Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ubiór kobiecy w Tomaszowskiem

Koszule kobiece miały szerokie, wykładane kołnierze i oszeweczki z falbankami. Innych ozdób przeważnie nie posiadały. Spódnice lniane szyto z kilku bryt i marszczono w zakładki w ten sposób, że ściągano materiał nićmi lnianymi, tworząc rodzaj płaskorzeźby, tzw. „kule” . Spódnice lniane „malowanki” nie różniły się od biłgorajskich. Zapaski lniane, nie marszczone, nakrywały tylko przód spódnicy.

Spódnice wełniane z materiałów fabrycznych i różnobarwne perkalowe nakrywano zapaskami szalinowymi, drukowanymi w kwiaty, u dołu zakończonymi koronką. Panny młode idące do ślubu odziewały się w białe zapaski z przezroczystych materiałów. Noszono także białe kaftany lniane lub bawełniane, długie poniżej pasa, zapinane na trzy guziki, sięgające do szyi. Brzegi rozcięcia przodu kaftana i końce rękawów lamowano czarną tasiemką.

 

Zimą kobiety i mężczyźni ubierali się w jednakowe, suto w pasie marszczone, białe kożuchy w rozłożystym baranim kołnierzem. Szyto je w Tyszowcach, Hrubieszowie i sprzedawano na jarmarkach.

 

Ostatnią przemianą nakryć głowy wywodzących się z hamełki były chusty, wiązane na głowie w formie czapki. Nakrycia takie nazywano „kacapką”. W zimie noszono długie obuwie tyszowieckie, w dni świąteczne trzewiki z wysokimi obcasami.