Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Siedziba SS i sortownia mienia żydowskiego przy Chmielnej 1 w Lublinie - Alicja Łazuka - fragment relacji świadka historii z 24 lutego 2015

[Tam] teraz jest klinika okulistyczna, kiedyś były siostry w tym budynku. To taki pałacyk, ten pałacyk był zajmowany przez te siostry. Za komuny to oni wyrzucili, dali jakieś inne pomieszczenie siostrom, a zabrali ten pałacyk i siedzieli w tym pałacyku, mieszkali w tym pałacyku. Tam na dole była szopa, bardzo duża szopa, a tam były straszne zarośla. Ponieważ myśmy znali, a właściwie Tadeusz znał, te siostry, a nie było gdzie z dziećmi małymi wyjść bawić się, to ja tam chodziłam – stąd znam – chodziłam do tego ogrodu. Jeszcze przy tym pałacyku był bardzo duży ogród ogrodzony, bardzo fajne były aleje. Każda aleja była wysadzona to agrestem, to porzeczkami, to była aleja bzów, każdy krzew był innego bzu, piękny ten ogród był.

Niemcy też wyrzucili z tego pałacyku. I tam na dole była szopa, i tam pracowali Żydzi, oni zatrudniali Żydów. Co oni potem z tymi Żydami zrobili, to trudno mi powiedzieć, nie wiem. Oni [ich] zabierali z Majdanka – ja tak przypuszczam – i oni tam przetapiali złoto. Nie wiem, na co oni tam przetapiali, chyba na jakieś sztabki to złoto przetapiali, bo już po wyzwoleniu to od razu tam weszły te siostry, to były kotły po złocie, wyzłocone złotem były te kotły. No i te siostry wiedziały, bo te siostry ten domek oddały, ale na dole był taki nieduży domek, który przetrwał przez całą okupację, i one tam na tym dole gnieździły się. Tak że one wszystko wiedziały, że to tam właśnie przetapiane było złoto, one to opowiedziały i Tadeusz widział to też. No i tamci, co kopali, jak kopali już po wyzwoleniu, to znajdowali to pięciorublówkę złotą, to tam jakieś inne, to pierścionek jakiś złoty. Znajdowali tam złoto. To sobie Żyd poleciał, zakopał, schował, myślał, że on przeżyje, to weźmie czy jak tam. Nie wiem, ale to znajdowali. I wszystko było tam, całe te akcesoria do przetapiania były na dole w tym [budynku]. I właśnie pokazywał Tadeusz to i mówił, Tadeusz dobrze widział to wszystko.