„Poemat o mieście Lublinie”. Brama Grodzka
Schodząc w dół ulicy Grodzkiej, przechodzimy przez Bramę Grodzką na żydowskie Podzamcze.
Spis treści
[Zwiń]Na końcu ulicy Grodzkiej widzimy niską, niezbyt ponad dachy sąsiednich domów sięgającą bramę Grodzką. Pochodzi z tego samego czasu, co i brama Krakowska: wzniesiona została w 1342 r. w obwodzie murów miejskich. Za nią ciągnął się głęboki parów wypełniony wodą, przez który szło się do zamku po moście zwodzonym. Jeszcze na początku XVIII w. miała ona ten dawny archaiczny wygląd, co nam przekazał obraz pożaru Lublina w 1710 r. Przechowywany w zakrystji kościoła podominikańskiego. Z wiekiem chyliła się i ona ku upadkowi tak że musiano ją wreszcie (1785) odnowić. Przy tym odnawianiu otrzymała dzisiejszy wygląd: znikł most zwodzony zastąpiony nasypem powstałym z gruzów zburzonych murów miejskich, znikły blanki na wierzchu; powstały w jej wnętrzu mieszkania, przybył dach. Nie posiada ona obecnie już tego charakteru obronnego, straciła już nawet wszystkie cechy bramy miejskiej. Sklepienie posiada w formie łagodnego łuku. Na ścianie zachodniej (od wewnątrz miasta) umieszczono cyfrę ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta i datę 1785 jako ślady odnawiania1.
Czechowicz:
Brama ta – kompleks murów starożytnych, obecnie zamieszkałych przez żydowski proletariat – ongiś zamykała miasto od strony zamku żelaznymi bramami i mostem zwodzonym2.
Wielka ilość starych budowli zmurowana jest z opoki lub z cegły zmieszanej z opoką. Łatwo to sprawdzić na walącym się domostwie obok wieży Grodzkiej3.
Czechowicz zrobił dwa zdjęcia Bramie Grodzkiej – jedno od strony ulicy Grodzkiej, drugie – od ulicy Zamkowej.
Tekst pochodzi z:
„Scriptores. Czechowicz. W poszukiwaniu ukrytego miasta. Mapa miejsc – teksty”, nr 32, Lublin 2008, s. 215.
Przypisy
1 Ilustrowany przewodnik…, s. 78–79.
2 S.C. [Józef Czechowicz], Stary i nowy Lublin…, s. 88.
3 Józef Czechowicz, Słowa o Lublinie..., [w:] tenże, Koń rydzy…, s. 345.