Lubelski Lipiec 1980 – historia wydarzeń
Od 8 do 25 lipca 1980 roku przez Lublin i Lubelszczyznę przeszła fala strajków określanych mianem Lubelskiego Lipca 1980. Protesty objęły ponad 150 zakładów pracy, z czego większość, bo około 90, miała miejsce w Lublinie. Robotnicy domagali się podwyżek płac, cofnięcia podwyżek cen artykułów żywnościowych, poprawy warunków pracy oraz w kilku przypadkach niezależności działania związków zawodowych. W WSK Świdnik i FSC Lublin protesty kończyły się pisemnymi porozumieniami robotników z władzami. Protesty określane mianem Lubelskiego Lipca 1980 przygotowały grunt do lepiej przygotowanych i przeprowadzonych strajków sierpniowych na Wybrzeżu.
Spis treści
[Zwiń]Kryzys i podwyżki
Przyczyną strajków w lipcu 1980 w Lublinie i na Lubelszczyźnie oraz w innych częściach kraju była podwyżka cen niektórych artykułów mięsnych. Wprowadzenie jej było oznaką postępującego kryzysu ekonomicznego, szczególnie odczuwalnego w tych regionach kraju, gdzie stopa życiowa była szczególnie niska. Takim regionem było województwo lubelskie, gdzie spożycie dóbr konsumpcyjnych wynosiło 15 200 zł, podczas gdy w województwie katowickim – 18 100 zł, a w Warszawie – 34 100 zł1. Płace robotnicze w województwie lubelskim należały do niższych w kraju. Na 49 województw plasowały się na miejscu 302. Sytuacja ekonomiczna Lubelszczyzny w 1979 roku wskazywała na spowolnienie w przemyśle, budownictwie, transporcie, a także w działalności inwestycyjnej. W I półroczu 1980 roku plan gospodarczy był realizowany w warunkach dalszego pogłębienia się trudności w zaopatrzeniu surowcowo-materiałowym i kooperacyjnym3. Spowolnienie gospodarcze, złe notowania w rolnictwie szły w parze z trudnościami w zaopatrzeniu rynku konsumpcyjnego. Odczuwalne były one w okresie świąt, w grudniu 1979 roku oraz w kwietniu 1980 roku. W pierwszym półroczu 1980 roku brakowało mleka w proszku, kaszy gryczanej, wyrobów czekoladowych, kakao, herbaty, twarogu tłustego i 18-procentowej śmietany. Szacuje się, że niedobór masy mięsnej w województwie lubelskim w lipcu 1980 roku wynosił około 900 ton, niedobór masła około 100 ton. Władze zdawały sobie sprawę z tego, że sytuacja jest bardzo zła i wymaga naprawy4.
1 lipca 1980 roku władze PRL, realizując program oszczędności, wprowadziły podwyżkę cen niektórych gatunków mięsa i wędlin. Nazwano to „rozszerzeniem cen komercyjnych mięsa i jego przetworów”. Wybrano specyficzny sposób dokonania tych zmian: na początku sezonu wakacyjno-urlopowego, by zminimalizować możliwość ewentualnych protestów społecznych, bez rozgłosu i niemal w tajemnicy, nawet przed samym aktywem partyjnym, bez tak zwanych konsultacji społecznych oraz bez przygotowania organizacyjnego. Podwyżki zbiegły się w czasie z wywołującą niezadowolenie wśród pracowników korektą pracy i płacy w przemyśle5.
Strajki w pierwszych dniach lipca 1980 roku
Reakcja środowisk robotniczych na podwyżki była bardzo szybka: 1 lipca rozpoczęły się strajki w WSK „PZL-Mielec”, Zakładach Mechanicznych „Ursus” w Warszawie, Zakładach Metalurgicznych POMET w Poznaniu, na Wydziale W-5 Sanockiej Fabryki Autobusów „Autosan” w Sanoku, w Fabryce Obrabiarek Specjalistycznych „Ponar” – Tarnów. Zastrajkowali też kierowcy Oddziału VII Przedsiębiorstwa „Transbud” w Tarnobrzegu, zatrudnieni przy budowie elektrowni „Połaniec”6.
W obliczu tych protestów władze PZPR rozważały dwa scenariusze rozwiązania konfliktu: a) rozmowy ze strajkującymi i przekonanie ich, że realizacja postulatów jest niemożliwa; b) zgoda na postulowaną rekompensatę. Wybrano drugą koncepcję i w ten sposób rozwiązywano strajki w lipcu 1980 roku7.
2 lipca strajki objęły: 1900 osób w WSK „PZL-Mielec”, 2000 robotników z ZM „Ursus”, do którego przyłączyły się filie w Ostrowie Wielkopolskim i Włocławku, ponadto niektóre wydziały Huty Warszawa, Fabryka Przekładni Samochodowych POLMO w Tczewie, Wydział Narzędziowy i Mechaniczny Centrum Naukowo-Produkcyjnego Technik Komputerowych i Pomiarów w Warszawie i Rzeszowski Kombinat Budowlany w Dąbrowie Górniczej. Strajkujący domagali się cofnięcia podwyżki lub podwyższenia płac oraz powrotu do wcześniejszych norm (tylko w tych zakładach, w których je zmieniono z początkiem lipca). Dyrekcje zakładów zgadzały się na żądania robotników8. Ustępstwa dyrekcji ośmieliły do podjęcia protestów pracowników kolejnych zakładów. 3 i 4 lipca kontynuowano strajk w WSK „PZL-Mielec”, ZM „Ursus” oraz częściowo w Fabryce Przekładni Samochodowych „Polmo" w Tczewie. Ponadto 3 lipca strajkowały: Wydział Wręgowni w Stoczni Gdańskiej, zakłady „Pomet" w Poznaniu, Centrum Naukowo-Produkcyjne Technik Komputerowych i Pomiarowych w Warszawie, wydział Fabryki Lamp Kineskopowych „Zelos" w Piasecznie koło Warszawy, część zakładów „Zelmot" w Warszawie, Walcownia w Śremie (filia Zakładów im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu), Zakład Remontu Obrabiarek „Ponar-Reso" w Żyrardowie oraz żyrardowskie Zakłady Spirytusowe „Polmos". 4 lipca strajkowało Tarnowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego. 5 lipca w ciągu dnia stopniowo wróciły do pracy ostatnie grupy strajkujących w WSK „PZL-Mielec”9.
Pierwsza fala protestów w lipcu 1980 roku miała charakter ekonomiczny. Zawiązane w Ursusie Komisje Robotnicze i niezależne reprezentacje robotnicze świadczą o tym, że zaczęto kwestionować rolę komunistycznych atrap związków zawodowych. W kilku zakładach robotnicy obawiając się represji, żądali pisemnej gwarancji niewyciągania konsekwencji wobec protestujących.
Na nastroje wśród robotników wpływały informacje o cenach i konkretna praktyka w poszczególnych zakładach pracy. 2 lipca zapowiedziano ustami wiceprezesa Spółdzielni Spożywców „Społem”, ówczesnego monopolisty na rynku artykułów spożywczych w kraju, że podwyżka ulegnie znacznemu ograniczeniu10. Karuzela cenowa w bufecie zakładowym Huty Warszawa wyglądała następująco: 1 lipca – nowe (wyższe) ceny; 3 lipca: godziny 7–12 – stare ceny, godziny 12–14 nowe (wyższe) ceny, po godzinie 14 – stare ceny; 4 lipca – stare ceny; 5 lipca – nowe (wyższe) ceny. Takie rozwiązania podtrzymywały falę strajkową. W „Trybunie Ludu” z 4 lipca przekonywano, że ceny niestety muszą rosnąć. Pięć dni później władze centralne znacznie ograniczyły zakres podwyżki, zapowiadając jednocześnie, że w 1981 roku zostaną podniesione emerytury11.
Zapalnikiem strajku w WSK „PZL-Świdnik” była rozbieżność między oficjalnymi informacjami podawanymi w telewizji a praktyką na terenie zakładu. Mirosław Kaczan wspomina:
To był ósmy lipca, godziny poranne. Oliwy do ognia dolała wiadomość z dnia wcześniejszego. W Dzienniku Telewizyjnym mówiono o kolejnych podwyżkach cen w sklepach, z tym że, żeby to złagodzić, podano informację, że w stołówkach zakładowych, w barach szkolnych produkty nie podrożeją. Chciano jak gdyby pójść w stronę ludzi pracy. Podwyżki będą, ale „wy” w miejscu pracy będziecie mogli się zaopatrywać jeszcze po starych cenach. Wszystko zaczęło się jeszcze przed śniadaniem. Po przyjściu do pracy w szatni były pierwsze głosy niezadowolenia z kolejnych podwyżek. Rozeszliśmy się do swoich stanowisk pracy. (…) Pracowałem normalnie przy obrabiarce. Było kilka, kilkanaście minut po ósmej. Koledzy, kiedy wracali z baru, głośno dyskutowali. Ten kolega, który obok mnie pracował, Stasio Konowałek, też był zbulwersowany. Pewne niecenzuralne słówka padały pod adresem władzy. Zapytałem go: „Co się dzieje, Stasiu?”. On mi odpowiedział: „Zobacz, w barze wszystko podrożało prawie o sto procent. Miało nie drożeć, a wszystko jest droższe”. (…) Z reguły jestem impulsywnym człowiekiem. Mówiąc delikatnie, też się wkurzyłem. Powiedziałem: „Tak dalej być nie może”. Rzuciłem pewne niecenzuralne słówko i dodałem: „Stajemy, nie robimy. Wyłączamy maszyny i strajkujemy”12.
Strajki w kraju od 1 lipca do 4 sierpnia 1980 roku
Według obliczeń KC PZPR lipcowe strajki w Polsce objęły 177 zakładów pracy, w których przerwało pracę około 81 tysięcy pracowników13. Dane te są zaniżone. Według zestawień Marcina Dąbrowskiego w dniach od 1 lipca do 4 sierpnia liczbę strajkujących poza Lublinem i Lubelszczyzną można szacować na poziomie ponad 42 tys. w ponad 63 zakładach pracy. Uwzględniając Lubelszczyznę, w lipcu strajkowało z pewnością ponad 110 tys. robotników w ponad 210 zakładach pracy.
Według ówczesnych województw skala protestów, z wyłączeniem Lubelskiego Lipca, od 1 lipca do 4 sierpnia była następująca:
– województwo kaliskie – 11 tys. strajkujących w 13 zakładach pracy,
– województwo tarnobrzeskie – ponad 6500 strajkujących w 6 zakładach pracy,
– województwo skierniewickie – 5 zakładów pracy,
– województwo gdańskie – 1500 strajkujących w 4 zakładach pracy,
– województwo rzeszowskie – 2000 strajkujących w 2 zakładach pracy.
Ponadto po jednym proteście odbyło się w województwach: wałbrzyskim, wrocławskim, opolskim, ostrołęckim, poznańskim, legnickim, bielskim, olsztyńskim, płockim, tarnowskim. W Warszawie strajkowało około 18 tys. osób w 13 zakładach pracy14.
Po 5 lipca na terenie kraju (z wyłączeniem Lublina i Lubelszczyzny) strajkowały następujące zakłady pracy:
8 lipca – Zakłady Mięsne w Grudziądzu,
8 lipca – Przedsiębiorstwo Gospodarki Rolnej w Grabowie Kościerskim,
8 lipca – „Instal” w Kaliszu,
8–9, 14 lipca – Zakłady Przemysłu Lniarskiego w Żyrardowie,
9–12, 14 lipca – Żyrardowskie Zakłady Tkanin Technicznych,
9–10 lipca – Wydział Lamp Elektronowych zakładów ZWLE im. R. Luksemburg,
9 lipca – wiec w Zakładach im. K. Świerczewskiego w Warszawie,
10–12, 14 lipca – Zakłady Przemysłu Pończoszniczego „Stella” w Żyrardowie,
10 lipca – Wydział Poligrafii Biura Wydawnictw Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług „Libra” w Żyrardowie,
10–12, 14 lipca – Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu,
10 lipca – Zbrojarnia Betoniarni nr 1 w Myszkowie,
10 lipca – Fabryka Maszyn Emaliowanych „Światowid” w Myszkowie,
11–12, 14 lipca – Żyrardowskie Zakłady Odzieży Poldress,
11 lipca – Spółdzielnia Pracy „Żyrardów”,
11 lipca – Zakłady Przemysłu Odzieżowego w Żyrardowie,
11 lipca – Zakłady Wytwórcze Urządzeń Telefonicznych w Warszawie,
11 lipca – Wydział Lamp Rtęciowych zakładów ZWLE im. R. Luksemburg,
11 lipca – Zakłady „Ema-Aptor” w Toruniu,
11 lipca – Zakład Z-3 Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu,
11 lipca – Wydział Odlewni Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Gorzycach k. Sandomierza,
11 lipca – Poznańskie Zakłady Spirytusowe „Polmos”,
12, 14 lipca – Zakłady Elektroniczne „Warel” w Warszawie,
12 lipca – Zakłady Wytwórcze Urządzeń Technicznych w Warszawie,
14–15 lipca – Warszawska Fabryka Pomp,
14 lipca – „Elektromontaż” Łódź,
14 lipca – Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” w Warszawie,
14 lipca – Spółdzielnia Transportu Wiejskiego Oddział w Mielcu,
15 lipca – Fabryka Obrabiarek Precyzyjnych „Awia” w Warszawie,
15 lipca – Zakłady Mięsne w Ostrołęce,
16 lipca – Zakłady Mięsne na Żeraniu,
16 lipca – Przedsiębiorstwo Transportowo-Sprzętowe Budownictwa „Transbud” Włocławek – Oddział III w Kutnie,
17–19, 21 lipca – Huta Stalowa Wola,
17 lipca – strajk mistrzów w zakładach „Unitra-Omig” w Warszawie,
18 lipca – Zakłady Graficzne RSW „Prasa” w Warszawie,
18 lipca – Zakłady Automatyki Przemysłowej „Mera” w Ostrowie Wielkopolskim,
18–19 lipca – kopalnia Polkowice w Zagłębiu Miedziowym,
19 lipca – kopalnie Lubin i Rudna w Zagłębiu Miedziowym,
19 lipca – baza MPO w Warszawie,
19, 21 lipca – Zakłady Automatyki Przemysłowej „Mera-Zap” w Ostrowie Wielkopolskim,
19 lipca – Ostrołęckie Zakłady Celulozowo-Papiernicze,
19 lipca – nieudana próba strajku w węźle kolejowym Stalowa Wola Rozwadów,
21 lipca – Przedsiębiorstwo Transportu Samochodowego Łączności w Warszawie,
21, 23 lipca – filia ZM „Ursus” w Ostrowie Wielkopolskim,
23–24 lipca – Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Ostrowie Wielkopolskim,
23 lipca – Wielkopolskie Zakłady Przemysłu Sklejek w Ostrowie Wielkopolskim,
23 lipca – Przedsiębiorstwo Przemysłu Betonowego „Prefabet” w Ostrowie Wielkopolskim,
23 lipca – trzy wydziały Zakładów Przemysłu Metalowego im. H. Cegielskiego w Poznaniu,
23 lipca – Kombinat Budowlany „Rataje” w Poznaniu,
23 lipca – Fabryka Domów w Stalowej Woli,
23–25 lipca – Lokomotywownia PKP w Gdyni-Grabówek,
24 lipca – Lokomotywownia PKP w Ostrowie Wielkopolskim,
24 lipca – Zakłady Aparatury Przemysłowej „Spomasz” w Ostrowie Wielkopolskim,
24 lipca – Zakłady Przemysłu Drzewnego „Sklejka” w Ostrowie Wielkopolskim,
24 lipca – Zakłady Elementów Betonowych „Prefabet” w Ostrowie Wielkopolskim,
24 lipca – Baza Transportu Ostrowskiego Kombinatu Budownictwa Przemysłowego,
24 lipca – Fabryka Urządzeń Mechanicznych w Ostrzeszowie koło Ostrowa Wielkopolskiego,
24 lipca – Zakłady Elektromechaniki Motoryzacyjnej w Świdnicy, Dusznikach i Namysłowie,
24–25 lipca – Wojewódzka Spółdzielnia Transportu Wiejskiego w Tarnobrzegu – Oddział w Stalowej Woli,
24 lipca – Zakład Doświadczalny Instytutu Łączności w Warszawie,
25 lipca – Zakłady Elektrotechniki Mechanicznej w Świdnicy, Dusznikach i Namysłowie,
25 lipca – Fabryka Maszyn Rolniczych „Archimedes” we Wrocławiu,
25 lipca – Zakłady Mięsne w Nisku,
25 lipca – Fabryka Obrabiarek ZPM „H. Cegielski” w Poznaniu,
25 lipca – koniec strajków w części zakładów Ostrowa Wielkopolskiego,
26 lipca – Zakłady Naprawcze Mechanizacji Rolnictwa w Słupsku,
26 lipca – Zakłady Naprawcze Mechanizacji Rolnictwa w Radomiu,
26 lipca – Jarocińskie Zakłady Papy Oddział w Czerwonaku,
28–29 lipca – Dolnośląskie Zakłady Elektryczne Dolmel we Wrocławiu,
28–29 lipca – Zakłady Metalowe Nimet w Nisku,
29–30 lipca – strajk portu w Gdyni,
31 lipca – Zakłady Azotowe w Tarnowie15,
1 sierpnia – Zakłady Tworzyw Sztucznych Erg w Bieruniu Starym,
1 sierpnia – Fabryka Polmo-SHL w Kielcach,
1 sierpnia – Fabryka Pras Automatycznych Prasomet we Włochach k. Warszawy,
1 sierpnia – Zakłady Mechaniczne im. Marcelego Nowotki w Warszawie,
2 sierpnia – Fabryka Przemysłu Jedwabniczego,
2 sierpnia – Zakłady Włókien Sztucznych Stilon i Zakład Stolarki Budowlanej w Gorzowie Wielkopolskim,
4 sierpnia – Łódzkie Zakłady im. Obrońców Pokoju,
4 sierpnia – kilkanaście zakładów w Łodzi,
4 sierpnia – Runotex w Kaliszu.
W sytuacji strajków wybuchających w różnych częściach kraju KSS KOR wydał oświadczenie:
Siła obecnych strajków wynika z trzech przyczyn: 1. Strajkujący są często dobrze zorganizowani, nie opuszczają terenu zakładów i w spokoju stawiają swoje żądania; 2. Strajki wybuchają w całym kraju – siłą poszczególnego strajku są więc wszystkie inne; 3. Informacje o strajkach, żądaniach i warunkach, na jakich osiąga się porozumienie, są gromadzone i rozpowszechniane. Innymi słowy siłą obecnych strajków jest organizacja i solidarność. Jeśli uda się organizację i solidarność zachować, umocnić i upowszechnić – można żywić nadzieję, że kraj wyjdzie z krytycznego położenia, w jakie go wtrącili ludzie sprawujący w nim władzę. Jeśli osłabnie siła zorganizowanych załóg – władze przystąpią do tłumienia rodzącego się ruchu robotniczego w sposób równie bezlitosny, jak w czerwcu 1976.
Analiza przebiegu strajków Lubelskiego Lipca 1980 roku
Marcin Dąbrowski, specjalizujący się między innymi w historii Lubelskiego Lipca 1980, wskazał na trzy fazy tego wydarzenia: początkową od 8 do 15 lipca, kulminacyjną od 16 do 19 lipca i końcową od 20 do 25 lipca16.
W fazie początkowej odbył się strajk inicjujący w WSK „PZL-Świdnik” oraz w największym lubelskim zakładzie pracy: Fabryce Samochodów Ciężarowych. Obydwa strajki zakończyły się podpisaniem porozumień. Jednocześnie powstał schemat przebiegu strajku: spontaniczny, oddolny początek, przerwanie pracy, wysunięcie żądań, wiec, powstanie przedstawicielstwa protestujących, spisanie (i selekcja) postulatów strajkowych, rozmowy (negocjacje postulatów strajkowych) z dyrekcją, ustępstwa ze strony władz zakładu, podjęcie pracy. Ustalenie schematu protestu, którego całość lub pewne elementy były powtarzane w kolejnych zakładach pracy, stanowiło swoistą lekcją przez praktykę, ponieważ w PRL-u nie strajkowano.
W fazie początkowej strajków lubelskich protest objął poza WSK „PZL-Świdnik” i zakładami w Lublinie zakłady z Puław, Opola Lubelskiego, Lubartowa i pomniejszych miejscowości. Od 12 do 15 lipca w Lublinie strajkowały średnie i mniejsze przedsiębiorstwa. Kluczowe dla inicjacji strajków było podobne określenie własnej sytuacji życiowej po podwyżkach przez robotników oraz przekazywanie informacji o strajkach wśród ludności województwa lubelskiego. Ze wspomnień Aleksandra Soli:
Nastał lipiec. Były duże trudności z zaopatrzeniem w sklepach i płace były słabe. (…) Informacja o strajku w Świdniku dotarła do mnie od brata, poprzez ludzi, którzy pracowali w Lublinie, a mieszkali w Poniatowej. Ludzie w narzędziowni zbierali się w gniazdach produkcyjnych grupkami i rozmawiali. Ktoś rzucił: „Jeśli Świdnik może, jeśli Lublin może, to przecież my też mamy problemy i trzeba coś zrobić”17.
W fazie początkowej strajki są sprawą wewnętrzną zakładów pracy. Osoby niezatrudnione w protestujących zakładach, zwykli mieszkańcy miast, przy braku informacji w prasie, radiu i telewizji nie odczuwali strajków. W fazie kulminacyjnej 16–19 lipca 1980 roku doszło do dwóch wydarzeń dotykających bezpośrednio mieszkańców miasta: strajku w Lokomotywowni PKP Lublin oraz paraliżu zaopatrzeniowego i komunikacyjnego Lublina.
Zdaniem Marcina Dąbrowskiego po raz pierwszy w dziejach Polski Ludowej jedno z największych miast w kraju zostało niemal pozbawione łączności kolejowej, o wiele ważniejszej w tamtych czasach niż dziś18. O sytuacji w Lublinie Marcin Dąbrowski napisał:
Szczególnie odczuwalny był strajk przedsiębiorstw transportowych, zaopatrujących sklepy w artykuły spożywcze: Przedsiębiorstwa Transportu Handlu Wewnętrznego w Lublinie (16–19 lipca) i Spółdzielni Transportu Wiejskiego w Lublinie (16–17 lipca). 18 lipca Lublin został sparaliżowany strajkiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji19.
Sytuacja przybrała obrót tak niespodziewany dla władz centralnych (KC PZPR) oraz lokalnych (KW PZPR), że każda z nich w swoim zakresie postanowiła przeciwdziałać strajkom, zwłaszcza że zbliżało się najważniejsze w PRL święto – 22 lipca. Przerwano więc panujące w mediach milczenie, od 8 lipca nie podawano informacji o strajkach, kierując „Apel do mieszkańców Lublina” o powrót do pracy. Apel ów rozwieszono na murach miasta. Ostatni raz Lublinianie czytali afisze w czasie tzw. Polski lubelskiej w 1944 roku, kiedy plakatowano Manifest PKWN, zapowiadający nową, świetlaną przyszłość w Polsce Ludowej. Tym razem władze centralne zapowiedziały, że pochylą się nad postulatami robotników, czego wyrazem było powołanie specjalnej Komisji Rządowej.
W tej fazie protestów duża liczba zakładów strajkujących wskazuje, że podejmowanie akcji protestacyjnej stało się łatwiejsze. Nie obawiano się kar oraz tego, że robotnicy potraktowali protest jako konieczny sposób, swoisty rytuał, na poprawienie swojej materialnej sytuacji. Kolejne strajki właściwie tylko potwierdzały tę praktykę: pod naciskiem protestów dyrekcje zakładów szły na ustępstwa. Siłą napędową strajków obok informacji przekazywanych ustnie były serwisy informacyjne nadających z Zachodu rozgłośni, głównie Radia Wolna Europa. Ryszard Dziewa, jeden z organizatorów strajku we Spółdzielni Niewidomych w Lublinie wspominał:
O strajkach lipcowych dowiedziałem się z Radia Wolna Europa, potem oczywiście od znajomych z duszpasterstwa akademickiego i pracowników różnych zakładów pracy. Jednak chyba Wolna Europa najbardziej przemawiała do nas. Zawsze o godzinie 20 czy 21 słuchałem audycji „Fakty, Wydarzenia, Opinie”. Słuchałem też innych audycji tego radia i innych zachodnich stacji radiowych. Komunistyczne media były po to, żeby konfrontować informacje z mediów zachodnich z tymi oficjalnie dostępnymi. Oczywiście wiedzieliśmy więcej, niż oni chcieli nam powiedzieć20.
Między 20 a 25 lipca strajki szybko wygasały. O przyczynach takiego przebiegu protestów Marcin Dąbrowski napisał:
Z pewnością istotne było wystosowanie „Apelu do mieszkańców Lublina”, powołanie Komisji Rządowej, a następnie przyjazd jej przedstawicieli do Lublina (19–20 lipca) oraz generalne parcie władz do rozładowania strajków i kończenia negocjacji w dniach 18–19 lipca. Niezwykle sprzyjający dla władz okazał się kalendarz i układ następujących po sobie dni wolnych: niedziela 20 lipca i rocznica Manifestu PKWN 22 lipca we wtorek, a także ogłoszony w wielu zakładach pracy wolny poniedziałek 21 lipca. Można też chyba założyć naturalne wyczerpanie się potencjału strajkowego, zwłaszcza w Lublinie. Kto miał zastrajkować, zrobił to w ciągu pierwszych dwóch tygodni, szczególnie w okresie szczytowym strajków. W atmosferze niemal całkowitego zablokowania komunikacyjnego miasta, nastrój protestu łatwo udzielał się nawet mniej odważnym i niezdecydowanym. Później było odwrotnie, w powszechnej atmosferze „powrotu do pracy” i zmniejszającej się liczby protestujących załóg, podejmowanie nowych strajków wymagało relatywnie więcej odwagi i determinacji21.
Cechą lubelskich protestów był ich krótkotrwały przebieg. 50 protestów trwało jeden dzień, 45 strajków – dwa dni. Z uwagi na płacowo-cenowy i socjalny charakter łatwo było je zakończyć. Wystarczyło, że władze zgodziły się na spełnienie oczekiwań robotniczych lub złożyły taką obietnicę22.
Postulaty w czasie strajków Lubelskiego Lipca 1980 roku
Strajki Lubelskiego Lipca 1980 roku miały charakter ekonomiczno-socjalny. Postulaty robotników dotyczyły głównie spraw płacowych, warunków bytowych, wzrostu kosztów utrzymania, zniesienia tzw. cen komercyjnych i ograniczenia wzrostu cen, poprawy zaopatrzenia rynku, problemów zaopatrzeniowo-kooperacyjnych zakładów, sytuacji mieszkaniowej, warunków socjalnych i bhp, oraz sprawiedliwości społecznej23. Te ostatnie podważały ówczesną rzeczywistość, kwestionując przywileje (lepsze zarobki, specjalne sklepy) takich grup jak milicja, wojsko, aparat społeczno-polityczny, administracja państwowa24.
W czasie protestów Lubelskiego Lipca pojawiały się również postulaty dotyczące funkcjonowania związków zawodowych. Ówczesne związki zawodowe zależne były od aparatu partyjnego i administracji, nie prezentowały interesów pracowników. Przedstawiciele takich związków w czasie negocjacji protestujących załóg zajmowali miejsce obok dyrekcji i przedstawicieli władz. Po raz pierwszy taki postulat pojawił się w czasie strajków w FSC. Strajkujący w Lokomotywowni PKP domagali się by „wybrać nową Radę Zakładową reprezentującą interesy i broniącą ludzi pracy”25. Jak wspominał Antoni Adam Czop, jeden z protestujących w Mechanicznych Zakładach Produkcyjnych WZSR, w petycji wyrażono opinię, że związki zawodowe nie spełniają swojej funkcji z uwagi na uzależnienie od PZPR i organów władzy26.
Postulat o charakterze politycznym sformułowany został przez protestujących w FSC. Domagali się oni „drukowania w prasie wszystkiego, co ważne w życiu politycznym i gospodarczym”27.
By zobrazować ówczesną sytuację odnoszącą się do wykonywania zawodu w lubelskich zakładach pracy, warto przytoczyć spostrzeżenia sformułowane przez partyjnych analityków. Słowo przestój należy czytać jako strajk. To ostatnie nie pojawiło się w oficjalnych mediach nawet po przerwaniu milczenia w sprawie protestów. Poniższy tekst jest swoistym docenieniem robotników, a przyganą dla biurokracji:
Trudno uznać za normalną sytuację, w której robotnik w czasie przestoju zgłasza postulaty w sprawach oczywistych: domaga się dostarczenia mu elementarnych narzędzi pracy, co – jak wiadomo – jest obowiązkiem administracji. Patrząc na problem z drugiej strony, można fakt ten uznać za wyraz przywiązania do pracy i zawodu, za przejaw pracowniczej troski. Wiele wniosków, niczym – prócz okoliczności – nie różni się od wniosków składanych przy innych okazjach. Jeśli w warunkach postoju pracownik uważa za zasadne mówić – i pisać – o tym, co mu w pracy przeszkadza. Świadczy to jak się wydaje o daleko idącym niedowładzie organizacyjnym w jego miejscu pracy, branży i resorcie. Czy naprawdę trzeba aż postoju, by poprawić zaopatrzenie stanowiska roboczego? Widocznie w normalnych warunkach robotnik i pracownik nie jest w stanie „załatwić sobie" tego, co mu do pracy potrzeba…28
Jak bardzo zaopatrzenie sklepów odbiegało od podstawowych oczekiwań ludzi, wskazują postulaty kobiet – matek pracujących w WSK Świdnik. Prosiły one o dostęp do mleka pełnego dla wszystkich dzieci oraz o wolną sprzedaż mleka w proszku29.
Skutki Lubelskiego Lipca 1980
Spontaniczny charakter protestów w imię żądań ekonomicznych, socjalnych czy odnoszących się do funkcjonowania zakładu nie zmienia faktu, że Lubelski Lipiec ma swoje miejsce w historii. Jak napisał Marcin Dąbrowski:
Najważniejszym, przełomowym na miarę całych dziejów PRL, osiągnięciem Lipca była bowiem potwierdzona w praktyce gotowość władz wszystkich szczebli do rozmów ze strajkującymi. Zarówno władz administracyjnych: dyrekcji, władz miejskich i wojewódzkich, ministerstw i rządu, jak i ówczesnych władz politycznych, czyli struktur komunistycznej PZPR: od Komitetu Zakładowego po Komitet Centralny. Udowadniało to pierwsze w dziejach PRL podpisanie pisemnego porozumienia ze strajkującymi pracownikami. Najbardziej jednak widocznym tego przejawem było powołanie Komisji Rządowej do rozpatrzenia postulatów zakładów pracy województwa lubelskiego. Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w Polsce.
Pierwszy raz w historii PRL robotnicy stali się parterami dla władzy. Był to pierwszy krok do odzyskiwania przez środowiska pracownicze, a tym samym przez całe społeczeństwo w PRL, swojej podmiotowości30.
Po strajkach Lubelskiego Lipca z dużą pewnością można było przypuszczać, że władze państwa nie użyją siły wobec robotników, tak jak to zrobiły w grudniu 1970 i czerwcu 1976 roku. Bariera strachu została przełamana. W porównaniu do tych wydarzeń, kiedy robotnicy opuścili zakład pracy i protesty przeniosły się na ulice, strajkujący w 1980 roku zastosowali metodę strajku na terenie zakładu pracy. Dawało to im poczucie bezpieczeństwa oraz utrudniało ewentualne użycie siły31.
Według relacji Anny Walentynowicz opublikowanej w 1981 roku działacze Wolnych Związków Zawodowych w Gdańsku rozmawiali z robotnikami na Wybrzeżu o lubelskich strajkach. Uważano jednak, że nie ma możliwości „dołączenia do Lublina”, ponieważ „stoczniowcy byli na ogół jeszcze tak wystraszeni, że nie można było nawet o tym myśleć”. Zastraszenie stoczniowców gdańskich wynikało z represji, jakie na nich spadły za trzydniowy strajk w styczniu 1980 roku32.
Zdaniem Marcina Dąbrowskiego skutkiem Lubelskiego Lipca był Sierpień na Wybrzeżu. Dalej autor ów dodaje:
Bez Lubelskiego Lipca wydarzenia w kraju latem 1980 r. mogły potoczyć się w zupełnie inny sposób i być może nie doszłoby do polskiego Sierpnia na Wybrzeżu, podpisania porozumień społecznych, a w konsekwencji do przełomu politycznego i powstania NSZZ „Solidarność”33.
Literatura
- Dąbrowski M., Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006.
- Dąbrowski M., NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014.
- Dąbrowski M., Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
Przypisy
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 43.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 166.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 45–46.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 54–55.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 80.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 83.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 84.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 84.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 85.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 84.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 85.
- Wróć do odniesienia Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 22–23 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 88.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 116.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 94, 99, 103–104, 108, 111, 117, 119, 123, 129, 141, 147, 149, 152, 153.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 12 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 88 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 14 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 14–15 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 124 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka Teatr NN”, Lublin 2015, s. 16-17 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 175.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 109.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 110.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 110.
- Wróć do odniesienia Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 134 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 110.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 175.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980, Lublin 2006, s. 174.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 18 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 117.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, NSZZ Solidarność Region Środkowo-Wschodni w latach 1980–1981, Lublin 2014, s. 121.
- Wróć do odniesienia M. Dąbrowski, Lubelski Lipiec 1980 – przyczyny, przebieg, konsekwencje, [w:] Lubelski Lipiec 1980, red. Łukasz Kijek, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2015, s. 18 [seria: Scriptores. Lublin – Drogi do wolności, t. 6].