Czego nie kradną… - 4 stycznia
Niedźwiadkowi Janowi z Zemborzyc skradziono baranicę na białej wełnie pokrytą suknem, wart. 150 zł. Dudakowi Kazimierzowi (Osadowa 142) skradziono sanki dorożkarskie, wart. 200 zł. Kozakowi Michałowi, ze Sławinka skradziono poduszkę z piór kaczych i gęsich, prześcieradło i 2 koszule damskie, ogólnej wart. 80 zł. Wójcickiemu Józefowi (Hrubieszowska 13) skradziono z komórki za pomocą dobranego klucza 5 sztuk gołębi i około 1 tony węgla, ogólnej wart. 85 zł.