Wysiedlenie Żydów z dystryktu krakowskiego
Członek Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Powiatowego w powiecie lubelskim Josef Siegfried poinformował Centrale Żydowskiej Samopomocy Społecznej w Krakowie, że do Parczewa ma zostać deportowanych 1000 Żydów z dystryktu krakowskiego. Parczew miał stanowić jedynie stację przeładunkową, a docelowo 200 Żydów miało zostać wysłanych do Sosnowicy oraz 800 do Włodawy:
Pan dr. Siegfried komunikuje, że dzisiaj rozmawiał telefonicznie z p. Scheinem, członkiem K.O.P. w Chełmie [Żydowski Komitet Opiekuńczy Powiatowy - J. Ch.], który bawił w Parczewie stacji docelowej transportu przeznaczonego do powiatu chełmskiego. Z Parczewa ma 200 wysiedleńców udać się pieszo do oddalonej o 18 km Sosnowicy, a 800 do oddalonej o 56 km Włodawy. Są czynione starania, by przynajmniej dla starców i chorych uzyskać furmanki, ale widoki są nikłe. [...] Panu Scheinowi powiedziano, że pociąg jeszcze nie wyszedł z Rozwadowa. O ile wysiedleńczy przybędą po godzinie policyjnej, będą musieli przez całą noc przeczekać na stacji w Parczewie. Wobec tego, że do godziny 17-tej nie przybyli, posiłek dla nich przygotowany został rozdzielony między podopiecznych miejscowych. K.O.P. w Chełmie nie otrzymał dotąd żadnego zasiłku. [...] w Urzędzie Gubernatora jest przeznaczonych na ten cel zł. 3000, licząc po 3 zł. na wysiedleńca [...].