Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Budowa osiedli mieszkaniowych

Rozwiązując problem niedoboru mieszkań w Polsce podobnie jak w innych krajach bloku socjalistycznego, wprowadzono szereg zasad normujących tę dziedzinę życia. Polskie władze komunistyczne liczyły, że do 1990 roku rozwiążą problemy mieszkaniowe, będących skutkiem II wojny światowej oraz powojennych wyżów demograficznych.

Skan negatywu, sygnatura 1968

 

Okres Gierka to taki na małą skalę Kazimierz Odnowiciel, bo się dużo zmieniło [...] Pamiętam pierwsze moje mieszkanie na Nałkowskich to było M-3. Tam od razu trzeba było wziąć fachowców, żeby wszystko robić od nowa, tak trzeba było. Drzwi wypadały, paliło się światło w kuchni, to woda leciała w łazience. Takie były czasy.[...] materiały takie były. Okno, to strach było się trzymać za okno...

 

 

Budowa osiedla im. J. Słowackiego w Lublinie
Budowa osiedla im. J. Słowackiego w Lublinie

 

 

Samo osiedle było ładne, mnie jest trudno w tej chwili sobie już przypomnieć mankamenty, te jakieś niewybrukowane alejki, bo wiadomo było, że to jak na placu budowy wtedy wyglądało. Brnęło się rzeczywiście w błocie często, nie było od razu zrobionej zieleni, wszyscy na to narzekali, ale tak było wszędzie. Później LSM zrobił się takim dobrym miejscem do zamieszkania, takim może nawet wyróżniającym się.

 

 

Tempo było niesamowite.Sprowadziłam się na Kalinę, to były pierwsze bloczki trzy postawione, ja w sześćdziesiąty czwartym, piątym [tam zamieszkałam]. Wyszłam na spacer na wiosnę,to patrzę, miasto, mieszkam już w dużym mieście, wszędzie bloki stanęły. Moje mieszkanie to na Kalinie, to było pięćdziesiąt metrów, ale to było jakoś przestronne.