Sosnowica to było gospodarstwo rybackie, w którym przyszło mi pracować, najpierw jako ichtiolog, a później nie mając jeszcze trzydziestu lat byłem dyrektorem gospodarstwa rybackiego. To było dla mnie takie wyzwanie duże, ale tam człowiek się męczył niesamowicie, bo to troszkę może przerastało moje możliwości. Ponieważ ja się znałem na tym swoim fachu, ale tam trzeba było z ludźmi razem pracować. To było trudne. Ale miałem też taką rzecz, która się skończyła prokuratorskim wezwaniem i dochodzeniem. Ponieważ to gospodarstwo było duże,...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "Sosnowica"
Postanowiłem przejechać przez całą Polskę i trafić do Sosnowicy, do Gospodarstwa Rybackiego Sosnowica, gdzie było mieszkanie. I dostałem funkcję ichtiologa i tam przez kilka lat byłem, najpierw byłem ichtiologiem, a później byłem dyrektorem Gospodarstwa Rybackiego Sosnowica. Tam było tysiąc hektarów. Tam była woda, znaczy stawy i oprócz tego jeszcze było rolnictwo. Tam można było, że tak powiem, działać, całą swoją energię było gdzie wyładować. Człowiek był bardzo jeszcze surowy, nie bardzo sobie umiał radzić, chciał jak najlepiej robić. Pamiętam, że...