Wacław Kopisto ps. „Kra" (1911 - 1993)
Wacław Kopisto (1911 - 1993) ps. „Kra" - kapitan Wojska Polskiego, uczestnik kampanii wrześniowej 1939, cichociemny, partyzant AK, więzień NKWD.
Spis treści
[Zwiń]Kariera wojskowa
Choć Wacław Kopisto ukończył Wyższą Szkołę Handlu Zagranicznego we Lwowie, zdecydował się związać swe losy z wojskiem. Przechodził obowiązkowe szkolenia wojskowe w latach 1934 - 1938, otrzymując awans na podporucznika rezerwy ze starszeństwem. Przed mobilizacją we wrześniu 1939 roku pracował jednak jako cywil, w biurze administracyjno- prawnym.
Kampania wrześniowa
Powołany do wojska 3 września 1939 roku Wacław Kopisto od razu został wysłany na front, jako dowódca plutonu 154. pułku w 45. Rezerwowej Dywizji Piechoty. Brał udział w walkach na Kielecczyźnie, gdzie jego oddział osłaniał jedną z szos Kielce - Radom, wiodącą przez miejscowość Święta Katarzyna. Po rozbiciu polskiej obrony przez niemieckie wojska pancerne pododdział Wacława Kopisty został 7 września podporządkowany 10. Brygadzie Kawalerii płk. dypl. Stanisława Maczka. Wraz z tą jednostką przeszedł cały szlak bojowy, ostatecznie wycofując się na Węgry 19 września 1939.
Droga do Wielkiej Brytanii
W czasie internowania na Węgrzech Wacław Kopisto został szefem kompanii. Całą jesień i część zimy 1939/40 spędził w obozie Komarom - Belsovar, ale 26 lutego udało mu się zbiec i przedostać do Jugosławii. Stamtąd na pokładzie statku „Patris" dotarł do Marsylii, gdzie wstąpił do armii francuskiej. Nie zdążył jednak wejść do służby przed inwazją niemiecką. Po kapitulacji Francji przedostał się znów do Marsylii, a potem do St. Jean-de-Luz, skąd 27 czerwca 1940 został ewakuowany na pokładzie statku „Arandora Star" do Wielkiej Brytanii. Tam został przydzielony do formującego się wojska polskiego, stacjonującego w Moffat i Cowdenbeath.
Cichociemny
W 1941 roku Wacław Kopisto podjął decyzję o zgłoszeniu się do jednego z najbardziej ryzykownych, tajnych zadań - służby w kraju i został przeniesiony do I Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Po przejściu selekcji został skierowany na intensywne kursy szkoleniowe, które ukończył wzorowo, ze specjalnością w prowadzeniu dywersji. Na zrzut musiał jednak czekać aż do września 1942 roku. Wówczas dowództwo PSZ podjęło decyzję o jego udziale w operacji „Smallpox". W nocy z 1 na 2 września Wacław Kopisto, który przyjął pseudonim "Kra", wraz z pięcioma innymi spadochroniarzami wszedł na pokład bombowca Handley Page Halifax, dowodzonego przez Mariusza Wodzickiego. Lot był niezwykle niebezpieczny - system nawigacyjny samolotu został uszkodzony przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą, ale nawigatorowi mimo to udało się bezbłędnie odnaleźć miejsce zrzutu. Mimo, że jeden ze skoczków złamał nogę przy lądowaniu, wszystkich sześciu cichociemnych szybko znalazło się w bezpiecznych lokalach AK.
Akcja na więzienie w Pińsku
„Kra" po kilku tygodniach „aklimatyzacji" do okupacyjnych warunków został przydzielony do „Wachlarza", organizacji dywersyjnej AK, mającej niszczyć szlaki komunikacyjne niemieckiego frontu wschodniego. Wacław Kopisto nie dotarł jednak do swojej jednostki, prawdopodobnie z powodu zagrożenia jej przez śledztwo Gestapo. Do końca 1942 roku pozostawał w rezerwie. W styczniu 1943 roku wziął udział w akcji ataku na więzienie w Pińsku. Doskonale zaplanowana akcja miała na celu odbicie kilku członków „Wachlarza" w tym Mieczysława Eckhardta ps. „Bocian", uczestnika lotu „Smallpox". Jednym z dowódców akcji był inny ze skoczków, którzy 1 września wylądowali w okupowanej Polsce - Michał Fijałka. Akcja, przeprowadzona 18 stycznia 1943 okazała się spektakularnym sukcesem, mimo, że nie udało się uratować „Bociana" (według jednej z wersji zabitego przez katów gestapo dzień przed atakiem AK). Uwolniono ponad 40 osób, zabito niemieckich komendantów więzienia i kilku strażników. Po udziale w tej operacji Wacław Kopisto został po raz pierwszy odznaczony Krzyżem Walecznych.
Początki działalności na Wołyniu
Na wiosnę 1943 „Kra" został skierowany do dowodzenia dywersją w Inspektoracie Łuckim Okręgu Wołyń AK. Zamiast prowadzenia zwykłej dywersji musiał jednak zmierzyć się z rosnącą agresją band UPA. Wacław Kopisto działając jako zastępca inspektora łódzkiego AK, „Adama", rozpoczął organizację grup samoobrony i szkolenie żołnierzy. Brał udział w organizacji obrony Przebraża, jednej z nielicznych „twierdz" wołyńskich, które oparły się atakom ukraińskich nacjonalistów. W lipcu 1943 roku, w czasie największego nasilenia zbrodni UPA, „Kra" zorganizował grupę samoobrony we wsi Antonówka. Po raz pierwszy uczestniczył w jej walkach 11 lipca, gdy odparto pierwszy, próbny atak ukraińskich nacjonalistów. Prawdziwa próba ognia przyszła 30 lipca 1943 roku, gdy oddziały UPA dowodzone przez majora Iwana Łytwyńczuka uderzyły na wsie Perespa, Kruszewo, Kopaczówkę i Antonówkę. W walce spłonęły niemal wszystkie zabudowania tych miejscowości. Oddziałowi samoobrony udało się ocalić większość cywilów, którzy zostali jednak pozbawieni środków do życia i musieli uchodzić w stronę miast kontrolowanych przez Wehrmacht. Niemal wszyscy zostali wywiezieni na przymusowe roboty w głąb Niemiec. „Kra" uczestniczył w rozwinięciu samoobrony w pełnoprawną jednostkę partyzancką, pod dowództwem por. Jana Rerutko ps. „Drzazga". Później grupa ta zasłynęła jako „Krwawa Łuna", tocząc ciężkie walki w obronie Wołynia. Wacław Kopisto wrócił do Przebraża, gdzie zajął się organizacją akcji zdobywania uzbrojenia. Potem, skierowany znów do Łucka, szkolił dywersantów i przeprowadzał akcje sabotażowe. Pod koniec lata poważnie zachorował, w związku z czym nie wziął udziału w najcięższych walkach w obronie tej wsi. Do czynnej służby wrócił dopiero w listopadzie.
27 WDP AK i aresztowanie
Przez resztę roku 1943 Wacław Kopisto prowadził szkolenia oddziałów dywersyjnych AK, brał też udział w organizacji oddziałów „Krwawa Łuna" i „Piotrusia Małego". Gdy rozpoczęto tworzenie 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, brał udział w zabezpieczaniu pól do zrzutów lotniczych. W czasie tej operacji „Kra" wielokrotnie brał udział w starciach z UPA. Gdy AK toczyła ciężkie walki w okolicach Kowla, Wacław Kopisto podjął się zadania przerzutu broni i amunicji dla otoczonych oddziałów. W tym czasie znajdował się jednak za linią frontu, po stronie zajętej już przez Armię Czerwoną. W czasie transportu broni i amunicji ze skrytek do leśnych oddziałów został aresztowany w Łucku przez NKWD. W czasie procesu, jaki toczył się od kwietnia do października 1944 roku „Kra" został oskarżony o „próbę wzniecenia powstania przeciw ZSRR" i skazany na rozstrzelanie. Cztery miesiące przesiedział w celi śmierci, nim wyrok zmieniono na 10 lat katorgi na Syberii. Do Polski wrócił dopiero w 1955 roku.
Literatura
Chlebowski C., Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie: Reportaż historyczny, Warszawa 1993
Fijałka M., 27. Wołyńska Dywizja Piechoty AK, Warszawa 1986
Filar W., Wydarzenia wołyńskie 1939–1944, Toruń 2008
Königsberg W., Droga „Ponurego". Rys biograficzny majora Jana Piwnika, Warszawa 2011
Kopisto W., Droga cichociemnego do łagrów Kołymy, Warszawa 1990
Siemaszko E. W., Siemaszko W. E., Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945, Warszawa 2000
Śledziński K., Cichociemni: Elita polskiej dywersji, Kraków 2012
Tochman K., Słownik biograficzny cichociemnych, t. 4, Zwierzyniec–Rzeszów 2011.
Tochman K., Michał Fijałka. W obronie Wołynia, Rzeszów 2004
Tucholski J. J., Cichociemni, Warszawa 1985
Turowski J. J., Pożoga. Walki 27 Wołyńskiej Dywizji AK, Warszawa 1990