HGIS Lublin to serwis zawierający informacje o historii miasta i regionu, który umożliwia wyszukiwanie informacji na temat osób, wydarzeń, miejsc i źródeł. Informacje te prezentowane są na interaktywnych mapach, wykorzystujących historyczne źródła kartograficzne.

Serwis dedykujemy naszemu zmarłemu koledze Tadeuszowi Przystojeckiemu.

HGIS Lublin to serwis zawierający informacje o historii miasta i regionu, który umożliwia wyszukiwanie informacji na temat osób, wydarzeń, miejsc i źródeł. Informacje te prezentowane są na interaktywnych mapach, wykorzystujących historyczne źródła kartograficzne.

Serwis dedykujemy naszemu zmarłemu koledze Tadeuszowi Przystojeckiemu.

Teatr NN
×Strona tego Wydarzenia wymaga sprawdzenia, niektóre informacje mogą być nieprawidłowe lub może ich brakować.

Akcja stemplowania kart pracy

Władze niemieckie zorganizowały akcję stemplowania kart pracy, którą przeprowadzono w siedzibie Sicherheistpolizei przy ul. Uniwersyteckiej 3, o czym w relacji wspomina Ida Gliksztajn-Rapaport:

[...] W pierwszych dniach marca 1942 r. ukazało się na murze Gminy ogłoszenie, by wszyscy pracujący Żydzi zebrali się w oznaczonym dniu na placu, za miastem, celem zarejestrowania się. Czuliśmy, że szykuje się większa akcja. Obawialiśmy się podstępu, a jednak znikomy procent został tego dnia w domach. Wszyscy zatrudnieni mężczyźni i kobiety udali się w zwartych kolumnach za miasto, gdzie faktycznie ostęplowali im książeczki pracy. Rozeszła się później wieść, że tylko właściciel ostemplowanej książeczki będzie miał prawo zostać w Lublinie, pozostali zostaną wysiedleni. Rozpacz ogarnęła tych, którzy wietrząc podstęp, zostali w domu. I znów płacono za stempelek; wyciągano ostatni grosz od Żydów. Mówiono, że w Lublinie ma zostać tylko 14 000 pracujących na najpoważniejszych placówkach, reszta zostanie wysiedlona [...].

Stemplowanie książeczek okazało się znakomitym źródłem dochodów, szczególnie dla niemieckiego konfidenta Szamy Grajera, o czym w relacji zdeponowanej w Archiwum Ringelbluma, wspomina nie znany z imienia i nazwiska Żyd:

[...] Zaraz po stemplowaniu zaczęto snuć domysły w jakim celu zostało ono zaaranżowane. Przeważał pogląd, że ma nastąpić wysiedlenie. Potwierdził go jeszcze denuncjant Szama Greger [prawidłowo Szama Grajer - J. Ch.], bardzo ustosunkowany "i mile widziany" w kołach niemieckich, który wiadomość o szykującym się wysiedleniu słyszał ponoć z ust samego Stadthauptmanna. Sądzono powszechnie, że nastąpi ono w rocznicę poprzedniego to znaczy 10 marca. Ale termin ten minął i nic nie nastąpiło. Także następny dzień przeszedł spokojnie i na nic się nie zanosiło. Wobec tego vox populi orzekł, iż Greger jest kłamcą i chodziło mu jedynie o dochód ze stempelków /które wyrabiał za słoną opłatą/, a wysiedlenie jest jego wymysłem i tak jak poprzednio wszyscy czuwali, starali się być w pogotowiu lub też ukrywali się, obecnie porzucili wszelkie środki ostrożności [...].

Niewątpliwie Żydzi przeczuwali nadchodzące niebezpieczeństwo, o czym świadczy krótki liścik najprawdopodobniej napisany przez osobę działającą w strukturach Judenratu:

U nas zanosi się na coś okropnego. Wzywają wszystkich zatrudnionych u Władz, gminowców, komisję sanitarną, policję w ogóle wszystkich z książeczkami pracy, na Uniwersytecką do S. D. wraz z dowodami pracy trzeba przedłożyć dowody żon i dzieci, żadnych innych członków rodziny. U nas panika. Boje się strasznie.