Sprawa Szaniawskiego przeciwko seniorom lubelskiej gminy żydowskiej i innym
Relacja o złożeniu pozwua z 3 VIII 1710 r. do trybunału koronnego lubelskiego dla starszych [przedstawicieli gminy żydowskiej przed władzami państwowymi - red.] synagogi lubelskiej: Abrama Józwowicza, Lewka Abramowicza, Szymona Józwowicza, Abrama Chaimowicza, Arona, Zelika, Wulfa, Jasewa (!), pisarza żydowskiego, a także dla Fiszela, generalnego pisarza żydowskiego, seniorów Wigdora z Kraśnika i Sendera z Opola, Iskiela, generalnego rabina (generalisimo Rabin) synagog we Włodzimierzu, Ostrogu, Olkuszu, Krakowie, Poznaniu, Lublinie i Lubomlu. Instygator trybunalski Jan Szaniawski pozywa w sprawie dwu sum dłużnych: 2950 złp i 600 złp, jakie na podstawie zobowiązania z 25 IV 1672 r. była mu winna synagoga lubelska, oraz prowizji od tych sum. Rabin Iskiel podczas niedawnego pobytu na radzie w Głusku dał Szaniawskiemu asekurację [zabezpieczenie - red.], że dług zostanie w przeciągu dwu tygodni uregulowany, ale tak się nie stało.