Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Pobyt w Polsce po wojnie - Aviva Tamarkin - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mama jechała do Niemiec. Ona się bała zostać w Polsce, bo ktoś mógł ją poznać. To jechała do Niemiec jako polska sprzątaczka. I była tam aż do koniec wojny. I wtedy wróciła do Polski. Nie poznałam jej. To był obcy człowiek. Ale się przyzwyczaiłam bardzo, bardzo szybko. Byłam z mamą w Lublinie po wojnie też. Mieszkałam na Lubartowskiej, vis-à-vis fabryki mojego tatusia. Bardzo krótki czas. I stamtąd jechałyśmy do Wałbrzycha. Pamiętam Wałbrzych. W Wałbrzychu już szłam do szkoły. Była tam...

Czytaj więcej

Losy rodziny w okresie powojennym - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Ja miałam wujka, który przyjechał z Sybiru. On był w Związku Radzieckim i on został wysłany na Sybir. On stracił swoją rodzinę w Warszawie. Po wojnie on wrócił. On był bardzo dobrym buchalterem, księgowym. I on przed wojną pracował w Łodzi. I mieszkał tam przez długi czas. I on znowu dostał pracę w Łodzi i dlatego przyjechał tam. I myśmy, to znaczy moi rodzice, się starali wyjechać z Hrubieszowa do Łodzi, ponieważ nie było z czego żyć. A on pracował....

Czytaj więcej

Pobyt u siostry w Wałbrzychu - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii WideoTekst

W Wałbrzychu mieszkała moja siostra. Ona wyszła za mąż krótko potem, za jednego, którego poznała w obozie, jeszcze w Budzyniu. Potem, zdaje się, on był w Płaszowie. W każdym razie jej przyszły mąż był w terenach amerykańskich wyzwolony. To znaczy on był w obozie w Niemczech już. Wysłany z Oświęcimia i dalej. I po wojnie przecież było kilka rejonów w Niemczech: francuski, angielski, rosyjski i amerykański. On został gdzieś w jednym z tych obozów, które zostały wyzwolone przez amerykańskie wojska....

Czytaj więcej

Praca w teatrze w Jeleniej Górze i w Wałbrzychu pod dyrekcją Zuzanny Łozińskiej - Roman Kruczkowski - fragment relacji świadka historii Tekst

Praca w teatrze w Jeleniej Górze i w Wałbrzychu pod dyrekcją Zuzanny Łozińskiej Myśmy odeszli [z teatru w Zielonej Górze], bo Marek Okopiński odchodził. I z Markiem odchodziła właściwie większość aktorów z teatru zielonogórskiego. Marek obejmował dyrekcję Teatru Polskiego w Poznaniu i zabierał wszystkich, łącznie z nami. Tylko myśmy w ostatniej chwili się wycofali, czego Marek mi już do śmierci nie darował. Oczywiście w żartach. Jak tylko się spotkaliśmy, w jakimkolwiek takim, powiedziałbym, troszkę szerszym środowisku, to Marek zawsze mnie...

Czytaj więcej

Życie w powojennym Hrubieszowie i w Wałbrzychu - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Myśmy byli w Hrubieszowie od września mniej więcej czterdziestego piątego roku do… ja byłam mniej więcej do września czterdziestego szóstego roku. Bo wtedy po Kielcach, po tym razie, wysłali mnie do mojej siostry, która mieszkała w Wałbrzychu, na terenach poniemieckich. A moi rodzice jeszcze zostali tam, gdzieś do następnego lata. I potem myśmy razem pojechali do Łodzi i zostaliśmy w Łodzi już do wyjazdu do Izraela. To był lipiec pięćdziesiąty rok. Znaczy ja byłam trzy lata w Łodzi, tam się...

Czytaj więcej

Powojenne losy siostry - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Przede wszystkim przez wiele lat ja i moja siostra nie spotykałyśmy się, bo nie dali mi nigdy wizy do Polski. Tak że wiele lat nie widziałyśmy się. Ale myśmy korespondowały. Znaczy listy były przez cały czas. Bo ja również miałam matkę w Izraelu. Tak że pisać, pisaliśmy listy, wiedzieliśmy co u nich. Przysyłali nam zdjęcia, ale to wszystko. Ale jak spotykałyśmy się z siostrą, po latach już, nie pamiętam, żeśmy wiele rozmawiały o czasach wojennych. Rozmawiałyśmy o rodzinie, rozmawiałyśmy o...

Czytaj więcej

Losy powojenne - Adam Adams - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Z Włoch pod Warszawą myśmy wyjechali do Wałbrzycha z kolegą i w Wałbrzychu dostaliśmy mieszkanie, niemieckie mieszkanie. Ja się wprowadziłem do tego mieszkania. Jeszcze w mundurze byliśmy. I później myśleliśmy co mamy robić… To pojechaliśmy z powrotem do Lublina z kolegą i kupiliśmy kartofle, wagon kartofli. A! Po małżeństwie, to ja wziąłem żonę do Lublina. Chciałem pokazać jej ten dom. Ale myśmy nie byli w domu, bo myśmy spali w hotelu. Ja pamiętam, wtedy jak spałem, to miałem rewolwer jeszcze...

Czytaj więcej

Życie w powojennym Chełmie i wyjazd do Wałbrzycha - Bencion Drutin - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Byłem w Chełmie [po wojnie], nie mogliśmy wejść do naszego mieszkania, bo tam mieszkał [jakiś] człowiek i obawialiśmy się go. Byli banderowcy, różne bandy były jeszcze w lasach i co raz przychodzili i zabili Żyda, i zabili Polaka. Wszystkie porachunki, co mieli między sobą ludzie, to wtedy oni [wyrównywali], mordowali jeden drugiego. [W Chełmie] mieszkaliśmy razem w Komitecie Żydowskim, wszyscy Żydzi, którzy zostali ocaleni i [ci, co] przyjechali z ZSRR. Nie było nam lekko, były ciężkie czasy, zostaliśmy bez ojca,...

Czytaj więcej

Życie w Wałbrzychu po wojnie - Adam Adams - fragment relacji świadka historii WideoTekst

W Wałbrzychu ja poznałem moją żonę, która się uratowała – moja żona pochodzi z Drohobycza, znaczy koło Lwowa ona była. I myśmy, ja pamiętam jak teraz, że ja jeszcze nie miałem ubrania żadnego, nosiłem jeszcze mundur wojskowy i ja się pobrałem. W Warszawie mieliśmy ślub. I kupiliśmy szampan w Warszawie w sklepie. Ale to nie był szampan, to była woda kolorowa, ale butelki były zamknięte. To musiało być w roku czterdziestym szóstym. Tak, czterdziesty szósty rok, bo wojna skończyła się...

Czytaj więcej

Losy powojenne - Halina Reichaw - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Z Nysy myśmy potem pojechały do Wałbrzycha. Ja tam pracowałam. Były takie zakłady jakieś, nie wiem, jak to tam się nazywało. Gdzieś tam pracowałam i uczyłam się, potem znów uczyłam się, bo mama powiedziała, że trzeba mieć zawód, że w życiu trzeba mieć zawód. I potem żeśmy się przeniosły z Wałbrzycha – ponieważ siostra zapisała się na studia – do Wrocławia. Ja tam zrobiłam taką maturę przyśpieszoną. Chodziłam do szkoły – w ciągu jednego roku robiło się dwa lata –...

Czytaj więcej

Najbliższa rodzina - Judith Maier - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Moja mama [nazywała się] Mania Małka Zyskind, z domu Akerman, urodzona w Lublinie. Mój ojciec – Pinkas Pinkus Zyskind urodzony w Dubnie. Oboje rodzice moi przeżyli wojnę w Lublinie. Tam się spotkali, [pobrali] i parę lat po ślubie wyjechali z Lublina do Wałbrzycha, ja się urodziłam w Wałbrzychu. Mama moja urodziła się na ulicy Towarowej 21. To było na Kalinowszczyźnie. Tam mieszkała aż do ślubu, a po ślubie mieszkała na ulicy Skibińskiej na Bronowicach. Ja wiem, że to było blisko...

Czytaj więcej

Dzieciństwo w Polsce - Judith Maier - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Dzieciństwo miałam bardzo ładne. Rodzice po wojnie chcieli zbudować tak zwany normalny dom. Ojciec miał motor, Jawę, jeździliśmy na wycieczki. Rodzice mieli ładny ogródek, który pielęgnowali. Rodzice się bardzo starali, żeby moje dzieciństwo było jak najmilsze i jak najładniejsze. W wieku siedmiu lat poszłam do szkoły, według mego wyboru – poszłam do żydowskiej szkoły. To znaczy polska szkoła z nauczaniem języka żydowskiego. Do dziesięciu lat [chodziłam]. W grudniu [19]56 roku przyjechaliśmy do Izraela. W czasie mojego dzieciństwa mama zawsze wspominała...

Czytaj więcej

Wyjazd rodziców z Lublina do Wałbrzycha w 1946 roku - Judith Maier - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Było zagrożenie. Gdy ojciec wychodził do pracy, zostawiał mojej mamie rewolwer, żeby się [mogła obronić]. Jednego razu nawet szkolny kolega przyszedł i wyciągnął rewolwer. Mama wyciągnęła swój rewolwer i w końcu odszedł. Jednego razu moi rodzice spali i gdy wstali, pięć centymetrów powyżej ich głów były dwie dziury w ścianie. Ktoś strzelał. Były różne takie chyba typowo nacjonalistyczne grupy, niejeden Żyd został zabity jeszcze po wojnie. Ja myślę, że powodem wyjazdu z Lublina było [to, że] na zachodzie było bezpieczniej...

Czytaj więcej

Piosenki śpiewane przez matkę - Judith Maier - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Do snu śpiewała mi „Rodzynki i migdały”. Wesołe piosenki były, np. o takim rabinie Elimelechu, który zrobił się wesoły. Była piosenka jak rabin tańczy, tańczą wszyscy jego uczniowie. To była wesoła piosenka. Mama mi bardzo dużo śpiewała, lubiła śpiewać i jeszcze będąc w Polsce, śpiewałyśmy razem piosenki polskie też na dwa głosy. A jak żeśmy przyjechali do kraju, to już mniej śpiewała, miała mniej humoru, zdrowie też jej nie dopisywało, tak że tu już było smutniej. Ale jak [byłam] dzieckiem,...

Czytaj więcej

Powrót do Polski w 1946 roku - Josef Bass - fragment relacji świadka historii AudioTekst

[Do Lublina wróciłem] w czterdziestym szóstym roku, początek czterdziestego szóstego roku. [Tam było] strasznie. Przecież nie było... tam dzielnica żydowska była zrujnowana zupełnie. To już gruzy były, gruzy były. Nasz dom na Żmigrodzie był, mieszkanie mieliśmy, [ale] ja nie mieszkałem tam. Tam już ktoś mieszkał. Ja już nie byłem w Lublinie, ja tylko przyjechałem do Lublina, odwiedzić Lublin. Ja mieszkałem w Wałbrzychu. Później we Wrocławiu mieszkałem. Tu miałem siostrę i tu miałem siostrę. Co miałem robić w Lublinie? Czym ja...

Czytaj więcej

Edukacja i wyjazd do Izraela w 1957 roku - Henryka Heinsdorf - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Po wojnie wróciłyśmy do Lublina i tam byłam w drugiej i w trzeciej klasie, do połowy trzeciej. Potem pojechałyśmy do Wałbrzycha. W Wałbrzychu byłam do piątej klasy, następnie przeprowadziłyśmy się do Wrocławia. We Wrocławiu skończyłam podstawówkę i potem przyjęta zostałam do liceum muzycznego, które trwało pięć lat. Skończyłam liceum muzyczne. Jeszcze byłam pół roku w Wyższej Szkole Muzycznej w Łodzi. Tam uczyłam się [grać] na klawesynie i fortepianie. I mniej więcej w 1957 roku w kwietniu dostałyśmy pozwolenie na wyjazd...

Czytaj więcej

Zięba w piekarni ukrywał Żydówkę - Daniela Ponikowska - fragment relacji świadka historii Tekst

Na Kalinie mieszkał mój kuzyn – Zięba, który zapoznał Żydówkę i pracował u jej ojca w piekarni. Nauczył się tego piekarnictwa i chcieli się pobrać, ale wybuchła wojna. I on ukrył tę Żydówkę. Oni chodzili na Majdanek i tam dużo Żydów było, od których ona dostała złoto, bo Żydzi mówili: „Masz Helka, bo ty przeżyjesz, a my nie przeżyjemy, to będziesz miała”. Ta Żydówka miała z moim kuzynem pierwsze dziecko, ale ona nie za bardzo uważała tego chłopaka, bo miał...

Czytaj więcej