Jan Popek - Jan Gryka - fragment relacji świadka historii z 10 maja 2012
Jeszcze jak byliśmy na studiach, to był na przykład Jan Popek również, natomiast myśmy nie mieli zajęć z Jasiem Popkiem, ale go znaliśmy. Traktowaliśmy Popka jako takiego artychę, że to jest guru od malarzy i on zresztą tak się zachowywał, taki z brodą, myśmy tam bardzo go szanowali, że to jest artysta, że maluje obrazy, ale nie byle co, tylko taki, powiedzmy, standard najwyższy. Zresztą jak założyliśmy Białą, to trzecia – czwarta wystawa to była dla Jana Popka, nieżyjącego już wtedy. Myślę, że do tej pory tę wartość [jego twórczości] uznajemy.