Kamieniem w nos
W dniu 11 bm. w podmiejskiej knajpce na Sławinku raczyło się towarzystwo imieninowe, w którem znajdował się konduktor autobusów zamiejskich 33-letni Michał Wójcik. W pewnej chwili Wójcik, który dnia tego miał zajęcie opuścił towarzystwo, udał się w stronę miasta, chwiejąc się już mocno na nogach. W drodze spotkał jakąś młodą dziewczynę, idącą w towarzystwie żołnierza. Podchmielony Wójcik chciał koniecznie odbić żołnierzowi jego towarzyszkę. Zdenerwowany wojskowy, nie mogąc pozbyć się natręta, porwał leżący kamień i zadał nim Wójcikowi potężne dwa ciosy w twarz.