Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Wybór Jaruzelskiego na prezydenta, to policzek wymierzony narodowi - Jan Konrad Kozłowski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Na pewno dla mnie nieprzyjemnym zgrzytem był jednogłośny wybór Jaruzelskiego na prezydenta. To był według mnie policzek wymierzony jednak narodowi polskiemu, tym bardziej polskiej armii, a jednak ja, jako starszy kapral podchorąży rezerwy, mam jakieś takie poczucie bycia polskim żołnierzem. Chociaż przysięgę oczywiście musieliśmy składać wiadomo jaką, ale nie musieliśmy tych słów wymawiać dokładnie i pewne fragmenty się opuszczało i szło. Natomiast co dla mnie było u Jaruzelskiego najgorsze: że to był tchórz. Tak mi się wydaje, że jednak podczas...

Czytaj więcej

Chodziło mi o wolne słowo - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii WideoTekst

W całym systemie najbardziej mnie irytowało to, że oni próbowali decydować o tym, co człowiek może czytać, a czego nie. Mi chodziło po prostu o wolne słowo. Nie wierzyłem tak od razu, że to akurat ja, że to my, że w ten sposób przyczyniamy się do obalenia komunizmu. W końcu spotykaliśmy się z ludźmi z tradycjami akowskimi i oni też nie byli przekonani, że w ten sposób się uda. W okresie „Solidarności” byliśmy zszokowani, że w końcu jesteśmy razem, że...

Czytaj więcej

Zasady konspiracji - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Obracaliśmy się ciągle w tym samym kręgu i mieliśmy mnóstwo szczęścia. Oczywiście nikt nie chodził i nie opowiadał. Ale na przykład jak moja działalność się zaczynała, w stanie wojennym pytałem zupełnie obcego faceta o maszynę, a on mi ufał, przywoził ją do mnie i razem drukowaliśmy. To też z konspiracją nie miało dużo wspólnego. Tym bardziej, że ja wcześniej nie byłem w nic zaangażowany, a on owszem.

Czytaj więcej

Stan wojenny - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii WideoTekst

O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedziałem się, włączając słynny Teleranek, którego już dziś nie ma. Jak to przeżywałem? Pamiętam, że podsumowałem to w brzydkich słowach jako „ostatnie pierdnięcie komunizmu”. Byłem absolutnie przekonany, że to się nie może udać. Nie sądziłem, że skończy się rozruchami, ale raczej ogólnym upadkiem państwa. Byłem przekonany, że oni nie są w stanie przeprowadzić tego skutecznie. Myliłem się trochę, to trwało jeszcze dziesięć lat, ale wreszcie upadło. Wśród studentów nie widziałem ludzi przerażonych – ja się z...

Czytaj więcej

Historia opozycjonisty - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Wybuch „Solidarności” zastał mnie na studiach w Lublinie. W sumie to był piękny czas, ale jakoś specjalnie się nie angażowałem, nigdy nie należałem do żadnej organizacji. Zaangażowałem się dopiero po wprowadzeniu stanu wojennego. Już w pierwszych dniach byłem na strajku w Fabryce Samochodów Ciężarowych, ale tylko przez jeden dzień, bo nas wysłali z matrycami, w których nie wiem co było, do Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów. Z kolegą z KUL-u zanieśliśmy to i wróciliśmy do domów. W czasie rozbicia strajków mnie...

Czytaj więcej

Żyliśmy w dwóch światach - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Ktoś próbował decydować o tym co, co można czytać, a co nie. Nie miałem dostępu do literatury, o której wiedziałem, że istnieje. Drażniła mnie sztampowość wystąpień, ta nowomowa. Tak było też na uczelni. Byłem zszokowany podczas zapisów do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. Siedzieliśmy na auli i okazało się, że wszyscy się zapisali. Nawet ci, o których sądziłem, że w życiu by tego nie zrobili. Ludzie których poznałem, z którymi rozmawiałem, którzy sprawiali wrażenie zdystansowanych, którym nie wszystko odpowiadało, którzy śmiali...

Czytaj więcej

Stan wojenny - Serafin Saj - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Moment wprowadzenia stanu wojennego? No cóż… ja miałem tylko kłopot, żeby nabrać benzynę do samochodów, a tak to więcej… Ja nie należałem do żadnej organizacji tego typu i to po prostu przeszło, no. Nie brałem udziału w żadnych jakichś zebraniach, tych, tamtych, byłem po prostu neutralny w tych sprawach. Faktycznie tak było, że nie było tak, jak to dzisiaj jest, w sklepach były braki. To jest fakt, tak było. Przecież nie wiem czy ja dobrze teraz powiem, że w Białej...

Czytaj więcej

Stan wojenny - Olga Szymona - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Tutaj zrobiło się krucho, zrobiły się represje też… no i stan wojenny to jednak trwał do [19]83 roku. Bo dopiero stan wojenny został zlikwidowany gdzieś na wiosnę [19]83 roku czy nawet później. Było gorzej, bo jednak w [19]44 roku po okupacji, no to jakoś i ten handel był, i można było wszystko dostać, i ze wsi przywozili, a jak był stan wojenny to wszystko było przecież na kartki. Kartki zostały wprowadzone i bez tego nie można było w ogóle nic...

Czytaj więcej

Wprowadzenie stanu wojennego - Cyprian Skwarek - fragment relacji świadka historii AudioTekst

W sobotę rano, chyba koło 10, usiłuję skorzystać z telefonu, podnoszę słuchawkę, okazuje się, że telefony nie działają, a pierwszy sekretarz Komitetu, generał Jaruzelski, przemówił do narodu w telewizji – wysłuchałem go – i ogłosił stan wojenny, uchwalony przez tak zwany WRON. Jakiś tam Ruch Obrony Narodowej. No, ta obrona była nie narodowa, tylko przeciwnarodowa, ale to już jest inna sprawa. Zostało w ogóle sparaliżowane życie w całym kraju. Przede wszystkim dotkliwe to było w mieście: nie było żadnego telefonu,...

Czytaj więcej

Emigracja córki i jej rodziny do Anglii - Cyprian Skwarek - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Moja młodsza córka wyszła za mąż za Anglika. Ten Anglik dwa lata wcześniej przyjechał do Lublina i tutaj był ślub. On dostał kartę stałego pobytu i zezwolenie na pracę: był lektorem angielskiego na Akademii Rolniczej w Lublinie. Po ogłoszeniu stanu wojennego ambasada angielska wezwała go do Warszawy i powiedzieli, żeby wyjeżdżał z Polski, bo jest taka sytuacja, że w każdej chwili mogą być działania wojenne i oni nie obiecują mu bezpiecznego tutaj przebywania. On się zdenerwował, przestraszył, załadował część rzeczy,...

Czytaj więcej

Pobyt w szpitalu podczas stanu wojennego - Alicja Morawiecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Kiedy mnie karetka przywiozła do szpitala na Jaczewskiego, to byłam jedyną pacjentką na gastrologii i chyba jedyną na izbie przyjęć. I tak mnie zbadali na izbie przyjęć, bardzo jestem im za to wdzięczna, że skierowano mnie na gastrologię, a [nie] na chirurgię. A ponieważ ja miałam znowu wrzód pęknięty, kwalifikowałam się na operację. Oni mi taki stopień hemoglobiny jakiś pozytywny znaleźli, że byłam na gastrologii i [tam] noc przeżyłam. Dopiero rano, jak przyszedł profesor Pokora, znakomity profesor, i zrobiono mi...

Czytaj więcej