mikrofon dla wszystkich" , Dariusz Machnicki, instruktor muzyki zaproponował jej udział w występach zespołu Przedsiębiorstwa "Ruch", a później, w 1966 roku w Zespole WOW "Ziemi Lubelskiej", który prowadził kpt. Anatol Hajczuk. Jednocześnie rozpoczęła pracę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych przy ulicy Hipotecznej i tam spotkała profesor Adolfinę Szałańską, u której pobierała lekcje śpiewu1

Zofia Wronko-Mitrut w czasie występu
Zofia Wronko-Mitrut w czasie występu (Autor: nieznany)

Aktorka kabaretu CzartBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Współpraca Zofii Wronko-Mitrut z kabaretem Czart sięga pierwszej połowy lat 60.  Do występów zaprosił ją Tytus Wilski.  Zadebiutowała w 1964 roku w programie Wasyl Tiorkin i inni.

Pierwszy program, do którego zostałam zaproszona, to był właśnie ten Wasyl Tiorkin. Nie pamiętam kto to stworzył, kto to napisał, ale wiem, że z Danusią śpiewałyśmy: „Tbilisi urzekło mnie urodą swą” I tak dalej. Na dwa głosy śmy śpiewały. To przecież znana pieśń w tamtych czasach była. Ale wtedy, to po prostu może dwie piosenki śpiewałam. Potem był 1964 rok, wyjazd do Michałowic, gdzie mieliśmy z kabaretem „Czart” takie występy z kulturą związane, dla wczasowiczów były te występy. Myśmy mieli opłacony dojazd, mieliśmy jedzonko, mieliśmy zakwaterowanie, i po prostu za darmo śmy grali, nie płacono nam. Dla wczasowiczów cztery koncerty zawsze śmy mieli, i to były również i dla nas wczasy. Wtedy pamiętam, że już Piotruś Suchora był, bo Piotruś Suchora też wszedł do programu Wasyl Tiorkin.

Zofia Wronko-Mitrut

Brała udział w kolejnych programach kabaretu.

Z kabaretem Czart ma wiele wspomnień, którymi podzieliła się w relacji dla Ośrodka "Brama Grodzka-Teatr NN" w Lublinie. Zofia Wronko-Mitrut wspominała między innymi pierwsze spotkania kabaretu, jubileusze, a także ludzi związanych z Czartem.

Zofia Wronko-Mitrut jako artystka preferowała klubowe i kawiarniane sceny, mówiąc: "Łatwiej jest grać do ludzi, jeśli się ich widzi". Tak było w Czarciej Łapie. Natomiast na takiej dużej scenie jest jak gdyby masa. Jeszcze duże oświetlenie, reflektory, powodowały, że takiego kontaktu nie było", opowiadała w relacji dla OBGTTN w Lublinie. 

W „Czarcie” była ciągła rotacja - Zofia Wronko-Mitrut - fragment relacji świadka historii [AUDIO]

Próby kabaretu odbywały się w Czarciej Łapie nocą, po tym jak klienci opuścili kawiarnię. Aktorzy kabaretu zaprzyjaźnili się z pracownikami Czarciej Łapy. 

Na jedenastą śmy się schodzili, mniej więcej, i wtedy trwały próby do pierwszej. Było to wspaniałe, bo były nasze koleżanki kelnerki, a myśmy byli tak zaprzyjaźnieni z tymi wszystkimi kelnerami, sprzątaczami, z babcią klozetową, z panią szatniarką. To była jak rodzina dosłownie. No i tam były pieczone ciasteczka, a jak karnawał się kończył, to całe tace pączków przyjeżdżały na naszą próbę i myśmy sobie jedli. Jeszcze świeże, pachnące, gdzie nawet nie można było dostać w sklepie takich. Tam była fajna współpraca. Nie były próby [w stałe dni] ustalone, konkretnie, bo nie każdy też mógł, ale myślę, że przed premierą, to było dwa tygodnie takiego bardzo częstego grania. Czasami i do świtu.

Zofia Wronko-Mitrut

Aktorzy kabaretu, także Zofia Wronko-Mitrut byli znani w mieście ze swoich występów. Bilety na programy kabaretu rozchodziły się szybko. Lublinianie do dzisiaj pamiętają Zofię Wronko-Mitrut z jej występów kabaretowych. Pani Zofia wiele razy spotkała się z sytuacją, kiedy po wielu latach ludzie ją rozpoznawali:

Teraz, w niedzielę, spotkałam panią, jak czekałam, bo jeszcze od czasu do czasu jeżdżę na imprezy ze sceną „Juno” jeździmy w teren na takie biesiady, na takie duże plenerowe imprezy. I stałam, koledzy mnie mieli zabrać po drodze, i szła pani z mojego osiedla, ale tak idzie i patrzy na mnie, a ja też tak na nią. A ona mówi: „Przepraszam bardzo, a czy pani kiedyś w Czarcie nie grała?” A ja mówię: „Tak proszę panią, ale pani mi się też taka znajoma wydaje, więc chyba ja panią też widziałam” I tak rozpoczęłyśmy rozmowę. Ona tu bardzo blisko mnie mieszka. To są takie miłe momenty. I również się pochwalę, że pan szewc, który tutaj na naszym osiedlu miał taki swój nieduży zakładzik, bo ja oczywiście piszę Mitrut się po mężu, i tak mi się kilka razy przyglądał, i w końcu mówi: „Proszę panią, a pani nie grała w Czarcie?” Ja mówię: „Wiele lat temu. Poznał mnie pan?” - „No, bo proszę panią, Danusia Wójtowicz, jej ojciec pracował w Izbie Rzemieślniczej, a ja tam byłem zarejestrowany jako szewc i on zawsze dostawał na premiery wejściówki. I mnie dawał, i ja panią pamiętam, tylko pani się inaczej nazywała” Ja mówię: „No tak, ja byłam taka Wronko, bo to mój pseudonim” - „Aha, no właśnie, i tak się pani przyglądałem kilka razy” Bo ja tam ciągle chodziłam buty jakieś reperować czy coś w tym rodzaju

Zofia Wronko-Mitrut

Dokumentacją działalności Zofii Wronko-Mitrut w lubelskim kabarecie "Czart" jest niniejsza kolekcja fotografii:

W sumie Zofia Wronko-Mitrut wystąpiła w 23 programach kabaretu Czart2.

Z TendersamiBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W 1965 roku wyszła za mąż za Andrzeja Mitruta, saksofonistę i klarnecistę zespołu Teneders. Poznali się w Domu Kultury Kolejarza, z którym Zofia Wronko związała się w 1964 roku.

„Tendersów” zakładał Zygmuś Iwanicki. Ale to już skład był wcześniejszy. Oni tam grali jeszcze z kontrabasem, z Kaziem Stępniewskim, taki skład. Andrzej Mitrut, mój mąż, na saksofonie, klarnecie. Na perkusji grał Piotrek Białek. To był taki skład. Potem zaczęły gitary wchodzić, i te wszystkie big bity, i tak dalej. Tadzio Sokołowski na gitarze. Ale potem jak weszły te wszystkie szarpidruty [śmiech], to po prostu wymienili kolegę, znaczy chyba kolega sam odszedł. I wtedy na gitarze był Zbyszek Birski. Były dwie gitary, a klarnet i saksofon - mój mąż. I Zygmuś Iwanicki piano albo organy. I na perkusji Piotr Białek. To był taki skład. Ja go wcześniej nie znałam, ale poznałam mojego męża, i przy okazji dowiedziałam się, że on tam gra. A ponieważ nie mieli żadnej dziewczyny do śpiewania, no to mnie ściągnęli, i tak się zaczęło. I ja tam zaczęłam, to był 1964 rok. I potem już festiwale były, kolejarzy, nie kolejarzy, różne. Myśmy reprezentowali w tym składzie Lublin, „Dom Kultury Kolejarza” A potem dochodziły do nas również dziewczyny inne, śpiewające. 

Zofia Wronko-Mitrut

Zofia Wronko-Mitrut koncertowała z Tendersami na scenach Węgier, Czechosłowacji, Białorusi i Ukrainy3

Kariera zawodowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Oprócz występów na scenie Zofia Wronko-Mitrut przez siedem lat pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i krótko w PKO. 

Osiągnięcia w dziedzinie działalności artystycznejBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Za osiągnięcia w kulturze była wyróżniana wieloma nagrodami, dyplomami i odznakami, m.in.:  Sr. Krzyżem Zasługi (1983), Medalem 40-lecia PRL (1984), odznaką Zasłużony Działacz Kultury (1980), "Zasłużonemu dla Lubelszczyzny" (1984), Sr. Odzn. Zasłużonemu dla m. Lublin (1987), Sr. Odzn. Zasłużony Popularyzator Wiedzy TWP (1989), Zloty Czart (1979) oraz licznymi dyplomami i wyróżnieniami4.

W ciągu kilku dekad swojej działalności artystycznej współpracowała z Jackiem Abramowiczem, Tytusem Wilskim, Adolfiną Szałańską czy Kazimierzem Grześkowiakiem. Najważniejszymi dla jej rozwoju artystycznego miejscami w Lublinie był Dom Kultury Kolejarza, gdzie występowała m. in. z zespołem „Tender´s” kawiarnia „Czarcia Łapa” gdzie występowała wraz z kabaretem „Czart” oraz klub „Nora”.

Zofia Wronko-Mitrut wydała płytę ze swoimi piosenkami zatytułowaną Niezapomniane piosenki5.

Obecnie (2022) Zofia Wronko-Mitrut jest związana z Teatrem Seniora działającym przy Centrum Kultury w Lublinie. 

 

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia Stanisław Jan Dąbrowski, Zofia Wronko-Mitrut (1938-), [w:] Stanisław Jan Dąbrowski, Gwiazdy i gwiazdeczki kabaretu Czart, Lublin 2019, s. 285.
  2. Wróć do odniesienia Stanisław Jan Dąbrowski, Zofia Wronko-Mitrut (1938- ) [w:] Gwiazdy i gwiazdeczki kabaretu Czart, Lublin 2019, s.287.
  3. Wróć do odniesienia Stanisław Jan Dąbrowski, Zofia Wronko-Mitrut (1938- ) [w:] Gwiazdy i gwiazdeczki kabaretu Czart, Lublin 2019, s.286.
  4. Wróć do odniesienia Stanisław Jan Dąbrowski, Zofia Wronko-Mitrut (1938- ) [w:] Gwiazdy i gwiazdeczki kabaretu Czart, Lublin 2019, s.287.
  5. Wróć do odniesienia Stanisław Jan Dąbrowski, Zofia Wronko-Mitrut (1938- ) [w:] Gwiazdy i gwiazdeczki kabaretu Czart, Lublin 2019, s.287.

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Wideo

Audio

Historie mówione