Do Nory przychodziły piękne dziewczyny - Krystyna Chruszczewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]
No ja tam bywałam więc… À propos tych pięknych kobiet, to żartuję [oczywiście].
Byłam skromnym dziewczęciem z prowincji, jakkolwiek urodzoną we Lwowie, ale w
czasie wojny i po wojnie mieszkałam w Jaśle. Byłam szczuplutka, nieśmiała. Z
niezamożnego domu, bo ojciec siedział w więzieniu, także tylko matka nas
utrzymywała. Zawsze byłam skromnie ubrana, choć ponoć gustownie, ale
przychodziły tam rzeczywiście fajne dziewczyny. Historia sztuki, plastycy, to był już
taki pewien styl, który troszkę tam my polonistki małpowałyśmy. Było dużo ładnych
dziewczyn, kilka nawet pamiętam....