Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Etnografia Lubelszczyzny - religijność ludowa na Lubelszczyźnie

Religijność ludowa była ściśle związana z kulturą ludową. Ze względu na długotrwałe procesy inkulturacji, nie zawsze pokrywała się z religijnością instytucjonalną (kościelną), a nawet od niej odbiegała. Tworzyła się w sposób żywy i spontaniczny oraz wyrażała w pewnych tradycjach, języku, nabożeństwach, pielgrzymkach, miejscach świętych, sztuce. Często mieszała się z licznymi elementami folkloru, nawet zabobonu, a przejawiała w bogactwie kultury i praktyk religijnych oraz we wszechstronnym powiązaniu religii z życiem codziennym ludności. Ludowa wersja Biblii funkcjonowała w postaci rozproszonych wątków i obrazów, przede wszystkim w przekazie ustnym. Wiele z opowieści religijnych pochodziło także od apokryfów. Wierzono w sensie dosłownym i literalnym w biblijny obraz stworzenia świata, który był dziełem o strukturze hierarchicznej oraz świadczył o wszechmocy Boga. Wspólną cechę wszystkich istot i wszechświata stanowiło pochodzenie z Boskiej kreacji. To przekonanie dawało podstawę dla poczucia człowieka o jego łączności i jedności ze światem, tak jak i solidarnej walki z żywiołami śmierci i zniszczenia.

 

Najwyższe miejsce w hierarchicznej strukturze świata oraz bytów nadnaturalnych, zajmowała postać Boga, przebywającego w górnym, niewidocznym dla oczu śmiertelników rejonie niebios. Wznosił się tam tron lub pałac przewyższający swym blaskiem słońce, księżyc i gwiazdy wszelkie z nieba biorące światło. Bóg był stwórcą, prawodawcą i władcą świata, chociaż jego moc ograniczał w pewnym stopniu Diabeł. W wierzeniach ludowych często był „bogiem oddalonym”, pasywnym, który po kreacji stworzenia nie ingerował bezpośrednio w losy ludzi i był jedynie źródłem magicznej mocy sprawczej. Pasywność Boga podkreślał dodatkowo fakt, że w kontaktach między nim i ludźmi pośredniczyli z reguły Jezus, Matka Boska i liczni święci.

 

Spis treści

[RozwińZwiń]

Wierzenia ludowe związane z przyrodąBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wierzenia i postawy człowieka związane z przyrodą jako naturalnym otoczeniem człowieka, stanowiły najbardziej ogólną część światopoglądu ludowego, tworząc tzw. system naturalistyczno-religijny. Jego cechą charakterystyczną była wiara w ożywienie całej natury (nie wierzono jednakże w duchy posiadające egzystencję odrębną od obiektów naturalnych), brak rozróżnienia magii od religii.
 
 
 
 
System naturalistyczny obejmujący zespół elementów kultury chłopskiej, określany jako przesądy, zabobony, gusła, był ważnym czynnikiem kształtujący stosunek zarówno do środowiska naturalnego, jak i własnej grupy społecznej. Tym samym naturalne otoczenie człowieka rozszerzone było o istoty nadprzyrodzone, funkcjonujące niezależnie od obiektów przyrody (w tym również z wierzeniami o charakterze chrześcijańskim). Światopogląd ludowy tworzy wielowarstwowy system, w którym nakładanie się na siebie różnych kategorii wierzeń, prowadzi często do sprzecznych ujęć pewnych sfer rzeczywistości, jednak w ogólnych ramach tworzy dość spójny system.
 
 

>>> czytaj więcej o ludowych wyobrażeniach na Lubelszczyźnie

 
 
 
Główną cechą systemu naturalistyczno-religijnego stanowiło przekonanie, że kosmos to żywy organizm, a ludzie stanowią jego naturalną część. Pozostałe elementy przyrody ulegały antropomorfizacji – posiadały życie i świadomość, nadawano im imiona, przypisywano cechy charakteru. Stanowiło to swoistą próbę personalizacji stosunków ludzi z otoczeniem, dla których wzorem były międzyludzkie relacje zachodzące w społecznościach lokalnych. Dlatego też każdy element rzeczywistości obdarzano imieniem.

 

 
 
 
Ożywienie przyrody stanowiło podstawę dla bezpośrednich, nasyconych silnymi emocjami związków między człowiekiem a jego otoczeniem. Dawało poczucie różnorodnych zależności między wszystkimi składnikami kosmosu. Przyroda aktywnie współdziałała z człowiekiem, działając na jego korzyść. Słońce dawało ciepło, światło, rzeki wodę, ziemia i rośliny – plony, ptaki, zwierzęta, owady (zwłaszcza pszczoły) zaopatrywały w surowce, pożywienie, chroniły dom, zwiastowały szczęście lub nieszczęście, pogodę, śmierć, samą obecnością przynosiły powodzenie, chroniły przed złem. Wszelki dostatek i pomyślność w życiu było wynikiem współistnienia chłopa z jego naturalnym otoczeniem. Istotą relacji człowieka ze światem była zasada wzajemności. Ludzie musieli respektować określone reguły, wynikające z uczestniczenie przez nich w naturalnej wspólnocie. Na każde ludzkie zachowanie przyroda reagowała w odpowiedni sposób. Zwierzęta, rośliny, ziemia odwdzięczały się za opiekę wierną służbą, urodzajem. Wierzono również, we wzajemne zależności świata zwierzat i ludzi np. wierzono, że dom, w którym popełniono zbrodnie opuszczają zwierzęta opiekuńcze, takie jak bocian, jaskółka czy wąż domowy. Aby bezkonfliktowo współistnieć z przyrodą, człowiek musiał znać relacje pomiędzy jej poszczególnymi elementami.
 
 
>>> czytaj więcej o więzi człowieka z krajobrazem
 
 
Naturalistyczna wizja świata miała charakter magiczny. Podstawą dla wszelkich działań człowieka skierowanych ku jego otoczeniu była wiedza o strukturze świata, i prawach rządzących zachodzącymi w nim działaniami. Wyrażała się w zakazach i nakazach podejmowania określonych działań w pewnych sytuacjach lub w stosunku do pewnych obiektów. Wierzono na przykład, że przebywanie w domu lub obejściu węża ma pozytywny wpływ na chów bydła, a nawet na pomyślność całej rodziny. Zabicie domowego węża powodowało śmierć zwierzęcia gospodarskiego bądź jednego z członków rodziny. Podobne wierzenia dotyczyły bociana, jaskółki i skowronka. Istnieją też relacje wieloelementowe – moc roślin uzależniona bywa od zerwania w noc świętojańską, powodzenie w miłości chłopcu przynosi popiół z nietoperza spalonego o północy na rozstajnych drogach.
 
 
>>> czytaj więcej o innych zakazach i nakazach magicznych
 
 
Innym przykładem zależności przyczynowo – skutkowej jest związek pomiędzy fazami księżyca a życiem przyrody i ludzi. Przybywanie tarczy księżyca w pierwszej i drugiej kwadrze, a zwłaszcza w czasie pełni, powodowało ożywienie wszelkich czynności wzrostu, ubywanie zaś powoduje zanik i obumieranie. Dlatego też w czasie powiększania księżyca rozpoczynano sadzenie i sianie, podcinano włosy, aby dobrze rosły, wiązano sieci, aby były pełne, odstawiano dzieci od piersi – będą pełne na twarzy. Podczas ubywania księżyca zamawiano choroby, prano bieliznę, sprzątano i bielono chałupy, aby uchronić je przed robactwem w czasie przybywania księżyca.
 
 

 

Dualizm świata w wierzeniach ludowychBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wiarze we współpracę przyrody w celu podtrzymywania życia przeciwstawiona była wiara w istnienie opozycyjnej siły związanej ze śmiercią, chorobami, zniszczeniem, niedolą, zimą i nocą. Do grupy tej przynależały szkodliwe rośliny, drapieżne i przynoszące nieszczęścia zwierzęta, jałowe obszary ziemi i odcinki czasu, które wartościowane były negatywnie. Wartość pór roku i doby oceniana była właściwie wyłącznie ze względu na przydatność dla aktywności gospodarczej człowieka i procesów wegetacyjnych, czyli ich roli w podtrzymywaniu życia. Zjawiska negatywne rytmicznie przeplatały się z pozytywnymi. W przyrodzie po śmierci zawsze następowało odrodzenie.

 

 

W światopoglądzie ludowym dualizm był stałą cechą całego świata. Przejawiał się w idei dwóch opozycyjnych porządków świata – boskiego i diabelskiego prowadząc często do interpretowania wszystkich form zróżnicowania przyrody przez pryzmat ich cech boskich lub diabelskich. Wierzono, że konsekwencję dualizmu stanowi dynamika zmian w przyrodzie i ciągłość życia ziemskiego. Rozpowszechnienie koncepcji chrześcijańskich nie wyparło wiary w dwoistość świata. Obie teorie zostały połączone w formę odpowiadającą potrzebom kultury ludowej. Odzwierciedleniem tego zjawiska jest dualistyczna struktura słowiańskiego mitu kosmogonicznego, w formie znanej jeszcze na przełomie XIX i XX wieku:
 
 
Na początku, kiedy nie było ani ziemi, ani wody, a tylko wszystko było przemieszane, jak rozczyna chleba, zły duch strącony z wysokości niebieskiej, nie miał oparcia na tym świecie i prosił Boga, żeby była ziemia, po której mógłby chodzić; więc Pan Bóg oddzielił ziemię na spód, a wodę na wierzch. I kazał Pan Bóg złemu duchowi pójść w wodę po ziemię, aby wziął w garść ziemi i wyniósł na wierzch wody, to będzie ziemia. >>Tylko jak będziesz brał, to bierz w imię Boże<<
 
 
Dwukrotna próba wydobycia ziemi z dna praoceanu we własnym – diabelskim imieniu nie powiodła się. W końcu wypowiadając formułę w imię Boga, diabeł zdołał to uczynić i w ten sposób została utworzona ziemia. (wersja spisana w Olszance Turobińskiej, cytowana za R. Tomickim)
Jak widzimy, diabeł zajmuje ważną pozycję jako druga obok Boga siła kreacyjna, biorąca czynny udział w stworzeniu świata. Ta antagonistyczna moc sprawcza ma nierówną siłę działania. Złe konsekwencje udziału diabła w tworzeniu świata zawsze mogły być przezwyciężone dzięki większej mocy Boga. Na tej idei opierała się cała ogólna koncepcja naturalnego porządku w świecie.
 
 
 
 
Kreacyjna moc diabła przejawiła się nie tylko w czasie tworzenia ziemi. Bóg stworzył Adama i Ewę a diabeł naśladując Go ulepił z gliny płanetników, Bóg stworzył pszczołę a muchę diabeł, Bóg słońce, diabeł zaś z ukradzionego żaru księżyc, gdy diabeł ciosał z drewna wilka, z trzasek powstały kawki i wrony.
Poszczególne elementy świata przynależały do grupy stworzeń boskich lub diabelskich.
 

Bydło, a zwłaszcza woły miały łaskę poznać zasady świętej wiary chrześcijańskiej, pojmują Stwórcę, modlą się do niego i są zwierzętami świętymi, w przeciwieństwie do koni, którymi rządzi diabeł.

 

Pszczoły określane były jako „święty robaczek” pracujący na chwałę bożą i ludzki pożytek.

 

Słowik był ulubionym ptakiem aniołów, przewodził ptakom śpiewającym Najświętszej Marii Pannie w dniu Wniebowstąpienia.

 

Jaskółka to ulubieniec nieba i ziemi, bo kiedy Chrystus umarł na krzyżu, otoczyły go jaskółki, płacząc i wołając z rozpaczą: Umarł, umarł. Wróble wołały na przekór Żyw, żyw – odtąd w dniu św. Szymona i Judy łapane są garściami przez diabły i wsypywane do piekła.

 

Rośliny klasyfikowano w ten sam sposób.
 
Bylica i łopian wywodziły swą moc z faktu, że między nie upadła ścięta głowa św. Jana Chrzciciela. Na ból zębów stosowana była roślina zwana św. Piotra korzenie, bo każdy korzonek na końcu jest ugryziony tak, jak go św. Piotr ugryzł i takim będzie póki świat stoi. Piorun nigdy nie uderzał w leszczynę, bo pod nią schroniła się Matka Boska podczas ucieczki do Egiptu. Święty był szakłak, z którego wypleciona została korona cierniowa, oraz paproć, której korzenie jadł Jezus w drodze do Egiptu.
 
 
 
 
 
 
Z diabłami i demonami łączono zwykle ptaki i zwierzęta szkodliwe, drapieżne, nieczyste, prowadzące nocny tryb życia, o czarnym kolorze skóry, sierści bądź upierzenia. Do tej grupy przynależały także zjawiska takie jak noc, wiry powietrzne, ulewy, gradobicia, choroby.
Jednakże nie wszystko, co oceniane było jako złe było łączone z siłami diabelskimi. Część zjawisk klasyfikowano w kategorii kary bożej – stąd też wniosek że dobro i zło nie są równorzędne boskiemu i diabelskiemu – wszystko mogło mieć charakter względny. Moc magiczna nadawana przedmiotom uzależniona była od stosujących je osób, ich intencji, miejsca, czasu. Typowym przykładem może być tu postać księdza – jego osoba wartościowana była pozytywnie właściwie jedynie w czasie wykonywania czynności liturgicznych. W pozostałych sytuacjach łączył w sobie cechy pozytywne i negatywne. Wierzono, że często obok niego pojawia się diabeł, a spotkanie księdza na drodze zwiastowało nieszczęście – na tę okoliczność przeznaczone były specjalne modlitwy i inne zabiegi magiczne mające odwrócić zło.
 
 
Sakralizacji pozytywnej i negatywnej podlegały również grupy ludzi. Zasadniczy status ludzi w świecie określony był poprzez przeciwstawienie ich demonom. Ludzi stworzył Bóg, demony zaś diabeł. Demony przybierały różne postaci, wcielając się w ptaki, zwierzęta lub przedmioty, działały na szkodę ludzi i były w różnym stopniu powiązane z podziemnym, diabelskim światem. Istoty demoniczne podzielone były na dwie grupy: pierwszą z nich były diabły podlegające bezpośrednio Lucyperowi, uważane zwykle za zbuntowane anioły, które zostały stracone z nieba, druga grupa to demony właściwe, takie jak boginki, topielce, latawce, powstałe z dusz ludzi, którzy na skutek nagłej śmierci pozbawieni zostali możliwości dopełnienia rytuałów przejścia. Demony wraz z diabłami stanowiły grupę opozycyjną w stosunku do ludzi i Boga. Były obiektem boskiego gniewu, który wyrażał się poprzez zwyczaj atakowania ich piorunami.
 
 
 
 
Ludzie stanowili grupę istot należących do boskiego porządku świata. Istoty niebiańskie sprawowały nad nimi opiekę. Ale również w grupie ludzi istniał podział wyrażający się w opozycji swój – obcy. Podział ten dokonywany był z perspektywy społeczności lokalnej, miał różny zasięg w zależności od sytuacji (dotyczyć mógł poszczególnych ludzi, społeczności bądź całych narodowości). Obcym nadawano cechy demoniczne lub uważano za mediatorów pomiędzy swoimi a światem demonów. Uważano, że mają bezpośredni kontakt z diabłami lub, że są czarownikami o szczególnie silnej mocy. O czarownictwo posądzano ludzi władających innym językiem, zwłaszcza kobiety posługujące się łaciną, jako językiem związanym z księdzem i kultem religijnym. We wsiach w środkowej Polsce diabeł mógł przyjmować postać urzędników miejskich, agronomów, geometrów zakładających spółdzielnie rolne. Opozycja swój – obcy wyrażała się również wewnątrz grupy lokalnej, przyjmując formę mężczyzna – kobieta. Kobietę wiązano z siłami demonicznymi. Miała możliwość zostania czarownicą, posiadającą powiązania z diabłami i wyższą wiedzę o świecie negatywnych mocy i magicznych sposobach działania. Przeciwieństwem czarownicy był ksiądz – tak jako mężczyzna jak i jako osoba powiązana w sposób bezpośredni z boską sferą świata. Występowanie postaci czarownicy i księdza w ramach jednej społeczności lokalnej było wyrazem dualistycznego charakteru świata i samych ludzi.
 
 
 
Boskie i diabelskie nacechowanie posiadały również strony lewa i prawa. Prawa ręka służyła do wykonywania gestów świętych i uświęcających, takich jak żegnanie się błogosławieństwo, poświęcenie. Lewą ręką posługiwano się w gestach magicznych, w magii odczyniającej i ogólnie w stosunkach z siłami demonicznymi. Diabła można było odpędzić uderzając go lewą ręką na odlew, lub też zupełnie przeciwnie – hodowano go pod lewą pachą. Czarownice miały znamię na lewym ramieniu. Wierzono też, że diabeł ma po swojej prawej stronie anioła, zaś od lewej zło ma do niego dostęp. W tym ujęciu człowiek stanowił swoisty mikrokosmos, gdzie ludzkie ciało było reprezentacją zasady organizującej świat. Wzorcem dla sakralizacji stron lewej i prawej była kosmogonia: przed stworzeniem świata diabeł siedział po lewej stronie Boga. Bóg tworząc anioły kropił kropidłem na prawo i lewo. Ponad aniołami z prawej strony stanął Archanioł Michał, z lewej – Lucyper, i ci zostali diabłami. W zaświatach również raj jest ulokowany po prawej stronie a piekło po lewej.

 

Ludowy podział przestrzeni na boską i diabelskąBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Podział przestrzeni na boską i diabelską wyraża się również w kategoriach: centrum i granica. Społeczność lokalna żyła na terenie wyznaczonym granicą oddzielającą od innych, obcych terytoriów. Granica wydzielała określoną przestrzeń i przeciwstawiała ją reszcie świata. Na obszarze wyznaczonym granicą zamieszkiwali swoi, panowały tam specyficzne zasady kultu religijnego. Punkt centralny stanowił kościół lub kaplica, gdzie społeczność lokalna czciła Boga i świętych, którzy sprawowali opiekę jedynie nad tym terytorium. Każda wieś miała nawet swojego diabła, którego działania kończyły się wraz z granicą wsi. Obszar poza granicą miał odmienną jakość – tam wypędzano choroby, wynoszono personifikację zimy i śmierci Marzannę-Śmiercichę, wypędzano ludzi, którzy popełnili wykroczenie mogące sprowadzić na wieś karę bożą a  według wierzeń jajko zniesione poza granicą wsi stawało się jałowe.

 

Własny obszar wewnątrz granic miał nacechowanie pozytywne – zwłaszcza jego centralne miejsce – świątynia, która czasem utożsamiana bywała nawet ze środkiem świata. Wierzono, że w okolicy przebywał Chrystus lub Święci – stąd powszechne były legendy o bożych stopkach – wgłębieniach w kamieniach uważanych z odbicie stopy Matki Boskiej lub świętych.
Na sieć ogniskującą życie religijne wsi składały się miejsca uświęcone kontaktem z istotami nadprzyrodzonymi – kamienie, drzewa, źródła – przejawiające szczególną moc, wraz z głównym obiektem kultowym oraz krzyże przydrożne, figury, kapliczki. Zabezpieczały lokalną społeczność przed ingerencją zewnętrznych sił demonicznych.
 
 
 
 
Granice stanowiły miejsce mediacji między terytorium swoim a obcym – z jednej strony wyznacza bezpieczny obszar związany z centrum kultu, z drugiej – to właśnie na granicach działały siły demoniczne.Tam siedzibę miał lokalny diabeł, poza granicami grzebano również zmarłych o demonogennym charakterze, palono czarownice, zakopywano kołtun. Tam diabły i czarownice mogły przemieniać się w zwierzęta. Takie właściwości miały też granice wewnątrz wsi, takie jak drogi, miedze, płoty a nawet pojedyncze domy. Funkcję granicy w domu pełniły ściany, drzwi, okna, a zwłaszcza próg. Zakopane pod progiem przedmioty mogły chronić przed nieszczęściem lub je powodować. Opozycję dla progu stanowił kąt izby, zwykle naprzeciwko pieca, gdzie podczas zakładzin umieszczano w ziemi chleb, wianki, monetę. W tym miejscu stał stół ze świętymi wyobrażeniami, będący miejscem domowego kultu religijnego
 
 
>>> czytaj więcej o ludowych wierzeniach o domu
 
 
 
Analogicznie wartościowany był czas. Cykl roczny, dobowy jak i cykl życia człowieka, podzielone były na różne jakościowo odcinki czasu, rozgraniczonymi przez momenty przejścia – okresy graniczne nie przynależące do żadnego z odcinków. Podział cyklu rocznego wyznaczony był przede wszystkim przez kalendarz solarny, a szczególnie ważne święta wyznaczone były przez nałożenie się na siebie momentów przejścia o charakterze solarnym, wegetacyjno-agrarnym i kościelnym. Najważniejsze z nich to Boże Narodzenie – przesilenie zimowe i Wielkanoc – równonoc wiosenna lub inne święta okresu wiosennego (w zależności od daty). Do tych świąt przynależały również Nowy Rok, Trzech Króli, Oczyszczenie NMP, Zwiastowanie NMP, św. Jerzego i Wojciecha, św. Jana, św. Piotra i Pawła, Przemienienie Pańskie, św. Michała, św. Marcina, św. Mikołaja, św. Łucji. W czasie tych świąt następowały zmiany astronomiczne, meteorologiczne, gospodarcze a w ich konsekwencji społeczne. Dlatego też traktowane były jako okresy przejścia między różnymi stanami rzeczywistości. Miały właściwości analogiczne do granic w przestrzeni – wtedy najczęściej pojawiały się czarownice i demony, z którymi łatwo było nawiązać kontakt. Czas ten sprzyjał wróżbom, działania magiczne były bardziej skuteczne. Okresy przejścia cyklu rocznego zwykle powiązane były dodatkowo z momentami granicznymi cyklu dobowego. Wschód słońca, zachód, północ, południe posiadały moc magiczną, a połączenie dwóch momentów granicznych dodatkowo wzmacniało ich moc.
Moc potęgowało również połączenie okresu granicznego z granicą przestrzenną: nie wolno było zasnąć na granicy wsi lub na miedzy, bo tam przesiaduje diabeł, który szczególnie niebezpieczny jest w południe i o północy.
 
 
 
 
Szczególne właściwości mieli też ludzie znajdujący się w jednym z okresów przejścia charakterystycznym dla cyklu życiowego jak ciąża, poród, narodziny ślub i śmierć. Byli szczególnie narażeni na działanie mocy demonicznych. Dziecko przed chrztem jak i kobieta przed wywodem byli obiektem ataku diabłów, boginek, mamun, dziwożon. Przez ten czas nie wolno było im przebywać poza domem, okna i drzwi były zabezpieczane środkami apotropeicznymi takimi jak święcone wianki, dzwonek odstraszający demony. Osoby w okresie przejścia również same miały wzmocnione właściwości magiczne. Demonami stawały się dzieci zmarłe bez chrztu, ludzie, którzy zmarli w czasie ślubu i po zaręczynach. Obejmowały ich specjalne zakazy. Kobiecie w ciąży i położnicy przed wywodem nie wolno było czerpać wody, gdyż źródło lub studnia wyschnie.
 
 
 
 
 
 
 
 
Istniały też okresy przejściowe związane z kalendarzem lunarnym. Pojawienie się księżyca i jego zanik, to czas wzmożonej aktywności demonów i czarownic. Pierwszy czwartek w nowej kwadrze to dzień szczególnie ważny dla czarownic, które tego dnia latają nad Łysą Górą.
Jako pomyślne dni tygodnia oceniano środy i soboty – dni poświęcone Matce Boskiej, kiedy najczęściej rozpoczynano prace. Nie rozpoczynano ich z reguły w poniedziałki i piątki. Dzieci urodzone w poniedziałek i wtorek mogły zostać czarownicami. Leczenie chorób w poniedziałek, wtorek i piątek mogło przynieść jedynie szkodę.

 

Ludowe wyobrażenia o Bogu, Trójcy Świętej, Maryji i ŚwiętychBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wyobrażenia o istotach nadprzyrodzonych dopełniają ludową wizję świata.

Postać Boga stała najwyżej w hierarchii, przebywając w najwyższym rejonie niebios. Znajdował się tam jego tron lub pałac, który swym blaskiem przewyższał słońce, księżyc i gwiazdy wszelkie z niego biorące światło. Bóg jednak nie ingerował aktywnie w ludzkie życie, po stworzeniu świata pozostał pasywny, oddalony, a w kontakcie z nim pośredniczyli Chrystus, Matka Boża i święci, którzy też realizowali wolę Boga. Rola Boga ograniczała się właściwie do podtrzymywania ustalonego porządku świta i ciskania piorunami. Poza tym w nieszczęściach, zwłaszcza tych dotyczących większej grupy ludzi, jak zarazy, nieurodzaj dopatrywano się „palca bożego”. Traktowano je jako karę za wykroczenia popełnione przez jednostki, która jednak dotykała całej społeczności. Ta zasada działała również w przeciwnym kierunku - łaska za zasługi jednostek spływała na całą grupę.

Bóg decydował o długości życia człowieka, to on powoływał ludzi na świat i ich zabierał. Posiadanie wielu dzieci było oceniane jako pomyślne zrządzenie boskie, karą zaś była niepłodność kobiety. Wierzono, że powodzenie, bądź niepowodzenie człowieka wynika z reakcji Boga na działanie człowieka. Toteż wszystkim ludzkim działaniom towarzyszyła magiczna formuła „w imię Boże”. Działanie które przynosiło pozytywny skutek wiązane było z wolą bożą, jeśli skutek był negatywny – wynikało to z woli diabelskiej. Intencje Boga zgodne były z działaniem człowieka – ich celem było podtrzymanie życia w przyrodzie i zapewnienie trwania grupy społecznej.
 
 
 
Wyobrażenie ludności wiejskiej o Trójcy Świętej rozmijała się z wykładnią kościoła katolickiego. Przybierała takie formy jak: Jezus Chrystus, Syn Boży i Duch Święty lub Ojciec święty, Odkupiciel całego świata, Bóg.  Zasadniczo każda z osób boskich pojmowana była oddzielnie zachowując pełną autonomię. Niekiedy nawet rozdzieleni byli w czasie: Bóg Ojciec panował na początku świata, Pan Jezus obecnie, a w przyszłości odda swoją władzę Duchowi Świętemu. Trójca Święta przybierała często również formę świętej rodziny: Marii, Jezusa i św. Józefa, lub Boga Ojca, Jezusa i Marii.
W religijności ludowej istniała tendencja do przesunięcia postaci cieszących się największym kultem w czasie i nadanie im roli w tworzeniu świata. Matka Boska stworzyła słońce, księżyc i gwiazdy. Jezus stworzył niebo, ziemię i wszystkie stworzenia, ulepił Adama i Ewę. Ale niezależnie od tego Bóg i Jezus stanowili dwa rozdzielne bóstwa, głównie ze względu na ziemskie życie Jezusa.
Jezus pełnił funkcję pośrednika pomiędzy ludźmi a Bogiem. Do niego należało też osądzenie ludzi po śmierci. Istniały legendy o jego wędrówkach po ziemi w towarzystwie apostołów, w czasie których wspomagał ubogich i pokrzywdzonych.
 
 
 
Najważniejsze miejsce w religijności ludowej zajmował kult Matki Boskiej, przybierający różnorodne formy. Spośród wszystkich miejsc odpustowych 75% było miejscami maryjnymi, gdzie często znajdowały się cudowne obrazy i figury. Matka Boska mogła pełnić dwie funkcje: opiekuńczo-macieżyńską lub opiekuńczo-władczą. W pierwszej funkcji wiązano ją z kobietami, porodem, macierzyństwem oraz płodnością całej przyrody. Momenty przejścia w cyklu wegetacyjnym wiązały się ze świętami poświęconymi Matce Boskiej: święto Matki Boskiej Roztwornej (25 III- Zwiastowanie), Matki Boskiej Łagodnej (2 VII – Nawiedzenie), Matki Boskiej Siewnej (8 IX – Narodzenie NMP). Funkcja opiekuńczo-władcza wiązała się z czynionymi przez nią cudami: uzdrawianiem chorób, kalectw, odwracaniem nieszczęść i klęsk, ratowaniem przed konsekwencjami grzechów. Miała ona wpływ na skracanie pobytu w czyśćcu, wyprowadzała dusze do raju, ratowała dusze grzeszników od męk piekielnych.
 
 
>>> czytaj więcej o świętach Maryjnych
 
 
Święci byli patronami dni, czasem pór roku lub poszczególnych lat. Święci łączeni byli z porami roku, zjawiskami astronomicznymi, pracami gospodarczymi, początkiem okresów religijnych, zjawiskami społecznymi i przepowiedniami pogody i urodzaju. Kult świętych związany był z wezwaniem lokalnej parafii, miejscowej tradycji, przynależności zawodowej, płci. Popularność literatury hagiograficznej przyczyniła się do dużej ilości świętych znanych w społecznościach wiejskich. Na podstawie żywotów świętych tworzono legendy, które z czasem miały coraz mniej wspólnego z pierwowzorem, tworzono też własne postacie świętych. Kult świętych miał często charakter użytkowy. Czczono świętych opiekujących się zwierzętami hodowlanymi (św. Roch, św. Mikołaj, św. Benon, św. Wendelin), św. Bartłomiej to patron bartników, przed ogniem chronili święci Florian, Wawrzyniec i Agata, św. Jan Nepomucen był patronem wód, św. Apolonia pomagała w razie bólu zębów, św. Błażej leczył choroby gardła, św. Walenty pomagał w leczeniu epilepsji, św. Piotr strzegł bram raju. Funkcje poszczególnych świętych często różniły się w zależności od regionu. Niekiedy też łączono funkcje świętych noszących te same imiona, jak np. św. Jan Nepomucen i św. Jan Chrzciciel – figury obu stawiano nad wodą.
 
 
 
 
 
 

Ludowe wyobrażenia o Aniołach, Demonach i CzarownicachBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Funkcja aniołów ograniczona była jedynie do głoszenia Chwały Bożej. Jedynie anioł stróż towarzyszył człowiekowi na co dzień, często razem z diabłem - wtedy obaj zapisywali codzienne uczynki człowieka, aby po śmierci decydować o miejscu jego dalszej egzystencji.

 
Poza istotami przynależącymi do sfery niebieskiej, istniała cała grupa postaci związanych z mocami demonicznymi, piekielnymi. Główną postać w tej grupie był diabeł, któremu towarzyszył szereg podległych istot. Diabeł a wyniku buntu został strącony do piekła przez archanioła Michała, i przebywał tam na stałe. Kiedy Chrystus po śmierci zstąpił do podziemia, kazał go dodatkowo przykuć łańcuchem do słupa. Łańcuch ten był przez cały rok rozkuwany, a kiedy zostało ostatnie ogniwo – zrastał się powtórnie. Zerwanie łańcucha byłoby końcem świata. Rozkuwanie łańcucha odbywało się w cyklu rocznym, a jego zrośnięcie związane było z Wielkanocą i okresem wiosennym – malowaniem pisanek, dzieleniem się specjalnym plackiem wielkanocnym. Proces ten miał również odzwierciedlenie w rocznym cyklu wegetacyjnym – zrośnięcie łańcucha zapoczątkowywało wiosnę i uruchamiało siły płodnościowe ziemi. W imieniu Lucypera na ziemi działały diabły będące niegdyś aniołami strąconymi z nieba. Kościół wpajał przekonanie o diable czyhającym na duszę człowieka, ale jego moce właściwie były niewielkie. Pełnił raczej rolę psotnika, którego człowiek łatwo mógł przechytrzyć, a całkowicie przed jego działaniami zabezpieczało użycie przedmiotów poświęconych, takich jak krzyżyki, szkaplerze, gromnica, woda, kreda, wykonanie gestu krzyża, odmawianie modlitw, lub sposoby „świeckie”: trzykrotne splunięcie za siebie, rzucenie nożem i apotropeiony roślinne.
Bogatą grupę stanowiła różne rodzaje demonów. Demony domowe opiekowały się bydłem i ludźmi, przynosiły szczęście i mnożyły bogactwo. Inna grupa to demony, które powstawały z dusz poronionych i zmarłych bez chrztu dzieci, samobójców, ludzi zmarłych w trakcie ślubu lub narzeczeństwa – wszystkich którzy nie dopełnili obrzędów przejścia między stanami. Demony te przybierały różne formy, przebywały na podmokłych łąkach, latały w czasie mglistych nocy i burz. Związane były głównie z wodą lub zjawiskami meteorologicznymi. Wszystkie były negatywnie nastawione do ludzi: porywały dzieci a w zamian podrzucały odmieńców, napastowały kobiety ciężarne i położnice.
 
 
Działanie czarownic polegało na szkodzeniu ludziom: powodowanie nieszczęść, chorób, śmierci; szkodzenie zwierzętom gospodarskim: odbieranie kurom jaj, krowom mleka, powodowanie chorób; szkodzenie uprawom: sprowadzanie zaraz, plag robactwa, ulew, gradów. Wszelkie niepowodzenia i szkody tłumaczono wpływem czarownic, rzuceniem uroku. Wszelkie działanie czarownic stanowiło odwrotność naturalnego porządku rzeczy. Wiązały rybakom węzły na sieciach, zaplatały ręce podczas porodu lub wiązały węzły utrudniając go, zamykając kłódkę w czasie kiedy kapłan zawiązywał ręce stułą, sprowadzały na nowożeńców bezpłodność. Świat czarownic był światem „na odwrót”, zatem aby zlikwidować dokonane przez nie szkody należało np. chodzić tyłem, liczyć od 10 do 1, odmawiać Ojcze Nasz na wspak, żegnać się: „w imię Ducha św. i Syna i Ojca”, wkładanie ubrania na lewą stronę, wywracanie sieci.
Wszelkie działania religijne, zarówno te które wiązały się z doktryną kościelną, jak i te o charakterze magicznym miały przede wszystkim charakter użytkowy. Zapewniały poczucie bezpieczeństwa, niwelowały obawy, niepokój związany z dziedzinami życia uzależnionymi od sił natury. Religijność pełniła również funkcję integrującą lokalną społeczność. Wspólnie uczestniczono w obrzędach, praktykach religijnych, przestrzegano ogólnie akceptowanych norm. Dawało to poczucie przynależności do danej grupy i wzmacniało istniejące w niej więzi, poczucie wspólnoty. Poczucie współodpowiedzialności grupy za czyny jednostki wraz z groźbą wykluczenia z grupy, zapobiegały łamaniu wewnętrznych zasad i wzmacniały funkcję integracyjną.

 

 

Religia a magia w wierzeniach ludowychBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Religia była ściśle związana z życiem codziennym społeczności wiejskich, nakazy i zakazy kościelne były rygorystycznie przestrzegane, jednakże wszystkie działania religijne zawierały w sobie elementy magiczne. Uczestniczenie w obrzędowości religijnej miało na celu głównie utrzymanie istniejącego porządku świata, nie było jednak podparte znajomością doktryny kościoła. Wierzono że porządek rzeczy został dany raz na zawsze, i dla zapewnienia sobie tak zbawienia, jak i doczesnych celów związanych z gospodarką i życiem społecznym, wystarczy się do tego porządku przystosować. Przekonanie takie objawia się wyraźnie w obrzędach magii pozytywnej, jak np. tzw. magia Alkmeny. Towarzyszyła ona wszystkim obrzędom przejścia w cyklu życia człowieka i w cyklu rocznym. Polegała na wykonywaniu symbolicznych gestów – otwierających - pozwalających na wyjście ze stanu pierwotnego, a potem zamykających – pozwalających na pozostanie w nowym, osiągniętym stanie. Podczas porodu rozsupływano węzły, otwierano drzwi, okna, a zakazane było wykonywanie czynności o odwrotnym znaczeniu: przędzenie, motanie, wicie, skręcanie powrozów, szycie – te same zasady obowiązywały w czasie ślubu i śmierci. W czasie ślubu pannie młodej rozwiązywano włosy, nie wolno było wiązać węzłów i zamykać kłódek; w chwili śmierci otwierano drzwi zabudowań gospodarskich, wybijano dziury w powale.

 

>>> czytaj więcej o magii Alkmeny

 

Moment przejścia narażał szczególnie ludzi na działania sił demonicznych i czarów – niebezpieczeństwo mijało wraz z obrzędem zamykającym jak np. chrzest noworodka i wywód położnicy, które włączały z powrotem do społeczności lokalnej i przywracały boski porządek świata. Obrzędami zamykającymi były: obnoszenie ochrzczonego dziecka wokół ołtarza, wspólne obchodzenie pieca przez nowożeńców. Podobne obrzędy stosowane były w czasie świąt cyklu rocznego. Elementy otwierające to zakaz przędzenia i szycia, jak również otwieranie budynków gospodarczych, rozwiązywanie snopów, wybijanie dziur, zakaz grodzenia płotami; elementy zamykające to otaczanie łańcuchami lub nićmi stołów, ziarna, zabudowań, obwiązywanie i obchodzenie ludzi, zwierząt, roślin, budynków. Inne zabiegi to obchodzenie i obwiązywanie drzew owocowych w noc wigilijną w celu zapewnienia dużych zbiorów. W dniu Oczyszczenia NMP obwodzono głowy dzieci gromnicą, aby zło nie miało do nich dostępu. Przed złem zabezpieczało otaczanie domu łańcuchem z bylicy i łopianu w wigilię św. Jana, W dniu Zielonych świątek zakładano wianki na rogi bydła.

 

>>> czytaj więcej o zakazach i nakazach magicznych na Lubelszczyźnie

 

 

Wszystkie tego typu działania magiczne miały na celu zapewnienie płodności, urodzaju, zapewnienie zdrowia, zabezpieczenie roślin, zwierząt i ludzi przed działaniem demonów, czarami, chorobami, szkodliwymi zjawiskami atmosferycznymi. Podejmowane były w czasie każdego święta kościelnego, w przełomowych momentach cyklu wegetacyjnego i hodowlanego. Zabiegi magiczne stanowiły uzupełnienie dla kultu religijnego. Magii leczniczej towarzyszyły znaki krzyża, modlitwy i przedmioty poświęcone, odwołania do Boga i świętych. W zabiegach magicznych stosowano różne przedmioty związane z liturgią kościelną: gromnice, chleb i sól, wodę św. Agaty, świece poświęcone w dniu św. Błażeja tzw. błażejki, wodę i kredę poświęconą na Trzech Króli, a także frędzle z chorągwi, stuły, ręczniki z ołtarzy, kawałki świec – zwłaszcza paschału, woda z chrzcielnicy i hostia. Właściwości magiczne miały też przedmioty związane z okresami przejścia w cyklu życia ludzkiego. Przedmioty, które miały kontakt ze zmarłym a nawet fragmenty zwłok używane były przez czarownice, zapewniały pomyślny wypas pasterzom prowadzącym owce na hale, osobom bojaźliwym dodawały odwagi. W magii ochronnej stosowano przedmioty związane ze ślubem: pas ślubny, obrączki, szpilki z wieńca ślubnego.
 
 
 
 
 
Ludowe pojęcie grzechu obejmowało wszelkie działania przeciw praktykom i obrzędom religijnym, ale na równi z nimi stawiano takie, które uderzały w solidarność lokalnej społeczności. Grzechem było rzucenie chleba na ziemię, podeptanie go, niepoważne zachowanie w czasie spożywania posiłków, kontakt nieczystej (w czasie miesiączki) kobiety z dzieżą z ciastem i z chlebem. Wielkim grzechem było uszkodzenie gniazda skowronka, jaskółki, bociana, zabicie ptaków, niepotrzebne łamanie i uszkadzanie roślin i drzew. Grzechem były wszystkie działania zaburzające istniejący ład. Największym więc grzechem było odstępstwo od lokalnej wspólnoty i Boga, zaprzedanie się diabłu i działanie przeciw ludziom – tak bowiem czyniły czarownice.

 

Ludowe wyobrażenia o parafii i postaci proboszczaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Parafia, będąca podstawową formą organizacji wiernych w kościele katolickim była też jedną z elementarnych wspólnot lokalnych w kulturze ludowej. Obejmowała wspólnoty lokalne terytorialnie przynależne do jednej parafii, które wewnętrznie łączyły więzy pokrewieństwa, powinowactwa, sąsiedztwa i wynikające z nich zależności ekonomiczne, towarzyskie. Wspólnotę tą łączyło również posiadanie wspólnego miejsca kultu, patrona, cmentarza, wspólne uczestniczenie w obrzędach i osobę proboszcza, pośredniczącego pomiędzy społecznością parafialną a sferą boską. Integracja społeczności parafialnej miała miejsce zarówno w warstwie religijnej jak i społeczno–ekonomicznej. W parafii istniał system ofiar i opłat za wypełnienie obrzędów, udzielanie sakramentów i sakramentaliów służący wspólnemu ośrodkowi kultu, działały stowarzyszenia o charakterze religijnym i odpusty łączące funkcje religijną, towarzyską, rekreacyjną i handlową.

 

 

Elementem jednoczącym parafię była przede wszystkim postać proboszcza, który poza sprawowaniem władzy stanowił główny autorytet religijny. Posiadał najwyższą pozycję, największy prestiż i najszerszy zakres oddziaływania.O roli księdza w społeczności lokalnej decydowało to, że jako osoba bezpośrednio związana ze sferą sacrum, ze świętymi miejscami i przedmiotami, a przy tym posiadająca wiedzę o świecie nadprzyrodzonym i sposobach komunikowania się z nim, dysponował on wyjątkową mocą religijno-magiczną. Najważniejszym źródłem autorytetu księdza był autorytet Boga przekazywany poszczególnym osobom w formie charyzmy teologicznej (święcenia kapłańskie), które czyniły z nich namiestników Chrystusa.
Charyzmat księży wiązał się zasadniczo z samą instytucją kapłana, a zatem z określoną rolą społeczną i funkcjami jakie wypełniał. Urząd kapłana stanowił integralny element lokalnego systemu kulturowego, mimo że możliwość jego zajmowania miały jedynie osoby z zewnątrz — duchowni delegowani przez hierarchię kościelną. Charyzmat instytucji automatycznie stawał się atrybutem każdego proboszcza, decydując o jego autorytecie. Mogły go (choć nie musiały) uzupełniać i potęgować osobiste cechy księdza. W sytuacji, kiedy dochodziło do połączenia charyzmatu instytucji z charyzmatem konkretnej osoby duchownej, społeczność czasem traktowała go jak Świętego.
 
 
W ramach kultury ludowej ksiądz pełnił dwie funkcje - sługi bożego, oraz sługi parafialnej społeczności. Dlatego też spoczywał na nim obowiązki wynikające z doktryny chrześcijańskiej, jak i te o charakterze magicznym, utrwalone w lokalnej tradycji. Obowiązki kanoniczne polegały na organizowaniu i wypełnianiu kultu religijnego, administrowaniu sakramentami, udzielaniu sakramentaliów, czyli realizowaniu zespołu praktyk z doktryny katolicyzmu rzymskiego, jednocześnie zaakceptowanych i uznanych za własne przez społeczności wiejskie. W modelu ludowym przewidziane było również wykonywanie lub przyzwolenie dla działań religijno-magicznych wynikających jedynie z tradycji, takich jak sypanie ziarnem w kościele w dniu św. Szczepana, stosowanie poświęconych przedmiotów w magii, odpędzanie złych duchów. W Krakowskiem wierzono nawet, że aby sprowadzić do domu położnicę porwaną przez boginkę i leżącą w polu należy uprosić księdza, żeby odprawił nad nią egzorcyzmy, mając kapę, komżę i stułę odwrócone na lewą stronę. Stosunek magiczno-religijnych zwyczajów wpływał na ocenę działalności proboszcza. Prawdopodobnie stąd wynikało akceptowanie niektórych obrzędów niekatolickich, włączanie ich do rytuału oficjalnego, których znaczenie przystosowywane było do potrzeb chrześcijańskich np. sobótek, prowadzące do folkloryzacji religii, ale jednocześnie zapewniało Kościołowi i księżom aprobatę środowiska wiejskiego i uznanie za swoich.
 
 
W ludowym modelu kapłana istotne były również jego cechy osobowe. Pod tym względem nie różnił się on zbytnio od modelu przewidzianego dla innych autorytetów religijnych, a zwłaszcza żebraków, miejscowych świętych, czy pustelników, którzy zawdzięczali, w opinii wiejskiej, swój wyróżniony, charyzmatyczny status (oraz autorytet) wyłącznie cechom osobistym i sposobowi życia, polegającemu na całkowitym oddaniu się dewocji i realizacji ideałów ewangelicznych. Ważną rolę miało tu zachowanie celibatu. Autorytety nieformalne i księża, w praktyce przyjmowały jednak różne funkcje: Księdzu chłop kłania się nisko i udaje się doń, gdy chodzi o odprawienie mszy lub o administrację sakramentów. Żebraka [zaś] słucha .
 
 
Modelowe cechy kapłana uosabiali biskupi, uważani byli za rzeczywistych namiestników Chrystusa, obdarzonych wszelkimi łaskami i dobrodziejstwami, stanowiących wcielenia cnót ewangelicznych. „Biskup niejednokrotnie utożsamiany bywał przez chłopów z apostołem, od którego otrzymywał władzę i którego życie naśladował. Przypisywano mu dlatego naturalną skłonność do okazywania miłosierdzia i niesienia pomocy cierpiącym, umiłowanie ubóstwa, poczucie sprawiedliwości.
 
 
Proboszcz, jako osoba związana bezpośrednio z interesami grupy, w imieniu której komunikował się z Bogiem, również miał realizować ten ideał. Jako reprezentant ludzi wobec Boga powinien rygorystycznie przestrzegać takiego ideału życia, jaki istniał w wyobrażeniach wiernych i był miły Bogu. Jako sługa społeczności miał organizować i wypełniać obrzędy religijne, które miały zapewnić pomyślność i zbawienie członków grupy.
Proboszcz pełnił również funkcję ojca parafii posiadającego władzę ojcowską, zobowiązującą go do czuwania nad wiernymi i pouczania ich. Autorytet księdza przewyższał wszystkie inne autorytety, ze względu na rolę przypisywaną działaniom religijno-magicznym w osiąganiu celów doczesnych. Ksiądz próbujący dokonać zmian w utrwalonym tradycją wiejskim zespole praktyk, napotykał jej zdecydowany opór. Typowy dla wiejskich społeczności ścisły podział pracy i kompetencji rezerwował doktrynalne aspekty religii dla księdza, powołanego do wykonywania kultu i komunikowania się z Bogiem, stąd też niewielka uwaga, jaką ludność wiejska przykładała do tego aspektu religii.

 

Ludowe wyobrażenia o żebrakach i znachorachBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Ważną rolę w życiu wsi pełnili żebracy. Wzorcem dla ludowych wyobrażeń o żebraku był ubogi i potrzebujący Bóg, który wędrując ongiś po ziemi nagradzał życzliwych i szczodrych, karał zaś złych i skąpych. Jałmużna stanowiła zatem akt religijny jako przejaw solidarności z ubogim a równocześnie rodzaj pośredniej ofiary. Żebracy posiadali wiedzę, wynikającą z częstego uczestniczenia w obrzędach kościelnych, znajomości różnych miejsc kultowych i sanktuariów oraz trwałego kontaktu ze światem zewnętrznym. Żebrak „wiedział, pod czyim wezwaniem są poszczególne kościoły, gdzie są jakie odpusty, jakie dewocje należy stosować w poszczególnych wypadkach", znał wiele modlitw, pieśni, rozpowszechniał wieści o cudownych miejscach i wydarzeniach. Był więc gościem mile widzianym, a powszechne było przekonanie, że nieprzyjęcie żebraka jest grzechem. Rzucone przez niego przekleństwo spowodować mogło poważne konsekwencje dla domowników.

Styczność z przedmiotami świętymi miała duże znaczenie dla kształtowania się autorytetów nieformalnych. Fakt ten był wykorzystywany przez znachorki i znachorów. Ściany izby, w której przyjmowali pacjentów, pokryte były wizerunkami świętych i Jezusa, a w najważniejszym w izbie miejscu znajdował się stolik, rodzaj ołtarzyka ze świętymi obrazkami, ziołami i mszałem. Nosili stroje przypominające strój duchownego, zabiegi łączyli z pacierzami, pobożnymi wezwaniami, czytaniem mszału po łacinie, zapalaniem świec i polewaniem święconą wodą. Niektórzy znachorzy, uważani byli za czyniących cuda świętych.
W XX wieku stopniowo zanikały kategorie „zamkniętości" i „samowystarczalności" kulturowej ludności chłopskiej powodując zmiany o charakterze strukturalnym. W tym czasie podjęto działania mające przybliżyć religijność ludową do oficjalnego modelu katolicyzmu rzymskiego. Doprowadziło to do zaniku dualistycznych wierzeń o powstaniu świata, wiary w kreacyjną działalność diabła. Zmiany w budownictwie doprowadziły do zmiany sakralnej struktury wnętrza. Część obrzędów o charakterze magicznym zyskała nową interpretację. W obrzęd sobótkowy wpisano pieśni czczące świętego Jana, zboże rzucane w dniu świętego Szczepana miało upamiętniać jago męczeńską śmierć przez ukamienowanie. Obrzęd oczyszczającego przepędzenia bydła przez dym z ogniska, połączono ze święceniem przez księdza.
Na zanikanie elementów religijności ludowej wpływ miał rozwój szkolnictwa, wiedzy rolniczej, wzrost świadomości społecznej, które zaowocowały zmianami w strukturze społecznej. Mimo ogólnej tendencji do zaniku, w pewnych zjawiskach współczesnej, „oficjalnej” religijności wciąż można się doszukać analogii z religijnością ludową.
 

 Opracowanie Anna Fedak

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Czarnowski S., Kultura religijna wiejskiego ludu polskiego, [w:] Czarnowski S., Dzieła, t. 1, Warszawa 1956.
Mariański J., Religijność ludowa,
[w:] „Twórczość Ludowa” 1992, nr 1-2, s. 16-19.
Niedźwiedź A., Obraz i postać. Znaczenie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej, Kraków 2005.
Piwowarski W. (red.),Religijność ludowa, Wrocław 1983.
Styk J., Przemiany w świadomości religijnej ludności wiejskiej,  [w:] „Twórczość Ludowa” 1994, nr 3-4, s. 18-23.
Tomiccy J. i R., Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka, Warszawa 1975.
Tomicki R., Religijność ludowa, [w:] Etnografia Polski. Przemiany kultury ludowej, t. II, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1981.
Zowczak M., Biblia ludowa. Interpretacja wątków biblijnych w kulturze ludowej, Wrocław 2000.

Powiązane artykuły

Zdjęcia

Wideo

Historie mówione

Inne materiały

Słowa kluczowe