Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Lubelskie teatry - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Wszystkie one były bardzo różne i także z bardzo różnymi przestrzennymi tendencjami, Provisorium najlepiej się czuło w swojej małej salce, gdzie wpuszczało czterdzieści czy pięćdziesiąt osób, natomiast na przykład Krzysztof Borowiec lubił gospodarować dużą przestrzenią, za dużą czasami. To wyglądało bardzo różne. Każdy stosował także inne formy, Provisorium słowo, takie skupienie aktorskie, bardzo emocjonalne aktorstwo, w Grupie Chwilowej z kolei taka zupełna swoboda, jak gdyby technika aktorska nie miała żadnego znaczenia, ważny był znak, ważna była właśnie taka manifestacja, „robię,...

Czytaj więcej

Dwumetrowy portret Lenina - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii AudioTekst

I wreszcie pojawiliśmy się w roku [19]70, też to była jeszcze Wiosna Rozhinowska, z przedstawieniem, które się nazywało „Wprowadzenie do” i po raz trzeci wymontowaliśmy te krzesła na parterze, bo tego wymagało nasze przedstawienie. Muszę powiedzieć, że na następnych festiwalach, kiedy przyjeżdżaliśmy, już nie musieliśmy wymontowywać, bo one już zostały wymontowane. To znaczy już przestrzeń teatralna rozumiana jako przestrzeń otoczona przez widzów stała się rzeczą normalną i dosyć, w środowisku przynajmniej eksperymentujących teatrów studenckich, zwyczajną. Rok [19]70, zagraliśmy „Wprowadzenie do”....

Czytaj więcej

Fotografowanie dla Teatru im. Juliusza Osterwy - Mieczysław Sachadyn - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Kiedyś spotkała mnie na ulicy na Krakowskim Przedmieściu jedna z aktorek związana z Gongiem. [Powiedziała]: „Poszedłbyś do naszego teatru [im. Juliusza Osterwy –red.]. Tam nie ma kto robić zdjęć” I tak sobie pomyślałem: pójdę, [spotka mnie] jeszcze jedna przygoda. Poszedłem. Pierwsze spotkanie było z panem [Ignacym] Gogolewskim. Wpierw były tam takie różne, dosyć miłe i sympatyczne wejścia. Bo muszę powiedzieć, [że] pan Gogolewski to człowiek wielkiej klasy [oraz] wielkiej kultury. Mimo że występowałem tam jako fotograf, [to] przyjmował mnie niesamowicie...

Czytaj więcej

Klub "Arcus" - Tomasz Henryk Głazowski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Krzysztof (1951- ); życie kulturalne; PRL Klub „Arcus” To znaczy tak: był kierownik etatowy (to jak mówię, się zmieniało), ja byłem programowym, czyli z ramienia Rady Okręgowej, pan Andrzej, i była jeszcze barmanka; bo był jeszcze bar. Tam też było kilka osób. Pamiętam tylko panią Zosię. Tam było serce klubu. Zjeść to tak lekko [można tam było]. Przede wszystkim wypić. No co tu dużo mówić, mówimy o początku lat 70-tych. Nie można powiedzieć, żeby była pełna prohibicja, ale czegoś nam...

Czytaj więcej

Szefem był wtedy Zbyszek Bagiński - Tomasz Henryk Głazowski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Klub [„Arcus”] był agendą Komisji Kultury Rady Okręgowej ZSP w Lublinie. Podkreślam – ZSP, czyli Zrzeszenia Studentów Polskich. Dopiero w [19]73 roku, pod pewnym wpływem czynników politycznych, Zrzeszenie Studentów Polskich.. przemieniło się w Socjalistyczny Związek Studentów Polskich. To oczywiście była decyzja stricte polityczna. I oczywiście trzeba było dołączyć ZMS, ZMW. Było coś takiego kiedyś: Związek Młodzieży Wiejskiej, tak jak ZMS to był Związek Młodzieży Socjalistycznej, czyli spadkobierca ZMP; słynnego ZMP, czyli tego co w latach 50-tych istniało. Ale oczywiście, klub...

Czytaj więcej

Teatry te budowały klimat kultury niezależnej - Andrzej Mathiasz - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Jeśli chodzi o kulturę, to ja byłem związany z kulturą teatralną. Wtedy w Chatce Żaka działały trzy teatry: Scena 6, Grupa Chwilowa i Provisorium. Teatry te budowały klimat kultury niezależnej. Myśmy mieli nieustające kłopoty z cenzurą, ponieważ należało zgłosić jej dany wytwór artystyczny i ona zezwalała, bądź nie zezwalała na prezentowanie go publiczne. Oczywiście próbowało się zawsze obchodzić cenzurę i ją oszukiwać, choć nie zawsze to się udawało. Procedura była taka, że zgłaszało się do cenzury scenariusz, a później trzeba...

Czytaj więcej

“No to wypijmy za program maksimum” - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

kultura, życie kulturalne, Lublin, ACK Chatka Żaka, Provisorium, Grupa Chwilowa, cenzura “No to wypijmy za program maksimum ” Specjalnie, posiedzenie było zarządu głównego SZSP z rektorami, czy "rozwalić" Provisorium i Grupę Chwilową. Cóż oni grali? Provisorium chyba grało Mandelshtama; w większości na Mandelshtamie - “Nie nam lecieć na wyspy szczęśliwe”; chyba. A my ten “Pokaz”. A żeby było dowcipniej, to tutaj gdzie ma w Chatce Żaka Stacho Leszczyński biuro swoje, czyli Zespół Tańca Ludowego UMCS, to tam za ścianą był...

Czytaj więcej

"Pokaz" - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Jak były przez nas, przez teatry organizowane warsztaty "Temat dla teatru - Majakowski" to ja znalazłem - albo Jasiek Bryłowski, już nie pamiętam - podręcznik z lat 50-tych, niejakiej Reginy Skoczkowej: "Jak w domach kultury przygotowywać na akademie Majakowskiego". Bardzo szczegółowy instruktaż. Na przykład: "Ćwiczyć przed portretem Lenina, patrzeć Leninowi w oczy". Szczegółowy, propagandowy podręcznik dla domów kultury. No to przecież czegoś lepszego nie mogłem mieć do "Majakowskiego". I spróbowałem po swojemu jakoś ubrać ten instruktaż, nie gubiąc go. I...

Czytaj więcej

"Lepsza przemiana materii" - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Chyba w Łodzi bardzo znany performer zrobił taki happening, że poszedł w pochodzie 1-majowym z transparentem, na którym było napisane jego nazwisko - Treliński. Znajomi pracowali w Głoskowie z narkomanami (to była filia szpitala w Garwolinie). I tam część tych ludzi leczących [się] od narkotyków był[a] w szpitalu. A główna ulica, którą pochód 1-majowy "zasuwał" była wzdłuż szpitala. I oni, te dzieci wywiesiły olbrzymi transparent: Narkomani zawsze z partią. I takie właśnie sytuacje spowodowały, że pomyślałem sobie: “Co by zrobić...

Czytaj więcej

"Kończymy kabareton, już dyskoteka czeka" - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Właściwie niemalże z marszu zostaliśmy zakwalifikowani na Festiwal Teatrów Debiutujących w Opolu Śląskim. Ale jeszcze wcześniej - ponieważ, mocny był skład muzyczny - zagraliśmy w Krakowie na Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy. A tam dokooptowałem Janusza Wroczyńskiego. Janusz grał świetny romans: "Śpiewam, bo śpiewam". Zresztą jest to, gdzieś na jakiejś płycie. W tym samym roku, ale już w lipcu znaleźliśmy się w Świnoujściu, na Famie. Byliśmy już "po Krakowie" i po nagrodzie za debiut (czy to było wyróżnienie nawet?) w Opolu...

Czytaj więcej

Zanim powstała Grupa Chwilowa - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Wcześniej istniał Legion Amba. Było takie potoczne powiedzenie: "Amba ci odbiła". I stworzyliśmy Legion Amba, w którym było w sumie około 200 osób. To była grupa ludzi, rówieśników. Były w nim legitymacje, były stopnie, hierarchie. Jak legion to musiała być hierarchia. Był Młodszy Ambawy, Ambawy, Starszy Ambawy. W dużej części tę grupę tworzyli studenci Prawa i student Psychologii KUL, Jan Bryłowski. W tym czasie stworzyliśmy i założyliśmy alternatywny klub do klubu SZSP-owskiego, czyli klub Szprycha, który obecnie nazywa się Piwnica....

Czytaj więcej

Będziemy mordować UB-owców - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Przypominam sobie w tej chwili jak 13 grudnia o godzinie, chyba pięć, czy piętnaście [minut] po 8, jak Dźaruzela (gen. Jaruzelskiego-dop.red.) zobaczyłem w TV, jak zszedłem w skarpetkach od moich rodziców, którzy mieszkają przy ulicy Irydiona, do sąsiadów i wziąłem flamaster i zrobiłem im w lewym rogu krzyżyk taki. Ponieważ dochodziły do nas informacje, że my - "Solidarność", będziemy mordować UB-owców, i będziemy znaczyć im na drzwiach, gdzie oni są, żeby było wiadomo kogo brać. I jeszcze tuż przed Wigilią...

Czytaj więcej

W stanie wojennym powstała "Cudowna historia" - Krzysztof Borowiec - fragment relacji świadka historii AudioTekst

W stanie wojennym powstała “Cudowna historia”, przedstawienie gdzie zaczęło padać coraz mniej tekstów z naszej strony. Robiliśmy to, żeby nie ześwirować. Spotykaliśmy się codziennie w stanie wojennym, oczywiście ci, których w danym momencie nie zatrzymano, albo nie mieli w tym czasie rewizji. Ale staraliśmy się spotykać w miarę regularnie. Wtedy jeszcze mogliśmy pracować w Chatce Żaka.Coś tam improwizowaliśmy, coś tam kombinowaliśmy. Ale w pewnym momencie wszedł taki tekst, na który się odwołuje Herling-Grudziński w jednym ze swoich Dzienników. Napisał to...

Czytaj więcej

Teatr alternatywny i teatr dramatyczny - Lech Raczak -fragment relacji świadka historii Tekst

Niektórzy reżyserzy w [latach] siedemdziesiątych już z teatrów studenckich przechodzili, tak jak Rozhin, do teatrów dramatycznych, klasycznych. W Lublinie to takim przypadkiem jest właśnie Rozhin, ale także aktorzy od Rozhina przechodzili do teatrów dramatycznych. Więc potem, dopiero w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, kiedy wytworzyło się to poczucie takiej awangardy, teatru kontestacji, teatru eksperymentalnego, zaczął się wytwarzać właśnie ten taki swoisty styl, język, jak to nazwać, rodzaj teatru – dzisiaj się mówi: „teatr alternatywny” – którego techniki były już tak różne...

Czytaj więcej

Wyjazdy zagraniczne - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Myśmy z Teatrem Ósmego Dnia też mieli przez parę lat zakaz wyjazdów zagranicznych, więc nie było specjalnych okazji. Za granicę jeździł Leszczyński znacznie częściej, jeździły chóry, więc to nie była taka rzadkość. Ja pamiętam pierwsze [Studenckie] Wiosny Teatralne, ten początek, jeszcze końcówka lat sześćdziesiątych, to wtedy ci, którzy jeździli za granicę – Teatr Trzydzieści Osiem tam się pojawiał, Teatr Gong 2 właśnie Rozhina, Studio Pantomimy – się różnili, bo oni mieli lepsze ubrania. To znaczy mieli te modne koszule albo...

Czytaj więcej

Początki teatru alternatywnego - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Pamiętam ten koniec lat siedemdziesiątych jako lata bardzo gorące ze względów politycznych, ale gorące także ze względów artystycznych, bo na tych festiwalach rodziły się nowe formy języka teatralnego kontaktu z widzem ekspresji teatralnej, które potem, po latach, uzyskały nazwę „teatru alternatywnego”. Dla teatru alternatywnego ten festiwal był najważniejszy. Odbywały się także Łódzkie Spotkania Teatralne, na których pojawiały się te same zespoły, ale tak naprawdę ten Lublin miał taki charakter pierwszego kontaktu, takiego laboratorium, gdzie się, gdzie się mocniej niż gdzie...

Czytaj więcej

Cenzura - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Ja pamiętam, że zawsze były kłopoty cenzuralno-administracyjne. Ja pamiętam, że nasz pierwszy przyjazd z „Przeceną dla wszystkich” już był związany z kłopotami, bo po drodze nas zatrzymywało UB w Warszawie, parę osób poszło na czterdzieści osiem siedzieć, potem ich puścili, ZSP nie chciało, żebyśmy zagrali w Lublinie, ale zespoły uczestniczące w festiwalu się zbuntowały, więc dostaliśmy zgodę na granie, zagraliśmy, no i było to, zdaje się, wielkie wydarzenie. Więc to się tak w różny sposób odbywało. Zawsze były kłopoty z...

Czytaj więcej

Lublin to była stolica niezależnego teatru - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Myśmy pozostawali czasami w artystycznej niezgodzie lub przynajmniej z pewnego rodzaju dystansem, no ale ja i moi koledzy byliśmy zaprzyjaźnieni z Januszem Opryńskim, z Henrykiem Kowalczykiem, z Krzysztofem Borowcem. Przyjaźniliśmy się pewnie szczególniej z Provisorium, które zresztą także sprowadzaliśmy parę razy do Poznania. No, z tymi podstawowymi aktorami z Provisorium, czyli z Andrzejem Mathiaszem, Sławkiem Skopem i Krzysiem Hariaszem, którego nota bene spotkałem parę lat temu w Poznaniu, przyjechał z amerykańskim teatrem. Ale także [utrzymywaliśmy kontakty] z wieloma aktorami, ludźmi...

Czytaj więcej

Teatr Gong 2 - Lech Raczak - fragment relacji świadka historii Tekst

Jeżeli chodzi o formę sceniczną, a także o pewne otwarcie tematyczne, to ja myślę, że Gong był o klasę lepszy od Teatru Osterwy. Mimo że podobieństwo zewnętrzne, formalne było ewidentne. To był teatr studencki, ale Andrzej Rozhin był lepszym reżyserem niż reżyserzy, którzy reżyserowali wtedy w Osterwie. Co do tego nie mam wątpliwości. Ja się nie zgadzałem głęboko z taką formą, bo ja szukałem czegoś innego, dlatego byłem ciągle wobec Rozhina w opozycji. A z czasem ja szukałem także, no,...

Czytaj więcej

Atmosfera festiwali teatralnych w Chatce Żaka - Lech Raczak -fragment relacji świadka historii Tekst

Ludzie lgnęli po to, żeby oglądać przedstawienia, po to, żeby pogadać, po to, żeby pogadać przy wódce, bo trzeba pamiętać, że w owych czasach wszystko zmierzało do tego, żeby się napić, co zresztą dla niektórych miało opłakane konsekwencje, ale to w całej Polsce było tak, a Lublin pamiętam jako miejsce pod tym względem szczególne. Przy wódzie się rozmawia o wszystkim, o polityce i o sztuce. To nie zawsze jest twórcze, nawet zupełnie rzadko jest twórcze, ale miało jeden taki plus,...

Czytaj więcej