Sprawa między Zamoyskim a Żydami kraśnickimi
Żyd lubelski Marek Mordusz oblatuje [wpisuje do ksiąg urzędowych - red.] w imieniu Żydów kraśnickich przywilej Tomasza Zamoyskiego, wojewody podolskiego, nadany im w Zamościu 6 X 1614 r., potwierdzający przywilej księcia słuckiego Aleksandra Oleszkowicza, dziedzica Kraśnika, nadany w Turobinie 17 IX 1584 r. Przywilej nadawał Żydom kraśnickim wolność handlu w całym mieście i dobrach kraśnickich, zarówno podczas jarmarków i targów, jak i codziennie w kramach. W sprawach spornych z miastem miał im służyć sąd starosty lub podstarościego kraśnickiego, od którego mogli apelować do sądu dziedzica. Żydzi uzyskiwali potwierdzenie wcześniejszych praw przyznających im prawo do swobodnego wyznawania własnej religii, a także prawo do swobodnego osiedlania się i budowy domów. Od każdego domu w mieście mieli płacić czynszu rocznie - na św. Marcina [11 XI] - po 1 zł węgierskim panu gruntowemu i po 1 talarze starym staroście bądź postarościemu, Żydzi zaś mieszkający kwaterą odpowiednio po pół złp węgierskiego i pół talara. Przywilej pozwalał na wybudowanie w mieście (intra muros [w murach - red.]) synagogi i dwu domów kahalnych, w których mieli prawo mieszkać doktor, kantor i szkolnik, przyznawał też Żydom miejsce na urządzenie cmentarza, uwalniając ich jednocześnie od jakichkolwiek opłat z tego tytułu.