Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Ośrodek chroni i udostępnia dla zwiedzających obiekty dziedzictwa kulturowego na wystawach w Bramie Grodzkiej, Lubelskiej Trasie Podziemnej, Piwnicy pod Fortuną, Teatrze Imaginarium oraz Domu Słów.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Ośrodek chroni i udostępnia dla zwiedzających obiekty dziedzictwa kulturowego na wystawach w Bramie Grodzkiej, Lubelskiej Trasie Podziemnej, Piwnicy pod Fortuną, Teatrze Imaginarium oraz Domu Słów.

„Poemat o mieście Lublinie”. Trybunał

Spis treści

[RozwińZwiń]
Stojąc na Rynku, zaczynamy rozglądać się wokół, szukając miejsc, które poeta uwiecznił w Poemacie. Pierwszym z nich był Trybunał stojący pośrodku Rynku.

Ilustrowany przewodnik po Lublinie:
Budynek ten jako jednopiętrowy wzniesiony został w 1309 r. w miejscu dawnego ratusza drewnianego. Prawdopodobnie dopiero później (może w czasie odnawiania w XV w.) otrzymał skromną attykę zasłaniającą dach oraz wieżyczkę na środku, jak to można wnosić z ryciny przedstawiającej miasto na początku XVII w. Na piętro, gdzie były 4 sale, prowadziły zewnętrzne schody. [...]
Od 1578 r. mieści się w nim nowa instytucja sądowa dla małopolski: Trybunał Koronny, na rzecz którego król Stefan Batory zrzekł się przywileju najwyższej instancji. [...]
Zewnętrzny wygląd taki, jaki obecnie widzimy, nadał temu budynkowi dopiero w 1787 r. Architekt królewski Merlini, który odnowił z rozkazu króla Stan. Augusta. Zniesiono wówczas schody zewnętrzne a wybudowano wewnętrzne, rozebrano wieżyczkę, przebudowano salę trybunalską i ozdobiono ją portretami królów i marszałków trybunalskich oraz herbami województw i ziem małopolskich, ponadto wzniesiono drugie piętro. Na zewnątrz otrzymał wówczas Trybunał pilastry w stylu jońskim, oraz tympanon trójkątny nad wejściem z płaskorzeźbą wyobrażającą władzę i sprawiedliwość pod postacią dwu kobiet opartych o kartusz podtrzymujący koronę. Już jednak od 1793 nie było tu posiedzeń Trybunału, urzędował jedynie magistrat i władze wojewódzkie. [...] Obecnie mieszczą się w nim urzędy miejskie: aprowizacyjny i laboratorium bakteriologiczne, mieszkania urzędników miejskich a na I piętrze Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego i Wydział Oświaty i Kultury m. Lublina, na II piętrze Biblioteka Macierzy1.

Czechowicz z pewnością odwiedzał Trybunał z powodu wspomnianych dwóch bibliotek oraz Wydziału Oświaty i Kultury. Biblioteka Miejska (Łopacińskiego) mieściła się w Trybunale od 1922 roku. Wtedy Czechowicza nie było już w Lublinie – wyjechał w sierpniu 1921 do pracy w Słobódce na posadę nauczyciela. Tak więc mógł ją odwiedzać dopiero w roku szkolnym 1924/1925, kiedy to przebywał w Lublinie na jednorocznym kursie nauczycielskim, a także po powrocie na stałe do Lublina.

Zachował się rysunek (datowany na 19 września 1928) wykonany przez poetę na egzaminie nauczycielskim, który przedstawia najprawdopodobniej wnętrze czytelni Biblioteki im. H. Łopacińskiego w czasie, kiedy jej siedzibą były już sale Trybunału.

W Autorecenzji z książki Gaj pirata Czechowicz opisał scenę-widzenie, które można umiejscowić w jednej z nich:
W ogromnej i pustej sali publicznej biblioteki jest słońce. Środek lata, upału i żaru. Posadzka lśni jak otchłań. Głosy ulicy rozpraszają okropność blasku słonecznego, a przecież mimo to, w oknie kłębią się strzępy ludzkich postaci, łby łyse i straszne, kadłuby dzieci, drgające ramiona kobiet, jakieś skrzydła2.

Fragment narożnika Trybunału widzimy też na jednym ze zdjęć poety. Z historią Trybunału związana jest legenda o Czarciej Łapie:
Dostojny w swych szarych murach gmach Trybunału Koronnego, gdzie przed dwustu laty odbył się słynny w legendzie sąd diabelski, który dał sprawiedliwość biednej wdowie, skrzywdzonej przez sąd ludzki – oto pierwsze, najbardziej znane legendy Lublina3.

 

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

1 Ilustrowany przewodnik…, s. 59–60.
2 Józef Czechowicz, Autorecenzja z książki „Gaj pirata”, [w:] tenże, Wyobraźnia stwarzająca…, s. 267.
3 Tenże, Lublin – miasto zabytków i legend…, s. nlb. [1].