Załóż buty, bo inaczej utoniesz we własnej krwi - Wojciech Ciesielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]
Siedziałem pod celą, patrzyłem na kumpla – ten blady jak ściana, jakby zawału
dostał ze strachu. Słyszałem wrzask bitych [więźniów]. [Zza drzwi] wysuwa się pała
[milicyjna], siedemdziesiątka: „Powąchajcie, zaraz tu będziemy.” Co dzień [milicjanci]
pukają [w drzwi celi], mówią: „Docent, ubierz buty, bo jak we własnej krwi się
poślizgniesz, to więcej dostaniesz”. A w tym czasie jak się nie dasz, to zamach na
funkcjonariusza w stanie wojennym i do odsiadki, i czekasz na swoją kolejkę.
Człowiek ma prawo się bać. Czuć wtedy coś takiego, że nie jesteś pewny czy w
ogóle przeżyjesz. Tak jak [ było z tym] studentem z KUL-u, co mu kręgosłup
uszkodzili. Miałem z nim korepetycje. Też był taki gościu, Władek Hałdziński, który
[został] ciężko pobity w Kwidzynie. Ja właśnie z Kwidzyna wyszedłem na przepustkę...