„Morska nawigacja do Lubeka”, Marcin Borzymowski (1662)
Z dorobku Oficyny Stanisława Krasuńskiego na szczególną uwagę zasługuje wydany w roku 1662 poemat Marcina Borzymowskiego pt. Morska nawigacya do Lubeka Przez pewną tak Polskiey iako y Niemieckiey nacyey kompanią, (z ktorą pospołu niżey pomieniony Author zostawał) w Roku Pańskim, M. DC. LI czyniona.
Spis treści
[Zwiń]Morska nawigacya do Lubeka, Marcin Borzymowski (1662)
Irena Dziok-Strelnik:
Jest to pierwszy w literaturze polskiej utwór marynistyczny obejmujący ponad 5 tys. wierszy, w którym obszernie opisane zostały wrażenia morskiej podróży polskiego szlachcica z Lubelszczyzny. Nie wiemy, jaki był cel tej peregrynacji, prawdopodobnie Borzymowski wraz z trzydziestoma swymi rodakami towarzyszył jakiemuś posłowi króla polskiego. Będąc w sprawach morskich zupełnym laikiem zachowuje za to autor świeżość i bezpośredniość wrażeń – chociaż morze jest dla niego żywiołem obcym i wrogim; wiele też miejsca poświęca zdarzeniom zaszłym na lądzie. Z wypadków morskich najsilniejszym przeżyciem była oczywiście burza morska, której przyczyną – jak wierzyli marynarze – był grzech ciążący na sumieniu kogoś z załogi. W utworze znajdujemy szereg realistycznych obrazków z życia na statku oraz z pobytu w obcych bogatych portach; stykamy się również ze współczesną terminologią żeglarską. Charakterystyczne jest, że i tu nawet znalazły odbicie dramatyczne wydarzenia krajowe: w rozmowie z burmistrzem fantastycznego miasta Stokhopu autor daje relację z wojen kozackich – a przy okazji spotkania z żaglowcem, na którym znajdował się posłujący do Szwedów Zbigniew Gorajski, Polacy wysłuchują opowiadania o „szczęśliwej wojnie beresteckiej”. Wydana jest Nawigacja niezbyt starannie, dużo w niej błędów drukarskich, z których się wydawca sumituje w notatce umieszczonej na końcu dziełka, zwracając się do czytelnika: „[...] „a że też to in absentia Auctoris drukowano, proszę sam popraw, albo jak mądry bacznym ogarnij rozumem”. Niezwykle cenne dziełko Borzymowskiego dochowało się do czasów międzywojennych w unikalnym egzemplarzu w zbiorach Biblioteki Narodowej, które uległy zniszczeniu w czasie powstania. Szczęśliwie tekst utworu został wydany tuż przed wojną przez Romana Pollaka i w ten sposób ocalał dla literatury polskiej1.
O poezji marynistycznej w artykule zamieszczonym w Kamenie
Literatura
Strelnikowa I., Drukarstwo lubelskie w XVI i XVII wieku, „Bibliotekarz Lubelski", 1971, R.15, nr 3/4.
Przypisy
- Wróć do odniesienia I. Strelnikowa, Drukarstwo lubelskie w XVI i XVII wieku, „Bibliotekarz Lubelski”, 1971, R.15, nr 3/4, s. 31.