Jak wybuchła wojna to ja nie byłam w samych Puławach, tylko byłam w Lublinie u rodziców. Akurat chorowałam wtedy i po chorobie byłam u rodziców. Jak już uspokoiły się działania wojenne, to wróciłam do Puław. Jesienią wróciłam do tych państwa gdzie mieszkałam. Zaczęłam zaraz uczyć i już uczniowie wiedzieli, że ja przyszłam. Przychodzili do mnie do domu, tu się lekcje odbywały. Wróciłam akurat na święta Bożego Narodzenia i już potem nie wracałam, bo mąż był na wojnie jako żołnierz i...