Pobicie Lejba Majzelsa
Na ul. Cyruliczej pobity został urzędnik Judenratu Lejb Majzels; sprawcą okazał się Szaja Stern /zam. Grodzka 30/. Całe zajście obserwował policjant żydowski Hirsz Zylberberg, który wylegitymował sprawcę. Poszkodowany zgłosił się do Kancelarii Głównej, celem złożenia skargi do Wiceprezesa Marka Altena, gdzie zastał sprawcę, który ponownie kilkakrotnie uderzył Majzelsa; świadkami tego zajścia byli Szpet oraz Ch. Poznański:
[...] przechodząc ulicą Cyruliczą o godz. 5-ej doszedł do mnie nieznany osobnik, pobiwszy mnie dotkliwie, mówiąc przy tym: "masz za to".
Świadkiem tego zajścia był porządkowy Zylberberg, który wymienionego osobnika wylegitymował, zabierając mu dowód osobisty. Udałem się wtedy do Kancelarii Gminy, a tu znowu ten sam osobnik w sekretariacie [...] uderzył mnie kilkakrotnie. Przy zajściu tym byli obecni: p. mec. Szpet oraz Ch. Poznański, urzędnik Gminy.
Okazało się po tym, że osobnik ten był z rodziny Goldszlagier, który w swoim czasie był obecny przy pertraktacjach z Komisją Finansową w związku z zabraniem Goldszlagiera na ul. Browarną [2] za niepłacenie podatku gminnego. Ja wówczas dostałem polecenie od p. Dra Altena udania się na Browarną celem skontrolowania obecności opornych płatników [...].