I wierz tu człeku wspólnikowi…
Jan Grab z Wrotkowa pod Lublinem dał w styczniu b. r. Stanisławowi Ardjanowiczowi z Lublina (Przemysłowa 22) 1000 zł dla prowadzenia wspólnego handlu obrazami. Adrajnowicz pieniądze zabrał i ruszył "w teren". Grab czekał jeden miesiąc, dwa, sześć, dziesięć, ale Adrjanowicz nie dawał jakoś znaku o sobie i z pieniędzy się nie wyliczył. Obecnie Grab stracił nadzieję i zameldował policji.