Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Pacyfikacja WSK Świdnik przez ZOMO w 1981 r. - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

I któregoś dnia jest decyzja, że trzeba zakład odbić. Niby jedni pracują, drudzy tam chodzą. A wyjść nie można było, bo z jednej strony „Solidarność” nie wypuszczała ludzi, stali porządkowi z „Solidarności” i nie wolno było wyjść na zewnątrz. A jak wyszedłeś na zewnątrz, no to wpadłeś prosto w ręce ORMO-wcom. ORMO i ZOMO wszystko razem, i szpicle. Wszystko się wymieszało. Nie wiadomo było, kogo słuchać. No i jest dzień kulminacyjny, kiedy jest rozkaz, żeby zakład odbić. Po prostu dosyć...

Czytaj więcej

Głos Świdnika w czasach stanu wojennego i Solidarności - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", praca zawodowa, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, "Głos Świdnika", stan wojenny (1981-1983), Solidarność (1980-1989) „Głos Świdnika” w czasach stanu wojennego i „Solidarności” [Stan wojenny] dla mnie nie był zaskoczeniem. Ja byłem neutralny. Mnie nie interesowała polityka. Ja miałem swoje pasje: muzyka, sport, no i kino. A tego brakowało w Świdniku. To trzeba było rozkręcać. Stan wojenny był konieczny. Nie da się ukryć. No, ludzie zrobili swoje, wykazali patriotyzm swój, no bo dokąd to miało być, takie...

Czytaj więcej

Strajk WSK na początku stanu wojennego - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

[Stan wojenny] to było tak niespodziewanie, że człowiek nie wiedział, kiedy co. Przyszedłem do zakładu, to już było wiadome. Dowiedziałem się tak jak wszyscy inni. Ktoś tam ogłosił. Na pewno to poleciało przez radiowęzeł. I od razu pracę przerwano. Bo zaczęła się ruchawa już. Byłem [w zakładzie] do pewnego momentu. Przy odbiciu zakładu nie byłem. Bo była taka sytuacja. Pierwsze dni i wiadomo, że ORMO otoczyło zakład. Zakład pracował. Wpuszczano tylko pracowników, i te rodziny pracowników, którzy donosili jedzenie. Wyczytywało...

Czytaj więcej

Solidarność w WSK Świdnik - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii Tekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", WSK, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, Solidarność (1980-1989), radiowęzeł „Solidarność” w WSK Świdnik [W radiowęźle pracowałem] do momentu tego ruchu „Solidarności”, jak się zaczęło. I potem było tak. Dwie strony. „Solidarność” – jedne związki i metalowcy – drugie związki. Raz ci przejmowali władzę, raz ci przejmowali władzę. Jak ci mówili o tym, to tamci mówili przeciwko. Bo to się zaczęło od tego tak zwanego kotleta, ten cały bałagan, nie? Że podrożał czy tam za mały był....

Czytaj więcej

Klub sportowy Avia - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

A sportem to od początku do końca [się zajmowałem]. Od razu. Jak tylko się zaangażowałem w ogóle w miasto, to ja zacząłem grać w Avii, w drugiej drużynie grałem. Sześć meczów rozegrałem. Byłem taki wątły chłopak, że pół meczu tylko wytrzymywałem i w drugiej połowie ja już zdychałem na tym boisku. No i kierownik – Kosz taki był wtedy – tej sekcji piłkarskiej, mówi: „Mietek, daj sobie spokój, my cię weźmiemy za korespondenta do klubu sportowego. I będziesz miał stałą...

Czytaj więcej

Usunięcie z kierownictwa Głosu Świdnika - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", praca zawodowa, prasa, gazeta zakładowa, Głos Świdnika Usunięcie z kierownictwa „Głosu Świdnika” Przestałem [być naczelnym] po 4 latach. Dlaczego? A bo nie byłem w partii. Powiedzieli mi. Podchodzili mnie: „No, zapisz się.” Chodzili za mną kadrowcy, chodził za mną Marian Kłos, (taki kolega, który wrócił z wojska, był dziennikarzem wojskowym), ci społecznicy, no i władze, przede wszystkim partia naciskała. A ja mówię: „Ja się na tym nie znam, to nie mój temat, ja nie wiem, co...

Czytaj więcej

Klub Ikar, czyli Barak - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

On się nazywał Ikar, ale to klub Barak [nazywano]. I tam już stricte taneczny był. Zabawy wydziałowe, Sylwestry, fajfy dla młodzieży się odbywały. No i oczywiście dancingi, co sobotę, co niedzielę. No i tak się też parę ładnych lat tam przepracowało. Na okrągło. Dla mnie doba to miała nie 24, tylko 48 godzin. Normalnie to się wchodziło za opłatą, ten bilet kosztował ileś, 20 zł, i się szło do stolika i się siadało czy z panną, czy z dwoma pannami,...

Czytaj więcej

Założenie domu kultury - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Mało tego, kurczę. Dom kultury powstaje. Trzeba kulturalno-oświatowego jakiegoś. Pierwszym kierownikiem był taki protegowany przez radę zakładową gość, związkowiec, Kasprzyk się nazywał Władysław. No ale to trzeba do pomocy, bo tworzą się zespoły, trzeba szukać instruktorów a to do tańca, a to do śpiewu, a to do chóru.Ten dom kultury powstał kilka lat po tym, w 50-tych latach.No i tak, radiowęzeł, gazetę zrobiłem, rozpropagowałem. Jeszcze mi wlepiają nakazowo na pół etatu. „Dostaniesz 250 zł, od godziny 15 do 18 po...

Czytaj więcej

Treść Głosu Świdnika - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", praca zawodowa, WSK, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, prasa, gazeta zakładowa, Głos Świdnika Treść „Głosu Świdnika” Ale co w tej gazecie było? Gazeta jest gazeta. Tam wszystko o produkcji, o współzawodnictwie, o jakimś tam BHP, o takie pierdoły z rady zakładowej. Tematyka to była żadna. No i ludzie mówią: „Aaa tam z taką gazetą. Nic ciekawego w takiej gazecie.” No bo to był produkcyjniak, bo to nazywała się „gazeta zakładowa”. To jeszcze nie była miejska. Bezpłatna...

Czytaj więcej

Kolportaż gazety - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

No i przywiozłem już gotowe, bo tam wydrukowali. Nakład był 3 tysiące. Pierwsze dwie gazety bezpłatne. Dla rozreklamowania. Ale jak to rozkolportować… Ano mieliśmy takiego Smalca, nazywał się Smalec, taki do wszystkiego chło[pak] tam na zakładzie był. Takie popychajło, ale dobry, poczciwy człowiek. Dali mu plecak, w ten plecak włożył te wszystkie gazety, 3 tysiące sztuk. Stanął przed bramą zakładu, no i co łaska. Ogłosiłem w radiowęźle, że pierwszy numer gazety się ukazał, gdzie będzie sprzedawane dzisiaj o tej i...

Czytaj więcej

Pierwszy numer Głosu Świdnika - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", praca zawodowa, WSK, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego, gazeta zakładowa, Głos Świdnika Pierwszy numer „Głosu Świdnika” „Będziesz robił Pan gazetę.” „No, będę robił gazetę. Jak?” „A to już pańska sprawa.” O, taka była gadka. „A gdzie?” „W drukarni.” „Dobrze.” Siedziby nie mamy. To jest najgorsze. Jest komitet, jest 12 osób, ale gdzie się zbierać? Udostępnia nam dyrektor salę konferencyjną, no bo, żeby coś napisać, to trzeba mieć przed sobą program tej gazety. Każdy coś musi dorzucić, żeby to...

Czytaj więcej

Pracownicy Głosu Świdnika - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", praca zawodowa, WSK, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego, gazeta zakładowa, Głos Świdnika Pracownicy „Głosu Świdnika” Pierwsze gazety to były robione amatorsko. Wybrano po prostu odpowiednich ludzi – tam czy oni byli odpowiedni czy nie –no, ale pojęcie mieli o pisaniu. I to był tak zwany komitet społeczny. No, ale jak się nie płaci, to nie ma nic. Ja byłem naczelnym. I musiałem to kleić wszystko. Jak nie „Korespondenta” to co innego. Ojej, ile ja się obiegałem. Ale było...

Czytaj więcej

Pochody pierwszomajowe - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Byłem 25 lat spikerem pochodów pierwszomajowych. Co ja się ugadałem na tym… Na balkonie stałem i nic, tylko: „Idzie taki i taki wydział, niesie to i to, wyrobili taką i taką normę, mają w planach to i tamto.” Gadka szmatka cały czas. To wszys[cy] mieszkańcy wychodzili do pochodu. Ja byłem przecież w tym radiowęźle, no to kogo mieli… Byłem już zaawansowany, bo z czasem zdobywało się trochę tej ogłady, człowiek był rozpoznany, wszystko znał. Poza tym parę rzeczy było wpisanych....

Czytaj więcej

Twórca gazetki ściennej wydziału - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Myślę sobie: to za monotonne, coś tu trzeba zrobić innego, i przypomniałem sobie, że jak byłem w gimnazjum, to i w Staszicu i w Zamoju opracowywałem gazetki ścienne, szkolne gazetki takie, wiadomości. A ponieważ ja byłem magikiem, bo miałem dużo czasopism kolorowych przeróżnych, jeszcze sprzed wojny gazet, a to fotosy filmowe, a to jakieś programy, to ja do tej gazetki wciskałem prócz wiadomości (kiedy zebranie, kiedy co, to też w tej gazetce wywiesiło się i uczniowie musieli przeczytać i potem...

Czytaj więcej

Praca planisty w WSK - Mieczysław Kruk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Więc zatrudniłem się, no i pracowałem w myśl wskazówek mojego kierownika. Rejestr prowadziłem spływu przyrządów, ślusarz zrobił jakiś przyrząd, miał numer, trzeba go było napisać, którego dnia szedł i to szło do tak zwanego głównego planowania, który się mieścił w budynku administracyjnym. To, co zrobiły wydziały, to wszystko tam się [zapisywało], po prostu taki rejestr. Jednocześnie byłem tak jak gdyby kontrolerem, bo było przypuśćmy 30 spawaczy, dostali plan każdy zrobić jeden przyrząd, a ja musiałem sprawdzić, co wykonał tego dnia,...

Czytaj więcej

Kazimierz Suseł i organizacja podziemnych struktur Solidarności - Mirosław Kaczan - fragment relacji świadka historii Tekst

Kazio Suseł, jak już wspomniałem, podjął się zadania z Adamem Oleszkiem – jeszcze taki jeden był działacz dosyć przebojowy, później miał takie trochę załamanie – odtworzenia Komisji, stworzenia Tajnej Komisji Solidarności w tak zwanym podziemiu. Dzięki Kaziowi ta Komisja, którą on tworzył, przetrwała aż do wolnych wyborów, do [19]89 roku, kiedy reaktywowana została Solidarność. Zmieniali się przewodniczący Komisji, w pewnych okresach była zmiana, ale struktury założone przez Kazia cały czas istniały. On założył Komisję. Kazio był człowiekiem, który postawił sobie...

Czytaj więcej

Organizowanie pomocy rodzinom aresztowanych, internowanych oraz zwolnionych z pracy i tworzenie podziemnych struktur Solidarności - Mirosław Kaczan - fragment relacji świadka historii Tekst

Komunikacyjnego, nastroje społeczne, pomoc potrzebującym, Kazimierz Suseł, Solidarność, struktury podziemnej Solidarności, konsekwencje strajku, zwolnienia z pracy, wilczy bilet, pomoc finansowa Organizowanie pomocy rodzinom aresztowanych, internowanych oraz zwolnionych z pracy i tworzenie podziemnych struktur Solidarności No i organizujemy się pomału w pomoc tym ludziom internowanym i aresztowanym. Trzeba coś robić, więc na wydziałach – przeważnie tak wydziałami – kto z jakich wydziałów był, od razu podejmują decyzję pomocy tym rodzinom. Jakieś zbieranie funduszy czy jakiejś żywności dla tych rodzin – zostały...

Czytaj więcej

Strajk piętnastominutowy w 1982 roku - Mirosław Kaczan - fragment relacji świadka historii Tekst

Piętnastominutowy strajk też był sprzeciwem przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Już byliśmy jak gdyby wstępnie zorganizowani przed założeniem tej podziemnej Komisji. Kazio Suseł już w koło siebie skupił trochę ludzi chętnych do brania udziału w tym przedsięwzięciu. Znaliśmy się i takśmy się spotykali na terenie zakładu jeszcze. Kazio, jak miał jakieś informacje, to tak tajnie przychodził. On był technologiem, więc miał możliwość chodzenia, bo był zakaz poruszania się po terenie zakładu, opuszczania swoich stanowisk pracy, wydziału, ale on mógł chodzić po...

Czytaj więcej

Pomysł organizacji ruchu oporu na wypadek interwencji Związku Radzieckiego - Mirosław Kaczan - fragment relacji świadka historii Tekst

Komunikacyjnego, nastroje społeczne, ruch oporu, ZSRR Pomysł organizacji ruchu oporu na wypadek interwencji Związku Radzieckiego Było takie spotkanie, które nigdzie nie jest opisywane i w zasadzie ja o nim bardzo nie opowiadałem. To było krótko po wprowadzeniu stanu wojennego, zanim jeszcze do mnie Kazio Suseł dotarł, szukając chętnych do wejścia w tę organizację, w tworzenie tej Komisji, struktur Komisji podziemnej. Dał mi informację kolega z wydziału, że jest spotkanie na mieście w czasie godzin pracy, to było gdzieś tak koło...

Czytaj więcej

Powrót do pracy po strajku w WSK w Świdniku - Mirosław Kaczan - fragment relacji świadka historii Tekst

Szesnasty grudnia został ogłoszony dniem wolnym od pracy, bo rano była pacyfikacja, tam był totalny bałagan, dezorganizacja pracy, więc ogłosili [dzień] wolny i siedemnastego grudnia nakazali powrót do pracy. Ten powrót też nie był jednoznaczny, nie wszyscy się z tym zgadzali. Przyszliśmy pod zakład siedemnastego grudnia rano – część weszła na zakład ludzi, część spora namawiała, żeby nie wchodzić, nie podejmować pracy, że po prostu zostajemy z tej strony zakładu, nie wchodzimy i nie pracujemy, stoimy. Będziemy się gdzieś zbierać,...

Czytaj więcej