Ukrywanie się u rodziny Huków i odnalezienie wujka - Mosze Frank - fragment relacji świadka historii
Koło nich był jeden, który się nazywał Huk. Oni nie mieli dzieci i ja byłem u tego Huka. Z początku byłem tam jako parobek, później zacząłem być pastuchem. I później on powiedział, że będę mógł się uczyć. Brałem o czwartej krowę też jego sąsiadów, a o ósmej leciałem do szkoły. Byłem jakieś dwa lata w szkole jako Mieczysław Skrzyński. To nie było takie proste, bo oni chodzili do kościoła do Zamościa, pytali, czy to jest taki chłopiec z Mokrego, później...