Oni bardzo chętnie przyjeżdżali do Polski. To byli tacy zaprzyjaźnieni z nami, właściwie w naszym wieku. To był[a] taka sympatyczna czwórka. To był Henk Visch - holenderski artysta, Sigrun Jakubaschke - ona pracuje w Hamburgu, Horst Sagunski - też z Hamburga, i Frank Fietzek - obecnie z Berlina. Byli też artyści z Izraela, między innymi Boaz Tal, byli belgijscy artyści, typu Paul Sochacki. Oni się w ogóle pojawili tylko i wyłącznie na podstawie, jakichś takich prywatnych, półprywatnych kontaktów. Pojechaliśmy, pamiętam w [19]83 roku do Sheersberga. Organizował ten wyjazd Jurek Onuch, wówczas szef galerii Dziekanka w Warszawie. Kiedyś był dyrektorem Centrum Sztuki Współczesnej w Kijowie, obecnie jest dyrektorem Instytutu Polskiego w Kijowie. I Jurek zawiózł [nas], - i był Jasio, ja; Irenka była rok wcześniej - na te warsztaty. To były takie interdyscyplinarne warsztaty, właściwie mogliśmy w komfortowych warunkach robić, co nam się...