Nepotyzm i kumoterstwo w lubelskim Judenracie
Bela Nisenbaum zwróciła się z prośbą o interwencję urzędników "Joint" Bornsztajna i Goldfarba w sprawie swojego syna Altera Szyfera; najprawdopodobniej chodziło o zatrudnienie go w lubelskim Judenracie. Nisenbaum zwróciła uwagę na panujący w Radzie nepotyzm i kumoterstwo, które uniemożliwiają zatrudnienie osób niepowiązanych z urzędnikami:
Szanowni Panowie Bornsztajn i Goldfarb!
Kartka polecająca mego syna Altera Szyfera wręczona mi łaskawie przez W. Panów, podczas mojej bytności w Warszawie, nie została przez Gminę lubelską dotychczas honorowana.
Wobec powyższego, proszę W. Panówuprzejmie o łaskawe wykorzystanie obecności lubelskich delegatów w Warszawie i wywarcie odpowiedniego nacisku w tej sprawie, która zasadniczo jest drobnostką, ale w warunkach obecnych posiada dla mnie kolosalne znaczenie. Zaznaczam przy tem, że "mądre wykręty", które nastąpią zapewne w odpowiedzi W. Panom, nie mogą być przyjęte do wiadomości, bo w międzyczasie nie jeden urzędnik został przyjęty do pracy, lecz góruje tu stronniczość w sposób wprost skandaliczny [...].