Z zazdrości wypaliła oczy kwasem siarczanym
Stanisław Opoka (Ogrodowa 5) miał swoją sympatię. Nie przeszkadzało mu to jednak flirtować z innemi. Nie podobało się to jego bohdance, to też postanowiła się zemścić. Zaopatrzyła się w butelkę z kwasem siarczanym i spotkawszy Opokę w dniu 13-go b.m. na Krakowskim Przedmieściu na spacerze z jakąś rywalką, wylała zawartość butelki na jego twarz. Opokę zabrano do Pogotowia Ratunkowego, gdzie lekarze stwierdzili oparzenia całej twarzy oraz uszkodzenie gałek ocznych do tego stopnia, że grozi mu utrata wzroku. Opokę odwieziono do szpitala Jana Bożego, mściwą zaś niewiastą "zaopiekowała" się policja.