Sprawa między podzameckim cechem kuśnierzy i podzameckim cechem krawców a rzemieślnikami żydowskimi
Andrzej Borkowski, mieszczanin podzamecki lubelski, oblatuje [wpisuje do ksiąg urzędowych - red.] akt ugody zawartej 4 V 1628 r., w obecności wojskiego i podstarościego lubelskiego Andrzeja Borkowskiego, między cechami podzameckimi kuśnierskim i krawieckim a rzemieślnikami żydowskimi. Przewidywała ona, że kuśnierzy, krawców, czapników i falbierzy żydowskich nie mogło być więcej, niż 30; ich imiona każdego roku miały być podawane do wiadomości cechmistrzów. Rzemieślnicy żydowscy winni spośród siebie wybrać dwu starszych - kuśnierza i krawca, którzy m.in. mieli co roku płacić do skrzynki cechowej 60 złp i reprezentować rzemieślników żydowskich wobec zamku. Żydzi mogli produkować tylko dla Żydów, nie wolno im było zlecać jakichkolwiek robót partaczom, za prawo do handlowania swoimi wyrobami podczas jarmarków winni dodatkowo płacić 14 grzywien. Można im też było utrzymywać rocznie pięciu czeladników.