Już od 1826 roku w studniach lubelskich instalowano pompy ssąco-podnoszące z rurami drewnianymi, a od 1841 roku inżynier gubernialny Feliks Bieczyński zaczął zabiegać o ich wymianę na pompy ssąco-tłoczące z rur żelaznych. Zlecenia podjęła się Fabryka Machin Andrzeja hr. Zamoyskiego w Warszawie, która do 1863 roku zamontowała takie urządzenia w trzech studniach miejskich. Miały one mieć koła rozmachowe i korby wprawiane w ruch obrotowo.
Po doświadczeniach eksploatacyjnych projekt zatwierdzono do realizacji: W mieście katolickim, gdzie 8 studzien mają ok. 160 stóp głębokości urządzone będą pompy ssąco-podnoszące z kołem zamachowym i pompokrytem, a w mieście żydowskim, gdzie 4 studnie są płytkie – pompy ssąco-tłoczące.
Firma hr. Zamoyskiego oferowała też typowy projekt pompokrytu. W aktach miasta Lublina z lat 1809-1874 przechowywany jest typowy projekt dostarczony w 1864 roku przez firmę Zamoyskiego przy okazji budowy studni u zbiegu ulic Świętoduskiej i Nowej (część obecnej Lubartowskiej) na placu Targowym.