Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Zofia Bartkiewicz (1932–2002)

Działaczka społeczna i polityczna. Technolog w WSK PZL Świdnik. Legenda „Solidarności”. Aktywna uczestniczka strajku w lipcu 1980 roku w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik. Nauczycielka. Radna miasta Świdnika.

Przemówienie Zofii Bartkiewicz
Przemówienie Zofii Bartkiewicz, fot. W. Wawrzyszko, Archiwum Elżbiety Karp

Spis treści

[RozwińZwiń]

DzieciństwoBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Zofia Danuta Bartkiewicz, z domu Rodziewicz, pochodziła z terenów dzisiejszej Białorusi. Urodziła się 21 stycznia 1932 roku w Słonimiu na Kresach. Jej ojciec był legionistą, matka prowadziła gospodę.

Romuald Tadeusz Bartkiewicz, mąż Zofii:

Jak uzyskała Polska niepodległość, jej ojciec jako legionista dostał jakąś działkę. To Piłsudski dawał [działki] na tych terenach naszych na Wschodzie. Domek tam wybudowali – jeden, potem drugi. Matka założyła jakąś gospodę i on pomagał żonie1.

Ojciec Zofii Bartkiewicz został aresztowany i spędził osiem lat na Syberii.

Romuald Tadeusz Bartkiewicz:

Skazali go na dziesięć lat, odsiedział osiem. Za to, że był Polakiem w legionach. A matka [Zofii] zabrała wtenczas dzieci i udało im się «wejść na dziko» do transportu, i przyjechali do Polski2.

W 1944 roku dwunastoletnia Zofia razem z rodziną przyjechała do Lublina. Po kilku latach dołączył do nich ojciec. Jednak wkrótce został internowany w konsekwencji wydarzeń związanych z Cudem Lubelskim. Został zatrzymany w Lublinie przy ulicy Zamojskiej. W powojennej Polsce był więziony przez dwa i pół roku.

Romuald Tadeusz Bartkiewicz:

Łapankę UB [zrobiło], obtoczyli most i zabrali wszystkich, a że ojciec miał papiery zabrudzone, to dostał dwa i pół roku więzienia. Nawet nie był w katedrze na tym «Cudzie», miał pecha dziadek!3

Kariera zawodowaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Pracę zawodową Zofia Bartkiewicz rozpoczęła jako nauczycielka w 1952 roku w Świdniku. Miała dwadzieścia lat, nosiła wyprasowane białe kołnierze i uczyła geografii. Po dwóch latach, w 1954 roku znalazła zatrudnienie w WSK PZL Świdnik. Pracowała jako technolog. Do jej obowiązków należało nanoszenie zmian technologicznych do dokumentacji.

Kazimierz Bachanek, inżynier w WSK:

Ponieważ pani Bartkiewicz pracowała w tym dziale co ja, więc codziennie ją widywałem, gdzieś tam w korytarzu. Moim zdaniem była kobietą, jak to mówią, «z ostrym językiem». Były spotkania w dziale więc ona była taką emanacją opinii takiej grupy4.

W latach 60. Zofia Bartkiewicz ukończyła Liceum Ogólnokształcące dla Pracujących w Świdniku.

Życie prywatneBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

W 1955 roku Zofia Rodziewicz poślubiła Romualda Tadeusza Bartkiewicza. Romuald był z zawodu elektrykiem. W 1957 roku Bartkiewiczowie zamieszkali w dwupokojowym mieszkaniu z kuchnią w bloku przy ulicy Słowackiego w Świdniku. Zofia Bartkiewicz urodziła dwie córki. Spełniała się w roli gospodyni. Doskonale piekła. Do dziś córka Elżbieta wspomina serniki i napoleonki z pieca matki. Zofia Bartkiewicz nosiła krótko ścięte włosy, sukienki i kołnierze. Uwielbiała słodycze i dobrze tańczyła. W wolnych chwilach zajmowało ją haftowanie.
Była znana z ciętego języka. Była prawdomówna i szczera. 

Wspomina mąż, Romuald Tadeusz Bartkiewicz:

Starała się, żeby to ona dyktowała warunki, i może to i dobrze, bo jak są dwie osoby, to ktoś musi być tym «kapralem». Starałem się być dobrym mężem. A w małżeństwie to różnie jest, się raz człowiek pokłóci, to się raz pokocha i przeprosi się, nie? Takie jest życie, co tu dużo mówić5.

Działalność społeczna i politycznaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Działalność społeczną Zofia Bartkiewicz rozpoczynała w harcerstwie. W latach 1955–1962 pełniła funkcję radnej Powiatowej Rady Narodowej w Lublinie, a w latach 1955–1980 Miejskiej Rady Narodowej w Świdniku. W lipcu 1980 roku została wiceprzewodniczącą Komitetu Strajkowego WSK Świdnik. Do 1981 roku była członkiem PZPR.

Po powstaniu „Solidarności” Zofia Bartkiewicz została wiceprzewodniczącą Komisji Zakładowej w WSK Świdnik. Pomimo zaangażowania w działalność w „Solidarności”, Zofia Bartkiewicz była wierna poglądom politycznym. Była członkiem PZPR i z dumą nosiła legitymację partyjną. Wierzyła w założenia komunizmu, choć nie godziła się na sposób ich realizacji.

Lubelski Lipiec i stan wojennyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Zofia Bartkiewicz stała się symbolem strajków w WSK w lipcu 1980 roku.

Romuald Tadeusz Bartkiewicz wspomina, że jego żona jako pierwsza podczas lipcowych strajków wyszła na „schody” przed biurowcem zakładu:

To jest, jak jest tłum niezorganizowany, a ona miała dar organizacyjny. Ludzie na trawnikach, kwietnikach stali, i ona nie wytrzymała, i mówi: «Czego ty to niszczysz?!» I ludzie zeszli na jezdnię, na chodniki, i powiedziała kilka słów. No, została tym przewodniczącym strajku i od tego się zaczęło6.

W imieniu strajkujących, poza Zbigniewem Puczkiem, to właśnie Zofia Bartkiewicz wygłosiła przemówienie.

Kazimierz Bachanek:

Pani Bartkiewiczowa była osobą, taką działaczką, ona była radną, bo wtedy też te rady były, więc ona była już taka wygadana i ona pierwsza zabrała głos w takim stylu, że dosyć lekceważenia klasy robotniczej, dosyć zaniedbywania takich podstawowych spraw, ale głównie te wystąpienia dotyczyły egzystencji, takiej mitręgi i w sklepach tej mitręgi, i w zakładzie też tam brakowało, a to rękawic, a to źle stołówki zaopatrzone, w każdym bądź razie w tamtym czasie nikt nie głosił problemu zasadniczego: precz z komuną, precz ze Związkiem Radzieckim, bo to nikomu nawet do głowy nie przychodziło, to była tak potężna siła, że nawet w emocjach nikt nie mógł rzucić takiego hasła, czyli generalnie to się odbywało w takim kontekście naprawy komunizmu7.

Treść wystąpienia Zofii Bartkiewicz była mniej więcej następująca:

Słuchajcie mnie uważnie, mówię do was jako członek partii i radna. Ja o tych sprawach mówiłam przez dwadzieścia parę lat, ale bez skutku. My tego się inaczej nie dobijemy, tylko wspólnie, razem. Popatrzmy na siebie, stoimy tu wszyscy ramię w ramię, robociarz i kapelusznik [pogardliwe określenie pracownika biurowego], jak powiedziano «darmozjad». I pamiętajcie, nie dajmy się skłócić, jesteśmy wszyscy pracownikami. Wasze żony i matki stojące również tu z nami, są przecież pracownicami biurowca, a wy, nasi synowie, mężowie i ojcowie, stoicie przy maszynach, ale razem tworzymy jedną, wspólną rodzinę. Pamiętajcie, że zakład jest nasz i musimy o niego dbać. Nie może zginąć ani być zdewastowany. O to wreszcie Was wszystkich proszę8.

Kazimierz Bachanek:

Kiedy już ona zabrała głos, okazało się że ten tłum zaczyna się konsolidować, po niej wchodzili następni mówcy9.

Zofia Bartkiewicz została przewodniczącą Komitetu Postojowego (na nazwę „strajkowy” władze nie chciały się zgodzić), który tworzyło trzyosobowe prezydium. Po zakończeniu strajku, jako osoba wytypowana przez Komitet, zabrała głos i przez zakładowy radiowęzeł poinformowała pracowników o porozumieniu, które kończyło lipcowy strajk w WSK.

Elżbieta Karp, córka Zofii:

Jak to się zaczęło w Gdańsku [strajk w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku], to przyjeżdżali tu, do mamy konsultować się. Chyba ze trzy razy się z Wałęsą spotkała, dla niej to był człowiek fałszywy. Uwielbiała rozmowy z Geremkiem. Powtarzała, że to facet inteligentny, i z Mazowieckim lubiła rozmawiać.

Zofia Bartkiewicz z „Solidarności” odeszła po 1990 roku. Została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi (1975), Medalem 30-lecia PRL (1974), Medalem Jubileuszowym 25-lecia Miasta Świdnika (1979) oraz pośmiertnie Krzyżem Świdnickiego Lipca (2005)10.

Zofia Bartkiewicz zmarła 14 lutego 2002 roku.

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia Rozmowa z Romualdem Tadeuszem Bartkiewiczem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 14.08.2014.
  2. Wróć do odniesienia Rozmowa z Romualdem Tadeuszem Bartkiewiczem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 14.08.2014.
  3. Wróć do odniesienia Rozmowa z Romualdem Tadeuszem Bartkiewiczem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 14.08.2014.
  4. Wróć do odniesienia Rozmowa z Kazimierzem Bachankiem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 9.12.2013.
  5. Wróć do odniesienia Rozmowa z Romualdem Tadeuszem Bartkiewiczem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 14.08.2014.
  6. Wróć do odniesienia Rozmowa z Romualdem Tadeuszem Bartkiewiczem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 14.08.2014.
  7. Wróć do odniesienia Rozmowa z Kazimierzem Bachankiem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 9.12.2013.
  8. Wróć do odniesienia http://www.historia.swidnik.net/text-2019 [dostęp: 21 maja 2020].
  9. Wróć do odniesienia Rozmowa z Kazimierzem Bachankiem zarejestrowana w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 9.12.2013.
  10. Wróć do odniesienia Za: http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/ [dostęp: 21 maja 2020].

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Audio

Historie mówione

Inne materiały

Słowa kluczowe