i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Mariusz Jeliński, Michał Skalenajdo (1929-2008), Kukuryka (prezes LSM-u), LSM, Danuta Bieniaszkiewicz, klub kulturalny LSM- u, Borys Mokrzyszewski (1924- ), mieszkanie, Kłopoty z mieszkaniem i wyjazd z Lublina Niestety potem się już tak złożyło fatalnie. Ja mieszkałem z rodzicami, ożeniłem się. Żona była wtedy w ciąży i był problem, bo myśmy mieszkali z nią, ponieważ ona była aktorką teatru Osterwy, który jej wynajmował pokój. I tu się zaczęła robić poważna sprawa, bo urodzi się dziecko i...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "PRL"
Wtedy nie istniało pojęcie redakcji muzycznej - Mariusz Jeliński - fragment relacji świadka historii
Sytuacja się tak ułożyła – wtedy nie istniało pojęcie redakcji muzycznej w ogóle. W ośrodkach wojewódzkich, czyli w miastach wojewódzkich, w rozgłośniach, tylko była redakcja kulturalna. To było połączenie i redakcji muzycznej, i redakcji tak zwanej literackiej, i to wszystko było pod jednym kierownictwem. Kiedy w redakcji tej kulturalnej pracował jeden redaktor muzyczny, to on jednocześnie był szefem taśmoteki i jedynym jej pracownikiem, także wszystko. I tak się fatalnie złożyło, że naszym redaktorem muzycznym był wspaniały człowiek, przemiły, kulturalny Stasio...
Wspominałem o Bierucie? Mój dziadek, czyli ojciec mojej mamy był zecerem i z kolegą mieli taką małą drukarenkę. Jak jest szkoła [J. i A.] Vetterów – nie pamiętam, czy to przy szkole, czy w budynku jakimś za szkołą, w każdym razie to było w podziemiu. Schodziło się po kilku schodkach w dół i do dziadka. Tam mieli zamówienia, przecież zecer składał to ręcznie. Nie było komputerów, innych śmiesznych rzeczy. Któregoś dnia dziadek jak zwykle rano zjadł śniadanie, poszedł, wziął sobie...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, elektryfikacja wsi, powiat opolski, Wandalin, Czesław Górniak, sady, odmiany jabłek, mekintosz, gościnność na wsi, Jabłka z Wandalina Zakończyła się elektryfikacja w roku [19]70. Koniec. Gdzieś tak koło dziesięciu lat trwało. Pamiętam taką ciekawą wioskę, to mogę powiedzieć. Jak żeśmy kończyli plan PEI w listopadzie, a inne przedsiębiorstwa w innych województwach jeszcze miały problem z zakończeniem, to myśmy szli z pomocą. Robiliśmy wioski w poznańskim, w białostockim, w rzeszowskim, w warszawskim, żeśmy pomagali. I...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, elektryfikacja wsi, Lubelskie Przedsiębiorstwo Elektryfikacji Rolnictwa, plan PEI, Stanek (dyrektor zjednoczenia), gościnność na wsi, Pracowało się i zarabiało dobrze Bogatsze wioski, te wyróżniające się, które [były] większe, robili[śmy] w ten sposób, że naszą robotę odbierały zakłady energetyczne. Tośmy tak z zakładem uzgodnili, że to jest wioska ciekawa, ludzie zasłużyli, bardzo dużo pomogli, trzeba im w dniu odbioru technicznego dokonać podłączenia. To się rzadko zdarzało. Jak się zrobiło podłączenie, jak to światło zapaliło się,...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, elektryfikacja wsi, ZiŁ, kifor, lubelskie drogi, wygląd domów na wsi, Pejzarz wsi z czasu elektryfikacji Po pierwsze: żadnych dróg dojazdowych twardych. Były wyboiste, pełne dołów drogi. Samochód nie mógł wjechać. Myśmy mieli w naszym przedsiębiorstwie tak zwany ZiŁ – stary sześć na sześć, czyli napęd przedni i tylny. Jeszcze często mieliśmy tak zwany kifor – wyciągarkę z przodu miał samochód, żeby jak już się zakopał i nie pomagały te dwa napędy – przedni...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, elektryfikacja wsi, gościnność na wsi, proces przyłączania prądu, Dwa tygodnie wcześniej wysyłałem jednego pracownika na tak zwane organizacje To był mój pomysł, że przed wejściem brygady na wioskę wysyłałem dwa tygodnie wcześniej jednego pracownika na tak zwane organizacje. On umiał czytać dokumentację, miał plan. On razem z rolnikami, z komitetem od razu sobie stworzył komitet rolniczy. Poszedł do sołtysa, ten mu wyznaczył trzech czy czterech światłych chłopów. Już sobie wytyczył całą linię średniego...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, Malowa Góra, Bug, uprawa ogórków, elektryfikacja wsi, gościnność na wsi, U księdza w Malowej Górze Taka wioska była Malowa Góra – ładnie się nazywała. Była na trasie Terespol-Janów Podlaski nad Bugiem. Jedyne wioski przy samym Bugu były bogate w tych powiatach Bielsku Podlaskim, dlatego że Bug miał rozlewiska. Chłopi tam uprawiali ogórki, kisili i zatapiali w tych rozlewiskach, w tej wodzie. Ogórki się tak przechowywały pięknie w wodzie, bo nie miały dostępu powietrza....
Ciekawa praca, dlatego tu wspomniałem wcześniej o tych cegielniach, że ten plac był taki – gdzie się układało tą surową cegłę – mocno ubity, twardy jak klepisko w stodole. Spotkałem wiele chałup bez podłóg, gdzie na takim klepisku była rzucona słoma – snopek czy dwa – i w tej słomie ci ludzie nocowali, tam spędzali noc. To były warunki strasznie nędzne. Wieś nasza była wtedy tak uboga, taka biedna. Nie było światła, drogi dojazdowej, gazu. Mieli [ludzie] te studzienki swoje,...
Proszę sobie wyobrazić, że to były czasy, kiedy była jawność. Kiedy na korytarzu w przedsiębiorstwie na Wrotkowie – tam, gdzie pracowałem w tej dyrekcji – wisiała lista trzynastej pensji wszystkich, od dyrektora do sprzątaczki. Była jedna lista płacy. Nie tak, jak teraz: kadra kierownicza oddzielną listę, średnia inną, a ci najniżej zarabiający inną, żeby nie widzieli co, kto i ile zarabia. Wtedy była jawność. Pamiętam, że tak stoję, szukam siebie, ile mam tej trzynastej pensji, a wtedy tak zarabiałem gdzieś...
Pracowałem przez jakiś czas po wyjściu z wojska w hurtowni chemicznej na Majdanku ze dwa lata. Później krótki czas w wojewódzkim biurze projektów na Placu Litewskim – to było wiejskie biuro projektów. Ono teraz jest chyba na króla Leszczyńskiego, a wcześniej było na placu Litewskim w tym budynku, co Europa, tylko tam bliżej Staszica. [Jednak] mnie praca siedząca nie odpowiadała, ja nie mogłem usiedzieć, ja musiałem być w ruchu. Miałem jakoś chyba za dużo w sobie temperamentu, nie mogłem siedzieć...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, Miejska Biblioteka Publiczna Im. Hieronima Łopacińskiego filia nr 3, ulica Floriańska, Klemens Janicki, Janczakowa (nauczycielka), Zwolińska (nauczycielka), szkoła podstawowa nr 23 na Kalinowszczyźnie, Adam Sadowski, Technikum Elektryczne przy ulicy Czwartek 3, ulica Czwartek 5, Rybka (dyrektor technikum), Wacław Rakowski, Mieczysław Filar, wyjazd dla dzieci poszkodowanych przez II wojnę światową, Szklarska Poręba Dolna, ulica Kolejowa 22, Henryk Tycner, Wołowska (nauczycielka), Fijut (nauczyciel), Szkoła podstawowa i technikum na Czwartku W budynku Ujmy była moja pierwsza...
Skończyłem szkołę, później była fabryka wag, wojsko dwa lata – to był czas stracony, choć go mile wspominam, bo w kompanii było nas dwóch po maturze w tych latach ([19]57). Wtedy kadra wojskowa to była z tego zwanego awansu społecznego. Oni nie mieli matur nawet, dokształcali się dopiero ci ludzie. Pamiętam, jak byłem później w dywizjonie Szczecin, to moim komendantem był Bogusław Cudny – komandor marynarki, a zastępcą w sprawach politycznych był Ciemniak, komandor podporucznik, czyli major. I tego Ciemniaka...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, cegielnie w Lublinie, cegielnia za domami Vettera, dom seniora, Andrzej Ćwikliński (1938- ), dom Vettera, praca wakacyjna, praca w cegielni, wyrabianie cegły, Pracowałem w cegielni, ale krótko, bo było bardzo ciężko Były dwie cegielnie: za domami Vettera była jedna cegielnia, a za domem [seniora] była druga. Sierakowszczyzna się kończyła tutaj, gdzie w tej chwili jest takie rondo przy Lwowskiej. Jeszcze widać ten taki wąwóz. I tam był dom pomocy społecznej. Nazywał się dom...
Po lufie czołgu można było wejść do mieszkania mojego stryja, brata rodzonego mojego ojca. On mieszkał na pierwszym piętrze. To był budynek właściwie jednopiętrowy i takie poddasze. Między poddaszem a parterem mieszkał stryjo, a pod stryjem miał sklep Wałdowski, ten volksdeutsch. Miał galanterię, jakąś taką drobną. Dlatego powiedział tym żandarmom, którzy szukali ojca po nocy w moim mieszkaniu, w mieszkaniu matki, że on znajdzie Hajkowskiego. Jak im mówił: „Tutaj na Białkowskiej Górze, to na Kowalskiej 3, bo do brata może...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, budki z piwem, piwo w beczkach, dworzec PKS, Budki z piwem Nie było wtedy piwa w butelkach. Były beczki, antałki drewniane nabijane i do kufli się wlewało to piwo. To było zupełnie nie tak, jak teraz, że puszkę czy butelkę. Piwo było w beczkach. Te budki były wtedy okrągłe, tak jak beczka. Taka duża beka by się zmieściła. Tam stał ten barman, co serwował to piwo i ta cała aparatura. On tam coś...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, ulica Lubartowska, ulica Kowalska, postój dorożek konnych w Lublinie, dorożki, furmanki, Liceum Śródziemnomorskie im. św. Dominika Guzmana, konie, Cyganie, furman, Dorożki, furmanki i platformy Jak się idzie od zamku [ulicą] Kowalską, to po prawej stronie – tuż przed dojściem do ulicy Lubartowskiej – był postój dorożek konnych. Stali ci fiakrzy, czekali na klienta. Tam w tej chwili jest szkoła – Liceum Śródziemnomorskie [im. św. Dominika Guzmana]. Dorożki miały taką budę przykrywaną z tyłu,...
W [19]55 roku skończyłem technikum na Czwartku i pracowałem w fabryce wag na [ulicy] Krochmalnej. W [19]54 roku moja cioteczna siostra – ode mnie starsza o dwa lata – wydała się za mąż za pana o nazwisku Massalski Anatol. Kiedyś byłem tam u wuja, a wujo (nazywał się Harmarz) mówi do mnie: „Janusz załatwiłbyś Tolkowi jakąś pracę, bo on nigdzie nie pracuje. Ja mu musiałem kupić garnitur do ślubu, buty, koszulę, krawat. On nic nie miał, biedny jest jak mysz...
Dworca PKS-u nie było tutaj na Podzamczu. Był przy samym ratuszu – tu, gdzie jest ulica w tej chwili Wacława Bajkowskiego i Świętoduska, między Świętoduską a Nową, bo to ten odcinek od Bramy Krakowskiej do Kowalskiej to była ulica Nowa. Później ją przemieniono na Lubartowską, a jeszcze później na Stalingradzką. Później wróciło do Lubartowskiej i wtedy całość: od bramy aż do rogatki lubartowskiej stała się Lubartowską, a Nowa zniknęła z nazewnictwa naszego. Tu na tym placu był dworzec PKS-u i...
i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, wojewódzki dom kultury w Zamku Lubelskim, „Nasz Teatr’’, Zdzisław Siedlecki, służba wojskowa, lata 50., teatr amatorski, Dariusz Marek, Wroński (członek „Naszego Teatru”), Stanisław Kozyrski (1937-2007), Wojewódzki Dom Kultury na Zamku Lubelskim i „Nasz Teatr” Zresztą w tym czasie powstał wojewódzki dom kultury w Zamku Lubelskim w latach 50. Ja tam się też do tego domu kultury zapisałem i tam powstał taki zespół teatralny o nazwie „Nasz Teatr’’ I ja tam grałem. Mam zdjęcia...